Żarłacze są w ciągu!

Dopiero w ostatniej serii spotkań zadyszki dostał Drink Team, który uległ zaliczającym fantastyczną serię Żarłaczom. Wykorzystały to Microtec i Pawia-ny, które wygrały swoje spotkania. W najciekawszych spotkaniach Złote Chłopaki ograły Hattrick i to one kończą pierwszą rundę na piątym miejscu. Pierwszą wygraną zanotowali również Pumasi, którzy ograli Venatores FC.

 

Drink Team – Żarłacze 0:4 (0:1)

(Antoszewski, Paluch, P. Wróblewski, Matera)

Drink Team: Szala – Rajek, Drożdżewski, K. Cholewicki, P. Cholewicki, Włodarz, Lis, Połednik, Żaba

Żarłacze: Dzięgiel – Antoszewski, Paluch, Wieszeniewski, Panek, P. Wróblewski, Matera, Czajczyk, Szymański

Obie drużyny zaprezentowały solidną postawę w defensywie, a ponadto zarówno Dzięgiel i Szala pokazywali spore umiejętności bramkarskie. Wynik otworzył dopiero w 20 minucie mocnym strzałem Paluch. Przewagę zaczęli zyskiwać Żarłacze, którzy skupili się na obronie i kontrach. Jedną z Nich wykończył pięknym lobem Matera w 31 minucie i sytuacja Drink Teamu zrobiła się nieciekawa. Nie poprawiła Jej również bramka Antoszewskiego minutę później. Akcję meczu przeprowadził w 37 minucie P. Wróblewski, który slalomem minął niemal wszystkich rywali i dopełnił dzieła zniszczenia. O tym na jaki poziom wzniosły się aktualnie Żarłacze niech świadczy fakt, że to była pierwsza porażka Drink Teamu w rozgrywkach. Dlaczego Goście nie grają tak od początku sezonu?

 

OIRP Kraków – WKS Futsal Team 1:1 (1:0)

(Spalik – Wójcik)

Żółte kartki: Mirek (OIRP Kraków) oraz Dudek i Habdas (WKS Futsal Team)

OIRP Kraków: Lolo – Spalik, Śmiłek, Kościółek, Sacha, Mendrala, Mirek, Ryt

WKS Futsal Team: Myjak – Rajczyk, Fijoł, Dudek, Habdas, Wójcik, Świerczyński

Obie drużyny stworzyły tzw. Widowisko dla koneserów, w którym niezbyt często byli zatrudniani bramkarze. Wynik otworzył w Spalik w 5 minucie wykorzystując podanie Sachy. Prawnicy mieli zdecydowanie więcej okazji (w najlepszej Ryt trafił w poprzeczkę), ale albo chybiali, albo świetnie bronił Myjak. Kara nadeszła w 30 minucie. Świetnie piłkę wyłuskał Rajczyk, a wyrównał Wójcik. OIRP Kraków dalej miał przewagę, ale WKS Futsal Team miał Myjak, który świetnie interweniował do końca spotkania i obie drużyny podzieliły się punktami.

 

Copacabana – Pawia-ny 4:9 (3:2)

(Bialik 3, Jamruszkiewicz – Prusak 3, Błachut 3, Maślanka, Ciuśniak, Bujas)

Copacabana: Dudzik – Ochel, Popielak, T. Wojtasik, Bialik, Jamruszkiewicz

Pawia-ny: Ziółkowski – Chrząszcz, Prusak, Maślanka, Filak, Błachut, Ciuśniak, Bujas

W teorii to powinien być spacerek Gości.W praktyce to Copacabana mimo, że nie ma zbyt wielu punktów na koncie to każdy zespół, który grał przeciwko Fioletowym miał drogę do trzech punktów usłaną cierniami. Dla Pawia-nów Copacabana nie miała zamiaru robić wyjątku. Bialik i Jamruszkiewicz zaskoczyli rywali niczym śnieg drogowców i w pierwszej minucie było 2:0. Pawia-ny zaczęły odrabiać straty, a cel udało się Im osiągnąć w po trzynastu minutach (bramki Prusaka i Błachuta). Przed przerwą prowadzenie Copacabanie dał ponownie Bialik, ale chwilę po Niej było 3:3 po golu Prusaka. Bialik trafił ponownie w 26 minucie, ale tym razem wyrównał Ciuśniak. Copacabana końcówkę meczu przegrała chyba ze sobą, a właściwie z za krótką ławką rezerwowych. Po stracie piątej bramki w 31 minucie Fioletowi rzucili się odrabiać straty i zabrakło sił do walki w defensywie. W efekcie Pawia-ny dołożył jeszcze cztery trafienia, ale chyba nigdy pięciobramkowe zwycięstwo nie było tak trudne.

 

Hattrick – Złote Chłopaki 3:7 (2:3)

(Gruszczyński 2, Rybski – Gnutek 2, Machaj 2, K. Nowak, Janik, Makuła – samobójcza)

Hattrick: Gajoch – Makuła, Rybski, Mikrut, Gruszczynski, Święs

Złote Chłopaki: Kaniewski – Maj, Fudali, Gnutek, Ciepiela, Bębenek, Janik, Machaj, K. Nowak

Szanse obu drużyn na awans w tej chwili są takie jak na to, że krzykniecie allah akbar na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie nie skończy się interwencją policji, ale nikt nie miał zamiaru odpuszczać. Początek należał do Złotych Chłopaków. Wynik otworzył wślizgiem Machaj, a chwilę później pięknego samobója załadował Makuła. Goście w przeciągu pięciu minut doprowadzili ro remisu po golach Rybskiego i Gruszczyńskiego. Kluczowa była sytuacja z 20 minuty – najpierw stojący na bramce z przymusu Kaniewski zatrzymał Gruszczynskiego, a do bramki Hattricka trafił K Nowak. Dodało to Gościom skrzydeł i w 32 minucie było 2:6. W końcówce jeszcze rzut karny wykorzystał Gruszczyński, a Gajoch obronił rzut karny egzekwowany przez Kaniewskiego, to ostatnie słowo pieczętujące trzy punkty należało do Machaja.

 

Venatores FC – Pumas Kraków 2:3 (0:10

(Wątroba 2 – Paciorek, Leśniak, Marczak)

Venatores FC: Zimowski – S. Mroczek, Wątroba, M. Kopacz, Zych, Wojtasiński, Goraj

Pumas Kraków: Kapela – Żurek, Paciorek, Leśniak, Pyciak, Marczak, Furmanek, Piekarski, Konopka

Podobno równolegle z tym meczem grano jakieś inne derby, ale czym one były przy pojedynku Pomarańczowych. Obie ekipy nie okupują dolne rejony tabeli, ale w bezpośrednich pojedynkach nigdy nie brakowało emocji. Dość długo nie oglądaliśmy klarownych sytuacji, ale po bramce Marczaka z dystansu gra nabrała tempa, zwłaszcza, że nieco zaniedbywano grę obronną. Do remisu doprowadził w swoim stylu Wątroba w 21minucie, ale chwilę później było 1:2 po golu Leśniaka. I tym razem remis stał się faktem po golu Wątroby, a mecz zaczął się na nowo w 27 minucie. Zwycięska bramka padła siedem minut później gdy Zimowskiego pokonał Paciorek i Pumasi w końcu mogą się cieszyć z pierwszej wygranej w sezonie.

 

 

Piątka kolejki: Wiktor Myjak (WKS Futsal Team) – Paweł Matera (Żarłacze), Rafał Błachut (Pawia-ny), Rafał Gnutek (Złote Chłopaki), Tomasz Marczak (Pumas Kraków)

 

Zawodnik kolejki: Paweł Matera (Żarłacze) – legenda głosi, że obrońcy Drink Teamu kręcą się do tej pory.

Start a Conversation