Miesiąc: grudzień 2018

Szampany doczekają Sylwestra

Po dwunastej kolejce Dywizji B nie znamy co prawda wciąż drużyn które awansują, ale wiemy które na pewno tego nie zrobią. Do Hattricka dołączył Microtec, który uległ ELTE GPS. Wciąż o elitę walczy AZS Collegium Medicum UJ, które po raz drugi ograło liderujących Złotych Chłopaków. W grupie spadkowej w końcu wygrała eNHa, a Pumas Kraków i Żarłacze podzieliły się punktami.

 

Pumas Kraków – Żarłacze 4:4 (2:2)

(Biel 3, Stepaniak – D. Janiszyn 3, J. Klęk)

Żółte kartki: Stepaniak i Biel (Pumas Kraków)

Pumas Kraków: Furmanek – Bielski, Żurek, Pyciak, Stepaniak, Piekarski, Konopka, Leśniak, Biel, Ilczuk

Żarłacze: Dzięgiel – Połubiński, Hańderek, Jabłoński, Wieszeniewski, Panek, Sobesto, J. Klęk, K. Janiszyn, D. Janiszyn

Mimo, że było to spotkanie grupy spadkowej to mecz naprawdę stał na wysokim poziomie i mógł się podobać. Wynik otworzył D. Janiszyn dobijając strzał brata, ale w 12 minucie to Pumasi prowadzili, bo gole strzelili Biel i Stepaniak. Obie drużyny tworzyły multum sytuacji, ale wyrównał dopiero w 19 minucie D. Janiszyn. Już w 32 minucie Pumasi byli winowajcami pięciu fauli i przedłużony rzut karny na bramkę zamienił J. Klęk. Ale sytuacja ponownie zmieniła się jak w kalejdoskopie, bo dwie minuty później Biel miał już hattricka, a na tablicy było 4:3. Ile ilość emocji dalej rosła. Najpierw z rzutu karnego w słupek trafił J. Klęk, ale potem D. Janiszyn poszedł z piłką jak dzik w żołędzie i wyrównał. Końcówka to wyśmienite sytuacje najlepszych na boisku Biela i D. Janiszyna, ale bramkarze nie skapitulowali i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.

 

Złote Chłopaki – AZS Collegium Medicum UJ 4:5 (1:3)

(Górski 2, Liberka, Pieczonka – Migoń 2, Sobolewski, Gajewski, Banaczyk)

Żółta kartka: Gajewski (AZS Collegium Medicum UJ)

Złote Chłopaki: Pieczonka – Kaniewski, Machaj, Gnutek, Górski, Liberka, Łyduch, Kaczmarski, Stawiarz, Maj, Mierzejewski, Bębenek

AZS Collegium Medicum UJ: Centkowski, Ginter – Golonka, Sobolewski, Bogusławski, Gajewski, Migoń, Poremba, Banaczyk

Niewątpliwie Złote Chłopaki miały przygotowany na po meczu solidny zapas etanolu, bowiem ewentualne zwycięstwo dawało Im awans już w dwunastej kolejce. Należało jedynie pamiętać, że Ich jedyna porażka do pory miał miejsce właśnie w meczu przeciwko Akademikom. I Złote Chłopaki po raz drugi nie odrobiły zadania, bo pozwoliły Gajewskiemu szaleć jak Tatarowi po żeńskim klasztorze. W 14 minucie było już 0:3 i tylko kosmiczne uderzenie Górskiego dawało Gospodarzom nadzieje. W 21 minucie Migoń podwyższył na 1:4 i w końcu lider wziął się do roboty. Po golach Liberki i Górskiego w 34 minucie było 3:4, ale ten wynik Złotym w dalszym ciągu dawał zero punktów. Dlatego przesunęli Pieczonkę do pola i bramkarz Złotych… wyrównał. Wówczas Akademicy poczuli, że czas goni i przeszli do inicjatywy. Bohaterem okazał się Banaczyk, który na 20 sekund przed końcem przedłużył szanse AZS Collegium Medicum UJ na awans, a Złote Chłopaki musiały pić na smutno.

 

eNHa – Venatores FC 4:1 (1:0)

(Ruszkiewicz, Czaja, Chowaniec, Górka – Holizna)

eNHa: P. Gibas – Ciuruś, Czaja, Wałaszek, Górka, Ruszkiewicz, Warszycki, K. Gibas, Chowaniec

Venatores FC: Zimowski – Michnowicz, M. Kopacz, Holizna, Babicz, S. Mroczek, Wątroba, Kubal, D. Mroczek

Pierwszą połowę obie drużyny zagrały bardzo ostrożnie w efekcie strzelano głównie z daleka. Z tą różnicą, że Ruszkiewicz przywalił w okienko, a Babicz dwa razy w poprzeczkę. W słupek umiał też trafić Chowaniec, ale potem gracze eNHy nie mylili się – Czaja i Chowaniec właśnie sprawili, że w 33 minucie było 3:0. Odpowiedział błyskawicznie Holizna, a potem obie drużyny solidarnie ponownie trafiały w słupki. Wynik zamknął w 39 minucie Górka, a przedłużony rzut karny wykonywany przez Babicza w ostatniej minucie obronił P. Gibas.

 

Microtec – ELTE GPS 2:3 (0:3)

(Wandasz 2 – Bodziony 2, Jakubczak)

Microtec: M. Pawlik – Mularczyk, Wojciechowski, Nowakowicz, Wandasz, Kraj, Walczyk, Musiał, Kociński

ELTE GPS: Przybyłek – Mizera, Handziak, Bodziony, Jakubczak, Przywara, Dobosz, Mateja

Gdy ELTE GPS pokonał po raz pierwszy Żółtą Łódź Podwodną było to niespodzianką dużego kalibru (przynajmniej dla mnie). W meczu rewanżowym już zupełnie nie. Pierwsza połowa byłaby pewnie bardzo wyrównana, ale GPSy mają Bodzionego, który nakręcał swoim całą ofensywę. Między 10. a 13 minutą błysnął trzykrotnie strzelając dwa gole i asystując Jakubczakowi i było 0:3. Microtec po raz 951875 pokazał charakter i nie poddał się, co rusz niepokojąc Przybyłka. W 31 minucie Kociński z Wandaszem przeprowadzili dwie bardzo podobne akcje i nagle zrobiło się 2:3. Microtec walczył do samego końca, ale trzeciego gola nie strzelił. Oznacza to, że spadkowicz z Dywizji A całkowicie stracił szanse na powrót do niej, a ELTE GPS od elity dzielą jeszcze cztery punkty.

 

Piątka kolejki: Paweł Gibas (eNHa) – Przemysław Gajewski (AZS Collegium Medicum UJ), Mateusz Bodziony (ELTE GPS), Dariusz Janiszyn (Żarłacze), Sebastian Biel (Pumas Kraków)

Zawodnik kolejki: Mateusz Bodziony (ELTE GPS) – wyłączył zasilanie na Żółtej Łodzi Podwodnej

Skróty 12. serii spotkań i sankcje dyscyplinarne

Zapraszam do zapoznania się ze skrótami 12. serii spotkań

MK Team – DRUG-ony

Drink Team – Vicenti & Immobiliare Cracovia

Sparta-Banzai – Czyste Buty

Pumas Kraków – Żarłacze

Złote Chłopaki – AZS Collegium Medicum UJ

eNHa – Venatores FC

Hattrick – Vicenti & Immobiliare Cracovia

Ousseynou Fall (Vicenti & Immobiliare Cracovia) za czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie będzie pauzował 4 spotkania (pierwszym było starcie ligowe z Drink Teamem)

Jeszcze tylko jeden punkt…

Po dwunastej kolejce Pawia-nom brakuje już tylko jednego punktu by zostać Mistrzem Nowej Huty w futsalu. Drinki Team ograł Vicenti & Immobiliare Cracovia i ciągle ma szanse na utrzymanie. Wśród zespołów z miejsc 3. – 6. wygrał tylko MK Team i to podopieczni Dońca są faworytem w walce o brązowe medale. Znamy również finalistów Pucharów Ligi: do Rodzinnychrestauracji.pl dołączył Hattrick.

 

Półfinał Pucharu Ligi:

Hattrick – Vicenti & Immobiliare Cracovia 7:1 (1:0)

(S. Nowak 2, Gruszczyński, Makuła, Barański, Walerowski, Rybski – Napora)

Żółta kartki: Gruszczyński i Walerowski (Hattrick)

Czerwona kartka: Fall (Vicenti & Immobiliare Cracovia, 20. Minuta – za niesportowe zachowanie)

Hattrick: Klimczyk – Barański, S. Nowak, Walerowski, Gruszczyński, Rybski, Mikrut, Makuła

Vicenti & Immobiliare Cracovia: Bath – Concia, Michels, Fall, Rodrigues, Stanula, Napora

Końcowy wynik sugerowałby spacerek w wykonaniu Hattricka, ale długimi minutami mecz był tak wyrównany jak tylko mógł być. Dopiero w 17 minucie Rybski wyłożył piłkę Walerowskiemu i było 1:0. Tuż po zakończeniu pierwszej połowy nerwów na wodzy nie utrzymał Fall i przeszedł do historii jako pierwszy obcokrajowiec w historii Ligi z bezpośrednią czerwoną kartką. Hattrick nie mógł powiększyć prowadzenia, aż do 32 minuty kiedy wcisnął dwa gole. Minutę później nie niepokojony przez nikogo Napora wbiegł z piłką do bramki i Vicenti & Immobiliare Cracovia zwietrzyło swoją szansę. Jednakże zaniedbali grę obronną co było wodą na młyn najlepszego na boisku Rybskiego. Hattrick w sześć minut dołożył cztery gole i po 5 latach ponownie zagra w finale Pucharu Ligi. Ponadto po raz pierwszy w swojej historii traci tylko dwie bramki w dwóch kolejnych meczach.

 

Pawia-ny – Rodzinnerestauracje.pl 7:5 (3:3)

(Ciuśniak 3, Ogonek 2, Ochel, Błachut – Otrębski 2, Janas, Pohl, Pietrzyk)

Pawia-ny: Dudzik – Błachut, Popielak, Ochel, Prusak, Świder, Ciuśniak, Bujas, Raczyński, Ogonek, Maślanka

Rodzinnerestauracje.pl: W. Kopacz – Pietrzyk, Pohl, Janas, Otrębski, Linczowski

Mecz fantastycznie rozpoczął się dla Pawia-nów – w piątej minucie było 2:0 po bramkach Ogonka i Ochela. Rodzinnerestauracje.pl z łatwością odwróciły sytuacje na tablicy wyników, bo w 18 minucie było już 2:3. Błachut jeszcze przed przerwą wyrównał, a potem Pawia-ny nie pozwoliły rywalowi na dojście do głosu. Tradycyjnie szalał Ciuśniak i w 28 minucie było już 6:3. Jednakże Linczowski dwukrotnie obsługiwał Otrębskiego i Janasa celnymi podaniami czego efektem było 6:5 w 32 minucie. Pawia-ny nie dały sobie wydrzeć wygranej, a trzy punkty przypieczętował w 37 minucie Ciuśniak. Pawia-ny pokonały ustępującego Mistrza ligi i są o punkt od tego by zająć Jego miejsce na tronie.

 

DRUG-ony – MK Team 5:8 (1:3)

(L. Zaczyk 2, Rogóż, K. Zaczyk, Ślusarczyk – Szubartowski 4, Kępka, Doniec, Karaś, Marcin Jurczyk I)

Żółta kartka: Płatek (DRUG-ony)

DRUG-ony: Płatek – Grzegorzek, Rogóż, Ślusarczyk, Kowęzowski, K. Zaczyk, L. Zaczyk, M. Zaczyk

MK Team: Guliński – Kępka, Doniec, Marcin Jurczyk I, Szubartowski, Karaś

Pary ostatnich dwóch kolejek oraz wyniki tej wskazywały, że mecz ten będzie miał kluczowe znaczenie jeśli chodzi o brązowy medal. Ale pal licho brązowe medale i wiekuistą chwałę – mecz miał jeszcze wyższą stawkę, bo organizator założył się o kratę browarów z kapitanem MK Teamu, że Jego drużyna nie będzie na podium. Mecz rozpoczęła bramka K. Zaczyka, a na którą odpowiedział Marcin Jurczyk I. W 12 minucie było 1:2 po golu Kępki, a chwilę później Karaś golem celebrował swój 150. Ligowy występ w NALF. Drugą połowę otworzyło trafienie L. Zaczyka, a potem zaczął strzelać Doniec z Szubartowskim czego efektem, było 350. ligowe trafienie aktualna najlepszego strzelca Dywizji A i 3:7 na tablicy w 35 minucie. Końcówka to nieco lepsza gra DRUG-onów, ale Aptekarze odrobili jedynie bramkę i to MK Team rozdaje karty w walce o trzecie miejsce.

 

Drink Team – Vicenti & Immobiliare Cracovia 10:3 (6:1)

(Rajek 4, P. Cholewicki 2, Żaba, Włodarz, Paciora, Concia – samobójcza – Nunes 2, Stanula)

Drink Team: Szala – Rajek, Lis, Włodarz, Paciora, K. Cholewicki, P. Cholewicki, Żaba

Vicenti & Immobiliare Cracovia: Concia – Stanula, Nunes, Michals, Napora, Bath

To co łączy obie drużyny to fakt, że okupują strefę spadkową oraz że mają już dość długą serie przegranych spotkań. Różni je natomiast to, że Drinki mają jeszcze matematyczne szanse, by się utrzymać, a Vicenti & Immobiliare Cracovia zostało już zdegradowane tydzień temu. Widać było, że Drinki nie zamierzają spaść bez walki i po golach Rajka i P. Cholewickiego w 3 minucie było 2:0. W 12 minucie najpierw trafił Nunes, a potem ponownie P. Cholewicki. Goście zbyt pochopnie zdecydowali się by już wówczas wycofać bramkarza, bo skończyło się to fatalnie. Błędy w rozegraniu powodowały, że Drinki ładowały na pustaka, aż furczało. Niemniej takie trafienia jak Rajka z 18 minuty gdy umieścił piłkę w siatce wślizgiem z zerowego kąta zasługują na najwyższe uznanie mimo, ze bramka była pusta. W 35 minucie było 10:1 i dopiero wówczas Goście doszli do głosu. Udało Im się dołożyć dwie bramki, ale w niczym nie poprawia to fatalnego bilansu w tym tygodniu.

 

Sparta-Banzai – Czyste Buty 5:1 (1:1)

(K. Klęk 2, Konrad 2, Zając – K. Łęcki)

Żółte kartki: Ziętara (Sparta-Banzai) oraz D. Łęcki (Czyste Buty)

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Grabiec, Kułaga, Gruchała, Zietara, Warszawa, Zając, K. Klęk, Grochalski

Czyste Buty: Cerazy – D. Łęcki, K. Łęcki, Sz. Kluza, M. Kluza, Turlej, Zawiliński, Gady

Spanzai ciągle nie złożyło broni w walce o mistrzostwo, a Czyste Buty ciągle mają szanse na brązowy medal (i na spadek). Początek był zdecydowanie pod dyktando Czystych Butów. W 10 minucie potężnie uderzył K. Łęcki i było 0:1. Po chwili mógł podwyższyć M. Kluza, ale Jego rajd zatrzymał M. Mroczek. Sparta-Banzai wyrównało dopiero w 18 minucie, gdy Zając wykorzystał błąd defensywy rywali. Wydaje się, że kluczem do porażki Czystych Butów była nadmierna ilość fauli. Najpierw rzuty wolne na bramki zamienili Konrad i K. Klęk, a potem Cerazy obronił przedłużony rzut karny egzekwowany przez Gruchałę. W końcówce kolejnego gola dołożył Konrad, a w ostatniej minucie drugi rzut karny sprytną podcinką na gola zamienił K. Klęk. Spanzai ma wciąż mateamtyczne szanse na tytuł mistrzowski, a Czyste Buty matematycznie wciąż mogą się nie utrzymać.

 

Piątka kolejki: Marek Mroczek (Sparta-Banzai) – Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny), Maciej Szubartowski (MK Team), Dariusz Rajek (Drink Team), Kamil Klęk (Sparta-Banzai)

Zawodnik kolejki: Dariusz Rajek (Drink Team) – w jednym meczu trzykrotnie zwiększył ilość bramek, które strzelił w tej edycji równocześnie przedłużając szanse Drinków na utrzymanie.

Złoci coraz bliżej złota

W meczu na szczycie Złote Chłopaki pokonały ELTE GPS i są bardzo blisko historycznego awansu. Przegrani tego meczu też nie mogą nie czuć radości, bo Hattrick ograł Microtec. W grupie spadkowej Żarłacze po zażartym boju okazały się lepsze od Venatores FC, a OIRP Kraków w końcu wygrał mecz strzelając więcej goli niż eNHa.

Żarłacze – Venatores FC 4:2 (2:2)

(D. Janiszyn 2, K. Janiszyn, Sobesto – Babicz 2)

Żółta kartka: Pakuła (Venatores FC)

Żarłacze: Dzięgiel – Sobesto, Antoszewski, Połubiński, Wieszeniewski, D. Janiszyn, K. Janiszyn, Panek, Hańderek, Jabłoński

Venatores FC: Pakuła – Michnowicz, Babicz, Holizna, Królikowski, M. Kopacz, Kapel, Zimowski, Kubal

Mimo, że obie drużyny dzieliło 12 punktów w tabeli to stworzyły bardzo wyrównane wydowisko. Po okresie wzajemnego badania swoich sił przyszła 12 minuta, gdy rykoszet po strzale Sobesto wprowadził piłkę do siatki. Trzy minuty później był już remis, bo piekielnie mocno z dystansu uderzył Babicz. Jeszcze przed przerwą zobaczyliśmy dwie bramki. Najpierw drugie prowadzenie Żarłaczom dał D. Janiszyn, a tuż przed przerwą rzut karny wykorzystał Babicz. Po przerwie lepsze wrażenie sprawiali gracze Gości, ale znakomicie spisywał się się Dziegiel. W odpowiedzi lob Jabłońskiego cudem wybił z bramki Holizna. Drugiego ostrzeżenia nie było – składna akcja braci Janiszynów w 35 minucie dała Żarłaczom trzecią bramkę. W samej końcówce sprawę wyjaśnił K. Janiszyn i Żarłacze mogą się cieszyć z szóstego ligowego zwycięstwa.

 

ELTE GPS – Złote Chłopaki 2:6 (2:2)

(Bodziony, Mateja – Mierzejewski 2, Liberka 2, Machaj, Gnutek)

Żółta kartka: Handziak (ELTE GPS)

ELTE GPS: Przybyłek – Przywara, Bodziony, Handziak, Mateja, Cygan, Mizera, Nikiel

Złote Chłopaki: Pieczonka – Machaj, Mierzejewski, Kaczmarski, Liberka, Górski, Łyduch, Kaniewski, Gnutek

Już w pierwszej kolejce rundy finałowej mieliśmy starcie lidera z wiceliderem. Złote Chłopaki przystąpiły do spotkania po nieudanym występie w Pucharze Polski (0:7 z AZS UEK Kraków i 1:2 SMS Solne Miasto) i początek spotkania był dla Nich równie nieciekawy. Już 2 minucie ELTE GPS siedmioma podaniami z pierwszej piłki rozklepało Złotych jak kotleta i było 0:1. W 10 minucie Bodziony podwyższył i lider był bardziej zaskoczony niż podczas interwencji służb porządkowych na miasteczku AGH. Ale te dwa solidne liście otrzeźwiły zwłaszcza Mierzejewskiego i Liberkę, którzy doprowadzili do remisu po rzutach rożnych. Kolejny stały fragment gry dał już Gościom prowadzenie, gdy na bezpośredni strzał z rzutu wolnego zdecydował się Gnutek. Bodziony dwoił się i troił by wyrównać, ale Pieczonka nie dał się już zaskoczyć. W odpowiedzi Mierzejewski przeprowadził rajd zwieńczony kolejnym trafieniem w 32 minucie. ELTE GPS nie miało już czego bronić i ruszyło do ataku. Dwie kontry skończyły się bramkami rywala, który już za tydzień może najebać się w cztery dupy świętować awans do Dywizji A.

 

eNHa – OIRP Kraków 5:7 (2:4)

(Wałaszek 3, Czaja, Górka – Nartowski 3, Walasek 2, Jarosz, Mirek)

Żółte kartki: Jarosz i Walasek (OIRP Kraków)

eNHa: P. Gibas – K. Gibas, Warszycki, Wochnik, Ludwig, Ruszkiewicz, Ciuruś, Czaja, Wałaszek, Górka

OIRP Kraków: Lolo – Kościółek, Kiełbowicz, Wątrobiński, Walasek, Nartowski, Jarosz, Stańczyk, Mirek, Budzik

Obie drużyny przystępowały do meczu w zupełnie odmiennych nastrojach – eNHa przegrała walkę o grupę mistrzowską, a Radcy Prawni skończyli w końcu seryjnie przegrywać. W pierwszej połowie eNHa dwukrotnie obejmowała prowadzenie po golach Wałaszka, ale Mirek i Nartowski dwukrotnie doprowadzali do remisu. Co więcej tuż przed przerwą po golu strzelili Walasek i Nartowski i to Goście prowadzili. W drugiej połowie Zębatki dochodziły rywala na 3:4 i 4:5, a gdy trzecią bramkę strzelił Nartowski to Goście zdecydowali się na grę z lotnym bramkarzem. I to właśnie pełniący tę rolę Czaja strzelił bramkę kontaktową. W ostatniej minucie ten sam gracz trafił w słupek, a Nartowski strzałem na pustą przypieczętował udany rewanż w wykonaniu Gości.

 

Microtec – Hattrick 1:2 (1:1)

(Mularczyk – Rybski, Makuła)

Microtec: M. Pawlik – Mularczyk, Kraj, Kowaliński, Mularczyk, Czepriski, Wojciechowski, Walczyk, Paluch

Hattrick: Gajoch – Walerowski, Rybski, Barański, Bałchan, Mikrut, Makuła

Chyba ktoś podmienił Hattrick w szatni, bo Walerowski i spółka ostatni raz skupieni w obronie zagrali podczas Ich debiutanckiego starcia z dinozaurami w 89 p.n.e.. Nie wiadomo na ile przyczyną był brak ofensywnie usposobionego Gruszczyńskiego, a na ile Microtec liczący, że ponownie pokona rywala grą z kontry. W związku z tym, cały mecz nie obfitował w sytuacje bramkowe. Microtec miał kilka szans, ale bardzo dobrze bronił Gajoch. Nie miał jednak nic do powiedzenia gdy w 17 minucie Mularczyk dostał piłkę Walczyka i pokonał Go na raty. Dosłownie minutę później Rybski odpowiedział bramką na miarę trafienia wszechczasów i był remis. W drugiej połowie obie drużyny grały tak jakby remis je zadowalał. I remis był, aż do 39 minuty. Rybski przebiegł pół boiska i podał do powracającego po długiej przerwie Makuły, który na raty strzelił zwycięską bramkę. Microtec co raz bardziej komplikuje sobie sprawę awansu. Hattrick podobnie jak rywal ma aż siedem punktów do miejsca premiowanego awansem, ale to Walerowski i spółka są na krzywej wznoszącej.

 

Piątka kolejki: Michał Gajoch (Hattrick) – Dariusz Janiszyn (Żarłacze), Rafał Mierzejewski (Złote Chłopaki), Damian Nartowski (OIRP Kraków), Janusz Rybski (Hattrick)

Zawodnik kolejki: Janusz Rybski (Hattrick) – co kolejkę jest jedną z najjaśniejszych postaci Hattricka, ale tym razem Jego blask okazał się nie do przesłonienia

Znamy pierwszego spadkowicza

Pawia-ny pokonały MK Team, a Spanzai uległo Rodzinnymrestauracjom.pl i beniaminka od tytułu mistrzowskiego dzielą tylko cztery punkty. Z kolei Vicenti & Immobiliare Cracovia po porażce z DRUG-onami jest pierwszą drużyną, która żegna się z Dywizją A, a bardzo bliski jest tego również Drink Team, którego ograły Czyste Buty. Pasjonująco zapowiada się walka o brązowy medal. Trzecią i szóstą drużynę dzielą jedynie cztery punkty.

 

Półfinał Pucharu Ligi

AZS Collegium Medicum UJ – Rodzinnerestauracje.pl 0:10 (0:3)

(Ścieszka 3, Khulla 3, Linczowski 2, Janas 2)

Żółta kartka: W. Kopacz (Rodzinnerestauracje.pl)

AZS Collegium Medicum UJ: Zawiślak, Ginter – Golonka, Karpiński, Sobolewski, Bogusławski, Gajewski, Migoń, Poremba, Banaczyk, Sieprawski

Rodzinnerestauracje.pl: W. Kopacz – Kowalski, Grymek, Janas, Ścieszka, Radomski, Khulla, Linczowski

Dopiero w półfinale Pucharu Ligi Rodzinnymrestauracjom.pl trafiła się sposobność zagrania z drużyną z drugiego frontu. Niemniej Akademicy stawili się w ze wszystkimi swoimi asami, ale ledwie do 9 minuty wytrzymali napór rywala, bo wówczas wynik otworzył Janas. Przed przerwą swoje gole dołożyli Ścieszka i Khulla, ale trzeba przyznać, że defensywa Akademików nie pomagała. Goście nie podpalili się w drugiej i mistrzowsko punktowali rywala, a każda akcja była piękniejsza od poprzedniej. W 28 minucie było już 0:5 i AZS spróbował gry bez bramkarza za co okrutnie skarcił Ich Ścieszka. Ostatnie cztery minuty to popis gry Rodzinnychrestauracji.pl, które dołożyły jeszcze cztery trafienia i z buta awansowały po raz pierwszy do finału. Akademicy spróbują swoich sił w meczu o trzecie miejsce, gdzie nie można przekreślać Ich szans – z tak grająm Mistrzem Ligi dwucyfrówka to nie wstyd.

 

Rodzinnerestauracje.pl – Sparta-Banzai 4:3 (0:0)

(Ścieszka 2, Khulla 2 – K. Klęk, Ziętara, Zając)

Żółta kartka: Otrębski (Rodzinnerestauracje.pl)

Rodzinnerestauracje.pl: W. Kopacz – Grymek, Otrębski, Kowalski, Ścieszka, Khulla, Radomski, Janas

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Konrad, Zając, Ziętara, K. Klęk, Grochalski, Gruchała, Warszawa

Starcia Kucharzy z Banzai były Gran Derbi NALFu i ten status przeszedł na mecze RR i Spanzai. O pierwszej połowie można jedynie napisać, że się odbyła, bo poza poprzeczką Zająca to wiało nudą. W drugiej połowie było wręcz przeciwnie. W 23 minucie pomknął lewą stroną boiska Khulla i było 1:0. Błyskawicznie odpowiedział Ziętara, ale równie krótkiego czasu na ripostę potrzebował Ścieszka. W 27 minucie K. Klęk domknął dogranie Gruchały i ponownie był remis. Spanzai zyskało sporą przewagę, ale albo bardzo dobrze bronił W. Kopacz, albo strzał był niecelny, albo kolega zamiast strzelać pobiegł się zmienić. Dopiero w 36 minucie podanie K. Klęka na bramkę zamienił Zając. Rodzinnerestauracje.pl miały piorunującą końcówkę, której bohaterem był Ścieszka. Najpierw, w 39 minucie fenomenalnie przymierzył z linii bocznej, a na 20 sekund przed końcem dograł piłkę Khulli i Mistrz, po fatalnym początku sezonu może jeszcze powalczyć o podium. Sparta-Banzai oddaliła się natomiast od Pawia-nów na dystans aż sześciu punktów.

 

MK Team – Pawia-ny 5:7 (2:4)

(Szubartowski 4, Michta – Ciuśniak 4, Prusak 2, Świder)

Żółta kartka: Błachut (Pawia-ny)

MK Team: Guliński – Doniec, Szubartowski, Kępka, Karaś, Michta, Marcin Jurczyk I

Pawia-ny: Dudzik – Prusak, Chrząszcz, Świder, Błachut, Bujas, Ciuśniak, Ochel, Popielak

Mimo, że obie ekipy są beniaminkami to obie mają ogromne szanse zakończyć sezon na podium, a w przypadku Pawia-nów może to być nawet jego najwyższy stopień. I to właśnie Pawia-ny wygrały otwarcie, bo w 9 minucie było 0:3, a spustoszenie siali Prusak z Ciuśniakiem. Trochę niespodziewanie odpowiedział Szubartowski, ale zaraz zrobiło się 1:4. Kolejne dwie bramki Szubartowskiego doprowadziły do stanu 3:4 w 22 minucie, ale Pawia-ny wrzuciły piąty bieg. W ciągu dwóch minut Ciuśniak strzelił dwa gole, a Świder jednego i było 3:7. Ostatni zryw Gości dał Im dwie bramki, ale nie punkty. Pawia-ny skorzystały na porażce Spanzai i są 4 punkty od Mistrzostwa, a MK Team musi się zadowolić tym, że w pojedynku dwóch najlepszych strzelców Dywizji A czyli Szubartowskiego i Ciusniaka padł remis 4:4.

 

Vicenti & Immobiliare Cracovia – DRUG-ony 3:4 (2:3)

(Fall 2, Ogar – Grzegorzek, Rogóż, K. Zaczyk , L. Zaczyk)

Vicenti & Immobiliare Cracovia: Bath –  Concia, Stanula, Fall, Domingos, Rodrigues, Nunes, Ogar

DRUG-ony: Płatek – Grzegorzek, Rogóż, Przesór, Ślusarczyk, Kowęzowski, K. Zaczyk, Świderek, M. Zaczyk, L. Zaczyk

Gospodarze grali z nożem na gardle, porażka bowiem oznaczała relegację z Dywizji A. To chyba nieco związało nogi Gospodarzom, bo już w 2 minucie wynik otworzył K. Zaczyk. W 10 minucie Bath obronił rzut karny egzekwowany przez L. Zaczyka i niemal od razu do remisu doprowadził Fall. W 14 minucie Vicenti & Immobiliare Cracovia już prowadziło, bo gola strzelił Ogar. Jednakże końcówka pierwszej połowy należała do Aptekarzy. Najpierw ładnym, sytuacyjnym wolejem popisał się Rogóż, a tuż przed syreną za karnego zrehabilitował się L. Zaczyk. W 28 minucie wydawało się, że jest już pozamiatane, bo podwyższył Grzegorzek. I wówczas Vicenti & Immobiliare Cracovia zupełnie zapomniało, że jest ostatnie w tabeli. W 30 minucie było już tylko 3:4 po golu Falla, a Goście tylko Płatkowi zawdzięczają, że nie stracili gola. W ostatnich minutach Gospodarze grali nawet z wycofanym bramkarzem, ale w najlepszej akcji ustrzelili jedynie słupek. Porażka spycha Vicenti & Immobiliare Cracovia do Dywizji B, a DRUG-ony wskakują na podium.

 

Czyste Buty – Drink Team 6:3 (2:2)

(K. Łęcki 2, M. Kluza 2, Turlej, Gruszecki – Żaba, P. Cholewicki, K. Cholewicki)

Czyste Buty: Cerazy – D. Kluza, Turlej, K. Łęcki, D. Łęcki, M. Kluza, Sz. Kluza, Gruszecki

Drink Team: Rajek – P. Cholewicki, K. Cholewicki, Lis, Włodarz, Żaba, Paciora, Skoczek

Początek spotkania należał do Czystych Butów, które po golach K. Łęckiego oraz Turleja w 8 minucie prowadziły 2:0. Później do głosu doszły Drinki i jeszcze przed przerwą było 2:2. W drugiej odsłonie mieliśmy początkowo powtórkę z pierwszej. Najpierw dwie bramki dla Czystych Butów, a później gol P. Cholewickiego i 4:3 w 33 minucie. I tutaj podobieństwa się skończyły, bo Drink Team nie zdołał wyrównać. Sprawę zwycięstwa przesądziły bramki K. Łęckiego i M. Kluzy i Czyste Buty zdecydowały się, że zamiast walczyć o utrzymanie to powalczą o medal. Natomiast Drink Team przegrał po raz szósty z rzędu i szanse na utrzymanie ma już iluzoryczne.

 

Piątka kolejki: Tomasz Płatek (DRUG-ony) – Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny), Goncalo Rodrigues (Vicenti & Immobiliare Cracovia), Michał Ścieszka (Rodzinnerestauracje.pl), Marcin Kluza (Czyste Buty)

Zawodnik kolejki: Michał Ścieszka (Rodzinnerestauracje.pl) – kolejny, który pokazał, że nieważne jak prawdziwy mężczyzna zaczyna, a ważne jak kończy

Skróty 11. serii spotkań i sankcje dyscyplinarne

Zapraszam do zapoznania się ze skrótami 11. serii spotkań

MK Team – Pawia-ny

Rodzinnerestauracje.pl – Sparta-Banzai

Czyste Buty – Drink Team

Żarłacze – Venatores FC

ELTE GPS – Złote Chłopaki

Microtec – Hattrick

AZS Collegium Medicum UJ – Rodzinnerestauracje.pl

W następnej serii spotkań nie wystąpi Krzysztof Pakuła (Venatores FC), który będzie pauzował za 3. żółtą kartkę w rozgrywkach

Hattrick uzupełnia grupę mistrzowską!

Wydawało się, że dodatkowa kolejka będzie tylko okazją by pierwsza czwórka nabiła sobie punktów i bramek. Z zadanie tego wywiązali się jedynie gracze ELTE GPS i Złote Chłopaki (warunkowo). Sprawę pokpili natomiast gracze AZS Collegium Medicum UJ oraz Microtecu, którzy w sumie zdobyli jeden punkt i bardzo skomplikowali sobie kwestię awansu. Ostatnim zespołem, który powalczy o awans jest Hattrick, który ograł eNHę.

 

Złote Chłopaki – Pumas Kraków 5:4 (3:1)

(Gnutek 2, Łyduch, Górski, Machaj – Biel 2, Marczak, Bielski)

Żółte kartki: Machaj (Złote Chłopaki) oraz Biel i Konopka (Pumas Kraków)

Złote Chłopaki: Pieczonka – Machaj, Mierzejewski, Górski, Dziurdzia, Łyduch, Gnutek, Maj

Pumas Kraków: Furmanek – Żurek, Biel, konopka, Marczak, Bielski, Ilczuk, Stepaniak

Niby mecz pierwszej z ostatnią drużyną, ale mecz miał delikatny podtekst towarzyski, który pojawił się w kontekście fanpejdża Gospodarzy. Mecz rozpoczął się od rzutu wolnego, który na bramkę zamienił Gnutek. Gdy Łyduch i ponownie Gnutek trafili do siatki to wydawało się w 10 minucie, że jest po meczu. Ale trzeba przyznać, że Pumasi grali z niesamowitym zaangażowaniem. Po bramkach Biela i Marczaka w 26 minucie Goście złapali kontakt. Wówczas arcygenialną piętką popisał się Górski, ale zupełnie nie zraziło to Pomarańczowych. W 33 minucie trzecią bramkę zdobył Bielski, a w ostatniej Stepaniak zagrał do Biela, który doprowadził do remisu. Wydawało się, że nic już się nie zmieni, ale 30 sekund przed końcem Machaj zdobył bramkę życia ładując przepięknym wolejem piłkę pod poprzeczkę. Tym samym Złote Chłopaki są na pole position przed rundą finałową.

 

AZS Collegium Medicum UJ – OIRP Kraków 5:5 (2:1)

(Banaczyk 2, Poremba, Migoń, Sobolewski – Spalik 2, Nartowski 2, Zwijacz)

AZS Collegium Medicum UJ: Ginter – Golonka, Sobolewski, Gajewski, Migoń, Poremba, Banaczyk

OIRP Kraków: Lolo – Zwijacz, Budzik, Spalik, Kiełbowicz, Walasek, Nartowski

Wreszcie po długiej przerwie do bramki OIRP wrócił Lolo i choćby to zwiastowało dla Akademików cieżką przeprawę. Akademicy długo męczyli się z defensywą Radców i dopiero w 12 minuciu udało się ją rozmontować Banaczykowi. Wyrównał po indywidualnej akcji Spalik, ale w 16 minucie AZS znów prowadził, tym razem po golu Poremby. Drugi remis był 26 minucie – do sieci trafił Nartowski. Później Gospodarze znacznie przyspieszyli. W 32 minucie było 4:2, ale trzy minuty później Radcy Prawni błysnęłi. Najpierw pod poprzeczkę huknął Zwijacz, a potem wyrównał Nartowski. Gdy w 39 minucie Sobolewski dał czwarte prowadzenie drużynie AZS, ale ambitni Goście wyrównali w ostatiej minucie po bramce Spalika. Tym samym przerwali siedmiomeczową serię porażek, a Gospodarze tracą pięć punktów do miejsca premiowanego awansem.

 

ELTE GPS – Venatores FC 9:3 (6:2)

(Bodziony 6, Jakubczak 2, Przywara – Wątroba, Królikowski, Michnowicz)

ELTE GPS: Przybyłek, Mizera – Bodziony, Handziak, Przywara, Jakubczak, Nikiel

Venatores FC: Pakuła – Królikowski, Kubal, Holizna, Michnowicz, Wątroba, M. Kopacz

ELTE GPS nie kalkulowało tylko od razu wytoczyło najcięższe działa, czyli Bodzionego. Już w 4 minucie lider klasyfikacji strzelców miał dwie bramki na koncie. W 9 minucie pięknym uderzeniem odpowiedział Wątroba, ale przewaga Gospodarzy rosła. Po kolejnych dwóch bramkach Bodzionego oraz trafieniu Przywary było 5:1. Odpowiedział Michnowicz, ale ELTE GPS dorzucił kolejne trzy trafenia. Venatores FC stać było jeszcze na bramkę Królikowskiego, ale dobrą paralelą meczu jest akcja z ostatniej minuty gdy Bodziony samodzielnie wywiódłi w pole całą defensywę rywala. ELTE jest siedem punktów od awansu.

 

Microtec – Żarłacze 1:5 (1:2)

(Kraj – Hańderek 3, K. Janiszyn, Antoszewski)

Microtec: M. Pawlik – Mularczyk, Kraj, Kowaliński, Wojciechowski, Czepirski, Paluch, Walczyk, Musiał

Żarłacze: Dzięgiel – Antoszewski, Sobesto, K. Janiszyn, Wieszeniewski, Hańderek, Jabłoński, Połubiński, Panek

Jeszcze nie ostygły emocje po ostatnim starciu Microtecu z Żarłaczami, a już mieliśmy kolejny pojedynek między tymi drużynami. Nie do końca było wiadomo czy Żarłacze naprawdę chcą się zrewanżować, bowiem w 2 minucie wystawili piłkę Krajowi jak na tacy i było 1:0.  Na tym skończyło się jednak rozdawanie prezentów, bo Żarłacze imponowały rozwagą. W 13 i 16 minucie refleksem zaimponował również Hańderek, który wykorzystywał przejęcia piłki i to Żarłacze prowadziły do przerwy. Microtec atakował, ale wyśmienicie bronił Dzięgiel. Z kolei kontry napędzane przez. K. Janiszyna siały popłoch pod bramką rywala, a co najważniejsze kończyły się golami. Ostatecznie Żarłacze wygrały to spotkanie 5:1 i mimo, ze ostatecznie nie awansowały do grupy mistrzowskiej (w meczu Hatricka z eNHą musiałby paść remis) to mocno podniosły sobie morale bardzo redukując szanse Microtecu na awans do Dywizji A.

 

eNHa – Hattrick 4:6 (1:3)

(Wałaszek 2, Czaja, Górka – Rybski 2, S. Nowak 2, Gruszczyński 2)

Żółte kartki: K. Gibas i Czaja (eNHa)

eNHa: P. Gibas – K. Gibas, Wochnik, Wałaszek, Czaja, Ruszkiewicz, Ludwig, Górka, Ciuruś

Hattrick: Gajoch – Rybski, S. Nowak, Mikrut, Walerowski, Gruszczyński, Barański

Spotkanie to miało zdecydowanie najwększy ciężar gatunkowy, bowiem zwycięzca awansował do pierwszej piątki. Mecz rozpoczął się od uderzenia w słupek Wałaszka, ale wynik otworzył dopiero w 11 minucie Gruszczyński popisując się efektowną piętką. Podwyższył Rybski, ale błyskawicznie odpowiedział Czaja. W 18 minucie eNHa dopuściła się piątego przewinienia, a przedłużony rzut karny na bramkę zamienił Gruszczyński. Tuż przed przerwą przedłużony rzut karny egzekwował również Wałaszek, ale Jego uderzenie obronił Gajoch. Tuż po przerwie podwyższył S. Nowak, na co eNHa odpowiedziała golem Wałaszka. Hattrick nie pozwolił sobie jednak zagrozić – w 34minucie wygrywał 2:6. Desperacki zryw w końcówce dał Gospodarzom jeszcze dwie bramki, ale Zębatki w tej edycji znów zagrają w strefie spadkowej.

 

Piątka kolejki: Maciej Dzięgiel (Żarłacze) – Rafał Gnutek (Złote Chłopaki), Jakub Kiełbowicz (OIRP Kraków), Mateusz Bodziony (ELTE GPS), Krystian Gruszczyński (Hattrick)

Zawodnik kolejki: Krystian Gruszczyński (Hattrick) – kilka kolejek temu wydawało się, że Hattrick prędzej zagra w Lidze Mistrzów niż w grupie mistrzowskiej, ale od czego jest Gruszczyński

NALF w Pucharze Polski!

Już jutro ekipa Złotych Chłopaków wzmocniona Andrzejem Prusakiem z Pawia-nów zaprezentuje NALF w turnieju eliminacyjnym Pucharu Polski w futsalu! Ekipa lidera Dywizji B zmierzy się na hali krakowskiej Wisły z Gdovią Gdów (godzina 14.00), AZS UEK Kraków (godzina 15.00) oraz SMS Solne Miasto Wieliczka (godzina 16.30). Dwie najlepsze drużyny zagrają w półfinałach, a ich zwycięzcy zagrają w wojewódzkim finale.  W drugiej grupie wystąpią Metal Tarnów, Kmita Zabierzów i Wisła Kraków. Trzymamy kciuki!

MK Team zatrzymuje Spartę-Banzai!

Walka o mistrzostwo i o utrzymanie może już nie mieć dawnych rumieńców. Pawiany wygrały nad Vicenti & Immobiliare Carcovia, ale Sparta-Banzai poległo z MK Teamem i beniaminek ma trzy punkty przewagi nad drugim miejscem. Czyste Buty ograły Mistrzów z Rodzinnychrestauracji.pl, co przy porażce Drink Teamu (bardzo nieszczęśliwej) z DRUG-onami oznacza, że strefie spadkowej reszta stawki uciekła już na pięć punktów.

 

Sparta-Banzai – MK Team 5:6 (3:3)

(K. Klęk 4, Kułaga – Karaś 2, Szubartowski 2, Marcin Jurczyk I, Doniec)

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Gruchała, K. Klęk, Warszawa, Konrad, Ziętara, Kułaga, Grabiec, Zając

MK Team: Guliński – Karaś, Szubartowski, Michta, Wątek, Doniec, Marcin Jurczyk I, Kępka

Obie drużyny postawiły na bardzo ofensywny futsal i co rusz wrzało pod obiema bramkami. Zdecydowanie skuteczniejsi byli gracze noszący na piersi błękitno-białe szachownice. Dwie bramki Karasia, jedna Marcina Jurczyka I i w 11 minucie było 0:3. Spanzai wzięło czas i niemal od razu trafił K. Klęk. W 17 minucie Warszawa sprytnie przepuścił zagranie Kułagi, a tuż przed przerwą rzut karny wykorzystał K. Klęk i był remis. Druga połowa rozpoczęła się od tego, że Doniec wypatrzył lukę w murze ustawionym do rzutu wolnego i było 3:4. Wyrównał z zerowego kąta K. Klęk, ale w 25 minucie MK Team znów prowadził bo gola strzelił Szubartowski. Wicelider walczył z całych sił by wyrównać i udało Mu się to w 33 minucie za sprawą niezawodnego K. Klęka. Wydawało się, że mimo prób z obu stron mecz zakończy się remisem, ale na 17 sekund przed końcem Kępka zagrał piłkę do Szubartowskiego, który w ekwilibrystyczny sposób dał swojej drużynie trzy punkty.

 

Czyste Buty – Rodzinnerestauracje.pl 7:4 (3:3)

(K. Łęcki 3, Cebula 2, M. Kluza, Sz. Kluza – Ścieszka 2, Radomski 2)

Żółte kartki: Gady (Czyste Buty) oraz W. Kopacz i Ścieszka (Rodzinnerestauracje.pl)

Czyste Buty: Cerazy – D. Łęcki, K. Łęcki, Sz. Kluza, D. Kluza, M. Kluza, Cebula, Turlej, Gady

Rodzinnerestauracje.pl: W. Kopacz – Radomski, Kowalski, Grymek, Janas, Licznowski, Ścieszka

Dobrą paralelą tego jak Czyste Buty weszły w mecz było huknięcie K. Łęckiego w 2 minucie. Wyrównał Ścieszka w 9 minucie, ale to Gospodarze mieli przewagę. Udokumentowali ją dwoma trafieniami i było 3:1 dwie minuty później. Końcówka pierwszej połowy należała do Gości, którzy po golach Ścieszki i Radomskiego doprowadzili do remisu. Rodzinnerestauracje.pl nie potrafiły utrzymać tego poziomu w drugiej połowie i w 30 minucie było 6:3. Bramka Radomskiego mogła dać Im niewielką szansę na remis, ale błyskawicznie odpowiedział najlepszy na parkiecie K. Łęcki i po raz drugi w tym sezonie Czyste Buty wygrywają z Mistrzem Ligi 7:4. Po tym meczu Czyste Buty mają pięć punktów przewagi nad strefą spadkową i pięć straty do podium.

 

Vicenti & Immobiliare Cracovia – Pawia-ny 2:7 (1:2)

(Stanula, Ogar – Ogonek 2, Ciuśniak 2, Popielak, Prusak, Błachut)

Vicenti & Immobiliare Cracovia: Bath – Ogar, Napora, Stanula, Nunes, Michels, Rodriguez, Lenguasco

Pwia-ny: Dudzik – Prusak, Popielak, Bujas, Ciuśniak, Błachut, Ogonek, Świder, Raczyński

Mecz ostatniej drużyny w tabeli z liderem miał tylko jednego faworyta, ale pamiętajmy, że Vicenti & Immobiliare Cracovia są jedyną ekipą w lidze, która pokonała Pawia-nów w meczu ligowym. Z drugiej strony Goście grają tak zajebiście, że nikt nawet nie zauważył, że taki Prusak nie strzelił gola od trzech spotkań. Początek meczu był pod dyktando Gości, ale to Ogar otworzył wynik w 4 minucie. Ciuśniak wyrównał dopiero dziesięć minut później gdy wykorzystał indywidualny błąd. Obie drużyny stwarzały sytuacje bramkowe, ale Pawia-ny nie miały żadnych problemów z ich finalizowaniem. W 30 minucie było 5:1 i dopiero wówczas trafił Stanula. Vicenti & Immobiliare Cracovia nie było stać na więcej. Pawia-ny dołożyły jeszcze dwa trafienia i przy porażce Spanzai są samodzielnym liderem Dywizji A.

 

Drink Team – DRUG-ony 3:4 (1:1)

(K. Cholewicki 2, Rajek – Skiba, Przesór, Rogóż, M. Zaczyk)

Drink Team: Szala – P. Cholewicki, Skoczek, K. Cholewicki, Rajek, Włodarz, Paciora

DRUG-ony: Płatek – Grzegorzek, Rogóż, Skiba, Przesór, Ślusarczyk, K. Zaczyk, Świderek, M. Zaczyk, L. Zaczyk

Aptekarzom nigdy nie grało się specjalnie łatwo z Drink Teamem i mimo, bycia faworytem tego starcia to Goście nie lekceważyli rywala. Żadna z drużyn nie pchała się do ataku i pierwszą bramkę zobaczyliśmy dopiero w 16 minucie gdy Szalę pokonał Przesór. Goście chcieli podwyższyć jeszcze przed przerwą, ale nadziali się na kontrę po której Rajkowi udało się wyrównać. W 22 minucie Aptekarze znów prowadzili, bo M. Zaczyk wjechał z piłką do siatki. Mimo to gra była bardzo wyrównana, aż do 33 minuty gdy ślicznym uderzeniem popisał się Skiba. Drink Team musiał postawić wszystko na jedną kartę. W 36 minucie K. Cholewicki strzelił bramkę kontaktową uderzając w same widły, a na siedemnaście sekund przed końcem DURG-ony sfaulowały po raz piąty. Do piłki podszedł K. Cholewicki, a następnie pokonał Płatka. Wydawał się, że w końcu Drinki przerwą passę porażek, ale Aptekarze od razu po wznowieniu zaatakowali co skończyło się ręką tuż przed polem karnym. Olbrzymią odpowiedzialność na siebie wziął Rógóż i 12 sekund przed końcem spotkania dał wygraną DRUG-onom, którzy siedzą na karku MK Teamowi. Drinki kolejny już mecz ligowy przegrywają jedną bramką i jeśli tego nie zmienią (ale nie na przygrywanie wyżej) to drugi raz z rzędu spadną z Dywizji A. Sytuacja wydaje się tym bardziej skomplikowana, bo do bezpiecznego miejsca tracą już 5 pięć punktów.

 

Piątka kolejki: Paweł Cerazy (Czyste Buty) – Rafał Rogóż (DRUG-ony), Krzsztof Ciuśniak (Pawia-ny), Konrad Łęcki (Czyste Buty), Maciej Szubartowski (MK Team)

Zawodnik kolejki: Maciej Szubartowski (MK Team) – kontynuuje passę trzydziestu meczów z rzędu z przynajmniej jedną bramką strzelając zwycięskiego gola na 17 sekund przed końcem meczu.