Miesiąc: listopad 2018

Już tylko jedno miejsce w grupie mistrzowskiej

W najciekawszym spotkaniu Microtec wydarł Złotym Chłopakom punkt z gardła i zagra w grupie mistrzowskiej, a z Ich rywalami zrównał się w tabeli ELTE GPS, które wygrało z OIRP Kraków. Po wygranej nad Żarłaczami w pierwszej piątce na pewno znajdzie się równieżdrużyna AZS Collegium Medicum UJ. Z kolei wygrane eNHy i Hattrcika sprawiają, że te właśnie drużyny wraz z Żarłaczami będą walczyć o ostatnie wolne miejsce w grupie mistrzowskiej.

 

Pumas Kraków – eNHa 2:5 (0:1)

(Ilczuk, Leśniak – Ciuruś, Chowaniec, Ruszkiewicz, K. Gibas, Ludwig)

Żółta kartka: Ilczuk (Pumas Kraków)

Pumas Kraków: Furmanek – Żurek, Leśniak, Pyciak, Piekarski, Ilczuk, Konopka

eNHa: P. Gibas – K. Gibas, Ruszkiewcz, Ludwig, Wochnik, Górka, Wałaszek, Chowaniec

Faworytem spotkania była eNHa, ale Pumasi bardzo mądrze się bronili. Dopiero w 8 minucie K. Gibas otworzył wynik, ale Zębatki mimo gry wysokim pressem nie potrafiły strzelić kolejnych goli. Zemściło się to w 21 minucie gdy zza pleców obrońców wyskoczył Leśniak i wyrównał. Jednakże po bramkach Ludwiga i Ciurusia w 26 minucie zrobiło się 1:3. Pumasi w końcówce musieli się otworzyć i skończyło się  to dwoma kolejnym golami eNHy. Niemal równo z gwizdkiem P. Gibasa pokonał Ilczuk. Pumasi pozostali na dnie ligowej tabeli, a eNHa przybliżyła się do upragnionej piątej pozycji.

 

Microtec – Złote Chłopaki 1:1 (0:0)

(Wilczyński – Mierzejewski)

Microtec: M. Pawlik – Mularczyk, Wilczyński, Kraj, Wojciechowski, Czepirski, Kowaliński, Wandasz, Walczyk, Paluch

Złote Chłopaki: Pieczonka – Łyduch, Dziurdzia, Machaj, Mierzejewski, Kaczmarski, Liberka, Bębenek, Gnutek

Mecz miał kolosalne znaczenie dla czołówki tabeli Dywizji B, gdyż obie drużyny były przed tym meczem na podium.

Mecz nie porywał tempem plasując się gdzieś miedzy szachami, a wyścigami łodzi podwodnych. Obie drużyny chciały przede wszystkim nie stracić gola. W pierwszej połowie najbliżej bramki było gdy Gnutek wybijał z linii strzał Walczyka. W drugiej, w końcu piłka wpadła do sitaki. Kaczmarski podał do Mierzejewskiego, a ten po rykoszecie pokonał M. Pawlika. Mimo, że ilość sytuacji bramkowych zwiększyła się, to bramkarze obu ekip spisywali się bez zarzutu. Gdy wydawało się, że Złote Chłopaki dociągną wygraną do końca to dopuścili się niepotrzebnego, piątego faulu. Do piłki podszedł wówczas Wilczyński i strzałem w okienko doprowadził do remisu, który mimo wszystko jest sprawiedliwym wynikiem.

 

AZS Collegium Medicum UJ – Żarłacze 7:3 (2:1)

(Banaczyk 2, Gajewski 2, Golonka 2, Bogusławski – Matera 2, Hańderek)

AZS Collegium Medicum UJ: Ginter, Centkowski – Golonka, Karpiński, Bogusławski, Gajewski, Poremba, Banaczyk

Żarłacze: Dzięgiel – K. Janiszyn, Jabłoński, Matera, Połubiński, Hańderek, Czajczyk, Antoszewski, Panek

Akademicy musieli wygrać by zaklepać sobie miejsce w grupie mistrzowskiej, a Żarłaczom zwycięstwo było potrzebne by w ostatnim meczu przed podziałem na grupy rozdawać karty. Wynik otworzyły Żarłacze, gdy podanie Jabłońskiego wykorzystał Matera w 16 minucie. Gol rozkojarzył Gości i jeszcze przed przerwą stracili dwie bramki. Akademicy wyciągnęli wnioski z pierwszej połowy i nie pozwolili już rozgrywać piłki rywalowi. Z przodu grę napędzało trio Gajewski-Golonka-Banaczyk i w 29 minucie było 5:1. Bramka Hańderka nie dała Żarłaczom spodziewanego kopa. W końcówce AZS Collegium Medicum UJ dołożył dwa trafienia, a Matera jedno i Gospodarze znaleźli się nawet na podium Dywizji B. Natomiast szanse Żarłaczy na górną połówkę tabeli zdecydowanie zmalały.

 

Hattrick – Venatores FC 8:7 (4:5)

(Gruszczyński 5, Rybski, Barański, Walerowski – Królikowski 3, Kubal 2, Michnowicz, D. Mroczek)

Żółte kartki: Klimczyk (Hattrick) oraz Zimowski i Królikowski (Venatores FC)

Hattrick: Klimczyk – Walerowski, Mikrut, Rybski, Barański, Gruszczyński

Venatores FC: Zimowski – Wątroba, Michnowicz, Królikowski, M. Kopacz, Kapel, Holizna, Kubal, D. Mroczek

Hattrick musiał wygrać to spotkanie by dalej walczyć o grupę mistrzowską, ale początek spotkania to wyśmienita postawa Królikowskiego i w 3 minucie jest 0:2. Jego wyczyn kopiuje Gruszczyński i jest 2:2 dwie minuty później. Po golu Kubala Goście prowadzą od 7 minuty, ale potem to Hattrick strzela dwukrotnie i w 14 minucie prowadzi po raz pierwszy w meczu. Następnie obserwowaliśmy okres doskonałej gry Venatores FC i po bramkach Michnowicza, Królikowskiego i D. Mroczka robi się 4:6 w 27 minucie. Rybski z Gruszczyńskim zupełnie się tym nie przejmują i po trzech golach gospodarzy w 33 minucie na tablicy widnieje wynik 7:6. Ale to nie był koniec emocji. Jeszcze w tej samej minucie wyrownał Kubal i końcówka to prawdziwa walka na noże. Gdy wydawało się, że mecz skończy się remisem to prosta strata w ostatniej minucie zaowocowała decydującym golem Gruszczyńskiego i Hattrick w meczu o pierwszą piątkę zmierzy się za tydzień z eNHą.

 

ELTE GPS – OIRP Kraków 5:3 (3:2)

(Bodziony 4, Przybyłek – Kiełbowicz 2, Nartowski)

ELTE GPS: Przybyłek – Mizera, Handziak, Bodziony, Jakubczak, Przywara

OIRP Kraków: Walasek – Zwijacz, Budzik, Kiełbowicz, Mirek, Nartowski

Z jednej strony mieliśmy wicelidera, a z drugiej Radców Prawnych, który zaliczają spory regres formy. Wydawało się, że ELTE czeka spacerek, a szybka bramka Bodzionego wydawała się to potwierdzać. Nie potwierdzała tego natomiast wyrównująca bramka Kiełbowicza. Mimo, że obie drużyny desygnowały do gry jedynie po sześciu graczy to Pomarańczowi zamknęli rywala tak bardzo, że gola na 2:1 strzelił Przybyłek. W 16 minucie podwyższył Bodziony, ale i tym razem Goście potrafili się podnieść. Po golach Kiełbowicza i Nartowskiego w 28 minucie był remis. Trwał on minutę gdy kolejne trafienie zaliczył Bodziony. As ELTE GPS strzelił również ostatniego gola, a dotychczasowa średnia bramek na mecz sprawia, że rekord 52 goli ligowych w jednej edycji może nie wytrzymać nawet pół roku.

 

Piątka kolejki: Adrian Pieczonka (Złote Chłopaki) – Rafał Ciuruś (eNHa), Adrian Banaczyk (AZS Collegium Medicum UJ), Krystian Gruszczyński (Hattrick), Mateusz Bodziony (ELTE GPS)

Zawodnik kolejki: Krystian Gruszczyński (Hattrick) – tak ja przystało na prawdziwą legendę NALFu – pięć bramek, które sprawiają, że Hattrick może jeszcze wszystko

Pawia-ny i Sparta-Banzai powiększają przewagę

W walce o tytuł mistrzowski liczą się już tylko Sparta-Banzai i Pawia-ny, które po wygranych nad Vicenti & Immobiliare Cracovia (walkower) i Aptekarzami mają już osiem punktów przewagi nad trzecim zespołem w lidze. Renesans przeżywają Rodzinnerestauracje.pl, które zarówno w Pucharze Ligi i w lidze ograły Drinków. W ostatnim spotkaniu MK Team wygrał z Czystymi Butami i nie rezygnuje z walki o trzecią lokatę w lidze.

 

Ćwierćfinał Pucharu Ligi:

Drink Team – Rodzinnerestauracje.pl 3:7 (0:6)

(K. Cholewicki 3 – Khulla 4, Piwowarczyk 2, Janas)

Drink Team: Szala – Skoczek, K. Cholewicki, Żaba, P. Cholewicki, Lis, Żaba

Rodzinnerestauracje.pl: W. Kopacz – Ścieszka, Piwowarczyk, Janas, Khulla, Kowalski, Grymek

Drink Team poprzednie trzy spotkania nastawiał się na grę z kontry i trzykrotnie przegrał jedną bramką. W tym spotkaniu spróbował ataku pozycyjnego i w 3 minucie Janas uratował swój zespół przed stratą gola ofiarnym wślizgiem. I to też Janas otworzył wynik w 6 minucie. Rodzinnerestauracje.pl skoczyły rywalowi do gardła i zaraz zrobiło się 0:4. Z minuty na minutę coraz lepiej grał Khulla, który strzelił trzy kolejne bramki (w tym dwie po pięknych rajdach) i w 28 minucie było 0:7. Dopiero końcówka należała do Drink Teamu, a w szczególności do K. Cholewickiego. Najpierw popisał się niesamowitą indywidualną akcją, a potem dwukrotnie skutecznie egzekwował przedłużone rzuty karne i zmniejszył rozmiary porażki. Rodzinnerestauracje.pl awansowały do półfinału w którym zmierzą się z AZS Collegium Medicum UJ.

 

MK Team – Czyste Buty 10:3 (3:0)

(Szubartowski 3, Karaś 3, Goraj, Kępka, Michta, Marcin Jurczyk I – K. Łęcki 2, Cebula)

MK Team: Guliński – Goraj, Doniec, Karaś, Marcin Jurczyk I, Kępka, Michta, Hołota, Szubartowski

Czyste Buty: Rzepecki – K. Łęcki, D. Łecki, Gady, Turlej, Zawiliński, Cebula

Osiem poprzednich kolejek zdefiniowało zupełnie odmienne cale o jakie walczą obie ekipy w tym sezonie. Początek był piorunujący, bo już w 17 sekundzie gola strzelił Karaś. Pierwsza połowa należała zdecydowanie do MK Teamu, który za sprawą Szubartowskiego i Kępki strzelił dwa gole. W 24 minucie było już 5:0, a hattricka na koncie miał Szubartowski, który w ten sposób celebrował swój 150. ligowy wystep w NALF (celebrował go również tak). Póżniej w końcu konto bramkowe Czystych Butów otworzyło się po golu Cebuli, ale zaraz odpowiedział Michta. Wówczas Czyste Buty wykorzystały to, że rywali zaczął zapadać w drzemkę i dwa gole strzelił K. Łęcki. Czystym Butom nie pozostało nic innego jak zaryzykować, ale skończyło się stratą czterech goli w dwie minuty i nadal mają tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.

 

Rodzinnerestauracje.pl – Drink Team 5:3 (2:1)

(Ścieszka 2, Khulla 2, Janas – K. Cholewicki 3)

Żółta kartka: Lis (Drink Team)

Rodzinnerestauracje.pl: W. Kopacz – Ścieszka, Kowalski, Piwowarczyk, Janas, Grymek, Khulla

Drink Team: Szala – Rajek, Lis, Włodarz, Skoczek, K. Cholewicki, P. Cholewicki, Żaba

Mecz był rewanżem za rozegrany dzień wcześniej mecz ćwierćfinałowy Pucharu Ligi i trzecim starciem między tymi drużynami w tym sezonie. Mecz rozpoczął się od bramki Ścieszki, który wykorzystał wyrzut piłki od W. Kopacza w 7 minucie. Tylko dwie minuty zajęło K. Cholewickiemu wyrównanie, ale podobnie jak dzień wcześniej, to Mistrz Nowej Huty prowadził grę. Rodzinnerestauracje.pl strzeliły trzy bramki, a każde uderzenie było takie, że palce lizać. W 25 minucie drugą bramkę strzelił K. Cholewicki, ale Drinkom brakowało nieco umiejętności, by strzelić bramkę kontaktową. W 35 minucie było 5:2 po golu Khulli, a końcówka już należała do Gości. Skończyło się na jednym trafieniu i Drinki dalej są strefie spadkowej, a Rodzinnerestauracje.pl wracają do gry o medale.

 

Vicenti & Immobiliare Cracovia – Sparta-Banzai 0:5, walkower

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Kułaga, Gruchała, Grabiec, Zając, Konrad, K. Klęk, Grochalski

Vicenti & Immobiliare Cracovia nie stawiło się na spotkaniu i na pewno ujemny punkt za to przyznany na pewno nie pomoże się Gospodarzom utrzymać w Dywizji A.

 

DRUG-ony – Pawia-ny 1:7 (0:6)

(Grzegorzek – Ciuśniak 3, Bujas 2, Raczyński, Błachut)

DRUG-ony: Płatek – Grzegorzek, Rogóż, Skiba, Przesór, K. Zaczyk, Świderek, M. Zaczyk, L. Zaczyk

Pawia-ny: Dudzik – Bujas, Popielak, Ogonek, Prusak, Świder, Raczyński, Błachut, Ciuśniak, Maślanka

Niby mecz lidera z trzecim zespołem w tabeli, a niemal żadnych emocji. Już w 3 minucie było 0:1 po trafieniu Bujasa, a chwilę później podwyższył Raczyński. Aptekarze nie mieli pomysłu na grę, w odróżnieniu od Ciuśniaka, który do przerwy miał dwie bramki i dwie asysty. W drugiej połowie DRUG-ony nareszcie przestały być tłem dla Gości. W 30 minucie Grzegorzek nawet strzelił bramkę. Gospodarze mieli szanse na kolejne trafienia, ale obrona Pawia-nów funkcjonowała bez zarzutu. W ostatniej minucie hattrick skompletował Ciuśniak i DRU-ony powyżej trzeciego miejsca już nie podskoczą.

 

Piątka kolejki: Piotr Dudzik(Pawia-ny) – Maciej Szubartowski (MK Team), Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny), Wasyl Khulla (Rodzinnerestauracje.pl), Dominik Karaś (MK Team)

Zawodnik kolejki: Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny) – bardzo boleśnie pokazuje rywalom, że w Pawia-nom nie wystarczy założyć plaster na Prusaka.

Złote Chłopaki i ELTE GPS z przytupem do grupy mistrzowskiej!

Dużo się wyjaśniło po ósmej kolejce Dywizji B. Złote Chłopaki i ELTE GPS wygrały wysoko swoje spotkania i zapewniły sobie grę w grupie mistrzowskiej. Krok od tego celu są Microtec oraz AZS Collegium Medicum UJ, które do wygranej potrzebowały mniej lub więcej szczęścia. W ostatnim spotkaniu Hattrick pokonał OIRP Kraków i o trzy miejsca miejsca w grupie mistrzowskiej powalczą jeszcze Żarłacze, eNHa i właśnie Hattrick.

 

Złote Chłopaki – Venatores FC 23:3 (12:2)

(Dzikowski 7, Liberka 5, Górski 4, Pieczonka 3, Gnutek 2, Łyduch 2 – Królikowski, Michnowicz, Kubal)

Złote Chłopaki: Pieczonka – Dzikowski, Liberka, Maj, Gnutek, Mierzejewski, Łyduch

Venatores FC: Zimowski – Michnowicz, Kubal, Królikowski, M. Kopacz, Holizna

Mecz nie ma absolutnie żadnej historii. Niby jeszcze w 7 minucie było tylko 3:1, ale Lider nie okazywał absolutnie żadnej litości rywalowi. Ponadto po meczach, gdy Złotym wyraźnie szwankowały celowniki to w tym w sieci lądowało po prostu wszystko. W drugiej połowie Złoci nawet przesunęli do pola Pieczonkę, który szybko skompletował hattricka (i nie, nie. jest to pierwszy bramkarz, który dokonał tego po przesunięciu do pola ?). Jeszcze trzech Jego kolegów zdobyło przynajmniej trzy gole, a największym dzikiem był Dzikowski, który trafił aż siedmiokrotnie. Ostatecznie Złote Chłopaki wygrały aż dwudziestoma bramkami i spokojnie patrzą na to co będą robić rywale. Venatores FC muszą jak najszybciej o tym meczu zapomnieć.

 

Microtec – Żarłacze 6:4 (4:3)

(Kociński 3, Nowakowicz 2, Mualrczyk – J. Klęk 2, K. Janiszyn, Hańderek)

Czerwona kartka: J. Klęk (Żarłacze, 34. minuta za niesportowe zachowanie)

Microtec: M. Pawlik – Kraj, Nowakowicz, Mularczyk, Pastucha, Kociński, Paluch, Kowaliński, Walczyk

Żarłacze: Dzięgiel – Panek, Hańderek, Czajczyk, Wieszeniwski, Antoszewski, J. Klęk, K. Janiszyn, Sobesto

Microtec rozpoczął mecz od bramki Nowakowicza w drugiej minucie, ale błyskawicznie odpowiedział K. Janiszyn. W 6 minucie Mularczyk zaprezentował jak nie strzelać rzutów karnych, ale piłka i tak wpadła do siatki i było 2:1. W 14 minucie było już 4:1 i wydawało się, że nic ciekawego w tym meczu nie zobaczymy. Na szczęście dla widowiska najpierw po fantastycznym rajdzie piłkę Hańderkowi wyłożył Panek, a potem w roli głównej wystąpił J. Klęk. Najpierw strzelił dwa gole, a potem kopnął rywala bez piłki i zakończył mecz w 34 minucie. Żarłacze przetrwały grę w osłabieniu, ale co z tego skoro 39 minucie stracili gola, gdy na strzał z kilometra zdecydował się Kociński. Na domiar złego w ostatniej minucie Hańderek przestrzelił przedłużony rzut karny, a zdołowanych Gości dobił Kociński.

 

ELTE GPS – Pumas Kraków 15:4 (7:1)

(Bodziony 10, Jakubczak 2, Handziak 2, Dobosz – Leśniak, Marczak, Stepaniak, Ilczuk)

ELTE GPS: Przybyłek – Bodziony, Mizera, Przywara, Jakubczak, Dobosz, Ciaputa, Handziak

Pumas Kraków: Furmanek – Lesniak, Marczak, Konopka, Żurek, Piekarski, Ilczuk, Bielski, Stepaniak

Z jednej strony boisko było zabójczo skuteczne ELTE GPS, a z drugiej Pumasi, którzy w ostatniej kolejce sprawili mega niespodziankę pokonując AZS Collegium Medicum UJ. Co więcej sam Bodziony w tej edycji strzelił więcej goli niż cała ekipa Pomarańczowych. Zaczęło się doprawdy interesująco. W 8 minucie Pumasi objęli prowadzenie po golu Leśniaka, ale to co zdarzyło się później mogłobyby zdruzgotać nawet jamajskich bobsleistów. Bodziony wściekł się i zaczął strzelać jak zły. Jak nie strzelał to podawał i w 33 minucie było 12:1. Przestój w grze wykorzystali Pumasi strzelając trzy gole, ale końcówka ponownie należała do GPSów, którzy ostatecznie strzelili mendel goli. Sumarycznie ELTE GPS w dwóch ostatnich meczach strzeliło 29 goli z czego 18 było autorstwa Bodzionego, zaklepując sobie miejsce w grupie mistrzowskiej.

 

AZS Collegium Medicum UJ – eNHa 6:5 (1:2)

(Sieprawski 3, Banaczyk 2, Golonka – Wałaszek 2, Krężołek 2, Chowaniec)

Żółta kartka: Chowaniec (eNHa)

AZS Collegium Medicum UJ: Ginter, Centkowski – Bukowski, Golonka, Karpiński, Gajewski, Poremba, Banaczyk, Sieprawski

eNHa: P. Gibas – K. Gibas, Górka, Wałaszek, Krężołek, Wochnik, Chowaniec, Ciuruś, Czaja

Wygrany tego spotkania był w komfortowej sytuacji jeśli chodzi o walkę o pierwszą piątkę, więc mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia, zwieńczonego bramką Krężołka już w 8 sekndzie spotkania. Akademicy doszli na chwilę do głosu, ale bez zarzutu bronił P. Gibas. eNHa w 11 minucie prowadziła już 0:2 po golu Chowańca, a mogła wyżej bo Czaja i Krężołek trafiali w słupki. Jeszcze przed przerwą rzut wolny na gola zamienił Sieprawski, a w 25 minucie ten właśnie gracz doprowadził do remisu. eNHa w dalszym ciągu miała więcej i lepsze sytuacje, a dwie z nich wykorzystali Wałaszek i Krężołek i było 2:4. Zębatki powinni dołożyć kolejne trafienia, ale nieskuteczność się zemściła. W 34 minucie dwie bramki strzelił Banaczyk, a potem Sieprawski ponownie strzelił gola z rzutu wolnego i było 5:4. Akademicy zauważyli, że rywala chwieje się na nogach i dołożyli kolejne trafienie. eNHa rzuciła się do huraganowych ataków, ale stać ją było tylko na jedną bramkę. Akademicy prawie zagrają na pewno w grupie w mistrzowskiej, a eNHa nie może już sobie pozwolić na wpadki.

 

Hattrick – OIRP Kraków 8:3 (3:0)

(Barański 3, Rybski 2, Gruszczyński 2, Mikrut – Kiełbowicz, Jarosz, Spalik)

Hattrick: Gajoch – Walerowski, Barański, S. Nowak, Rybski, Mikrut, Gruszczyński

OIRP Kraków: Walasek – Kiełbowicz, Mirek, Spalik, Kobędza, Jarosz, Stańczyk

Radcy Prawni przegrali już pięć spotkań z rzędu, ale Hattrick po wygranej w ćwierćfinale Pucharu Ligi nie miał zamiaru pozwolić rywalowi na przełamanie. Już w 10 minucie było 2:0 po golach Barańskiego i S. Nowaka, a Gospodarze dopiero się rozędzali. Grę napędzał Rybski z Gruszczyńskim, którym sekundował Barański i w 25 minucie było 5:0. Pierwsze (i równocześnie najpiękniejsze w całym meczu) trafienie zaliczył po indywidualnej akcji Kiełbowicz. Odpowiedział na nie Gruszczyński i było 6:1. Taki wynik utrzymywał się do 36 minuty. Wówczas obie drużyny nieco pofolgowały sobie w obronie i strzeliły po dwie bramki. Wynik ten oznacza, że OIRP Kraków zagra w grupie spadkowej, a Hattrick ciągle walczy o pierwszą piątkę.

 

Piątka kolejki: Adrian Pieczonka (Złote Chłopaki) – Andrzej Barański (Hattrick), Wojciech Kociński (Microtec), Mateusz Bodziony (ELTE GPS), Jakub Sieprawski (AZS Collegium Medicum UJ)

Zawodnik kolejki: Mateusz Bodziony (ELTE GPS) – jako ósmy w historii strzelił dwucyfrową liczbę goli w jednym meczu.

Skróty 8. serii spotkań i sankcje dyscyplinarne

Zapraszam do zapoznania się ze skrótami ósmej serii spoktań

Rodzinnerestauracje.pl – MK Team

Złote Chłopaki – Venatores FC

Microtec – Żarłacze

ELTE GPS – Pumas Kraków

AZS Collegium Medicum UJ – eNHa

Hattrick – OIRP Kraków

Microtec – Hattrick

Za czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie trzy mecze będzie pauzować Jarosław Klęk (Żarłacze).  Po uwzględnieniu odwłołania, kara została złagodzona do dwóch spotkań

Już tylko dwóch chętnych na mistrzostwo?

Pawia-ny i Sparta-Banzai po ograniu odpowiednio Drink Teamu (w wyjątkowo niefutsalowym wymiarze) oraz DRUG-onów odskoczyły od reszty drużyn i prawie na pewno sprawa mistrzostwa rozegra się między tym dwiema drużynami. MK Team po raz trzeci w tej edycji zarobił w czapkę od Rodzinnychrestuaracji.pl a Czyste Buty uciekły ze strefy spadkowej ogrywając Vicenti & Immobiliare Cracovia. W trzecim ćwierćfinale Pucharu Ligi Hattrick po zaciętej walce okazał się lepszy od Microtecu.

 

Ćwierćfinał Pucharu Ligi:

Microtec – Hattrick 3:4 (3:3)

(Mularczyk, Kraj, Czepirski – Gruszczyński 2, S. Nowak, Kowaliński – samobójcza)

Microtec: Ofiarski – Mularczyk, Kraj, Pastucha, Musiał, Wojciechowski, Czepirski, Kowaliński, P. Paluch

Hattrick: Klimczyk – Walerowski, Mikrut, Barański, S. Nowak, Rybski, Gruszczyński

Hattrick w Dywizji B zalicza najgorszy sezon w historii, ale Puchar stanowił wyśmienitą okazję by sobie to odbić. Jak łatwo się jednak domyślić, na papierze Walerowski i spółka nie byli faworytami. Zweryfikowało to jednak boisko. Już w piątej minucie był bramkowy remis, bo na gola Gruszczyńskiego odpowiedział Mularczyk. Hattrick grał jednak bardziej zorganizowaną piłkę i w 17 minucie było 1:3. Goście zdążyli jednak jeszcze przed przerwą wszystko zepsuć i Microtec wyrównał. Druga połowa była zdecydowanie mniej widowiskowa. Kluczowa akcja miała miejsce już w 29 minucie. Mikrut potężnie uderzył w poprzeczkę, a na piłkę wpadł Kowaliński. Wydawało się, że Microtec zdoła wyrównać, ale Hattrick nie dał już sobie wydrzeć wygranej i wyeliminował finalistę poprzedniej edycji.

 

Rodzinnerestauracje.pl – MK Team 4:2 (0:1)

(Khulla 2, Pohl, Janas – Szubartowski, Marcin Jurczyk I)

Żółte kartki: Khulla i Piwowarczyk (Rodzinnerestauracje.pl)

Rodzinnerestauracje.pl: W. Kopacz – Janas, Khulla, Piwowarczyk, Pohl

MK Team: Guliński – Karaś, Kępka, Doniec, Hołota, Szubartowski, Marcin Jurczyk I, Wątek

Rodzinnerestauracje.pl i MK Team to pierwsze drużyny w tym sezonie, które spotykają się po raz trzeci. Dwa poprzednie spotkania wygrała drużyna Rodzinnychrestauracji.pl, ale MK Team nie mógł marzyć o lepszej sytuacji na rewanż. Drużyna Gospodarzy grała bez zmiany i bez Linczowskiego. MK Team postanowił zabiegać rywala, ale próby były równie skutecznie co próby odchudzania podejmowane przez Ryszarda Kalisza. Dopiero niemal równo z syreną kończącą pierwszą połowę M. Kopacza pokonał Marcin Jurczyk I, ale błyskawicznie do remisu doprowadził Janas. MK Team w 27 minucie znów prowadził, ale to beniaminek ligi zaczął tracić siły. Wśród rywali najwięcej Ich zachował Khulla, który dwa razy pokonał Gulińskiego i było 3:2. MK Team po tym ciosie był równie groźny co luźny stolec i w końcówce dobił Go Pohl. Rodzinnerestauracje.pl wygrywają z MK Teamem po raz trzeci i po słabym początku rozgrywek po raz trzeci z rzędu.

 

Czyste Buty – Vicenti & Immobiliare Cracovia 8:3 (4:1)

(K. Łęcki 3, Turlej 2, Gady 2, M. Kluza – B. Pawlik, Ogar, Nunes)

Czyste Buty: Cerazy – M. Kluza, D. Kluza, K. Łęcki, D. Łęcki, Gruszecki, Turlej, Gady

Vicenti & Immobiliare Cracovia: Szewczyk – Concia, Lenguasco, Nunes, Stanula, B. Pawlik, Ogar

Również w tej kolejce mieliśmy starcie drużyn, które okupują strefę spadkową. Mecz rozpoczął się znakomicie dla Czystych Butów. Dwie bramki Gadiego i jedna Turleja i było 3:0 w 8 minucie. Pięć minut później Cerazego pokonał Nunes, ale chwilę później Vicenti & Immobiliare Cracovia faulowało po raz piąty i przedłużony rzut karny na bramkę zamienił K. Łęcki. Potem obie drużyny na długo zamurowały bramkę i kolejne gole oglądaliśmy dopiero w ostatnich ośmiu minutach. Po bramce strzelili wówczas M. Kluza i Ogar, a potem swoją wyższość potwierdziły Czyste Buty. K. Łęcki skompletował hattrick, a Turlej dołożył drugie trafienie i było 8:2. Na otarcie łez Gościom zostało trafienie B. Pawlika, ale Vicenti & Immobiliare Cracovia jest dalej czerwoną latarną ligi.

 

Sparta-Banzai – DRUG-ony 8:2 (2:1)

(K. Klęk 3, Konrad 2, Ziętara, Zając, Gruchała – L. Zaczyk, Rogóż)

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Grabiec, Kułaga, Gruchała, Zając, Konrad, Ziętara, K. Klęk, Grochalski

DRUG-ony: P. Knapik – Rogóż, Skiba, Filipowski, Przesór, Ślusarczyk,  K. Zaczyk, Świderek, L. Zaczyk, M. Zaczyk, Grzegorzek

Pojedynek drużyn z drugiego i trzeciego miejsca miał kolosalne znaczenie dla tabeli, gdyż zwycięstwo Gospodarzy w zasadzie redukuje liczbę chętnych na mistrza do dwóch drużyn. W drugiej minucie prowadzenie objęli Aptekarze – celnym trafieniem popisał się Rogóż. Błyskawicznie wyrównującą bramką odpowiedział K. Klęk. Był On też bohaterem końcówki pierwszej połowy. Najpierw dał prowadzenie Spanzai, a później zmarnował rzut karny. W 28 minucie Gospodarze mieli drugi rzut karny. Tym razem wykonywał go Konrad i się nie pomylił. Sparta-Banzai przyspieszyło i w 34 minucie było 6:1. Bramkę wówczas zdobył L. Zaczyk, ale Spanzai dołożyło dwie, powiększając przewagę nad dzisiejszym rywalem do sześciu punktów.

 

Drink Team – Pawia-ny 0:1 (0:1)

(Błachut)

Drink Team: Szala – P. Cholewicki, K. Cholewicki, Włodarz, Skoczek, Rajek, Lis, Żaba

Pawia-ny: Dudzik – Prusak, Świder, Popielak, Ochel, Bujas, Ciuśniak, Raczyński, Błachut, Maślanka, Ogonek

Raczej bym nie polecił tego meczu jako reklamy widowiskowego futsalu. Już w 6 minucie Pawia-ny rozegrały rzut rożny na zasłonę i Błachut strzelił gola po podaniu Ciuśniaka. I to zabiło zupełnie mecz. Pawia-ny chciały grać z kontry, ale Drinki miały wyjebane na prowadzenie gry, bo same chciały grać z kontry w związku z tym były długie momenty gry na stojąco. Niemniej Drinki musiały atakować, by zdobyć punkty i kilkukrotnie Cholewickim udało się zatrudnić Dudzika. W odpowiedzi Pawia-ny miał multum sytuacji, ale jak zawsze wyśmienicie bronił Szala. Ostatecznie do końca meczu bramki nie padły, a najlepsza akcja meczu skończyła się niecelną przewrotką Prusaka. Pawia-ny utrzymały prowadzenie w tabeli, a Drinki po raz trzeci z rzędu przegrywają jedną bramką i lądują w strefie spadkowej.

 

Piątka kolejki: Piotr Dudzik (Pawia-ny) – Rafał Błachut (Pawia-ny), Konrad Łęcki (Czyste Buty), Wasyl Khulla (Rodzinnerestauracje.pl), Kamil Klęk (Sparta-Banzai)

Zawodnik kolejki: Wasyl Khulla (Rodzinnerestauracje.pl) – zaserwował MK Teamowi zupełnie niejadalne danie.

Pumasi wygrywają! I to w jakim stylu!

Pierwsza czwórka nie grała w tej kolejce między sobą i miała szanse uciec reszcie stawki. Zadanie wykonały Złote Chłopaki i ELTE GPS, ale Microtec zremisował z eNHa, a Akademicy zostali pokonani przez Pumasów. Wykorzystały to Żarłacze, które pokonały Venatores FC i zamiast o pierwszej czwórce mówimy już o pierwszej szóstce.

 

Venatores FC – Żarłacze 3:8 (0:4)

(D. Mroczek, S. Mroczek, Michnowicz – K. Janiszyn 2, Matera 2, A. Sobesto 2, D. Janiszyn, Antoszewski)

Żółta kartka: A. Sobesto (Żarłacze)

Venatores FC: Antonik – Zimowski, Kubal, Michnowicz, D. Mroczek, S. Mroczek, Wątroba, Królikowski, M. Kopacz

Żarłacze: Dzięgiel – A. Sobesto, Czajczyk, Panek, K. Janiszyn, D. Janiszyn, Wieszeniewski, Antoszewski, Hańderek, Matera

Dość często Żarłaczom zdarzało się nie dojechać na mecz i dostać kilka bramek na dzień dobry. Dziś jednak to Venatores zaspało i w drugiej minucie przygrywało 0:1 po golu K. Janiszyna. Venatores FC powinno wyrównać, ale seryjnie marnowało dobre sytuacje, a Wątroba trafił w słupek. To co później się stało nie śniło się nawet fizjonomom. Żarłacze grały jak nigdy nie schodziły z podium tabeli, a Matera z Janiszynami robili rywalom jesień średniowiecza. W 28 minucie było 0:7, a mogło być wyżej, ale A. Sobesto seryjnie pudłował. Dopiero wówczas przebudzili się Gospodarze i po bramkach braci Mroczków oraz Michnowicza zrobiło 3:7. Ostatnie słowo należało do Matery, który dograł piłkę, której nie dało się zepsuć i Żarłacze wygrały pięcioma bramkami i ciągle walczą o grupę mistrzowską.

 

Złote Chłopaki – OIRP Kraków 6:3 (2:2)

(Mierzejewski 3, Liberka 2, Łyduch – Kiełbowicz 3)

Żółte kartki: Kaniewski i Kaczmarski (Złote Chłopaki) oraz Budzik (OIRP Kraków)

Złote Chłopaki: Kaniewski – Dzikowski, Gnutek, Machaj, Łyduch, Dziurdzia, Liberka, Mierzejewski, Kaczmarski

OIRP Kraków: Walasek – Spalik, Budzik, Stańczyk, Jarosz, Kiełbowicz, Mirek

Wydawało się, że lidera czeka spacerek i zamknięcie OIRPu na własnej połowie wróżyło taki właśnie scenariusz. W ataki włączał się również bramkarz Gospodarzy co dwukrotnie pięknie wykorzystał to Kiełbowicz i w 10 minucie było… 0:2. Złoci szybko się otrząsnęli i po golach Łyducha i Liberki był remis jeszcze przed przerwą. Drugą połowę wyśmienicie rozpoczął Kiełbowicz i Radcy Prawni ponownie prowadzili. Gościom zaczynało jednak brakować sił, a gdy uruchomił się Mierzejewski to w 28 minucie Złote Chłopaki prowadziły po raz pierwszy w meczu. Gdy w 32 minucie Liberka podwyższył na 5:3 było wiadomym już kto wygra. Zwycięstwo Złotych Chłopaków, które sprawia, że spędzą kolejny tydzień na szczycie tabeli przypieczętował w ostatniej minucie Mierzejwski.

 

Hattrick – ELTE GPS 7:14 (5:5)

(Rybski 3, S. Nowak, Barański 2 – Bodziony 8, Dobosz 3, Przywara 2, Jakubczak)

Hattrick: Klimczyk – Rybski, Walerowski, Mikrut, Barański, S. Nowak

ELTE GPS: Mizera – Bodziony, Przywara, Jakubczak, Dobosz, Handziak, T. Paluch, Ciaputa

Obie drużyny po prostu popierdoliły grę w obronie dzięki czemu w meczu padło w sumie 21 goli. Mecz rozpoczął się od trafienia Dobosza, ale w 9 minucie Hattrick prowadził już 4:1, a cztery minuty później 5:2. Wówczas (potężną) próbkę swoich umiejętności zaprezentował Bodziony. Całe ELTE GPS strzeliło dziewięć bramek z rzędu z czego aż sześć było autorstwa Bodzionego i w 29 minucie wynik na tablicy to 5:11. W końcówce Hattrick zaczął grać nieco lepiej, ale nie mógł już nic GPSom zrobić. Mimo strzelenia aż siedmiu goli to srogo poległ, a w ekipie wicelidera sam Bodziony strzelił więcej goli niż cała drużyna rywala.

 

Pumas Kraków – AZS Collegium Medicum UJ 5:4 (2:0)

(Żurek, Bielski, Biel, Stepaniak, Piekarski – Banaczyk 2, Sieprawski)

Żółta kartka: Bielski (Pumas Kraków)

Pumas Kraków: Furmanek – Konopka, Marczak, Biel, Bielski, Piekarski, Stepaniak, Ilczuk

AZS Collegium Medicum UJ: Zawiślak, Ginter – Golonka, Karpiński, Bogusławski, Gajewski, Migoń, Banaczyk, Sieprawski, Poremba

Po tym jak AZS dzień wcześniej wyrzucił z Pucharu Ligi Pawia-nów to wydawało się, że Pumasów wciągną jak Maradona koks. Mecz był nad wyraz wyrównany, a w 10 minucie to Pumasi objęli prowadzenie po golu Piekarskiego. Gdy w 18 minucie podwyższył Żurek to Goście z niedowierzenia musieli wziąć czas. W drugiej połowie wydawało się, że Goście odrobili jednak lekcje z pierwszej. Dwie bramki strzelił Banaczyk, a w 30 minucie rzut karny na bramkę zamienił Sieprawski i było 2:3. Pumasi nie złożyli broni i po chwili wyrównał Bielski. W 32 minucie było 3:4 po drugim trafieniu Sieprawskiego, ale Pomarańczowi siły zostawili na koniec. Na 70 sekund przed końcem wyrównał Biel, a 30 sekund później składną akcje wykończył Stepaniak i możemy mówić o sensacji. Biorąc pod uwagę, że Akademicy wcześniej pokonali AZS CMUJ, który jako jedyny ograł liderujących Dywizji B Złotych Chłopaków oraz pokonał aktualnego lidera Dywizji A to w tej chwili Pumasi są najlepszą druzyną futsalową w Nowej Hucie!

 

eNHa – Microtec 1:1 (0:0)

(Wałaszek – Kraj)

eNHa: P. Gibas – K. Gibas, Wochnik, Chowaniec, Górka, Ciuruś, Czaja, Wałaszek

Microtec: M. Pawlik – Mularczyk, Musiał, Paluch, Kraj, Kozioł, Wojciechowski, Nowakowicz

eNHa nie mogła pozwolić sobie na porażkę jeśli chciała utrzymać kontakt z prowadzącą czwórką i skupiła się na tym by nie dostarczać rywalom okazji do kontr. Pierwsza połowa nie obfitowała w okazje bramkowe. W najlepszych Czaja trafił w słupek, a Kraj posłał piłkę obok słupka. W 22 minucie Mularczyk zagrał świetne, penetrujące podanie do Kraja, który otworzył wynik. Od tego momentu obraz gry zasadniczo się zmienił i teatr zaczął mieć jednego aktora – M. Pawlika. Ciuruś, Czaja i Wałaszek nękali Go jak komornicy wierzyciela, a po strzałach tych dwóch ostatnich piłka lądowała na słupku. Dopiero w 38 minucie Ciuruś zgrał piłkę Wałaszkowi, który doprowadził do remisu, po którym chyba większy niedosyt czują Gospodarze.

 

Piątka kolejki: Michał Pawlik (Microtec) – Mateusz Bodziony (ELTE GPS), Paweł Matera (Żarłacze), Michał Bielski (Pumas Kraków), Rafał Mierzejewski (Złote Chłopaki)

Zawodnik kolejki: Michał Pawlik (Microtec) – gdyby w 1939 dowodził obroną Kępy Oksywskiej to Wojsko Polskie broniłoby się do tej pory

Skróty 7 serii spotkań i sankcje dyscyplinarne

Zapraszam do zapoznania się ze skrótami 7 serii spotkań Dywizji A i B (i Pucharu Ligi)

Rodzinnerestauracje.pl – Vicenti & Immobiliare Cracovia

MK Team – Drink Team

Czyste Buty – DRUG-ony

Sparta-Banzai – Pawia-ny

Venatores FC – Żarłacze

Hattrick – ELTE GPS

AZS Collegium Medicum UJ – Pawia-ny

W kolejnej serii spotkań nie wystąpią Sebastian Kaniewski (Złote Chłopaki) oraz Konrad Budzik (OIRP Kraków), którzy będą pauzować za trzecie żółte kartki w rozgrywkach

Pawia-ny liderem po pierwszej rundzie!

Napisać, że w ostatniej serii spotkań pierwszej rundy działo się dużo ciekawego to jak napisać, że Szpilka tylko czasem walczy z opuszczonymi rękoma. W tej serii mieliśmy pierwszą w historii transmisje na żywo, zmianę na fotelu lidera, przebudzenie Mistrza i odrabianie strat nie zakończone happy endem. Po raz pierwszy w historii liderem Dywizji A została ekipa Pawia-nów, mimo, że dzień wcześniej w ćwierćfinale Pucharu Ligi dała się oklepać akademikom jak Najman Pudzianowskiemu.

 

Ćwierćfinał Pucharu Ligi:

AZS Collegium Medicum UJ – Pawia-ny 7:4 (4:1)

(Sobolewski 3, Bogusławski, Gajewski, Migoń, Sieprawski – Raczyński 2, Ogonek, Ciuśniak)

AZS Collegium Medicum UJ: Zawiślak, Ginter – Golonka, Sobolewski, Karpiński, Bogusławski, Migoń, Gajewski, Sieprawski

Pawia-ny: Dudzik – Bujas, Ciuśniak, Popielak, Ochel, Raczyński, Błachut, Świder, Ogonek

Odkąd zmieniła się formuła Pucharu Ligi AZS Collegium Medicum UJ było pierwszą drużyną z rundy wstępnej, która zagrała w ćwerćfinale, ale wydawało się, że tutaj historia się zakończy, bo przyszło się Im zmierzyć z obrońcami tytułu. AZS Collegium Medicum UJ najwyraźniej nie wiedział o tym, bo zagrał tak jakby to On był wiceliderem Dywizji A, a nie B. Po 10 minutach było 2:0, a nie do zatrzymania było trio Gajewski-Sieprawski-Sobolewski. W 15 minucie bramkę kontaktową strzelił Raczyński, ale Akademicy dorzucili do pieca. Co prawda Pawia-ny grały bez Prusaka, ale to nie usprawiedliwia tego, że w 28 minucie przegrywali już 6:1. Po golach Ogonka i Ciuśniaka zrobiło się 6:3 w 37 minucie, ale odkrycie się skończyło się golem Bogusławskiego. Obrońcy Pucharu Ligi pożegnali się z rozgrywkami golem Raczyńskiego i mamy pierwszego przedstawiciela Dywizji B w półfinałach.

 

Rodzinnerestauracje.pl – Vicenti & Immobiliare Cracovia 4:2 (2:0)

(Linczowski 3, Khulla – B. Pawlik, Ogar)

Rodzinnerestauracje.pl: W. Kopacz – Pohl, Radomski, Khulla, Kowalski, Grymek, Otrębski, Piwowarczyk, Linczowski

Vicenti & Immobiliare Cracovia: Bath – Concia, Lenguasco, B. Pawlik, Ogar, Nunes, Stanula, Napora

Losując terminarz przed rozgrywkami spodziewałem się, że to będzie starcie wicelidera z liderem, bo w końcu mierzył się Mistrz Nowej Huty z brązowym medalistą ostatnich rozgrywek. Przewidywania te okazały się równie skuteczne co strzały Milika w reprezentacji, bowiem były to wewnętrzne porachunki w strefie spadkowej. Po dwóch meczach przerwy w barwach Rodzinnychrestauracji.pl zagrał Linczowski i MVP poprzedniego sezonu rozpoczął mecz od solidnego pierdolnięcia dwukrotnie pokonując Batha w przeciągu pierwszych pięciu minut. Vicenti & Immobiliare Cracovia nie zwiesiło nosów na kwintę i naprawdę stworzyło kilka dobrych sytuacji, ale dopiero w 34 minucie gola kontaktowego strzelił B. Pawlik. Dwie minuty później Jego wyczyn powtórzył Ogar i mecz rozpoczął się na nowo. Co więcej, Goście mogli objąć prowadzenie, ale przestrzelił B. Pawlik. Zemściło się to w końcówce. Dogranie Linczowskiego domknął Khulla, a potem Linczowski dobił rywala. Rodzinnerestauracje.pl wygrzebały się ze strefy spadkowej spychając Vicenti & Immobiliare Cracovia na ostatnie miejsce w tabeli.

 

MK Team – Drink Team 5:4 (2:3)

(Szubartowski 3, Karaś, Wątek – P. Cholewicki 3, Krężel)

Żółte kartki: Szala i Krężel (Drink Team)

MK Team: Guliński – Karaś, Kępka, Marcin Jurczyk I, Szubartowski, Hołota, Goraj, Doniec, Wątek

Drink Team: Szala – Rajek, Krężel, P. Cholewicki, Włodarz, Skoczek, Żaba

Mecz rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami. Karaś uderza po długim, Wątek dobija strzał Kępki i jest 2:0 w piątej minucie. Drinki szybko wracają do gry. Najpierw uderza P. Cholewicki, a w 11 minucie jakieś dziesięć sekund po otrzymaniu żółtej kartki wyrównuje Krężel. MK Team ma przewagę, ale w 18 minucie Szala genialnie podaje do P. Cholewickiego i Drinki prowadziły. W drugiej połowie skutecznością błysnął Szubartowski. W 21 minucie doprowadził do remisu, a potem dołożył dwa gole i było 5:3. W 39 minucie P. Cholewicki zdobył bramkę kontaktową, ale wycofanie bramkarza niczego już nie zmieniło. Zachowane zostało status quo sprzed meczu – MK Team w górnej połówce tabeli, Drink Team w dolnej, ale dystans między nimi wynosi już cztery punkty.

 

Czyste Buty – DRUG-ony 2:3 (0:2)

(D. Łęcki, K. Łęcki – K. Zaczyk 2, Ślusarczyk)

Żółta kartka: Rogóż (DRUG-ony)

Czyste Buty: Cerazy – K. Łęcki, Sz. Kluza, Cebula, D. Łęcki, Turlej, Gady

DRUG-ony: Płatek – Grzegorzek, Knapik, Rogóż, Skiba, Przesór, Ślusarczyk, Kowęzowski, K. Zaczyk, M. Zaczyk, L. Zaczyk

Mecz ten przejdzie do historii NALF jako pierwsze spotkanie, które było transmitowane na żywo w internetach. Niestety transmisji nie zagoszczą na dłużej w NALF, gdyż w tym meczu było testowane rozwiązanie, które zostanie wykorzystane w przyszłym roku podczas Mistrzostw Polski Okręgowych Izb Aptekarskich w futsalu, rozgrywanych w Krakowie. Co więcej mecz oglądało na raz nawet 20 widzów! Tak szerokiej widowni zdecydowanie lepiej zaprezentowali się gracze DRUG-onów. Początkowo nie mogli sobie poradzić z Cerazym, ale 12 i 13 minucie pokonał Go K. Zaczyk i było 0:2. Czyste Buty zupełnie nie radziły sobie z Płatkiem i w nagrodę w 23 minucie dostały jeszcze gonga od Ślusarczyka. Dopiero w 26 minucie Płatek skapitulował po strzale K. Łęckiego, ale asowi Czystych Butów w żadnej mierze nie udało się nawiązać do czasów gdy w jednym meczu pokonał Go 16-krotnie. Płatek bronił wyśmienicie i choć pokonał Go jeszcze drugi z braci Łęckich to Aptekarze kończą pierwszą rundę na upragnionym podium, a Czyste Buty w strefie spadkowej.

 

Sparta-Banzai – Pawia-ny 1:8 (0:4)

(Kułaga – Ciuśniak 4, Błachut 2, Bujas, Raczyński)

Żółte kartki: Gruchała (Sparta-Banzai) oraz Dudzik (Pawia-ny)

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Ziętara, Warszawa, Grabiec, Zając, Kułaga, Gruchała, K. Klęk, Konrad

Pawia-ny: Dudzik – Prusak, Ochel, Ciuśniak, Bujas, Świder, Błachut, Popielak, Ogonek, Raczyński

Mecz ten zapowiadał się ultraciekawie z kilku powodów. Po pierwsze lider podejmował wicelidera, po drugie na przeciw siebie stawała najlepsza obrona i najlepszy atak, po trzecie Sikora i Prusak nie tak dawno zdobywali mistrzostwo Ligi razem, a po czwarte ciekawe było czy Pawia-ny poprawią się po kupie, która zagrali dzień wcześniej w Pucharze. Odpowiedź na pytanie czwarte brzmiała tak, i to ze pierdolnięciem. Pawia-ny już w 10 minucie prowadziły 3:0 i wcale nie zamierzały się bawić w kunktatorstwo. W międzyczasie Dudzik obronił rzut karny egzekwowany przez Zająca, a Ciuśniak szalał jak pijany zając. W 24 minucie było 0:5 i mimo bramki Kułagi to nie zapowiadało się na remontadę jak z poprzedniego meczu. W 34 minucie Ciuśniak odstawił przy wolnym z Popielakiem taką manianę, że nawet Falcao by pozazdrościł i było 1:6. W końcówce Goście dołożyli dwa trafienia i zasłużenie przewodzą Dywizji A. W związku z tym pytanie co się odjaniepawliło w meczu AZS Collegium Medicum UJ trafia zbioru największych niewyjaśnionych tajemnic wszechczasów.

 

Piątka kolejki: Tomasz Płatek (DRUG-ony) – Konrad Linczowski (Rodzinnerestauracje.pl), Maciej Szubartowski (MK Team), Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny), Krzysztof Zaczyk (DRUG-ony)

Zawodnik kolejki: Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny) – cztery bramki (w tym cudeńko z wolnego) i dwie asysty muszą robić wrażenie.

Pierwsza w historii transmisja meczu NALF!

Panie i Panowie, z ogromną przyjemnością mam okazję zakomunikować, że jutro tj. 14 listopada o 21.30 przeprowadzimy pierwszą w historii transmisję meczu NALF na żywo w internetach. Dzięki ogromowi pracy Filipa Płocha na kanale ligi  będzie można obejrzeć na żywo spotkanie Dywizji A DRUG-ony – Czyste Buty. Serdecznie zapraszam do oglądania!