Czyste Buty z sześcioma punktami przewagi

Kolejna wygrana Czystych Butów, tym razem z goniącymi Ich Aptekarzami oznacza, że pierwszą rundę Czyste Buty wygrywają z aż sześcioma punktami nad grupą pościgową składającą się z IGLOMENA, AZS Collegium Medicum UJ oraz DRUG-onów właśnie. Po porażce właśnie z tymi pierwszymi poza pierwszą czwórkę wypadła Sparta-Banzai. Grupę spadkową opuścił MK Team, a ogromną niespodzianką jest fakt, że Ich mejsce w niej zajął aktualny Mistrz czyli Pawia-ny. W kolejnych meczach Pucharu Ligi IGLOMEN&RodzinneRestauracje ograły Microtec, a Hattrick niespodziewanie uległ Pumas Kraków.

 

IGLOMEN&RodzinneRestauracje – Sparta-Banzai 6:2 (2:2)

(Otrębski 2, Piwowarczyk 2, Piotr Ochel 2 – K. Klęk, Gruchała)

Żółta kartka: Mateusz Raźny (Sparta-Banzai)

IGLOMEN&RodzinneRestauracje: Palion – W. Kopacz, Otrębski, Ścieszka, Khulla, Wirtel, Piwowarczyk, Stanula, Piotr Ochel, Pohl

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Mateusz Raźny, Gruchała, Ziętara, K. Klęk, Konrad

IGLOMEN&RodzinneRestauracje jest na krzywej wznoszącej i po awansie do ćwierćfinału Pucharu Ligi wywalczonym dzień wcześniej, siłą rozpędu zaatakował Spartę-Banzai i w 6 minucie prowadził 2:0 po golach Piotra Ochela i Piwowarczyka. Po tych dwoch ciosach Sparta-Banzai w końcu doszła do siebie. Najpierw gola strzelił rekonwalescent Gruchała, a potem K. Klęk i mieliśmy remis. IGLOMEN&RodzinneRestauracje prowadził ponownie w 24 minucie po drugim trafiniu Piotra Ochela. Goście mieli co najmniej kilka szans na wyrównanie, ale albo znakomicie bronił Palion lub walili po słupkach. Jedna z kontr rywala zakończyła się bramką Otrębskiego w 35 minucie i było po zawodach. Sparta-Banzai zupełnie odpuściła dalszą walkę i straciła jeszcze dwie bramki, które sprawiają, że wicemistrz spadł w tabeli o dwa miejsca.

 

MK Team – Złote Chłopaki 5:1 (1:1)

(Szubartowski 2, Kępka 2, Karaś – Mierzejewski)

Żółta kartka: Kaczmarski (Złote Chłopaki)

MK Team: Guliński – Karaś, Szubartowski, Kępka, Wątek, Jurczyk, Mstowski, Wertepny, Goraj

Złote Chłopaki:Kaniewski – Gnutek, Mierzejewski, Machaj, Kaczmarski, Łyduch, Dziurdzia, Górski, Liberka

Derby strefy spadkowej rozgrywane były pod dyktando MK Teamu, ale Gospodarze długo nie mogli nic zdziałać pod bramką Kaniewskiego. Dopiero w 14 minucie wynik otworzył Kępka, ale błyskawiczną kontrę wykończył Mierzejewski i był remis. MK Team prowadzeie objął ponownie na początku drugiej polowy – w 22 minucie gola strzelił Szubartowski, ale Złote Chłopaki miały kilka szansa na wyrówanie. Gdy w 32 minucie Karaś strzelił na 3:1 to Złotym odeszła ochota do walki. Rozkojarzenie i proste błędy kosztowały Gości jeszcze dwa gole i pierwszą rundę kończą na dnie ligowej tabeli, z 6 punktami straty do bezpiecznego miejsca.

 

AZS Collegium Medicum UJ – Pawia-ny 8:3 (4:1)

(Cempa 5, Banaczyk 2, Sobolewski – Bujas, Ciuśniak, Świder)

AZS Collegium Medicum UJ:Strug, Ginter – Sobolewski, Cempa, Bogusławski, Sierny, Kokoszka, Poremba, Banaczyk

Tydzień temu, w Pucharze Ligi to Pawia-ny ograły Akademików i fakt ten kazał upatrywać faworyta w drużynie aktualnego Mistrza Nowej Huty. Ale drużyna Gospodarzy to drużyna studentów, więc po klęsce w pierwszym terminie z Pawiana-nami, do drugiego przygotwali się już całkiem dobrze. Mecz co rozpoczął się od bramki Ciuśniaka, ale błyskawicznie wyrównał Cempa. Później Pawia-ny grały tak jak się zastanawiały co można odjebać we własnym polu karnym i nie stracić gola. Pierwszych czterdziestu sytuacji Akadmicy nie wykorzystali, ale to co późnej robili Banaczyk z Cempą wyraźnie łamało konwencję genewską w rozdziale na temat traktowania jeńców wojennych. Niestety drużyna Mistrza również zrobiła dużo, by Akademicy mieli często hektar wolnego pola, a gra bez nominalnego bramkarza nie jest żadnym wytłumaczeniem. Wysokie zwycięstwo Gospodarzy ma swoje, bardzo ciekawe konsekwencje. Dzięku małej tablece, AZS Collegium Medicum UJ kończy pierwsza rundę rozgrywek na drugim miescu w tabeli, a Mistrz znalazł się w strefie spadkowej.

 

Czyste Buty – DRUG-ony 2:1 (1:0)

(M. Kluza, Turlej – Rogóż)

Czyste Buty: Dybała – Cebula, M. Kluza, Sz. Kluza, D. Kluza, Turlej, D. Łęcki, Zawiliński

DRUG-ony: Płatek – Rogóż, Skiba, Dębski, Kurylak, Ślusarczyk, Świderek, K. Zaczyk, L. Zaczyk

Goście upatrywali swojej szansy w tym, że w spotkaniu nie zagrał K. Łecki, ale co z tego jak miał ośmiu świetnych zmienników. A przede wszystkim Dybałę na bramce, który bronił jak natchniony. W 14 minucie Turlej wypuścił M. Kluzę przy linii bramkowej, a as Butów huknął w okienko i było 1:0. Czyste Buty miały kilka sytuacji, by podwyższyć, ale bardzo dobrze bronił Płatek. Skapitulował po raz drugi w 27 minucie, gdy bardzo mocnm strzałem popisał się Turlej. Aptekarze z frontalnym atakiem czekali do samego końca. W 39 minucie Rogóż z rzutu wolnego celował idealnie w środek muru, ale ten się rozstąpił i było 2:1. Jeszcze w ostatnie minucie znakomite okazje mieli Kurylak i Ślusarczyk, ale zabrakło precyzji. Tym samym Czyste Buty wygrał mecz o sześć punktów i odstawili resztę stawki właśnie na sześć oczek.

 

Piątka kolejki: Barosz Dybała (Czyste Buty) – Marcin Kluza (Czyste Buty), Jakub Cempa (AZS Collegium Medicum UJ), Mateusz Kępka (MK Team), Maciej Piwowarczyk (IGLOMEN&RodzinneRestauracje)

Zawodnik kolejki: Jakub Cempa (AZS Collegium Medicum UJ) – Jego obecność na boisku dawała efekty takie jak wrzucenie  granatu odłamkowego w tłum zgromadzony pod sceną

 

Mecze 1/8 finału Pucharu Ligi

IGLOMEN&RodzinneRestauracje – Microtec 6:3 (2:0)

(Piwowarczyk 2, Piotr Ochel 2, Otrębski , Stanula – Paluch 2, Khulla – samobójcza)

Żółta kartka: Wojciechowski (Microtec)

Czerwona kartka: Wojciechowski (Microtec, 24. minuta – za drugą zółtą)

IGLOMEN&RodzinneRestauracje: W. Kopacz – Piwowarczyk, Piotr Ochel, Whulla, Otrębski, Wirtel, Stanula

Microtec: Pawlik – Mularczyk, Wandasz, Kraj, Musiał, Paluch, Kopiński, J. Kowaliński, Wojciechowski

IGLOMEN&RodzinneRestauracje było druzyną lepszą już od samego początku i udało się Im otworzyć już w 4 minucie po strzale Piwoarczyka. Jeszcze przed przerwą podwyższył Piotr Ochel. W 24 minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Wojciechowski, a Obrońca tytułu błyskawicznie wykorzystał grę w przewadzę i było 3:0. Ku zaskoczeniu rywali Microtec wrócił do gry. Najpierw Khulla nieszczęśliwie przeciął strzał rywala, potem dwukrotnie trafł Paluch i w 28 minucie było 3:3. IGLOMEN&RodzinneRestauracje nie dopuścił do pożaru w burdelu i w 32 minucie prowadził dwiema bramkami. Microtecowi drugi zryw już się nie udał, a awans do ćwierćfinału przypieczętował Piwowarczyk.

 

Hattrick – Pumas Kraków 4:8 (1:4)

(Janowicz 2, Barański, Makuła – Stepaniak 3, Pyciak 2, Illczuk 2, Marczak)

Hattrick: Gajoch – Mikrut, Walerowski, Baranski, Makuła, Gruszczyński, Rybski, Kabot, Janowicz

Pumas Kraków: Marczak, Leśniak, Pyciak, Ilczuk, Stepaniak

Niby Hattrick przystępował do meczu od razu po starciu ligowym z Drink Teamem, ale Pumasi grali w pięciu i to jeszcze bez nominalngo bramkarza. Widmo ciężkiego oklepu zawisło w powietrzu, ale nikt chyba się nie spodziewał kto ten oklep wyłapie. Hattrick już pierwszych minut testował różne warianty krycia na radar i po dwóch bramkach Pyciaka i jednej Stepaniaka w 8 minucie było 0:3. Hattrick zdołał w końcu strzelić gola – w 15 minucie bardzo ładną akcję wykonczył Barański. Pumas natomiast nie bawili się w rzadne korokowe akcje – mieli piłkę na połowie rywala to lali i patrzyli czy równo puchnie. W efekcie w 32 minucie było 1:6, Hattrick wycofał wówczas bramkarza i owszem, w ciągu ostatnich ośmiu minut oglądaliśmy pięć bramek, ale tylko trzy dla Hattricka. W efekcie finalista poprzedniej edycji żegna się z rozgrywkami już w 1/8 finału.

Start a Conversation