K. Łęcki znów poszalał

Po czwartej kolejce Dywizja A będzie pracować w podgrupach. W pierwszej znajdują się Kromont i MK Team, które wygrały swoje spotkania i przewodzą stawce. Drugą grupę – pościgową (ze stratą czterech punktów do wicelidera) tworzą SA-Dziki, Sparta, Czyste Buty i Hattrick. Na miejscach zagrożonych spadkiem (i co najmniej pięcioma punktami straty do bezpiecznego miejsca) znajdują się Pumasi i Krakowiak, którzy przegrali kolejne spotkania.

 

SA – Dziki – MK Team 1:8 (1:1)

(Mroczka – Szubartowski 4, Karaś 2, Wertepny 2)

Żółte kartki: Stępak i Petlic ( SA- Dziki) oraz Żmuda (MK Team)

Czerwona kartka: Petlic (SA Dziki, 39. Minuta – za drugą żółtą)

SA – Dziki: Szpulecki, Stępak, Mroczka, Ropa, Petlic

MK Team: Żmuda – Goraj, Wertepny, Kępka, Bobek, Michta, Szubartowski, Głowa, Karaś, Doniec

Spotkanie drugiej i trzeciej drużyny w tabeli zapowiadało się naprawdę niezwykle emocjonująco, ale SA-Dziki przyszły na mecz bez bramkarza i bez zmiany. Gospodarze nie szafowali siłami i przyniosło to efekt w 15 minucie gdy gola strzelił Mroczka. Trzy minuty później Karaś wyrównał i remisem 1:1 zakończyła się pierwsza połowa. Druga połowa to już zdecydowanie przedstawienie MK Teamu który na dobre przejął inicjatywę i objął prowadzenie w 24 minucie po golu Wertepnego. Przewaga MK Teamu rosła, ale goście razili nieskutecznością i remis wisiał w powietrzu. W końcu SA-Dziki pękły i dzięki temu w ostatnich czterech minutach MK Team zaaplikował rywalom aż sześć bramek. Na domiar złego w 39. minucie z boiska został wyrzucony za drugą żółtą kartkę Petlic. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że aż cztery z nich zdobył Szubartowski, który z większością SA-Dzików tworzył nieistniejące już Smoki Wawel Team. Po wygranej MK Team umocnił się na fotelu wicelidera, a SA-Dziki zostały zepchnięte do peletonu.

 

Sparta Kraków – Czyste Buty 1:8 (0:5)

(Bukowicki – K. Łęcki 6, D. Łęcki, M. Kluza)

Sparta Kraków: M. Mroczek – Bukowicki, Gruchała, Kawula, Filo, Kaczmarczyk, Bąk, Grabiec

Czyste Buty: P. Gibas – Jakub Kosek I, Cebula, D. Łęcki, K. Łęcki, Gruszecki, M. Kluza

Nie sposób zgadnąć co Spartanie chcieli zrobić w 2 minucie, gdy pozwoli K. Łęckiemu mijać się jak tyczki i było 0:1. Ten sam gracz kontynuował ostry ostrzał bramki M. Mroczka i w 35 minucie było 0:6, a oprócz Króla Strzelców Dywizji B ukąsił jedynie M. Kluza. Sparta niepotrzebnie szukała najprostszych rozwiązań – seryjnie zaliczała straty, które napędzały groźne kontry. Dopiero w 35 minucie Bukowickiemu udało się pokonać P. Gibasa, ale chwilę później odpowiedział drugi z braci Łęckich. Niespodziewanie gładkie zwycięstwo gości przypieczętował oczywiście K. Łęcki, który zaliczył drugi mecz z rzędu w Dywizji A z sześcioma bramkami(!). Sparta Kraków tym samym dołączyła do grona drużyn, które nie odrabiają zadań domowych i nie wiedzą jak się kończy zostawienie K. Łęckiemu centymetra swobody.

 

Hattrick – Pumas Kraków 11:4 (4:3)

(Gruszczyński 4, Makuła 4, Walerowski 2, Bałchan – Pająk 2, Dadouch 2)

Żółte kartki: Gajoch (Hattrick) i Pająk (Pumas Kraków)

Hattrick: Gajoch – Walerowski, Bałchan, Makuła, Gruszczyński, Sobczyk

Pumas Kraków: Brzostkiewicz – Leśniak, Pyciak, Żurek, Benedyk, Pająk, Rogaczewski, Dadouch

Stawka pojedynku była niebagatelna – przegrany zadomawiał się w strefie spadkowej. Pierwsze minuty to dobra gra Pumasów i bramki Pająka i Dadoucha, które dały dwubramkowe prowadzenie gościom w szóstej minucie. Gruszczyński i Walerowski doprowadzili do remisu w 10 minucie, a potem ci sami gracze dołożyli po jeszcze jednym golu i było 4:2 (szczególnie piękny był wolej Gruszczyńskiego na 3:2). Przed przerwą trafił jeszcze Pająk, ale Hattrick w drugiej połowie zupełnie odjechał rywalowi. Najbardziej mogła podobać się gra Gruszczyńskiego i Makuły, którzy w sumie pokonali Brzostkiewicza ośmiokrotnie. Ostatecznie skończyło się na 11 trafieniach Hattricka i zdecydowanym zwycięstwie gospodarzy.

 

Kromont – Krakowiak 6:2 (3:1)

(Oszczypała 2, Mateusz Raźny, Konrad, Pszczoła, Gajewski – samobójcza – Gajewski, D. Zając)

Kromont: Jamka – Oszczypała, Mateusz Raźny, Sikora, Marszycki, Konrad, Pszczoła

Krakowiak: Gicala – Kociński, Walczyk, Gajewski, D. Zając

Mimo, że goście grali bez zmiany i bez nominalnego bramkarza to Kromont grał wolno i nie stwarzał zbyt wielu sytuacji. W dodatku w 10 minucie Gajewski pokonał Jamkę i zrobiło się 0:1. Dopiero ta sytuacja zmobilizowała Kromont do wysiłku. Wyrównał Oszczypała celnie uderzając z zerowego konta, a chwilę później przełamał się Pszczoła. Kromont systematycznie spychał rywala w Jego pole karne strzelając kolejne bramki. Kluczowym graczem Mistrza Nowej Huty był Sikora, który stemplował piłkę w niemal każdej akcji, a w 35 minucie wymusił błąd na Gajewskim, który doprowadził do stanu 5:1. Odpowiedział D. Zając, ale w ostatniej minucie zwycięstwo gospodarzy przypieczętował Mateusz Raźny.

 

Piątka kolejki: Paweł Gibas (Czyste Buty) – Krystian Gruszczyński (Hattrick), Przemysław Sikora (Kromont), Konrad Łęcki (Czyste Buty), Maciej Szubartowski (MK Team)

Zawodnik kolejki: Konrad Łęcki (Czyste Buty) – wszedł z buta do bramki Sparty. Sześć razy.

Start a Conversation