Kolejny wysyp pogromów w Dywizji B

Z kolei w Dywizji B wiało nudą. Z sześciu spotkań aż pięć zakończyło się kilkubramkowym, bezdyskusyjnym zwycięstwem jednej z drużyn, a w dodatku mieliśmy aż trzy dwucyfrówki. Jedyny wyrównany mecz to pojedynek Venatores FC z Hattrickiem zakończony jednobramkową wiktorią tych drugich. Już teraz zarysowuje się podział Dywizji B na dwie podgrupy.

 

Venatores FC – Team One 2:8 (0:5)

(Chowaniec, Broński – Karpeta 3, Zabawski 3, Trzciński 2)

Żółta kartka: Pakuła (Venatores FC)

Venatores FC: Pakuła – Michnowicz, M. Kopacz, S. Mroczek, D. Mroczek, Zimowski, Witek, Broński, Chowaniec

Team One: Ferreira – Trzciński, Wyporski, Zabawski, Karpeta, Sobczyk, Wolan

Team One nie jest nuworyszem jeśli chodzi o rozgrywki futsalowe, choć w NALF dopiero debiutuje. I w debiucie przyszyło się Im zmierzyć z będącymi wizerunkową wizytówką ligi Venatores FC. Losowe dobrane stroje (tradycja trwająca nieprzerwanie jedenaście sezonów!) zdecydowanie nie wystraszyły Team One, który wszedł do ligi na pełnej, już w 8 minucie prowadząc 0:4. W 19 minucie Karpeta już miał hattricka na koncie, a dopiero w 24 minucie pierwszego gola dla Gospodarzy strzelił Broński. Team One zupełnie to nie ruszyło i już w 33 minucie było 1:7. Bramka Chowańca nieco tylko osłodziła porażkę a o tym na jakim luzie grali Goście niech świadczy bramka Zabawskiego, która ustaliła wynik meczu.

 

KP Dołęga – eNHa 1:8 (1:3)

(Zych – Wochnik 3, Ciuruś 2, N. Czaja 2, Ruszkiewicz)

KP Dołęga: Marcin Szafraniec – Zych, Mariusz Szafraniec, Janeczek, Mądrzyk, Mateusz Szafraniec, R. Wałaszek, Kawiorski, Wesołowski, Musiał, Zygiel, Lekki

eNHa: P. Gibas – Warszycki, Wochnik, Ruszkiewicz, K. Gibas, Ciuruś, A. Wałaszek, N. Czaja

Los nie rozpieścił KP Dołęgi, bowiem w drugiej serii spotkań przydzielił Im bardzo doświadczoną ekipę Zębatek. Na domiar złego już w 3 minucie wynik otworzył N. Czaja. W 12 minucie podwyższył pochodzący z Dołęgi Ciuruś, a po chwili kolejnego gola dołożył Wochnik. W 15 minucie KP Dołęga strzeliła gola, gdy rzut karny na bramkę zamienił Zych. Gospodarze poczuli szansę i oglądaliśmy 15 minut wyrównanej gry. Losy meczu rozstrzygnęły się między 29 a 33 minutą. eNHą wówczas strzeliła cztery gole i odebrała rywalowi chęć gry. Ostatnie słowo należało do bardzo skutecznego dziś Wochnika i KP Dołęga dalej płaci frycowe, a eNHa zalicza piątą ligową wygraną z rzędu

 

Żarłacze – Microtec 2:11 (0:6)

(Antoszewski, Sobesto – Kraj 5, J. Kowaliński 2, Mularczyk, Paluch, Czepirski, Nowakowicz)

Żarłacze: Dzięgiel – Sobesto, Matera, Hańderek, Antoszewski, Kopeć, Wieszeniewski, Panek, K. Janiszyn, D. Janiszyn

Microtec: Ofiarski – Musiał, Mularczyk, J. Kowaliński, Kraj, B. Kowaliński, Paluch, Czepirski, Wandasz, Nowakowicz

W poprzednim sezonie to porażka z Żarłaczami zapoczątkował serię przegranych, która sprawiła, że Microtec zakończył sezon znacznie poniżej aspiracji. Przebieg spotkania niech nikogo nie zmyli, bo Ofiarski co rusz pokazywał, że refleks to ma dwudziestolatka. W 9 minucie pierwszą bramkę strzelił Mularczyk i wszystko u Żarłaczy się posypało. Microtec, a zwłaszcza Kraj z J. Kowalińskim robili co chcieli i w 33 minucie było 0:9. Dopiero od tego momentu gra się wyrównała, a obie drużyny zaczęły strzelać gole na przemian. Microtec utrzymał jednak bardzo wysokie prowadzenie i po zaaplikowaniu drugi raz z rzędu dwucyfrówki jest w gronie pięciu zespołów z kompletem punktów.

 

Venatores FC – Hattrick 5:6 (3:4)

(Michnowicz 2, Kubal 2, Chowaniec – Gruszczyński 4, Makuła, Mikrut)

Venatores FC: Pakuła – Michnowicz, Kubal, Chowaniec, Broński, Witek, M. Kopacz, Zimowski, D. Mroczek

Hattrick: Gajoch – Barański, Mikrut, S. Nowak, Rybski, Liszka, Gruszczyński, Makuła

W poprzedniej edycji starcie obu ekip zakończyło się zwycięstwem Hattricka 8:7, ale Hattrick był bardzo blisko by to spotkanie przegrać i nie awansować do grupy mistrzowskiej. Hattrick prowadził już od 1 minuty po golu Mikruta, ale już minutę później po golach Kubala i Chowańca było 2:1 dla Venatores FC. W 8 minucie znów oglądaliśmy dwa gole – najpierw Gruszczyńskiego, a potem Kubala. Venatores FC spuścili z tonu, bowiem trzy kolejne bramki strzelili gracze Gości i w 27 minucie było 3:5. Wówczas prosto w widły przywalił Michnowicz, ale po chwili dość zaskakujący strzał (na pewno to był strzał?) oddał Gruszczyński i było 4:6. W 31 minucie mieliśmy kolejną bramkę kontaktową Michnowicza, który ładnie obrócił się z rywalem na plecach. Do końca meczu zostało jeszcze 9 minut, ale o dziwo żadna bramka już nie padła. Hattrick wygrał drugie spotkanie z rzędu, a Venatores FC przegrało po raz drugi, ale tym razem po walce.

 

TBR-Groteska – Drink Team 1:12 (0:5)

(Batko – Paciora 5, P. Cholewicki 3, Żaba 2, Włodarz, Rajek)

Żółta kartka: Barć (TBR-Groteska)

TBR-Groteska: Barć – Biedroń, Furmanek, Walicki, Kukla, Batko, Sowiński, Owsiany

Drink Team: Szala – Rajek, Paciora, P. Cholewicki, Włodarz, Lis, Ordonez, Żaba

TBR-Groteska nie wyciągnęło wniosku z losu jaki zgotowały Drinki Spadochroniarzom w poprzedniej kolejce i po chwilowym okresie spokojnej gry podeszli wysoko do rywala robiąc Mu niesamowitą przysługę. W 10 minucie było 0:2 po dwóch golach Paciory, a Goście dopiero nabierali wiatru w żagle. W 24 minucie było już 0:9 i zapowiadało się na rekordowy wynik. Na szczęście Gospodarze skupili się na obronie i rywal nie miał już tyle miejsca. Drinki dołożyły jeszcze trzy gole, ale Batce udało się strzelić honorową bramkę. TBR-Groteska na pierwszy wyrównany mecz musi jeszcze poczekać, a Drink Team drugi mecz z rzędu wygrywa w stosunku 12:1.

 

Pumas Kraków – ELTE GPS 0:10 (0:6)

(Bodziony 4, Mateja 3, Dobosz 2, Handziak)

Żółta kartka: Bodziony (ELTE GPS)

Pumas Kraków: Leśniak, Bielski, Stepaniak, Marczak, Żurek, Ilczuk, Wątroba, Konopka, Pyciak

ELTE GPS:Przybyłek – Dobosz, Handziak, Mizera, Mateja, Bodziony, Przywara

Wydawało się, że po naprawdę świetnym meczu przeciwko 16 Batalionowi Powietrznodesantowemu Pumasi są w stanie zagrozić ELTE GPS. Tym razem zagrali jednak bez nominalnego bramkarza, a na boisko powrócił Bodziony. W zasadzie po 6 minutach było po kawie. Bramki Bodzionego, Matei i Dobosza sprawiły, że było 0:3. Ta sama trójka ponownie dołożyła po bramce i na przerwę schodziliśmy już z wynikiem 0:6. Pumasi nie mogli sobie poradzić z defensywą ETLE GPS, ale nieco bardziej skupili się na obronie. ELTE GPS jednak zdołał dobić do dwucyfrówki i po raz pierwszy w historii zagrał na zero z tyłu, gdyż znakomite zawody rozegrał Przybyłek.

 

Piątka kolejki: Wojciech Przybyłek (ELTE GPS) – Rafał Wochnik (eNHa), Barłomiej Paciora (Drink Team), Patryk Zabawski (Team One), Krystian Gruszczyński (Hattrick)

Zawodnik kolejki: Bartłomiej Paciora (Drink Team) – cóż za metamorfoza! Zawodnik, który do tego sezonu strzelił trzy gole w tej kolejce sieknął pięć sztuk!

Start a Conversation