Banzai MMA i Hattrick odrabiają trzybramkowe straty!

Dzieje się w Dywizji A. W grupie mistrzowskiej zarówno Hattrick i Banzai MMA odrobiły trzybramkowe straty i pokonały odpowiednio MK Team i GLOB-BUS Bidvest Kraków dla którego, była to pierwsza porażka w sezonie. Bidvest mimo, że w trzech ostatnich meczach zdobył tylko dwa punkty pozostaje liderem, choć zrównał się z nimi punktami Hattrick, a czwarty MK Team traci tylko dwa punkty. Nie nudniej jest w grupie spadkowej. Sparcie Kraków ligowy byt może uratować już tylko cud, ale po remisie Krakowiaka z Arbitro De Futbol różnica między piątym a siódmym miejscem wynosi zaledwie tylko jeden punkt.

 

Krakowiak – Arbitro De Futbol 3:3 (2:2)

(Majewski, D. Zając, Walczyk – Koźlak 2, M. Górski)

Żółte kartki: D. Zając (Krakowiak) oraz Boligłowa (Arbitro De Futbol)

Krakowiak: Gicala – D. Zając, Kociński, Janus, Majewski, Walczyk

Arbitro De Futbol: Starmach – Musiał, Marek, Boligłowa, Biela, M. Górski, Koźlak

Zdecydowanie lepiej rozpoczęli Sędziowie, którzy objęli prowadzenie po golu Koźlaka, ale Krakowiak nie stracił zimnej krwi. Wyrównał po indywidualnej akcji Majewski w 10 minucie, a chwilę później próbkę umiejętności technicznych dał D. Zając i było 2:1. Tuż przed przerwą Marek dograł piłkę M. Górskiemu i był remis. Walka w drugiej połowie była bardzo wyrównana, choć lepsze wrażenie sprawiał Krakowiak i to on objął prowadzenie w 32 minucie gdy Walczyk pokonał Starmacha. Sędziowie postawili na zmasowany atak, a ostatnie dwie minuty zdecydowali się grać bez bramkarza. Natychmiast przyniosło to zamierzony skutek i Koźlak doprowadził do wyrównania. Więcej bramek już nie padło i Arbitro De Futbol po raz trzeci w tej edycji dzieli się punktami z rywalem. Obie drużyny dalej nie są pewne utrzymania w Dywizji A.

 

Czyste Buty – Sparta Kraków 9:2 (2:1)

(K. Łęcki 4, D. Łęcki 2, M. Kluza 2, Gogosz – Gruchała, Filo)

Czyste Buty: D. Szewczyk – M. Kluza, Sz. Kluza, D. Łęcki, K. Łęcki, Cebula, Gogosz

Sparta Kraków: M. Mroczek – Gruchała, Filo, Grabiec, Bąk

Sparta dość swobodnie podeszła do meczu o swoje być albo nie być w Dywizji A, bo tylko w sile trzech ludzi. Wykorzystał to D. Łęcki w 3 minucie, ale ku zdumieniu wszystkich w 5. minucie Gruchała wyrównał. Wówczas Sparta uzupełniła skład i mecz rozpoczął się od nowa. W 19 minucie D. Łęcki przeciął strzał swojego brata i było 2:1. W odpowiedzi Grabiec trafił w słupek, a strzał M. Kluzy z przedłużonego rzutu karnego obronił M. Mroczek. W drugiej połowie rozhasał się na dobre K. Łęcki, który pokazał, że umie oddać morderczy strzał z obu nóg i w 28 minucie było już 5:1. Wówczas do bramki D. Szewczyka trafił Filo i Sparta zdecydowała się na wysłanie M. Mroczka do pola. Skończyło się to bramką M. Kluzy na 6:2. Końcowe pięć minut to już typowe dobijanie rannych – Spartanie stracili jeszcze trzy bramki i nawet zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach nie muszą Im zapewnić ligowego bytu.

 

GLOB-BUS Bidvest Kraków – Banzai MMA 5:6 (3:1)

(Linczowski 2, Janas, Pohl, Piwowarczyk – Majcherczyk 2, Mateusz Raźny 2, Marcin Raźny, Marszycki)

Żółte kartki: Papież (GLOB-BUS Bidvest Kraków) oraz Oszczypała, Majcherczyk i Mateusz Raźny (Banzai MMA)

GLOB-BUS Bidvest: F. Flank, M. Knapik – Sołtysik, Piwowarczyk, Linczowski, Papież, W. Kopacz, Pohl, Janas

Banzai MMA: Oszczypała – Majcherczyk, Sikora, Marcin Raźny, Mateusz Raźny, Bienas, Bętkowski, Brzegowy, Marszycki

Obie drużyny mierzyły się przed tygodniem i ten mecz zakończył się remisem. Rewanż znakomicie rozpoczął Bidvest, który potrzebował jedynie 13 sekund by wyjść na prowadzenie za sprawą Pohla. Mecz stał na najwyższym poziomie, ale co raz większą przewagę zaczęli zyskiwać Gospodarze, co udokumentowali golem Linczowskiego w 11 minucie. W 13 minucie Banzai MMA popełniło piąte przewinienie i Linczowski egzekwował przedłużony rzut karny. Jego uderzenie obronił Oszczypała, ale przy dobitce Piwowarczyka był bez szans. Wydawało, że gwoździem do trumny Mistrza Nowej Huty będzie faul Oszczypały w 15 minucie, ale winowajca obronił uderzenie Janasa z rzutu karnego. Dało to sygnał do ataku drużynie Sikory i jeszcze w tej samej minucie gola zdobył Marcin Raźny. Kontaktowa bramka padła w 22 minucie, gdy celnie z rzutu karnego uderzył Majcherczyk. Obie ekipy co rusz popisywały się pięknymi akcjami w defensywie i ofensywie, a kolejną bramkę oglądaliśmy w 30 minucie, gdy wyrównał Marszycki. Trzy minuty później znów prowadził Bidvest po bramce Janasa. Banzai MMA zaczęło grać z lotnym bramkarzem i błyskawicznie wyrównał Mateusz Raźny. W 36 minucie ten sam gracz wykończył głową(!) dogranie Bieniasa i Banzai MMA prowadziło po raz pierwszy w meczu. W ostatniej minucie podwyższył Majcherczyk, ale Bidvest nie złożył broni. Czasu wystarczyło tylko na bramkę Linczowskiego i Bidvest musiał po raz pierwszy przełknąć gorycz porażki, ale w dalszym ciągu pozostają liderem tabeli.

 

MK Team – Hattrick 4:5 (3:1)

(Szubartowski 2, Doniec 2 – Gruszczyński 2, Walerowski, Kapała, Makuła)

Żółta kartka: Chachlowski (Hattrick)

MK Team: Guliński – Doniec, Karaś, Głowa, Szubartowski, Nawrot

Hattrick: Gajoch – Makuła, Kapała, Ziętara, Walerowski, Bałchan, Chachlowski, Gruszczyński

Piękny spektakl oglądaliśmy również w drugim spotkaniu grupy mistrzowskiej, w którym po raz miliardowy spotkały się drużyny Dońca i Walerowskiego. MK Team objął prowadzenie w 10 minucie po golu Dońca, a chwilę później mógł podwyższyć Głowa, ale trafił w słupek. W 16 minucie doszło do wyrównania, gdy opanowaniem wykazał się Kapała, ale Doniec potrzebował tylko dwóch minut, by strzelić drugiego gola. Potem oglądaliśmy dwa potężne strzały Szubartowskiego i zrobiło się 4:1 w 26 minucie. MK Team zaczął opadać z sił i w 31 minucie było już tylko 4:3. Kluczowa dla przebiegu spotkania była 35 minuta. Najpierw z piłką minął się Nawrot, a kontrę sfinalizował Walerowski doprowadzając do remisu. Końcówka to multum sytuacji dla obu drużyn. Lepsze miał MK Team, ale Szubartowskiemu brakowało precyzji. Nie zabrakło jej natomiast Gruszczyńskiemu, który w ostatniej minucie zapewnił Hattrickowi trzy punkty i zrównanie się w tabeli z liderem. Mecz potwierdził również, że ciężko o równie chimeryczny zespół jak Hattrick, który w rundzie zasadniczej przegrał z MK 4:12, a teraz przegrywał już 1:4, ale potrafił odnieść końcowy sukces.

 

Piątka kolejki: Filip Flank (GLOB-BUS Bidvest Kraków) – Michał Koźlak (Arbitro De Futbol), Konrad Łęcki (Czyste Buty), Mateusz Majcherczyk (Banzai MMA), Krystian Gruszczyński (Hattrick)

Zawodnik kolejki: Mateusz Majcherczyk (Banzai MMA) – fenomenalna partia przeciwko Bidvestowi pozwoliła wrócić Banzai MMA do gry o Mistrzostwo Ligi.

Start a Conversation