Faza grupowa zakończona

Po zakończeniu rozgrywek fazy grupowej Pucharu Ligi w ćwierćfinale zameldowały się aż trzy zespoły z Dywizji B: ISTS, Arbitro De Futbol i DRUG-ony. Na ćwierćfinały czekamy z niecierpliwością, gdyż w tej kolejce prawdziwych emocji dostarczyło jedynie starcie DRUG-onów z Drink Teamem.

 

Grupa A

Już wcześniej wiadomym było, że do fazy pucharowej awansuje Sparta, a pozycja druga ma minimalne szanse na awans. Ostatecznie przypadła ona drużynie eNHa, która wygrała ze Spartą. W meczu o honor Bidvest uporał się z Żarłaczami

 

Bidvest Kraków – Żarłacze 7:1 (2:0)

(Linczowski 5, Piwowarczyk 2 – Antoszewski)

Czerwona kartka: W. Kopacz (Bidvest, 35. Minuta – akcja ratunkowa)

Bidvest Kraków: Flank – Sołtysik, W. Kopacz, Piwowarczyk, Linczowski

Żarłacze: Dzięgiel – Antoszewski, Świątek, Artur Sobesto, W. Panek, M. Wojciechowski

Z jednej strony mieliśmy grający bez zmiany Bidvest Kraków, a z drugiej potężnie osłabionych Żarłaczy w meczu o honor. Zdecydowanie lepiej od samego początku spisywał się Bidvest, ale dopiero w 10 minucie po raz pierwszy skapitulował Dzięgiel, gdy pokonał Go Linczowski. Bidvest nie forsował tempa, ale konsekwentnie zdobywał kolejne bramki dzięki dobrej postawie Linczowskiego i Piwowarczyka. Żarłacze strzelały głównie z daleka, ale nie mogło to zaskoczyć Flanka. W 35 minucie było już 6:0, ale W. Kopacz zobaczył czerwoną kartkę za akcję ratunkową i Antoszewski szybko zdobył gola dla gości. Wydawało się, że Żarłacze pójdą za ciosem, ale to Linczowski zakończył strzelanie w tym meczu i Bidvest w lepszym stylu pożegnał się z Pucharem Ligi.

 

eNHa – Sparta Kraków 10:4 (4:1)

(Wałaszek 3, Chalcarz 2, Pandy 2, Warszycki, Krężołek, Krzysztof – Gruchała 2, Bukowicki 2)

Żółta kartka: Wałaszek (eNHa)

eNHa: Maciak – Warszycki, Pandy, Wałaszek, K. Gibas, Chalcarz, Krężołek, Krzysztof

Sparta Kraków: Grabiec – Gruchała, Bukowicki, Kawula, Bąk

Mecze eNHy ze Spartą zawsze mają atmosferę swoistych derbów. Jest tak choćby dlatego, że pierwszy mecz w historii NALF 24 marca 2011 był właśnie pojedynkiem między tymi drużynami. Tym razem smaczków było więcej. Przeciwko sobie stanęli Bąk i Krężołek, którzy razem stanowili o potędze Salosu Piast, który dwukrotnie był Mistrzem Nowej Huty w futsalu i trzykrotnie zdobył Puchar Ligi. Ponadto w tym meczu w drużynie eNHy debiutował pierwszy w historii obcokrajowiec, będący równocześnie pierwszym Węgrem w NALFie – mowa tu o Gasparze Pandym. Sparta rozpoczęła mecz w czwórkę i eNHa od razu założyła rywalowi wysoki pressing, ale znakomicie spisywał się Grabiec. Dopiero gdy przebierać zaczął się Gruchała to do siatki trafił Pandy i Wałaszek. Chwilę później atomowym strzałem w okienko popisał się Krzysztof, a na 4:0 podwyższył Chalcarz. Gruchała wniósł sporo ożywienia i zdobył pierwszą bramkę dla Sparty. eNHa schowała się za podwójną gardą i kontrowała rywala. Co prawda po golach Bukowickiego i Gruchały było 6:3 w 28 minucie, ale Sparta zdecydowała się wycofać bramkarza. Efektem tego były skutecznie wykańczane kontry i trafienie z własnego pola karnego Warszyckiego. eNHa zaliczyła bardzo efektowne zwycięstwo, ale do dalszych gier awansowała Sparta. eNHa ostatecznie odpadła mimo, że w fazie grupowej nie przegrała meczu. Warto dodać, że było to pierwsze od 23 listopada 2011 roku zwycięstwo eNHy nad Spartą w meczu o stawkę po 11 meczach bez wiktorii.

Grupa B

W grupie B już wcześniej znany był Jej zwycięzca czyli ISTS, które dostało walkower w meczu z Hattrickiem. Drugą lokatę i historyczny awans wywalczyły po dramatycznym mecz DRUG-ony

 

Hattrick – ISTS 0:5, walkower

ISTS: Szala – Grzegorzek, Jakub Kosek II, L. Zaczyk, M. Zaczyk, Górowski, Koper

Gospodarze nie stawili się na meczu

 

DRUG-ony – Drink Team 5:4 (1:3)

(Rogóż 4, Kubas – R. Mucha 2, Żaba, Drożdżewski)

DRUG-ony: Płatek – Walicki, Rogóż, Skiba, Wolbiś, Furmanek, Sarliński, Kubas

Drink Team: Drożdżewski, Ozga, Żaba, R. Mucha, P. Cholewicki

Stawką meczu było drugie miejsce w grupie i spore szanse na awans do ćwierćfinału z drugiej pozycji. Drink Team rozpoczął w czterech i o dziwo zdobył w osłabieniu bramkę (R. Mucha). Gdy do składu doszedł Ozga od razu na 0:2 podwyższył Żaba. Rogóż w 13 minucie zdobył bramkę kontaktową, ale jeszcze przed przerwą trafił ponownie R. Mucha. Przerwa źle zrobiła Drinkom, bo tylko dwóch minut potrzebował Rogóż z Wolbisiem by doprowadzić do remisu. DRUG-ony poszły za ciosem i po bramkach Rogóża i Kubasa zrobiło się 5:3. Drinki postawiły wszystko na jedną kartę i w 38 minucie atomowym uderzeniem popisał się Drożdżewski. Ten sam gracz chwilę później trafił w słupek, a równo z syreną poprzeczkę ostemplował Żaba i Drinki pożegnały się z Pucharem Ligi.

 

Grupa C

Grupę C wygrał Krakowiak, który w ostatnim meczu pokonał Piekarzy. Drugim ćwierćfinalistą zostali gracze SA-Dzików dzięki walkowerowi za mecz z Universum.

SA-Dziki – Universum Kraków 5:0, walkower

SA-Dziki: Świech, Ropa, Szpulecki, Musiał, Wątek

Goście nie stawili się na meczu.

 

FC Piekarze – Krakowiak 10:17 (3:7)

(Machaczka 6, Stabrawa 4 – Walczyk 6, Gajewski 5, Kociński 3, D. Zając 3)

FC Piekarze: Grzywa – Stabrawa, Machaczka

Krakowiak: Gicala – Walczyk, Kita, Kociński, D. Zając, Gajewski

Piekarze potrzebowali dwubramkowego zwycięstwa by wygrać grupę, ale stawili się na meczu w trójkę. Mimo to podjęli rękawicę i już na początku poinformowali, że nie zakończą meczu przed czasem. Krakowiak podszedł do deklaracji rywala ze zrozumieniem i specjalnie nie znęcał się na rywalem. Gra była toczona w wolnym tempie, a Krakowiak po prostu bawił się piłką zupełnie nie przejmując się straconymi bramkami. Czerwoni oddawali strzały jedynie po wypieszczonych akcjach wspaniałomyślnie nie wykorzystując błędów rywali. Mecz zakończył się oczywiście kosmicznym wynikiem, ale obu drużynom należy się szacunek za ten mecz.

 

Grupa D

Rozgrywki grupy D zdominowała ekipa Czystych Butów, która, zaliczyła trzecią dwucyfrówkę. Tym razem ograła Pumasów, którzy stracił o 5 bramek za dużo by awansować z 2. miejsca.

 

Torpedy 2010 Kobierzyn – Venatores FC 0:5, walkower

Venatores FC: Zimowski – Ciuruś, Wojtasiński, Luengo, Kolegowicz, Heras Gil, S. Mroczek, D, Mroczek, M. Kopacz

Gospodarze nie stawili się na meczu.

 

Czyste Buty – Pumas Kraków 10:1 (6:0)

(K. Łęcki 4, M. Kluza 2, Jakub Kosek I 2, Sz. Kluza, Cebula – Dadouch)

Żółta kartka: Dadouch (Pumas Kraków)

Czyste Buty: P. Gibas – Jakub Kosek I, D. Łęcki, K. Łęcki, M. Kluza, Sz. Kluza, Gruszecki

Pumas Kraków: Konopka – Pyciak, Leśniak, Żurek, Benedyk, Dadouch

Mecz miał bardzo jednostronny przebieg. Już od początku Czyste Buty presowały rywala wymuszając Jego błędy. W 10 minucie było 3:0 po dwóch golach K. Łęckiego i Cebuli. Pod koniec pierwszej połowy gospodarze dołożyli jeszcze trzy gole i zrobiło się 6:0. W 28 minucie M. Kluza zdobył siódmą bramkę dla swojej drużyny, a po chwili honorowe trafienie dla Pumasów zaliczył Dadouch. Końcówka też należała do Czystych Butów, którzy dziesiątą bramkę zdobyli w ostatniej minucie za sprawą Jakuba Koska I.

 

Grupa E

W grupie E bezkonkurencyjny okazał się Kromont, który aż 10:0 pokonał MK Team. Drugie miejsce zajął wicelider Dywizji B, który pokonał Microtec i również awansował do ćwierćfinału.

Microtec – Arbitro De Futbol 4:7 (1:2)

(Kołodziej, Broda, Gogosz, Kwiatkowski – Koźlak 4, Mazanek 2, Biela)

Microtec: Ofiarski – Kołodziej, Broda, Gogosz, Kwiatkowski, Ambrochwicz

Arbitro De Futbol: Starmach – Boligłowa, Koźlak, Mazanek, Biela, Ciepły

Stawką tego spotkania był bezpośredni awans do ćwierćfinału, ale obie drużyny nie chciały grać z kontry. Wynik w 8 minucie otworzył Biela, a podwyższył chwilę później Mazanek. Bramkę kontaktową strzelił Kwiatkowski, ale Arbitrzy szybko odzyskali inicjatywę. Najpierw piękną bramkę zdobył Mazanek, a później trzy gole z rzędu zdobył Koźlak (w tym jedną po cudownej solówce). Przy stanie 1:6 Arbitrzy pozwolili rywalom rozwinąć skrzydła i strzelić trzy gole, ale zwycięstwo i awans do ćwierćfinału pozostały niezagrożone.

 

MK Team – Kromont 0:10 (0:4)

(Marcin Raźny I 5, Mateusz Raźny 2, Maśko, Konrad, Pszczoła)

MK Team: Ginter – Karaś, Doniec, Goraj, Szubartowski, Głowa, Nawrot, Michta, Wertepny

Kromont: Jamka – Oszczypała, Maśko, Mateusz Raźny, Konrad, Marcin Raźny I, Pszczoła

Miał to być najbardziej wyrównany mecz 3. Kolejki, ale MK po prostu na niego nie dojechał mimo, że Kromont grał bez mózgu i płuc czyli Sikory i Marszyckiego. Już w 1 minucie użądlił Pszczoła, a później mały szoł zaprezentowali bracia Raźny. Gdy się nastrzelali było już 0:7 i 33 minuta gry. MK Team było stać tylko na dwie sytuacje Szubartowskiego. W końcówce Kromont zaaplikował jeszcze trzy sztuki i jest co raz bliższy zostania pierwszą drużyną w historii z podwójną koroną.

 

Start a Conversation