Arbitro De Futbol w Dywizji A

Jesteśmy świadkami bardzo ciekawej sytuacji w Dywizji B. Wygrane liderującego duetu oraz inne wyniki (przede wszystkim zaskakująca porażka eNHy z Żarłaczami), sprawia, że już dziś awans do Dywizji A mogą świętować gracze Arbitro De Futbol, mimo, że formalnie są wiceliderami ligowej tabeli (w przeciwieństwie do Bidvestu grali już ze wszystkimi drużynami, które mają po 9 punktów). Do walki o trzecie miejsce włączyły się drużyny ISTS i FC Piekarzy, które wygrał swoje spotkania.

DRUG-ony – Bidvest Kraków 2:10 (1:4)

(Kubas 2 – Linczowski 7, Piwowarczyk 2, Pohl)

Żółta kartka: Rogóż (DRUG-ony)

DRUG-ony: Płatek – Walicki, Rogóż, Wolbiś, P. Zając, Furmanek, Kubas, Płoch, P. Knapik

Bidvest Kraków: Flank – Pohl, Piwowarczyk, Linczowski, Sołtysik

DRUG-ony opromienione wicemistrzostwem Polski Okręgowych Izb Aptekarskich świetnie otworzyli mecz, bo bramką Kubasa w minucie. Bidvest niby przyszedł bez zmiany, ale miał w składzie genialnego Linczowskiego i już w 6 minucie było 1:1. Bidvest prowadzenie objął w 12 minucie po golu Pohla, ale potem koncert gry zaprezentował Linczowski i zrobiło się 1:6 w 25 minucie. Wówczas poraz drugi trafił Kubas, ale niczego to nie zmieniło. Końcówka to jeszcze trzy gole Linczowskiego i zasłużone zwycięstwo, które przybliża Bidvest do Dywizji A.

 

FC Piekarze – Venatores FC 13:4 (5:1)

(Stenzel 6, Steczko 5, Stabrawa 2 – D. Mroczek 2, Heras Gil 2)

FC Piekarze: Grzywa – Stabrawa, Brzeziński, Machaczka, Steczko, Stenzel, Basiński

Venatores FC: Pakuła – Heras Gil, M. Kopacz, Wojtasiński, Zimowski, Kolegowicz, Włuka, D. Mroczek, Podleś, S. Mroczek, Rusnarczyk

Piekarze rozwścieczeniu wysoką porażką z Arbitro De Futbol postanowili przećwiczyć na VenatoresFC broń którą zostali ostatnio pokonani czyli frontalny atak od pierwszych sekund. Efekt tego był taki, że w 12 minucie było 4:0 po dwóch bramkach Stenzela i po jednej Steczki i Stabrawy. Passę rywala przełamał D. Mroczek, ale wyśmienitą partię rozgrywali Steczko ze Stenzelem i zrobiło się 8:1w 26 minucie. Końcówka to popis skuteczności Stenzela i Steczki, którzy w sumie załadowali 11 bramek. Venatores FC zdołali niby jeszcze trzykrotnie pokonać Grzywę, ale nieznacznie zmniejszyło gorycz dotkliwej porażki.

 

Żarłacze – eNHa 4:2 (2:1)

(Paluch 2, Syzmański, Hendzel – Krężołek 2)

Żółta kartka: Warszycki (eNHa)

Żarłacze: Dzięgiel – Paluch, Szymański, Wieszeniewski, Hendzel, Jabłoński

eNHa: Maciak – Ludwig, Warszycki, Marszałek, A. Wałaszek, Chalcarz, Górka, Krężołek, K. Gibas

Żarłacze rozpoczęły bardzo niezbornie co wykorzystał w 2 minucie Krężołek. Po trzech minutach odpowiedział Paluch a gra się wyrównała. W 11 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Handzel i zrobiło się 2:1. Żarłacze schowały się za podwójną gardą i czekały na kontry. eNHa za bardzo opierała się na indywidualnych umiejętnościach A. Wałaszka i Krężołka, ale Żarłacze też nie mogły wiele zdziałać pod bramką Maciaka. Druga połowa wyglądała podobnie – eNHa grała za bardzo indywidualnie, a Żarłaczy stać było jedynie na strzał w słupek Jabłońskiego. Dopiero w 37 minucie na uderzenie z zerowego kąta zdecydował się Paluch i było 3:1. Kilku sekund potrzebował Krężołek by eNHa znów złapała kontakt po drugiej bramce Krężołka. Goście w końcówce odsłonili się za co skarcił Ich Szymański.

 

ISTS – Universum Kraków 10:5 (5:0)

(L. Zaczyk 5, Grzegorzek 3, M. Zaczyk, Górowski – Cichański 2, Kuś, Kaczorowski, Madej)

Żółta kartka: Bobrowski (ISTS)

ISTS: Szala – Jakub Kosek II, Grzegorzek, Bobrowski, L. Zaczyk, M. Zaczyk, Górowski

Universum Kraków: Kochan – Katarzyński, Kuś, Madej, Ślęzak, Cichański, Kaczorowski

Mecz był interesujący głównie z powodu podtekstu jaki towarzyszył spotkaniu – jeszcze w poprzednim sezonie niemal wszyscy gracze ISTS byli zawodnikami Universum. Mimo, że w meczu brakowało złośliwości to ISTS nie był szczególnie uprzejmy dla byłych klubowych kolegów. Szybkie rozegrania piłki kończyły się golami i w 7 minucie było 3:0. W 14 minucie było już 5:0, a L. Zaczyk miał hattricka. Wydawało się, że to skończy się jakimś kosmicznym rezultatem, ale goście otrząsnęli się i gra się wyrównała. Druga odsłona rozpoczęła się od bramki Madeja. Co prawda w 27 minucie było już 7:1, ale Universum wreszcie zaczęło grać futsal, który przyjemnie się oglądało. Po bramkach Kusia, Kaczorowskiego i Cichańskiego zrobiło się 8:4 w 32 minucie i goście mogli zdobyć kolejne bramki. Powoli rodzącą się panikę w szeregach uspokoił nie kto inny jak L. Zaczyk rozstrzygając losy tego spotkania.

Arbitro De Futbol – Drink Team 14:6 (7:2)

(Koźlak 6, Biela 3, Pałetko 2, Boligłowa, Szymczyk, Stefanik – K. Cholewicki 2, P. Cholewicki 2, Żaba 2)

Arbitro De Futbol: Stefanik – Szymczyk, Boligłowa, Pałetko, Pąchalski, Biela, Koźlak

Drink Team: Rajek – K. Cholewicki, P. Cholewicki, Lis, Drożdżewski, R. Mucha, Ozga, Żaba

Nie wiadomo czy Arbitrzy analizowali sytuację przed meczem, ale inne rozstrzygnięcia sprawiły, że ewentualnie zwycięstwo dawało Im awans już dziś. Niemniej wyszli na spotkanie na takim luzie, że po prostu musieli zostać skarceni co z przyjemnością uczynili bracia Cholewiccy i było 0:2 w 5 minucie. Koźlak wówczas ogłosił koniec radosnego opierdolingu i w 19 minucie było 6:2, a kapitan Arbitrów miał pięć bramek na koncie. W drugiej połowie Drinki toczyły dość wyrównany bój, w myśl zasady gol za gol. Efektem był wynik 10:6 w 33 minucie. Drinki miały jeszcze szanse by powalczyć, ale nie wykonali tego planu najlepiej. Efektem były 4 gole, w tym efektowna bramka  Stefanika (choć zdobytą przy sporym udziale rywali), które przypieczętowały awans Arbitro De Futbol do Dywizji A już w kwietniu.

Piątka kolejki: Maciej Dzięgiel (Żarłacze) – Konrad Linczowski (Bidvest Kraków), Michał Koźlak (Arbitro De Futbol), Leszek Zaczyk (ISTS), Grzegorz Stenzel (FC Piekarze)

Zawodnik kolejki: Konrad Linczowski (Bidvest Kraków) – miał udział przy 9 z 10 goli swojej drużyny, która jest o krok od awansu od Dywizji A.

Start a Conversation