Dostawa prosto z Kolumbii nie pomogła Pumasom.

W hitowym starciu lidera z wiceliderem Kromont okazał się lepszy od MK Teamu i ma już pięć punktów przewagi nad dzisiejszym adwersarzem. Z jednej strony to ogromny potencjał, a z drugiej w poprzedniej edycji Aspiranci po pięciu kolejkach mieli sześć punktów przewagi nad Kromontem… . W grupie spadkowej na pewno zagrają Pumasi i brązowi medaliści poprzedniej edycji – Krakowiak, którzy nadal nie cieszyli się ze zwycięstwa w tej edycji. Bliżej grupy mistrzowskiej są Spartanie i Hattrick, a w ostatnim meczu po dramatycznej walce punktami podzieliły się SA-Dziki i Czyste Buty.

 

Pumas Kraków – Sparta Kraków 0:6 (0:3)

(Bąk 3, Bukowicki 2, Kaczmarczyk)

Żółte kartki: Dadouch (Pumas Kraków) oraz Kawula (Sparta Kraków)

Pumas Kraków: Konopka – Żurek, Leśniak, Pyciak, Dadouch, Camaroza, Sukiennik, Konopka, P. Benedyk

Sparta Kraków: M. Mroczek – Gruchała, Grabiec, Bukowicki, Filo, Kawula, Bąk, Kaczmarczyk

Pumas przystąpili do meczu solidnie wzmocnieni kolumbijskim towarem – gdyż właśnie z tego kraju pochodzi debiutujący w lidze Mario Camaroza, będący równocześnie drugim w historii graczem z Ameryki Południowej w NALF (pierwszym był Brazylijczyk Diego, który w styczniu 2012 zagrał jeden mecz w Smokach). Mimo to długo nic się działo – Sparta niby atakowała, ale była nieskuteczna, że aż zęby bolały. Gdy w 17 minucie Bąk przestrzelił z dwóch metrów mogło się wydawać, że mamy szanse na drugi bezbramkowy remis w historii. Jednakże Sparta szybko wyciągnęła wnioski i jeszcze przed przerwą Konopkę pokonał Kaczmarczyk, Bukowicki oraz Bąk. Druga połowa była pod pełną kontrolą gości, którzy skupili się głownie na penetrujących podaniach z własnego pola karnego. Właśnie z takich zagrań skorzystali Bąk (dwukrotnie) oraz Bukowicki sprawiając, że Sparta jest co raz bliżej grupy mistrzowskiej.

 

Krakowiak – Hattrick 3:12 (1:6)

(D. Zając 2, Kita – Gruszczyński 5, Mikrut 2, Rybski 2, Walerowski, Bałchan, Makuła)

Krakowiak: Dziura – Kociński, D. Zając, Cerazy, Kita, Gicala, Walczyk

Hattrick: Gajoch – Walerowski, Mikrut, Rybski, Bałchan, Makuła, Rybski, Gruszczyński

Początek spotkania to zdecydowana przewaga Hattricka, który był porażająco nieskuteczny. To musiało się skończyć bramką D. Zająca, który popisał się bajecznym panowaniem nad piłką. Dopiero wówczas do ataku ruszył Hattrick i od razu wyrównał Mikrut – były kapitan Mefisto potrzebował zmiany drużyny, by zagrać w nowohuckiej elicie futsalu. Goście poszli za ciosem – świetnia współpraca Makuły z Gruszczyńskim doprowadziła do seryjnych trafień i stanu 1:9 w 26 minucie. Krakowiak wycofał bramkarza i początkowo przynosiło to nawet efekty – po bramkach D. Zająca i Kity było 3:9 w 33 minucie. Dodało to gościom skrzydeł, ale proste straty sprawiły, że Hattrick jeszcze trzykrotnie lokował piłkę w siatce i zrewanżował się rywalowi za spektakularną porażkę z poprzedniej edycji.

 

SA-Dziki – Czyste Buty 4:4 (1:3)

(Szpulecki 3, Balawender – K. Łęcki 4)

SA-Dziki: Świech – Szpulecki, Wątek, Balawender, Ropa, Musiał

Czyste Buty: P. Gibas – M. Kluza, Sz. Kluza, K. Łęcki, D. Łęcki, Jakub Kosek I, Rutkowski, Pyzio

SA-Dziki dalej grają bez nominalnego bramkarza, a w dodatku za kartki pauzował Petlic i zapowiadało się zbutowanie SA-Dzików. Tą tezę potwierdził K. Łęcki zdobywając dwie bramki i w 6 minucie było 0:2. W 10 minucie kontaktowe trafienie zaliczył Balawender, ale Czyste Buty dominowały nad rywalem i w 19 minucie K. Łęcki po raz kolejny huknął z dystansu i było 1:3. SA-Dziki wyciągnęły wnioski z pierwszej połowy i w drugiej zagrały uważniej w obranie. Ponadto w 26 i 27 minucie P. Gibasa pokonał Szpulecki i był remis. SA-Dziki poszły za ciosem i Szpulecki trafił po raz trzeci w 35 minucie i było 4:3. Gospodarze skupili się na obronie, ale nie do zatrzymania był K. Łęcki. Na 30 sekund przed końcem meczu pokonał na raty Świecha i doprowadził do zasłużonego remisu.

 

MK Team – Kromont 4:7 (2:2)

(Szubartowski 2, Karaś, Kępka – Sikora 3, Marszycki 2, Mateusz Raźny, Oszczypała)

MK Team: Ginter – Karaś, Głowa, Szubartowski, Kępka, Nawrot, Michta, Wertepny, Doniec

Kromont: Jamka – Oszczypała, Sikora, Mateusz Raźny, Marszycki, Pszczoła, Marcin Raźny I

Mecz lidera z wiceliderem  był świetnym widowiskiem, MK Team już w 5 minucie objął prowadzenie po trafieniu Kępki, ale w 13 wyrównał  Oszczypała. Kromont poszedł za ciosem i już chwilę później było 1:2 po uderzeniu Marszyckiego. W 18 minucie do remisu doprowadził piekielnie mocnym uderzeniem Szubartowski. Kromont po raz drugi prowadzenie objął w 22 minucie po golu Sikory, ale minutę później nieporozumienie braci Raźnych bezlitośnie wykorzystał Szubartowski. W 28 minucie Sikora trafił po raz drugi, ale cztery minuty później na uderzenie z dystansu zdecydował się Karaś i znów był remis. Kluczowa dla przebiegu spotkania była 33 minuta. Najpierw Marszycki puścił typowego szczura, a potem hattricka skompletował Sikora. MK Team wycofał bramkarza, ale oprócz trafienia w słupek przyniosło to tylko siódmą bramkę dla Kromontu

Piątka kolejki: Paweł Gibas (Czyste Buty) – Wojciech Bukowicki (Sparta Kraków), Konrad Łęcki (Czyste Buty), Radosław Makuła (Hattrick), Przemysław Sikora (Kromont)

Zawodnik kolejki: Konrad Łęcki (Czyste Buty) – tym razem ,,tylko” cztery bramki, ale ta ostatnia uratowała remis.

Start a Conversation