Pół tuzina goli Mroczki

Po drugiej serii spotkań komplet zwycięstw mają drużyny Sparty Kraków i Kromontu, które zgodnie odniosły sześciobramkowe zwycięstwa. Najwyższą wygraną w tej kolejce i pierwszą dwucyfrówkę w tej edycji zaliczyły SA-Dziki a pierwszy remis oglądaliśmy w starciu MK Teamu z Krakowiakiem.

 

Hattrick – Sparta Kraków 2:8 (1:2)

(Rybski 2 – Bukowicki 4, M. Mroczek, Gruchała, Grabiec, Bąk)

Hattrick: Gajoch – Gruszczyński, Rybski, Makuła, Ziętara, Sobczyk

Sparta Kraków: M. Mroczek – Gruchała, Grabiec, Kaczmarczyk, Filo, Kawula, Bąk, Szczepański, Bukowicki

Klasyk NALFu rozpoczął się dynamicznie i już w 4 minucie Sparta objęła prowadzenie za sprawą celnego uderzenia Grabca. Minutę później Hattrick wyrównał po trafieniu Rybskiego i zaczął przeważać. Wydawało się że Hattrick musi w końcu objąć prowadzenie ale w 20 minucie to Gruchała pokonał Gajocha. Do tej pory najtęższe umysły zastanawiają się co się stało z gospodarzami w przerwie. Z minuty na minutę słabli, a Sparta w 30 minucie wrzuciła piąty bieg. W przeciągu pięciu minut goście trafili do siatki aż czterokrotnie (w tym M. Mroczek, który popisał indywidualną akcją) Przy stanie 6:1 dla Sparty Hattrickowi udało się strzelić jeszcze jednego gola ale to było wszystko na co ich było stać tego dnia. Rozpędzona Sparta za sprawą Bukowickiego wpakowała Hattrickowi jeszcze dwa gole, zaskakująco wysoko pokonując swojego rywala.

 

Kromont – Czyste Buty 9:3 (5:2)

(Marszycki 3, Mateusz Raźny 2, Konrad 2, Marcin Raźny I, Maśko – Cebula, Pyzio, D. Łęcki)

Kromont: Jamka – Oszczypała, Bylica, Sikora, Maśko, Marszycki, Marcin Raźny, Mateusz Raźny, Konrad

Czyste Buty: P. Gibas, Figwer – Cebula, K. Łęcki, M. Kluza, Sz. Kluza, Gruszecki, Pyzio, D. Łęcki

Po ciężkim knockdownie w pierwszej kolejce ciężko było sobie wyobrazić cięższego rywala na którym Czyste Buty mogłyby się przełamać. Pierwsze minuty jednak były całkiem wyrównane, a w 6 minucie to Czyste Buty objęły prowadzenie po składnej akcji zakończonej uderzeniem Pyzia. Kromont wyrównał jeszcze w tej samej minucie po trafieniu Maśki a 3 minuty później objął prowadzenie gdy P. Gibasa pokonał Marszycki. W 11 minucie Czyste Buty doprowadziły do wyrównania i wydawało się że ten mecze może być bardzo zacięty. Tak się jednak nie stało bo Kromont w końcu wszedł w charakterystyczny dla siebie rytm meczowy i zaczął regularnie strzelać bramki nie dopuszczając tym samym przeciwnika w okolice swojego pola karnego. Przy stanie 5:2, w 29 minucie Cebula zdobył trzeciego gola dla swojej drużyny, ale goście zdecydowanie przecenili swoje indywidualne umiejętności. Było to wodą na młyn Marszyckigo, Konrada i Mateusza Raźnego, którzy prowadzili regularny ostrzał bramki D. Figwera. Kromont ulokował się na fotelu lidera, a Czyste Buty drugi mecz z rzędu przegrały 3:9.

 

Pumas Kraków – SA-Dziki 3:12 (1:5)

(Dadouch 2, Pająk – Mroczka 6, Balawender 3, Stępak 2, Ropa)

Pumas Kraków: Brzostkiewicz – Leśniak, Dadouch, Pająk, Dadouch

SA-Dziki: Sadecki – Balawender, Świech, Stępak, Ropa, Mroczka

W poprzedniej edycji spotkania Pumasów i SA-Dzików były bardzo wyrównane i obfitowały w emocje oraz bramki. Jednakże w przerwie między rozgrywkami Pumasi zostali poważnie osłabieniu i już na spotkaniu stawili się w czteroosobowym składzie. Balawender i Ropa błyskawicznie to wykorzystali i w 3 minucie było 0:2. Gdy na boisko dotarł Brzostkiewicz to natychmiast kontaktową bramkę zdobył Pająk, ale Mroczki z Balawenderem nie dało się zatrzymać. W 22 minucie było 1:6, a chwilę później bramkę zdobył Dadouch, ale był to łabędzi śpiew Pomarańczowych. SA-Dziki potraktowały przeciwnika bez litości aplikując Mu aż tuzin goli, choć nie obyło się bez strat – w końcówce meczu urazu doznał Sadecki. Ozdobą spotkania był cudowny gol Stępaka, który prawdopodobnie oddał pierwszy strzał z dystansu w życiu i trafił w samo okienko równo z syreną końcową.

 

MK Team – Krakowiak 3:3 (2:3)

(Karaś, Wertepny, Szubartowski – Walczyk 3)

MK Team: Żmuda, Ginter – Doniec, Michta, Głowa, Karaś, Wertepny, Złydaszek, Bobek, Szubartowski, Kępka

Krakowiak: Dziura – D. Zając, Janus, Walczyk, Kociński, Gicala, Kita

MK Team ewidentnie przespał początek spotkania. Niefrasobliwość w obronie pozwalała Walczykowi aż dwukrotnie dobijać piłkę w 4 minucie i było 0:2. Gra uspokoiła się, a rezon zaczęli odzyskiwać gospodarze. Bramkę kontaktową zdobył Szubartowski w 19 minucie i miał chwilę później wyśmienitą okazję by wyrównać, ale górą był Dziura. W odpowiedzi swoją trzecią bramkę zaliczył Walczyk. Tuż przed samą przerwą po raz trzeci Żmudę pokonał Walczyk. Druga połowa nie obfitowała w klarowne sytaucje. Dopiero w 35 minucie składna akcja Szubartowskiego z Karasiem dała remis. MK Team miał jeszcze dwie piłki meczowe, ale Dziura nie dał się zaskoczyć i mieliśmy pierwszy remis w tej edycji ligi.

 

Piątka kolejki: Marek Mroczek (Sparta Kraków) – Damian Walczyk (Krakowiak), Wojciech Bukowicki (Sparta Kraków), Dariusz Marszycki (Kromont), Paweł Mroczka (SA-Dziki)

Zawodnik kolejki: Wojciech Bukowicki (Sparta Kraków) – dzięki Jego skuteczności Sparta zaczęła tą edycję od dwóch zwycięstw.

Start a Conversation