Aspiranci w srebrze!

Niewiadomymi przed ostatnią kolejką grupy mistrzowskiej Dywizji A była kolejność na niższych stopniach podium. W bezpośrednim starciu Aspiranci rozgromili Krakowiaka Financity, który ostatecznie zajął trzecie miejsce dzięki porażce Supermenów z Kromontem. W grupie spadkowej wszystko było jasne, ale spadkowicze zagrali co najmniej dobrze. MK Team pokonał Hattricka, a Drink Team napsuł bardzo dużo krwi Sparcie Kraków. Po raz piąty królem strzelców Dywizji A NALF został Krystian Gruszczyński, który tym razem pokonywał bramkarzy rywali 22-krotnie.

 

Drink Team – Sparta Kraków 5:6 (1:3)

(P. Cholewicki 3, K. Cholewicki 2 – Szczepański 3, Gruchała 2, Burczyk – samobójcza)

Żółte kartki: M. Nowak i P. Cholewicki (Drink Team)

Drink Team: Rajek – P.Cholewicki, K. Cholewicki, Żaba, Burczyk, Drożdżewski, M. Nowak

Sparta Kraków: M. Mroczek – Mierzyński, Filo, Gruchała, Kawula, Grabiec, Szczepański

Sparta otworzyła wynik po celnym uderzeniu Szczepański, ale 15 sekund później wyrównał P. Cholewicki. Drinki głównie broniły się, ale do siatki Rajka trafił ponownie trafił Szczepański i Burczyk samobójczym trafieniem. Co więcej Grabiec zmarnował jeszcze rzut karny. Sparta przespała początek drugiej połowy – najpierw kontaktową bramkę zdobył P. Cholewicki, a chwilę później wyrównał uderzeniem w samo okno Jego brat. K. Cholewicki po chwili przebił swój wyczyn popisując się ekwilibrystyczną główką i to Drinki prowadziły. W 32 minucie Gruchała egzekwował rzut wolny i doprowadził do remisu, a po chwili Szczepański dał ponownie prowadzenie Sparcie Kraków. Kolejny zryw Drink Teamu zakończył się hattrickiem P. Cholewickiego i remisem 5:5 w 37 minucie. Nikogo nie satysfakcjonował remis, ale na 20 sekund przed końcem Rajka pokonał Gruchała i Drink Team spadł z Dywizji A z jednym tylko zwycięstwem.

 

Hattrick – MK Team 7:9 (4:6)

(Makuła 3, Gruszczyński 2, Groński, Gajdur – Wertepny 4, Doniec 2, Gębski 2, Karaś)

Hattrick: Gajoch – Groński, Walerowski, Gajdur, Makuła, Ziętara, Gruszczyński

MK Team: Satoła – Doniec, Karaś, Głowa, Gębski, Nawrot, Złydaszek, Wertepny, Socha

MK Team mimo, że zdegradowany nie miał zamiaru odpuszczać rywalowi i po bramkach Dońca i Gębskiego było 0:2. Niby w tej samej minucie konto Hattricka otworzył Gruszczyński, ale dwa gole zdobył Wertepny doprowadzając do stanu 1:4. Po fatalnym otwarciu Hattricka gra zdecydowanie się wyrównała. Co gospodarze zbliżyli się na dwie bramki to MK zdobywało kolejną i odskakiwało na trzy. Tak było do 25 minuty gdy gola na 5:7 zdobył Makuła. Pięć minut później trafił Gruszczyński i było tylko 6:7. Bramka Gębskiego uspokoiła grę, ale nie na długo – po kolejnym trafieniu Makuły w 32 minucie było 7:8. Hattrick miał szanse na wyrównanie, ale ostatnie słowo należało do Wertepnego, który przypieczętował drugie zwycięstwo gości w rozgrywkach.

 

Supermeny Kraków – Kromont 4:6 (3:1)

(Szubartowski 2, G. Ziobro, Marszycki – samobójcza – Pszczoła 3, Marszycki 2, Sikora)

Żółta kartka: Dural (Supermeny Kraków)

Supermany Kraków: P. Gibas, Bułka – G. Ziobro, Sobolewski, Kozera, Dural, Szubartowski

Kromont: Jamka – Oszczypała, Pszczoła, Maśko, Sikora, Mateusz Raźny, Marszycki, Wierzbiński

Pewny mistrzostwa Kromont zaczął na stanowczo zby dużym luzie i już w 2 minucie Szubartowski otworzył wynik. Trzy minuty później atomowym wolejem wyrównał Sikora, ale to Supermeny przeważały co chwila znajdując się pod bramką Jamki i to najprostszymi metodami. W pierwszej odsłonie pokonali Go G. Ziobro i Szubartowski, ale i tak golkiper gości świetnie zachował się w kilku innych sytuacjach. Żołnierska reprymenda w przerwie zupełnie odmieniła Kromont. W 22 minucie kontaktową bramkę zdobył Pszczoła, a między 28 a 32 minutą goście dali prawdziwy koncert – Marszycki i Pszczoła zdobyli po dwa gole i było 3:6. Mimo, że Supermeny straciły wówczas szansę na trzecie miejsce w lidze to pokazały się w końcówce z dobrej strony wymuszając na Marszyckim pokonanie własnego bramkarza. Kromont przypieczętował drugi z rzędu tytuł mistrzowski, a Supermeny niby poprawiły się w stosuku do poprzedniej edycji o jedną pozycję, ale na pewno czują ogromny niedosyt.

Krakowiak Financity – Szkoła Aspirantów PSP 3:12 (0:2)

(Porębski, D. Zając, Krzywda – Płóciennik 4, Jasiński 2, Horawa 2, Łoś 2, Omański, Pisarek)

Czerwona kartka: Krzywda (Krakowiak Financity, 39. minuta – za wybitnie niesportowe zachowanie)

Krakowiak Financity: Dziura – Gajewski, Krzywda, Kociński, D. Zając, Porębski

Szkoła Aspirantów PSP: Mróz – Jasiński, Horawa, Pisarek, Płóciennik, Łoś, Omański

Pierwsza połowa to bardzo wyrównany pojedynek, mimo, że w 6 minucie wynik otworzył Horawa. Krakowiak miał dużą ilość sytuacji podbramkowych, ale kolejna bramka i to kolejna dla Aspirantów padła w 20 minucie po golu Jasińskiego. Aspiranci fantastycznie weszli w drugą połowę – już w 24 minucie było 0:4. Wówczas tafił Porębski, ale Krakowiak chciał grać za szybko i chwilę później było 1:5. Mogło się wydawać, że jest po meczu, ale gospodarze już dwukrotnie wychodzili z takich tarapatów. Na potwierdzenie tych słów trafił Krzywda, ale Aspirancie najwyraźniej oglądali skróty spotkań Krakowiak z Hattrickiem i SA-Dzikami. Przycisnęli rywala i w 35 minucie było 2:8. Trafił co prawda jeszcze z rzutu wolnego D. Zając, ale w końcówce Aspirancie robili co chcieli trafiając jeszcze czterokrotnie, a Krakowiakowi na pewno nie pomogła czerwona kartka Krzywdy. Aspiranci efektownie po raz drugi zostali wicemistrzami Nowej Huty w futsalu.

Piątka kolejki: Tadeusz Jamka (Kromont) – Dominik Doniec (MK Team), Dariusz Marszycki (Kromont), Paweł Szczepański (Sparta Kraków), Mateusz Płóciennik (Szkoła Aspirantów PSP)

Zawodnik kolejki: Mateusz Płóciennik (Szkoła Aspirantów PSP) – mordercza skuteczność, która dała Aspirantom srebrne medale

Start a Conversation