Krakowiak Financity z Pucharem Ligi!

Final Four Pucharu Ligi nie zawiodło. W półfinałach oglądaliśmy dwa bardzo zacięte spotkania, które na swoją korzyść rozstrzygnęły drużyny Krakowiaka Financity i SA-Dzików. W meczu o trzecie miejsce Kromont zmiażdżył eNHę, a w finale po rzutach karnych Krakowiak Financity okazał się lepszy mimo, że przegrywał już 1:6.

 

Półfinały:

 

Krakowiak Financity – Kromont 7:4 (2:3)

(Gajewski 3, Krzywda, Kobiałka, Kociński, Porębski – Marszycki 2, Konrad, Marcin Raźny)

Żółta kartka: Krzywda (Krakowiak Financity)

Krakowiak Financity: Dziura – Krzywda, D. Zając, Kobiałka, Banaś, Gajewski, Kociński, Porębski

Kromont: Jamka – Pszczoła, Konrad, Marcin Raźny, Mateusz Raźny, Marszycki, Wierzba

 

Mecz rozpoczął zaskakującym uderzeniem z dystansu Marcin Raźny, a gdy poprawił Marszycki to w 4 minucie było 0:2. Kociński zdobył bramkę kontaktową, ale w 18 minucie trafił Konrad i zrobiło się 1:3. Krakowiak Financity zmobilizował się i wykorzystał fakt, że zabrakło dziś mózgu Kromontu czyli Sikory. Napór zwieńczony bramką Krzywdy i dwoma golami Gajewskiego zaowocował prowadzeniem 4:3 w 32 minucie. Chwile później rzut karny wykorzystał Kobiałka i zrobiło się 5:3. W 34 minucie Marszycki trafił na 5:4, ale Kromont był za bardzo nonszalancki w obronie i stracił jeszcze dwie bramki, a Krakowiak zmarnował jeszcze dwa przedłużone rzuty karne. Mimo zwycięstwa stracił Krzywdę, który w finale musiał pauzować za żółte kartki.

 

SA-Dziki – eNHa 6:4 (3:3)

(Petlic, Szuplecki, Mroczka, Świech, Balawender, K. Gibas – samobójcza – Marszałek 2, Pal, Wałaszek)

Żółte kartki: Ropa (SA-Dziki) oraz Pal (eNHa)

SA-Dziki: Sadecki – Musiał, Ropa, Petlic, Szpulecki, Wątek, Pacholec, Mroczka, Balawender, W. Niemiec

eNHa: Amarowicz – Pal, K. Gibas, Marszałek, Ludwig, Chalcarz, Warszycki, Wałaszek

 

eNHa zupełnie przespała początek spotkania. Najpierw cudownego samobója zdobył K. Gibas, a potem poprawili Świech i Mroczka i było 3:0. Goście wzięli się wówczas do roboty i w 7 minut doprowadzili do wyrównania po golach Marszałka, Pala i Wałaszka. SA-Dziki wróciły na prowadzenie w 24 minucie gdy do siatki trafił Petlic, ale chwilę później wyrównał Marszałek. eNHa zamurowała bramkę i powoli w powietrzu wisiały rzuty karne, ale w 37 minucie lewą stroną bosika przedarł  się Musiał i dograł piłkę Balawenderowi i było 5:4. W samej końcówce odsłonięta eNHa dostała kolejny cios i to SA-Dziki awansowały do finału Pucharu Ligi

 

O 3. Miejsce

 

Kromont – eNHa 19:1 (11:0)

(Marszycki 4, Mateusz Raźny 4, Marcin Raźny 3, Pszczoła 3, Konrad, Wierzba, Chalcarz – samobójcza, Ludwig – samobójcza, Amarowicz – samobójcza – Chalcarz)

Kromont: Jamka – Pszczoła, Konrad, Marcin Raźny, Mateusz Raźny, Marszycki, Wierzba

eNHa: Amarowicz – Pal, K. Gibas, Marszałek, Ludwig, Chalcarz, Warszycki, Wałaszek, Krężołek

 

W zasadzie nie ma co opisywać tego spotkania. Kromont był w każdym aspekcie futsalowego rzemiosła lepszy i przede wszystkim bardzo skuteczny. Ponadto eNHa popełniała kuriozalne błędy w obronie, a zaliczenie trzech samobójczych trafień to i tak dość łagodny wyrok sędziego, bo śmiało takich trafień mógł zaliczyć pięć. Kromont powetował sobie porażkę w półfinale, ale na pewno trzecie miejsce jest poniżej oczekiwań tej drużyny.

 

Finał

 

Krakowiak Financity – SA-Dziki 6:6 (2:6), karne 5:4

(D. Zając 3, Banaś, Gajewski, Kociński – Balawender 4, Petlic, Szpulecki)

Karne: 0-1 Szpulecki, 1-1 Gajewski, 1-2 Petlic, 2-2 Porębski, 2-2 Mroczka (słupek), 2-2 Kobiałka (Sadecki obronił), 2-2 Wątek (Dziura obronił), 2-2 Gajewski (Sadecki obronił), 2-3 Petlic, 3-3 Porębski, 3-4 Szpulecki, 4-4 Kobiałka, 4-4 Petlic (przestrzelony), 5-4 Gajewski

Żółta kartka: Mroczka (SA-Dziki)

Krakowiak Financity: Dziura – D. Zając, Kobiałka, Banaś, Gajewski, Kociński, Porębski

SA-Dziki: Sadecki – Musiał, Ropa, Petlic, Szpulecki, Wątek, Pacholec, Mroczka, Balawender, W. Niemiec

 

Najlepszy finał w historii Pucharu Ligi, a być może najlepszy mecz w historii NALF oczarował swoją dramaturgią. SA-Dziki, które rozgrywały trzecie spotkanie z rzędu tego wieczoru postanowiły zdemolować rywala i głównie dzięki niezniszczalnemu Balawenderowi w 9 minucie prowadziły 5:0. Niby chwilę później ładną główką popisał się D. Zając, ale w 16 minucie do siatki trafił Szpulecki i było 1:6. Krakowiak w końcówce pierwszej połowy zdobył drugą bramkę (Kociński), ale później zmarnował dwa przedłużone rzuty karne (strzał Porębskiego obronił Sadecki, a Kobiałka trafił w słupek). Dwie szybkie akcje w drugiej połowie pozwolił Krakowiakowi doprowadzić do stanu 4:6. W 35 minucie mocnym strzałem popisał się D. Zając i było tylko 5:6. Chwilę później kolejny przedłużony rzut karny wykonywali gracze Krakowiaka i ponownie go spartaczyli (strzał Dziury obronił Sadecki). W 38 minucie doszło do kuriozalnej sytuacji i Krakowiak po raz szósty w Final Four egzekwował przedłużony rzut karny i dopiero teraz zdobył bramkę dzięki mocnemu strzałowi Gajewskiego. Bramka ta dała upragniony remis i po raz drugi w historii NALF o zwycięstwie w finale Pucharu Ligi miał zadecydować rzuty karne. By wyłonić zwycięzcę potrzebnych było aż siedem serii, ale w końcu Krakowiak okazał się lepszy i zdobył Puchar Ligi NALF.

 

 

Start a Conversation