Łęcki odwraca losy meczu na szczycie

Już chyba nic nie odbierze awansu Pumasom. W 7. kolejce pokonali kolejnego pretendenta po fascynującym meczu i doprawdy ciężko uwierzyć by mogli jeszcze stracić punkty. Pozostałe zespoły z czołówki zainkasowały po 3 punkty: SA-Dziki z łatwością pokonały Drug-onów, a ASY nie bez problemów pokonały Venatores FC. Żarłacze nie wykorzystały szansy na pierwsze punkty i gładko uległy odradzającemu się Universum. W ostatnim spotkaniu eNHa wygrała walkowerem z Enigmą.

 

 

Venatores FC – ASY Zawiszy 3:6 (1:2)

(Heras Gil, Luengo, Okrzos – D. Figwer 2, T. Gawęda, Ambrochowicz, Batko, A. Nowak)

Żółta kartka: Ambrochowicz (Asy Zawiszy)

Venatores FC: Zimowski – K. Wróblewski, Heras Gil, Luengo, Okrzos, Kolegowicz, Rusnarczyk, Aslani, D. Mroczek, M. Kopacz, Włuka

Asy Zawiszy: Kapela- T. Gawęda, D. Figwer, Ambrochowicz, Batko, Piwowar, A. Nowak, Mikołaj Figwer

 

Pierwsze minuty były bardzo wyrównane i mogliśmy oglądać świetną grę z obu stron.  Mecz otworzył ładny gol Batki w 5 minucie. W 12 minucie odpowiedział Luengo, ale w 18 minucie T. Gawęda dał ASOM prowadzenie po pierwszej połowie. W drugiej połowie jego drużyna znacznie się rozpędziła, mimo, że w 23 minucie był jeszcze remis po trafieniu Herasa Gila, a chwile później fatalnie spudłował Asani. Dwa gole D. Figwera dały Asom bezpieczne prowadzenie ale drużyna Venatores bardzo ambitnie walczyła i złapała kontakt w 36 minucie po trafieniu Okrzosa. Końcówka to już przewaga ASÓW udokumentowana bramkami Ambrochowicza i A. Nowaka.

 

Pumas Kraków – Bidvest Kraków 3:2 (0:1)

(Łęcki 2, Leśniak – Janas 2)

Żółte kartki: Papież i Moląg (Bidvest Kraków)

Pumas Kraków: Brzostkiewicz – Żurek, Gruszecki, Leśniak, Pyciak, Konopka, Łęcki, Sowa, M. Kluza, Cebula

Bidvest Kraków: M. Knapik, Flank – W. Kopacz, Sołtysik, Papież, Moląg, Janas, Otrębski, Piwowarczyk, Białka

 

Fenomenalne spotkanie stoczyły ekipy, które jeszcze w Dywizji B nie straciły punktów. Od samego początku dało się wyczuć rangę tego meczu. Oba zespoły weszły w niego bardzo dobrze grając bardzo szybko i nie wpuszczając rywala we własne pole karne. Pierwsza połowa była ze wskazaniem na Bidvest, który udokumentował swoją przewagę trafieniem Janasa. Druga połowa była dużo bardziej emocjonująca. W 27 minucie wynik dla swojej drużyny podwyższył ponownie Janas. Chwilę później piłkę meczową miał na nodze Otrębski, ale fatalnie chybił. W 31 minucie Pumasi w końcu odpowiedzieli golem autorstwa Łęckiego, który w charakterystyczny dla siebie sposób uderzył z dystansu. Tego sygnału brakowało gospodarzom, którzy zyskiwali co raz większą pewność siebie czego dowodem był słupek w 33 minucie a w 34 gol wyrównujący, ponownie autorstwa Łęckiego. Decydujący jak się okazało cios zadał chwilę później zaskakującym strzałem z dystansu Leśniak. Pumasi rozsądnie skupili się na obronie i dowieźli korzystny rezultat do końca.

 

Universum Kraków – Żarłacze 10:1 (4:0)

(L. Zaczyk 5, Koper 3, Grzegorzek, W. Panek – samobójcza – kompletnie nieczytelne nazwisko)

 

Universum Kraków: Szala – Madej, Koper, L. Zaczyk, M. Zaczyk, Grzegorzek, Kuś

Żarłacze: Dzięgiel – Szymański, Świątek, W. Panek, Hańderek, Wieszeniewski, kompletnie nieczytelne nazwisko, Połubiński, P. Wałaszek

 

Żarłacze stanęły przed kolejną okazją do zdobycia pierwszych punktów w lidze gdyż podejmowali nie spisujące się rewelacyjnie Universum. Do około 10 minuty spotkanie było dosyć wyrównane ale szybko się okazało że będzie to mecz całkowicie jednostronny. W 10 minucie pierwszą bramkę dla Universum strzelił L. Zaczek. 4 minuty później padł gol samobójczy autorstwa W. Panka. Pozwoliło to rozpędzić się Universum Kraków, które dziś imponowało nie tylko skutecznością, ale i zgraniem. Nie można odmówić ambicji Żarłaczom, ale tego dnia nie mogli zrobić nic przeciwko Universum, zwłaszcza, że kompletnie nie radzili sobie z L. Zaczykiem. Szczególnej urody było trafienie na 8:1 – cudowny lob na bezradnym Dzięgielem.

 

eNHa – Enigma 5:0, walkower

 

eNHa: Amarowicz – Marszałek, Ludwig, Chalcarz, Ruszkiewicz, Bąk, Krężołek, A. Wałaszek

 

Goście nie stawili się na meczu.

 

SA-Dziki – Drug-ony 15:2 (8:1)

(Musiał 4, Petlic 4, Szpulecki 3, Świech 2, Balawender, Wątek – Wolbiś, P. Zając)

 

Żółte kartki: Świech i Stępak (SA-Dziki) oraz P. Knapik i Śmietana (Drug-ony)

Czerwona kartka: Śmietana (Drug-ony, 39. Minuta – za drugą żółtą)

SA-Dziki: Szpulecki, Petlic, Wątek, Świech, Balawender, Stępak, Musiał

Drug-ony: Płatek – P. Zając, Wolbiś, Śmietana, P. Knapik, Staniek

 

SA-Dziki mimo, że bez bramkarza podeszli do meczu na zdecydowanie za dużym luzie. Słusznie skarcił Ich pięknym uderzeniem z rzutu wolnego Wolbiś w 4 minucie. Dopiero wówczas przyszła chwila refleksji. Wyrównał Petlic, który skutecznie egzekwował rzut karny w 7 minucie, a prowadzenie gospodarzom dał Balawender chwilę później. Z minuty na minutę gospodarze rozpędzali się, a mimo, że Płatek robił co mógł to już w pierwszej połowie wyciągał piłkę z siatki osiem razy. Najbardziej błysnął Musiał, który skompletował hattricka w trzy minuty. Druga połowa nie przyniosła zmiany w obrazie gry. Musiał, Petlic i Szpulecki bezlitośnie wbijali gola za golem, a należy pamiętać, że Petlic nie wykorzystał karnego (tego normalnego). Licznik stanął ostatecznie na piętnastu trafieniach. W końcówce za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Śmietana, a Drug-onom na otarcie łez została bramka P. Zająca.

 

Piątka kolejki: Dawid Brzostkiewicz (Pumas Kraków) – Konrad Łęcki (Pumas Kraków), Maksym Szpulecki (SA-Dziki), Tomasz Gawęda (ASY Zawiszy), Leszek Zaczyk (Universum Kraków)

 

Zawodnik kolejki: Konrad Łęcki (Pumas Kraków) – jak strzela z dystansu to nawet Chuck Norris się uchyla

 

Start a Conversation