Pawia-ny w końcu zwycięskie

Nie dają odetchnąć rywalom Czyste Buty, które wygrywają czwarte spotkanie w sezonie. Tuż za Ich plecami DRUG-ony, które po futsalowej kanapce drwala ograły Spartę-Banzai. W końcu pierwsze ligowe zwycięstwo odniósł Mistrz, czyli Pawia-ny wygrywając po ciężkim boju z MK Teamem. W ostatnim spotkaniu IGLOMEN&RodzinneRestauracje ograły Złotych Chłopaków. Rozegrano również dwa osatnie spotkania rundy wstępnej Pucharu Ligi i do pierwszej rundy awansowały drużyny eNHy i TBR-Groteska.

 

Pawia-ny – MK Team 3:2 (3:1)

(Bujas, Ciuśniak, Błachut – Szubartowski, Kępka)

Żółte kartki: Bujas (Pawia-ny) oraz Szubartowski (MK Team)

Pawia-ny: Prusak – Świder, Ogonek, Paweł Ochel, Bujas, Ciuśniak, Błachut, Popielak

MK Team: Guliński – Karaś, Szubartowski, Kępka, Wątek, Jurczyk, Mstowski, Doniec

W zeszłym sezonie obie drużyny uplasowały się na podium będąc beniaminkami rozgrywek. Z kolei w tym zaliczyły solidny falstart i musiały właśnie w bezpośrednim spotkaniu szukać punktów by nie stracić kontaktu z czołówką. Mecz rozpoczął się od błędu grającego z musu na bramce Prusaka i Szubartowski strzelił gola już w pierwszej minucie. Trzy minuty później odpowiedział Ciuśniak potężnym strzałem z dystansu i był remis. W 11 minucie Jego wyczyn skopiował Błachut i to Pawia-ny prowadziły. Przewagę Mistrzów udokumentował kolejną bramką jeszcze przed przerwą Bujas. W 27 minucie MK Team złapał kontakt po uderzeniu Kępki. Później sytuacji nie brakowało pod żadną z bramek, ale nic już do siatki nie wpadło i Pawia-ny wygrywają po raz pierwszy w sezonie.

 

Złote Chłopaki – IGLOMEN&RodzinneRestauracje 3:7 (1:2)

(Liberka, Urban, Machaj – Ścieszka 3, Piotr Ochel 2, Otrębski, Galant – samobójcza)

Żółta kartka: Górski (Złote Chłopaki) oraz Ścieszka (IGLOMEN&RodzinneRestauracje)

Złote Chłopaki: Kaniewski – Gnutek, Machaj, Górski, Liberka, Urban, Łyduch, Galant, Kaczmarski, Bębenek, Włodarek

IGLOMEN&RodzinneRestauracje: Palion – W. Kopacz, Otrębski, Kowalski, Piwowarczyk, Ścieszka, Wirtel

Pierwsze dwie bramki strzelili gracze mających ostatnio problemy ze skutecznością Złotych Chłopaków. Z tym że Galant trafił swojej bramki, a Liberka do właściwej. Gra była nad wyraz wyrównana, ale w 10 minucie Kaniewskiego pokonał Ścieszka. Piotr Ochel podwyższył w 23 minucie, ale błyskawicznie odpowiedział Machaj. Złoci mogli wyrównać, ale Łyduch trafił w poprzeczkę. Dopiero wówczas Goście wzieli się ostro do roboty i w 8 minut strzelili cztery bramki. Złote Chłopaki odpowiedziały jedynie trafieniem Urbana i zaliczają trzecią porażkę z rzędu, która spycha Ich do strefy spadkowej. IGLOMEN&RodzinneRestauracje wreszcie zagrali na miarę swoich możliwości i z apetytem spoglądają w górę tabeli.

 

Sparta-Banzai – DRUG-ony 0:2 (0:0)

(Ślusarczyk 2)

Żółta kartka: Dębski (DRUG-ony)

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Kułaga, Warszawa, Marcin Raźny, Zając, Grabiec, Ziętara

DRUG-ony: Płatek – Rogóż, Dębski, K. Czaja, Kurylak, Ślusarczyk, K. Zaczyk, L. Zaczyk, Świderek

To był typowy mecz walki dla koneserów. Obie drużyny bardzo mocno koncentrowały się na grze defensywnej i w związku z tym sytuacji bramkowych brakowało. Należy jednak przyznać, że z minuty na minutę co raz lepiej radzili sobie Aptekarze i tylko fenomenalnej postawie M. Mroczka Spanzai zawdzięczało, że nie straciło gola. W drugiej połowie Sparta-Banzai częsciej była przy piłce, ale kontry DRUG-onów wymagały od M. Mroczka najwyższego kunsztu bramkarskiego. I kunszt nie pomógł, gdy w 33 minucie K. Zaczyk dostał piłkę od Rogóża i było 0:1. Sparta-Banzai wycofała bramkarza i od razu Warszawa trafił w słupek. Gospodarze zamknęli rywala w polu karnym, ale wiele nie zdziałali. W dodatku równo z syreną piłkę po raz drugi do siatki wpakował Ślusarczyk i Aptekarze awansują na pozycję wicelidera, a Płatek zalicza piąte czyste konto w karierze.

 

AZS Collegium Medicum UJ – Czyste Buty 2:5 (1:3)

(Banaczyk, Cempa – K. Łęcki 2, Turlej, Gruszecki, Cebula)

Żółte kartki: Poremba (AZS Collegium Medicum UJ) oraz D. Łęcki, K. Łęcki i Turlej (Czyste Buty)

AZS Collegium Medicum UJ: Strug, Ginter – Karpiński, Cempa, Kokoszka, Surdacki, Poremba, Banaczyk, Robak

Czyste Buty: Dybała – K. Łęcki, D. Łęcki, Cebula, Gruszecki, Sz. Kluza, D. Kluza, Turlej

Genialnie ten sezon rozpoczęly Czyste Buty i nie inaczej było w tym meczu. To właśnie Goście objęli prowadzenie po strzale K. Łęckiego z ostego kąta w 6 minucie. Tylko dwie minuty czekaliśmy na ripostę Banaczyka i był remis. Czyste Buty nie zwalniały tempa, a Akademicy popełniali dużo niewymuszonych błędów. Efekt była łatwy do przewidzenia – 1:4 w 25 minucie. Najgoręcej na boisku było minutę później. Sędzia nie uznał gola strzelonego (nie idzie tego rozstrzygnąć czy słusznie) przez K. Łęckiego i Goście zupełnie zapominieli o graniu w futsal. Najszybciej doszedł do siebie Turlej i podwyższył wynik spotkania. W ostatniej minucie wynik ustalił Cempa, ale ciągle AZS Collegium Medicum UJ jest w strefie spadkowej, a Czyste Buty przewodzą tabeli Dywizji A tracąc ledwie cztery gole w czterech meczach.

 

Piątka kolejki: Marek Mroczek (Sparta-Banzai) – Wojciech Ślusarczyk (DRUG-ony), Konrad Łęcki (Czyste Buty), Piotr Ochel (IGLOMEN&RodzinneRestauracje), Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny)

Zawodnik kolejki: Marek Mroczek (Sparta-Banzai) – gdyby nie On emocje w meczu Sparta-Banzai – DRUG-ony skończyłyby się równie szybko co sukcesy socjalizmu w Wenezueli. Przy okazji Marek Mroczek dzień po meczu został Mistrzem i Rekordzistą Polski w znajomości liczby pi.

 

Runda wstępna Pucharu Ligi:

Team One – eNHa 1:6 (0:1)

(Karpeta – A. Wałaszek 2, Pal 2, Wochnik, Petkun)

Żółte kartki: Karpeta (Team One) oraz N. Czaja (eNHa)

Team One: Kuduk – Karpeta, Wolan, Oussouss, Sobczyk, Zabawski, Zygmunt

eNHa: P. Gibas – Warszycki, Pal, Petkun, N. Czaja, Wochnik, Górka, A. Wałaszek, Ciuruś

Pojedynek między Team One a eNHa zapowiadał się jako starcie dwóch najmocniejszych drużyn grających w rundzie wstępnej. W pierwszej połowie gra była bardzo wyrownana, choć minimalnie więcej z gry miały Zębatki. Na siedem sekund przed końcem P. Gibas wyrzucił piłkę do A. Wałaszka, który z zerowego kąta pokonał bramkarza rywali. W drugiej połowie Goście z furią rzucili się na rywala i już w 22 minucie Petkun pokazał, że gole strzela wszystkim tylko nie nogą (tym razem klatką). Team One wycofał bramkarza, ale został byskawicznie skarcony przed Wochnika. Gospodarze nie popełnili już więcej takiego błędu. Skupili się na rozgrywaniu piłki i wielokrotnie eNHę od utraty gola ratował P. Gibas. Skapitulował dopiero w 31 minucie po strzale Karpety z rzutu karnego. Team One poczuł krew i jeszcze odważniej zaatakowował, ale skończyło się to trzema golami eNHy oraz przestrzelonym przedłużonym rzutem karnym Karpety. eNHa awansowała do pierwszej rundy gdzie już czekają Czyste Buty.

 

KP Dołęga – TBR-Groteska 0:3 (0:1)

(Biedroń, Owsiany, Filip)

KP Dołęga: Marcin Szafraniec – Zych, Mariusz Szafraniec, Mądrzyk, Mateusz szafraniec, Gofron, R. Wałaszek, Kawiorski, Wesołowski, Lekki

TBR-Groteska: Barć – Popławski, Walicki, Piekarski, Owsiany, Filip, Kukla, Biedroń, Sowiński, Bryndal

Obie ekipy w lidze jeszcze nie wygrały i nie czarują skutecznością. Mecz pucharowy był zatem doskonałą okazją na przełamanie się. Pierwsza połowa nie rozpieszczała. W najlepszych sytuacjach TBR-Groteska trafiła w słupek, a w odpowiedzi R. Wałaszek trafił w Barcia. Dopiero tuż przed przerwą wynik otworzył Owsiany. Fatalna strata w 27 minucie skończyła się bramką Filipa i było 0:2 w 27 minucie. Chwilę później sędzia podyktował rzut karny dla KP Dołęga. Do piłki podszedł Zych, ale jego strzał obronił świetnie dysponowany Barć. Gospodarze próbowali, ale dobił Ich w ostatniej minucie Biedroń. Nie ma jednak co załamywać rąk – rewanż, tym razem w lidze, już za tydzień. Do 1/8 finału awansuje TBR-Groteska gdzie zmierzy się w ciekawym pojedynku z DRUG-onami. Ciekawym, bo aż trzech graczy TBR-Groteski grało wcześniej właśnie w drużynie Aptekarzy.

Start a Conversation