Szoł Ślusarczyka

Bronienie Mistrzowskiego tytuły nie jest łatwe. Dwa sezony temu przekonało się o tym Banzai, a w poprzednim Rodzinneresturacjepl, które nawet były zagrożone spadkiem. W podobnej sytuacji znalazły się Pawia-ny, kóre uległy DRUG-onom i są na dnie ligowej tabeli. Prowadzą Czyste Buty, które ograły IGLOMEN&RodzinneRestauracje. W pozostałych spotkaniach wysokie wygrane odnosiły MK Team i Sparta-Banzai, a powrót do ligi po latach przerwy zaliczył Ernest Szyja. W meczu rundy wstępnej Pucharu Ligi Venatores FC po rzutach karnych okazali się lepsi od Żarłaczy.

 

Czyste Buty – IGLOMEN&RodzinneRestauracje 4:3 (2:2)

(K. Łęcki 3, M. Kluza – Ścieszka 2, Piotr Ochel)

Żółta kartka: D. Łęcki (Czyste Buty)

Czyste Buty: Dybała – D. Łęcki, K. Łęcki, Kosek, M. Kluza, D. Kluza, Sz. Kluza

IGLOMEN&RodzinneRestauracje: Palion – Stanula, W. Kopacz, Ścieszka, Piwowarczyk, Piotr Ochel, Radomski, Linczowski, Kowalski

Obie ekipy stworzyły naprawdę wyśmienite widowisko. Piotr Ochel strzelił gola dla Gości już w 5 minucie. Do remisu doprowadził niezawodny M. Kluza, ale w 11 minucie Ścieszka ładnie się urwał i było 1:2. Tuż przed przerwą to właśnie Ścieszka dowiedział się od M. Kluzy jak długie są Jego nogi, a gola strzelił K. Łęcki. Ścieszka zrehabilitował się w 30 minucie mijając ruletą dwóch Kluzów i IGLOMEN&RodzinneRestauracje prowadził po raz trzeci. Ale Czyste Buty również po raz trzeci wyrównały – firmowym uderzeniem lewą popisał się K. Łęcki. W ostatniej minucie Gospodarze przycisnęli IGLOMEN&RodzinneRestauracje i wymusili błąd po którym trzeciego hattricka w trzecim meczu tego sezonu zaliczył K. Łęcki. Czyse Buty w sumie prowadziły przez 40 sekund meczu i to wystarczyło by wygrać po raz trzeci.

 

MK Team – AZS Collegium Medicum UJ 9:3 (3:2)

(Szubartowski 3, Szyja 2, Kępka 2, Doniec, Karaś – Karpiński 2, Poremba)

Żółte kartki: Szyja i Wątek (MK Team) oraz Karpiński i Robak (AZS Collegium Medicum UJ)

MK Team: Jamka – Karaś, Doniec, Kępka, Szubartowski, Goraj, Szyja, Jurczyk, Mstowski, Wątek

AZS Collegium Medicum UJ: Centkowski, Ginter – Karpiński, Sobolewski, Bogusławski, Sierny, Poremba, Banaczyk, Robak, Kokoszka

Po wielu latach przerwy na boiska NALF wrócił Ernest Szyja, który stanowił o sile MKTeamu, gdy Doniec i społka trzykrotnie z rzędu wygrywali Ligę. Jednakże patrząc na początek sezonu MK Team raczej nie jawił się jako zdecydowany faworyt tego meczu. Zupełnie nie zdawał sobie z tego sprawy Szubartowski, który w 3 minucie już strzelił dwa gole. W 12 minucie oglądaliśmy trzy mocne uderzenia z dystansu: Karpińskiego, Szubartowskiego i Poremby i było 3:2. MK Team zdecydowanie przyspieszył w drugiej odsłonie i w 30 minucie było 6:2. Karpiński w 36 minucie strzelił swojego drugiego gola i było 6:3, ale Akademicy musieli zaatakować. To co jednak spotkało tydzień temu MK Team od IGLOMEN&RodzinneRestauracje sami zgotowali AZS Collegium Medicum UJ. Wydaje się, że Gospodarzy rozruszyło również wejście na boisko Gintera czyli Ich byłego bramkarza. Trzy bramki w końcówce załatwiły sprawę i MK Team wyprzedza w tabeli dzisiejszego rywala.

 

Sparta-Banzai – Złote Chłopaki 10:1 (3:0)

(Mateusz Raźny 3, Marcin Raźny 2, K. Klęk 2, Konrad 2, Gruchała – Machaj)

Żółta kartka: Marcin Raźny (Sparta-Banzai)

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Gruchała, Grabiec, Kazmarczyk, Warszawa, Zając, Konrad, Mateusz Raźny, Marcin Raźny, K. Klęk

Złote Chłopaki: Pieczonka – Kaniewski, Gnutek, Machaj, Górski, Liberka, Łyduch, Dzikowski

Sparta-Banzai, mimo, że grała z beniaminkiem to wystawiła wszystkie swoje najcięższe działa. W trzeciej minucie Mateusz Raźny otworzył wynik, ale Gospodarze nie mieli jakiejś kolosalnej przewagi. W 12 minucie podwyższył Marcin Raźny, który precyzyjnym strzałem w okienko zdobył bramkę kolejki. Kluczowa okazała się bramka na 3:0, ktorą strzelił Gruchała. Po niej Złote Chłopaki spuściły głowy i wydawało się, że marzą jedynie o zakończeniu tego meczu. Natomiast Raźni, K. Klęk i Konrad urządzili sobie prawdziwy benefis strzelecki. W 25 minucie było 6:0 i dopiero wówczas M. Mroczka pokonał Machaj. Spanzai dalej jednak hasało w najlepsze i tylko to, że Gospodarzy nie zadowalały najprostsze rozwiązania Złote Chłopaki mogą zawdzięczać, że straciły tylko 10 bramek.

 

DRUG-ony – Pawia-ny 6:5 (3:3)

(Ślusarczyk 5, Kurylak – Bujas 2, Ciuśniak, Błachut, Świder)

Żółta kartka: Bujas (Pawia-ny)

DRUG-ony: Płatek – Rogóż, K. Czaja, Kurylak, Ślusarczyk, K. Zaczyk, Świderek, L. Zaczyk

Pawia-ny: Dudzik – Ogonek, Bujas, Ciuśniak, Błachut, Popielak, Świder, Paweł Ochel

Mecz rozpoczął się od bramki Bujasa w trzeciej minucie, a potem swoje trzy minuty miał Ślusarczyk. Właśnie tyle zajęło Mu srzelelenie trzech goli i w 7 minucie było 3:1. W 11 minucie po arcygenialnym strzale Bujasa z dystansu Gości złapali kontakt i wiatr w żagle. Bramki Świdra i Ciuśniaka sprawiły, że w 23 minucie Pawia-ny w końcu objęły prowadzenie. Do remisu doprawdził Ślusarczyk, ale po golu Błachuta było 4:5 w 29 minucie. Więcej umiejętności w końcówce zaprezentowały DRUG-ony. Najpierw wyrównał niezawodny Ślusarczyk, a 36 minucie prowadzenie Gospodarzom dał Kurylak. Pawia-ny wycofały bramkarza, ale w znakomitych sytuacjach mylili się Ciuśniak i Świder, a DRUG-ony dwukrotnie nie trafiły w pustaka po przejęciu. Pawia-ny w tym sezonie jako jedyne jeszcze nie wygrały i w tej chwili są na sotatnim miejscu w tabeli.

 

Piątka kolejki: Bartosz Dybała (Czyste Buty) – Wojcjech Ślusarczyk (DRUG-ony), Mateusz Raźny (Sparta-Banzai), Konrad Łęcki (Czyste Buty), Maciej Szubartowski (MK Team)

Zawodnik kolejki: Wojcjech Ślusarczyk (DRUG-ony) – wysłał Pawia-nów w otchłań (tabeli).

 

Runda wstępna Pucharu Ligi

Żarłacze – Venatores FC 5:5 (2:3), karne 3:4

(Kopeć 2, Hańderek, Wróblewski, Antoszewski – Królikowski 2, Chowaniec, Michnowicz, Broński)

Karne: 1-0 Wróblewski, 1-1 Michnowicz, 2-1 Kopeć, 2-2 Królikowski, 3-2 Hańderek, 3-3 Chowaniec, 3-3 Antoszewski (pudło), 3-4 Witek

Żółta kartka: Witek (Venatores FC)

Czerwona kartka: S. Mroczek (Venatores FC, 39. Minuta – akcja ratunkowa)

Żarłacze: Dzięgiel – Połubiński, Hańderek, Panek, Wróblewski, Wieszeniewski, Sobesto, Kopeć, Antoszewski

Venatores FC: Zimowski – Michnowicz, S. Mroczek, D. Mroczek, M. Kopacz, Królikowski, Witek, Chowaniec, Broński

Drugie spotkanie rundy wstępnej Pucharu Ligi rozpoczęło się fatalnie dla Żarłaczy, którzy już po 7 sekundach przegrywali, gdy na rajd zdecydował się Królikowski. Gdy Broński z gry i Michnowicz z wolnego również pokonali Dzięgiela to sytuacja Gospodarzy była mocno nieciekawa. Tuż przed przerwą na dwa rajdy zdecydował się Kopeć i było tylko 2:3. W 25 minucie było 2:4 po golu Królikowskiego, ale odpowiedział na niego strzałem z wolnego Wróblewski. W 35 minucie  Venatores FC znów mieli dwie bramki przewagi po trafieniu Chowańca i wystarczyło jedynie dotrwać do końca. Chwilę później Antoszewski domknął podanie Sobesty, a w 39 minucie S. Mroczek zatrzymał ręką piłkę zmierzającą do siatki. Rzut karny na bramkę zamienił Hańderek i mieliśmy rzuty karne. W nich przestrzelił Antoszewski i Venatores FC awansowali do 1/8 finału i w nagrodę będą mogli zebrać wpierdol doświadczenie od Sparty-Banzai.

Start a Conversation