Pumasi wygrywają! I to w jakim stylu!

Pierwsza czwórka nie grała w tej kolejce między sobą i miała szanse uciec reszcie stawki. Zadanie wykonały Złote Chłopaki i ELTE GPS, ale Microtec zremisował z eNHa, a Akademicy zostali pokonani przez Pumasów. Wykorzystały to Żarłacze, które pokonały Venatores FC i zamiast o pierwszej czwórce mówimy już o pierwszej szóstce.

 

Venatores FC – Żarłacze 3:8 (0:4)

(D. Mroczek, S. Mroczek, Michnowicz – K. Janiszyn 2, Matera 2, A. Sobesto 2, D. Janiszyn, Antoszewski)

Żółta kartka: A. Sobesto (Żarłacze)

Venatores FC: Antonik – Zimowski, Kubal, Michnowicz, D. Mroczek, S. Mroczek, Wątroba, Królikowski, M. Kopacz

Żarłacze: Dzięgiel – A. Sobesto, Czajczyk, Panek, K. Janiszyn, D. Janiszyn, Wieszeniewski, Antoszewski, Hańderek, Matera

Dość często Żarłaczom zdarzało się nie dojechać na mecz i dostać kilka bramek na dzień dobry. Dziś jednak to Venatores zaspało i w drugiej minucie przygrywało 0:1 po golu K. Janiszyna. Venatores FC powinno wyrównać, ale seryjnie marnowało dobre sytuacje, a Wątroba trafił w słupek. To co później się stało nie śniło się nawet fizjonomom. Żarłacze grały jak nigdy nie schodziły z podium tabeli, a Matera z Janiszynami robili rywalom jesień średniowiecza. W 28 minucie było 0:7, a mogło być wyżej, ale A. Sobesto seryjnie pudłował. Dopiero wówczas przebudzili się Gospodarze i po bramkach braci Mroczków oraz Michnowicza zrobiło 3:7. Ostatnie słowo należało do Matery, który dograł piłkę, której nie dało się zepsuć i Żarłacze wygrały pięcioma bramkami i ciągle walczą o grupę mistrzowską.

 

Złote Chłopaki – OIRP Kraków 6:3 (2:2)

(Mierzejewski 3, Liberka 2, Łyduch – Kiełbowicz 3)

Żółte kartki: Kaniewski i Kaczmarski (Złote Chłopaki) oraz Budzik (OIRP Kraków)

Złote Chłopaki: Kaniewski – Dzikowski, Gnutek, Machaj, Łyduch, Dziurdzia, Liberka, Mierzejewski, Kaczmarski

OIRP Kraków: Walasek – Spalik, Budzik, Stańczyk, Jarosz, Kiełbowicz, Mirek

Wydawało się, że lidera czeka spacerek i zamknięcie OIRPu na własnej połowie wróżyło taki właśnie scenariusz. W ataki włączał się również bramkarz Gospodarzy co dwukrotnie pięknie wykorzystał to Kiełbowicz i w 10 minucie było… 0:2. Złoci szybko się otrząsnęli i po golach Łyducha i Liberki był remis jeszcze przed przerwą. Drugą połowę wyśmienicie rozpoczął Kiełbowicz i Radcy Prawni ponownie prowadzili. Gościom zaczynało jednak brakować sił, a gdy uruchomił się Mierzejewski to w 28 minucie Złote Chłopaki prowadziły po raz pierwszy w meczu. Gdy w 32 minucie Liberka podwyższył na 5:3 było wiadomym już kto wygra. Zwycięstwo Złotych Chłopaków, które sprawia, że spędzą kolejny tydzień na szczycie tabeli przypieczętował w ostatniej minucie Mierzejwski.

 

Hattrick – ELTE GPS 7:14 (5:5)

(Rybski 3, S. Nowak, Barański 2 – Bodziony 8, Dobosz 3, Przywara 2, Jakubczak)

Hattrick: Klimczyk – Rybski, Walerowski, Mikrut, Barański, S. Nowak

ELTE GPS: Mizera – Bodziony, Przywara, Jakubczak, Dobosz, Handziak, T. Paluch, Ciaputa

Obie drużyny po prostu popierdoliły grę w obronie dzięki czemu w meczu padło w sumie 21 goli. Mecz rozpoczął się od trafienia Dobosza, ale w 9 minucie Hattrick prowadził już 4:1, a cztery minuty później 5:2. Wówczas (potężną) próbkę swoich umiejętności zaprezentował Bodziony. Całe ELTE GPS strzeliło dziewięć bramek z rzędu z czego aż sześć było autorstwa Bodzionego i w 29 minucie wynik na tablicy to 5:11. W końcówce Hattrick zaczął grać nieco lepiej, ale nie mógł już nic GPSom zrobić. Mimo strzelenia aż siedmiu goli to srogo poległ, a w ekipie wicelidera sam Bodziony strzelił więcej goli niż cała drużyna rywala.

 

Pumas Kraków – AZS Collegium Medicum UJ 5:4 (2:0)

(Żurek, Bielski, Biel, Stepaniak, Piekarski – Banaczyk 2, Sieprawski)

Żółta kartka: Bielski (Pumas Kraków)

Pumas Kraków: Furmanek – Konopka, Marczak, Biel, Bielski, Piekarski, Stepaniak, Ilczuk

AZS Collegium Medicum UJ: Zawiślak, Ginter – Golonka, Karpiński, Bogusławski, Gajewski, Migoń, Banaczyk, Sieprawski, Poremba

Po tym jak AZS dzień wcześniej wyrzucił z Pucharu Ligi Pawia-nów to wydawało się, że Pumasów wciągną jak Maradona koks. Mecz był nad wyraz wyrównany, a w 10 minucie to Pumasi objęli prowadzenie po golu Piekarskiego. Gdy w 18 minucie podwyższył Żurek to Goście z niedowierzenia musieli wziąć czas. W drugiej połowie wydawało się, że Goście odrobili jednak lekcje z pierwszej. Dwie bramki strzelił Banaczyk, a w 30 minucie rzut karny na bramkę zamienił Sieprawski i było 2:3. Pumasi nie złożyli broni i po chwili wyrównał Bielski. W 32 minucie było 3:4 po drugim trafieniu Sieprawskiego, ale Pomarańczowi siły zostawili na koniec. Na 70 sekund przed końcem wyrównał Biel, a 30 sekund później składną akcje wykończył Stepaniak i możemy mówić o sensacji. Biorąc pod uwagę, że Akademicy wcześniej pokonali AZS CMUJ, który jako jedyny ograł liderujących Dywizji B Złotych Chłopaków oraz pokonał aktualnego lidera Dywizji A to w tej chwili Pumasi są najlepszą druzyną futsalową w Nowej Hucie!

 

eNHa – Microtec 1:1 (0:0)

(Wałaszek – Kraj)

eNHa: P. Gibas – K. Gibas, Wochnik, Chowaniec, Górka, Ciuruś, Czaja, Wałaszek

Microtec: M. Pawlik – Mularczyk, Musiał, Paluch, Kraj, Kozioł, Wojciechowski, Nowakowicz

eNHa nie mogła pozwolić sobie na porażkę jeśli chciała utrzymać kontakt z prowadzącą czwórką i skupiła się na tym by nie dostarczać rywalom okazji do kontr. Pierwsza połowa nie obfitowała w okazje bramkowe. W najlepszych Czaja trafił w słupek, a Kraj posłał piłkę obok słupka. W 22 minucie Mularczyk zagrał świetne, penetrujące podanie do Kraja, który otworzył wynik. Od tego momentu obraz gry zasadniczo się zmienił i teatr zaczął mieć jednego aktora – M. Pawlika. Ciuruś, Czaja i Wałaszek nękali Go jak komornicy wierzyciela, a po strzałach tych dwóch ostatnich piłka lądowała na słupku. Dopiero w 38 minucie Ciuruś zgrał piłkę Wałaszkowi, który doprowadził do remisu, po którym chyba większy niedosyt czują Gospodarze.

 

Piątka kolejki: Michał Pawlik (Microtec) – Mateusz Bodziony (ELTE GPS), Paweł Matera (Żarłacze), Michał Bielski (Pumas Kraków), Rafał Mierzejewski (Złote Chłopaki)

Zawodnik kolejki: Michał Pawlik (Microtec) – gdyby w 1939 dowodził obroną Kępy Oksywskiej to Wojsko Polskie broniłoby się do tej pory

Start a Conversation