Pawia-ny liderem po pierwszej rundzie!

Napisać, że w ostatniej serii spotkań pierwszej rundy działo się dużo ciekawego to jak napisać, że Szpilka tylko czasem walczy z opuszczonymi rękoma. W tej serii mieliśmy pierwszą w historii transmisje na żywo, zmianę na fotelu lidera, przebudzenie Mistrza i odrabianie strat nie zakończone happy endem. Po raz pierwszy w historii liderem Dywizji A została ekipa Pawia-nów, mimo, że dzień wcześniej w ćwierćfinale Pucharu Ligi dała się oklepać akademikom jak Najman Pudzianowskiemu.

 

Ćwierćfinał Pucharu Ligi:

AZS Collegium Medicum UJ – Pawia-ny 7:4 (4:1)

(Sobolewski 3, Bogusławski, Gajewski, Migoń, Sieprawski – Raczyński 2, Ogonek, Ciuśniak)

AZS Collegium Medicum UJ: Zawiślak, Ginter – Golonka, Sobolewski, Karpiński, Bogusławski, Migoń, Gajewski, Sieprawski

Pawia-ny: Dudzik – Bujas, Ciuśniak, Popielak, Ochel, Raczyński, Błachut, Świder, Ogonek

Odkąd zmieniła się formuła Pucharu Ligi AZS Collegium Medicum UJ było pierwszą drużyną z rundy wstępnej, która zagrała w ćwerćfinale, ale wydawało się, że tutaj historia się zakończy, bo przyszło się Im zmierzyć z obrońcami tytułu. AZS Collegium Medicum UJ najwyraźniej nie wiedział o tym, bo zagrał tak jakby to On był wiceliderem Dywizji A, a nie B. Po 10 minutach było 2:0, a nie do zatrzymania było trio Gajewski-Sieprawski-Sobolewski. W 15 minucie bramkę kontaktową strzelił Raczyński, ale Akademicy dorzucili do pieca. Co prawda Pawia-ny grały bez Prusaka, ale to nie usprawiedliwia tego, że w 28 minucie przegrywali już 6:1. Po golach Ogonka i Ciuśniaka zrobiło się 6:3 w 37 minucie, ale odkrycie się skończyło się golem Bogusławskiego. Obrońcy Pucharu Ligi pożegnali się z rozgrywkami golem Raczyńskiego i mamy pierwszego przedstawiciela Dywizji B w półfinałach.

 

Rodzinnerestauracje.pl – Vicenti & Immobiliare Cracovia 4:2 (2:0)

(Linczowski 3, Khulla – B. Pawlik, Ogar)

Rodzinnerestauracje.pl: W. Kopacz – Pohl, Radomski, Khulla, Kowalski, Grymek, Otrębski, Piwowarczyk, Linczowski

Vicenti & Immobiliare Cracovia: Bath – Concia, Lenguasco, B. Pawlik, Ogar, Nunes, Stanula, Napora

Losując terminarz przed rozgrywkami spodziewałem się, że to będzie starcie wicelidera z liderem, bo w końcu mierzył się Mistrz Nowej Huty z brązowym medalistą ostatnich rozgrywek. Przewidywania te okazały się równie skuteczne co strzały Milika w reprezentacji, bowiem były to wewnętrzne porachunki w strefie spadkowej. Po dwóch meczach przerwy w barwach Rodzinnychrestauracji.pl zagrał Linczowski i MVP poprzedniego sezonu rozpoczął mecz od solidnego pierdolnięcia dwukrotnie pokonując Batha w przeciągu pierwszych pięciu minut. Vicenti & Immobiliare Cracovia nie zwiesiło nosów na kwintę i naprawdę stworzyło kilka dobrych sytuacji, ale dopiero w 34 minucie gola kontaktowego strzelił B. Pawlik. Dwie minuty później Jego wyczyn powtórzył Ogar i mecz rozpoczął się na nowo. Co więcej, Goście mogli objąć prowadzenie, ale przestrzelił B. Pawlik. Zemściło się to w końcówce. Dogranie Linczowskiego domknął Khulla, a potem Linczowski dobił rywala. Rodzinnerestauracje.pl wygrzebały się ze strefy spadkowej spychając Vicenti & Immobiliare Cracovia na ostatnie miejsce w tabeli.

 

MK Team – Drink Team 5:4 (2:3)

(Szubartowski 3, Karaś, Wątek – P. Cholewicki 3, Krężel)

Żółte kartki: Szala i Krężel (Drink Team)

MK Team: Guliński – Karaś, Kępka, Marcin Jurczyk I, Szubartowski, Hołota, Goraj, Doniec, Wątek

Drink Team: Szala – Rajek, Krężel, P. Cholewicki, Włodarz, Skoczek, Żaba

Mecz rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami. Karaś uderza po długim, Wątek dobija strzał Kępki i jest 2:0 w piątej minucie. Drinki szybko wracają do gry. Najpierw uderza P. Cholewicki, a w 11 minucie jakieś dziesięć sekund po otrzymaniu żółtej kartki wyrównuje Krężel. MK Team ma przewagę, ale w 18 minucie Szala genialnie podaje do P. Cholewickiego i Drinki prowadziły. W drugiej połowie skutecznością błysnął Szubartowski. W 21 minucie doprowadził do remisu, a potem dołożył dwa gole i było 5:3. W 39 minucie P. Cholewicki zdobył bramkę kontaktową, ale wycofanie bramkarza niczego już nie zmieniło. Zachowane zostało status quo sprzed meczu – MK Team w górnej połówce tabeli, Drink Team w dolnej, ale dystans między nimi wynosi już cztery punkty.

 

Czyste Buty – DRUG-ony 2:3 (0:2)

(D. Łęcki, K. Łęcki – K. Zaczyk 2, Ślusarczyk)

Żółta kartka: Rogóż (DRUG-ony)

Czyste Buty: Cerazy – K. Łęcki, Sz. Kluza, Cebula, D. Łęcki, Turlej, Gady

DRUG-ony: Płatek – Grzegorzek, Knapik, Rogóż, Skiba, Przesór, Ślusarczyk, Kowęzowski, K. Zaczyk, M. Zaczyk, L. Zaczyk

Mecz ten przejdzie do historii NALF jako pierwsze spotkanie, które było transmitowane na żywo w internetach. Niestety transmisji nie zagoszczą na dłużej w NALF, gdyż w tym meczu było testowane rozwiązanie, które zostanie wykorzystane w przyszłym roku podczas Mistrzostw Polski Okręgowych Izb Aptekarskich w futsalu, rozgrywanych w Krakowie. Co więcej mecz oglądało na raz nawet 20 widzów! Tak szerokiej widowni zdecydowanie lepiej zaprezentowali się gracze DRUG-onów. Początkowo nie mogli sobie poradzić z Cerazym, ale 12 i 13 minucie pokonał Go K. Zaczyk i było 0:2. Czyste Buty zupełnie nie radziły sobie z Płatkiem i w nagrodę w 23 minucie dostały jeszcze gonga od Ślusarczyka. Dopiero w 26 minucie Płatek skapitulował po strzale K. Łęckiego, ale asowi Czystych Butów w żadnej mierze nie udało się nawiązać do czasów gdy w jednym meczu pokonał Go 16-krotnie. Płatek bronił wyśmienicie i choć pokonał Go jeszcze drugi z braci Łęckich to Aptekarze kończą pierwszą rundę na upragnionym podium, a Czyste Buty w strefie spadkowej.

 

Sparta-Banzai – Pawia-ny 1:8 (0:4)

(Kułaga – Ciuśniak 4, Błachut 2, Bujas, Raczyński)

Żółte kartki: Gruchała (Sparta-Banzai) oraz Dudzik (Pawia-ny)

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Ziętara, Warszawa, Grabiec, Zając, Kułaga, Gruchała, K. Klęk, Konrad

Pawia-ny: Dudzik – Prusak, Ochel, Ciuśniak, Bujas, Świder, Błachut, Popielak, Ogonek, Raczyński

Mecz ten zapowiadał się ultraciekawie z kilku powodów. Po pierwsze lider podejmował wicelidera, po drugie na przeciw siebie stawała najlepsza obrona i najlepszy atak, po trzecie Sikora i Prusak nie tak dawno zdobywali mistrzostwo Ligi razem, a po czwarte ciekawe było czy Pawia-ny poprawią się po kupie, która zagrali dzień wcześniej w Pucharze. Odpowiedź na pytanie czwarte brzmiała tak, i to ze pierdolnięciem. Pawia-ny już w 10 minucie prowadziły 3:0 i wcale nie zamierzały się bawić w kunktatorstwo. W międzyczasie Dudzik obronił rzut karny egzekwowany przez Zająca, a Ciuśniak szalał jak pijany zając. W 24 minucie było 0:5 i mimo bramki Kułagi to nie zapowiadało się na remontadę jak z poprzedniego meczu. W 34 minucie Ciuśniak odstawił przy wolnym z Popielakiem taką manianę, że nawet Falcao by pozazdrościł i było 1:6. W końcówce Goście dołożyli dwa trafienia i zasłużenie przewodzą Dywizji A. W związku z tym pytanie co się odjaniepawliło w meczu AZS Collegium Medicum UJ trafia zbioru największych niewyjaśnionych tajemnic wszechczasów.

 

Piątka kolejki: Tomasz Płatek (DRUG-ony) – Konrad Linczowski (Rodzinnerestauracje.pl), Maciej Szubartowski (MK Team), Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny), Krzysztof Zaczyk (DRUG-ony)

Zawodnik kolejki: Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny) – cztery bramki (w tym cudeńko z wolnego) i dwie asysty muszą robić wrażenie.

Start a Conversation