Hattrick wreszcie zwycięski!

W Dywizji B też jest ciekawie. Już tylko Złote Chłopaki mają komplet punktów, ale rozegrali tylko dwa mecze. Punkty stracił lider ELTE GPS, które zremisował z eNHą. Za jego plecami czai się Microtec, który odprawił Venatores. W końcu pierwsze zwycięstwo odniósł Hattrick, a Radcy Prawni ulegli Akademikom.

 

Złote Chłopaki – Pumas Kraków 3:0 (1:0)

(Kaniewski, Łyduch, Liberka)

Żółte kartki: Kaczmarski i Kaniewski (Złote Chłopaki) oraz Stepaniak i Marczak (Pumas Kraków)

Złote Chłopaki: Pieczonka – Kaniewski, Gnutek, Machaj, Mierzejewski, Łyduch, Kaczmarski, Górski, Liberka, Szpar

Pumas Kraków: Furmanek – Żurek, Pyciak, Konopka, Marczak, Ilczuk, Stepaniak, Bielski

Wydawało się, ze będzie to gładkie zwycięstwo Złotych, ale Pumasi nie mieli zamiaru się kłaść. Mimo, że to Oni grali z kontry to Ilczuk i Stepaniak trafiali w słupki, a wśród Gospodarzy podobnym wyczynem popisał się jedynie Mierzejewski. Wynik otworzył dopiero w 19 minucie Liberka, a po chwili Gnutek trafił w poprzeczkę. Goście mogli wyrównać, ale brakowało zimnej krwi. Nie brakowało jej natomiast Łyduchowi i Kaniewskiemu i w 29 minucie było 3:0. Pumasi zasłużyli na honorową bramkę, ale innego zdania był Pieczonka, który postanowił zaliczyć shout-out i Złoci cieszyli z drugiej wygranej w rozgrywkach.

 

OIRP Kraków – AZS Collegium Medicum UJ 2:11 (0:8)

(Jarosz 2 – Migoń 3, Sobolewski 2, Gajewski 2, Poremba 2, Karpiński 2)

Żółta kartka: Kościółek (OIRP Kraków)

OIRP Kraków: Walasek – Kiełbowicz, Kościółek, Łanoszka, Stańczyk, Jarosz, Wątrobiński, Nartowski

AZS Collegium Medicum UJ: Ginter, Centkowski – Sobolewski, Gajewski, Poremba, Golonka, Karpiński, Bogusławski, Migoń

To co działo się w pierwszej w połowie można nazwać futsalowym gwałtem ze szczególnym okrucieństwem. Całe szczęście, że Sobolewski uparł się, że albo zrobi skillszota albo nie strzeli w ogóle, a Migoń miał wyjątkowo rozregulowany celownik (a i tak wcisnął trzy sztuki). W efekcie w 22 minucie było 0:9. Później strzelby Gości nieco się zacięły, a Jarosz stwierdził, że Ginter i Centkowski nie dopiją swojej kawy. Ostatecznie i tak skończyło się srogim zwycięstwo AZS CMUJ, które mimo jednego zaległego meczu jest tuż za podium.

 

Żarłacze – Hattrick 5:8 (3:4)

(Matera 3, K. Janiszyn, Antoszewski – Fischer 3, Gruszczyński 3, Barański, S. Nowak)

Żółta kartka: S. Nowak (Hattrick)

Żarłacze: Dzięgiel – Antoszewski, A. Sobesto, K. Janiszyn, Wieszeniewski, Jabłoński, Matera, Czajczyk, Panek, Hańderek

Hattrick: Gajoch – Mikrut, Walerowski, S. Nowak, Barański, Fischer, Gruszczyński

Obie drużyny postawiły na futsal na tak i od pierwszych sekund oglądaliśmy grę bez żadnych kalkulacji. Na początku Żarłacze trzy razy trafiali w słupek, aż końcu ukąsił Matera. W 12 minucie to już Hattrick prowadził po golach Barańskiego i Fischera. Od tego momentu mecz toczył się wet za wet, aż do stanu 3:4. Żarłacze wówczas nie zdołały doprowadzić do czwartego remisu, a po bramkach S. Nowaka i Fischera zrobiło 3:6. Wówczas znów wróciliśmy do cyklu bramka za bramkę, a to oznaczało, że Hattrick trzymał rywala na dystans i kontrolował sytuację. Ciężko w to uwierzyć, ale dopiero w czwartym meczu Hattrick zainkasował po raz pierwszy trzy punkty. Patrząc jednak na grę drużyny Walerowskiego można jednak być pewnym, że nie ostatnie.

 

eNHa – ELTE GPS 5:5 (2:3)

(Czaja 2, Wałaszek 2, Ciuruś – Bodziony 2, Jakubczak, Mateja, Mizera)

Żółta kartka: K. Gibas (eNHa)

Czerwona kartka: K. Gibas (eNHa, 24. Minuta – za drugą zółtą)

eNHa: P. Gibas, Młodawski – Górka, K. Gibas, Kasperczyk, Czaja, Wałaszek, Chowaniec, Ciuruś

ELTE GPS: Przybyłek – Bodziony, Jakubczak, Mateja, Ciaputa, Przywara, Mizera

Gracze obu drużyn stworzyli bez wątpienia najlepsze widowisko w tej serii spotkań. Rozpoczęło się od rykoszetu po strzale Bodzionego oraz gola Jakubczaka i było 0:2. eNHa miała optyczną przewagę, ale raziła nieskutecznością dopóki w 10 minucie nie trafił Czaja. Dwie minuty później z karnego podwyższył Bodziony, ale eNHa stopniowo zamęczała rywala. W efekcie po bramkach Wałaszka i Ciurusia był remis w 26 minucie. W międzyczasie Gospodarze stracili K. Gibasa, który w kuriozalnych okolicznościach obejrzał (słuszną) czerwoną kartkę. ELTE GPS uspokoiło grę i wykorzystało błąd eNHy, który zakończył się golem Mizery. Zębatki nie złożyły broni i po golach duetu Czaja-Wałaszek w 38 minucie objęły prowadzenie 5:4. Gdy wydawało się, że lider poniesie porażkę stoickim spokojem na 30 sekund przed końcem wykazał się Mateja i obie drużyny podzieliły się punktami.

 

Venatores FC – Microtec 2:7 (2:2)

(Królikowski, Wątroba – Czepirski 2, Kraj 2, Mularczyk, Walczyk, Paluch)

Żółte kartki: Kraj i Wojciechowski (Microtec)

Venatores FC: Zimowski – Kapel, Królikowski, Wątroba, M. Kopacz, D. Mroczek, S. Mroczek, Kubal, Holizna

Microtec: M. Pawlik – Mualrczyk, Musiał, Walczyk, Czepirski, Kraj, Nowakowicz, Wandasz, Paluch, Wojciechowski

Microtec nie zwalnia tempa, choć mimo znacznych rozmiarów zwycięstwo z Venatores nie było bezproblemowe. Goście mieli przewagę od początku spotkania i w 11 minucie prowadzili już 0:2. Jednakże Królikowski i Wątroba doprowadzili do remisu, a mieli również kilka okazji, by to Ich drużyna objęła prowadzenie. Marzenia o punktach zostały zabite w drugiej połowie. Dwie bramki Microtecu sprawiły, że Vanatores FC musieli się odsłonić i zostali jeszcze trzykrotnie skarceni. Dzięki wygranej Microtec traci do lidera już tylko jeden punkt.

 

Piątka kolejki: Adrian Pieczonka (Złote Chłopaki) – Tomasz Sobolewski (AZS Collegium Medicum UJ), Mikołaj Fischer (Hattrick), Krzysztof Czepirski (Microtec), Mikołaj Mateja (ELTE GPS)

Zawodnik kolejki: Tomasz Sobolewski (AZS Collegium Medicum UJ) – siał popłoch u rywali jak schabowy w stołówce dla muzułmanów.

Start a Conversation