W najciekawszym meczu czwartej kolejki Spanzai ograło do zera Rodzinnerestauracje.pl i utrzymał pozycje lidera. Dzięki nieco niespodziewanej porażce Czystych Butów udało się Im nawet zwiększyć przewagę nad wiceliderem do 3 punktów. A tym wiceliderem są Pawia-ny, które wysoko ograły MK Team. Na trzecim miejscu czają się DRUG-ony, które w końcu ograły Vicenti & Immobiliare Cracovia.
Pawia-ny – MK Team 8:3 (2:2)
(Ciuśniak 3, Prusak, Popielak, Raczyński, Świder, Maślanka – Szubartowski 2, Karaś)
Żółta kartka: Hołota (MK Team)
Pawia-ny: Dudzik – Bujas, Raczyński, Świder, Ciuśniak, Prusak, Popielak, Paweł Ochel, Maślanka
MK Team: Guliński – Marcin Jurczyk I, Wątek, Doniec, Karaś, Szubartowski, Hołota, Michta
Obaj beniaminkowie zgromadzili po 4 punkty i nie trzeba było zgadywać, że o wygranej zdecydują detale. Obie drużyny imponowały składnymi akcjami, ale bez zarzutu spisywali się bramkarze. W 8 minucie Karaś dobił strzał Hołoty i było 0:1. Do remisu doprowadził 6 minut później Maślanka wykorzystując dogranie Ciuśniaka i worek z bramkami się rozwiązał. Jeszcze przed przerwą gole zdobyli Szubartowski i Popielak i było 2:2. W 23 minucie Pawia-ny po raz pierwszy prowadziły po golu Ciuśniaka, a w 30 minucie podwyższył Świder. Błyskawicznie mógł odpowiedzieć Szubartowski, ale po minięciu bramkarza nie trafił w bramkę. Zemściło się to błyskawicznie, gdy w odpowiednim miejscu pola karnego znalazł się Prusak. W 32 minucie było 6:2 po golu Ciuśniaka, ale w końcu trafił Szubartowski. Końcówka i tak należała jednak do Pawia-nów. Najpierw kosmiczną piętka popisał się Raczyński, a wynik ustalił najbardziej fartownym strzałem w życiu Ciuśniak. Pawia-ny zrewanżowały się rywalowi za bardzo dotkliwą porażkę w rundzie mistrzowskiej poprzedniego sezonu Dywizji B.
Sparta-Banzai – Rodzinnerestauracje.pl 4:0 (1:0)
(K. Klęk 2, Konrad, Grabiec)
Sparta-Banzai: M. Mroczek – Grabiec, Filo, Kułaga, Gruchała, Konrad, Zając, K. Klęk
Rodzinnerestauracje.pl: W. Kopacz – Radomski, Piwowarczyk, Ścieszka, Pohl, Kubacki, Grymek, Kowalski, Linczowski
Mecz obrońcy tytułu z liderem mógł się podobać, choć głównie miłośnikom gry obronnej. Konstruowane akcje szybko kończyły się na zasiekach obronnych rywala. Dopiero w 13 minucie K. Klęk wykorzystał podanie Konrada i zrobiło się 1:0. Obraz gry zupełnie się nie zmienił – obie drużyny miały dużo inwencji w ataku, ale rywale mieli jeszcze więcej pomysłów jak przeciąć piłkę. Wynik się nie zmieniał i z czasem Mistrz musiał zaatakować. Skończyło się to po prostu źle. Gdy w 36 minucie ekwilibrystycznym strzałem podwyższył K. Klęk i Goście nie mieli nic do stracenia. Nie zdołali jednak nic wykombinować, a jeszcze stracili dwa gole. Sparta-Banzai utrzymało pozycję lidera, a Rodzinnerestauracje.pl już po czterech kolejkach straciło więcej punktów niż przez całą poprzednią edycję.
DRUG-ony – Vicenti & Immobiliare Cracovia 4:2 (0:1)
(Filipowski, M. Zaczyk, L. Zaczyk, Grzegorzek – Domingos, Pawlik)
Żółte kartki: Przesór i Płatek (DRUG-ony) oraz Czarny (Vicenti & Immobiliare Cracovia)
DRUG-ony: Płatek – P. Knapik, Rogóż, Filipowski, Przesór, Kowęzowski, K. Zaczyk, Świderek, M. Zaczyk, L. Zaczyk, Grzegorzek
Vicenti & Immobiliare Cracovia: Szewczyk – Stanula, B. Pawlik, Piecuch, Domingos, Czarny, Napora, Rodrigues
Gdy Vicenti & Immobiliare Cracovia nazywało się jeszcze Konkret regularnie lało DRUG-onów, a co więcej to właśnie dwie porażki z tą drużyną odebrały Aptekarzom brązowe medale. Również ten mecz lepiej rozpoczął się lepiej dla Gości gdy Płatka na raty pokonał B. Pawlik. DRUG-ony mimo, że miały kilka okazji to nie mogły poradzić sobie z Szewczykiem. Zmieniło się to w 32 minucie, gdy wyrównał M. Zaczyk. Aptekarze poszli za ciosem i chwilę później ładnym strzałem z dystansu popisał się Grzegorzek. Vicenti & Immobiliare Cracovia nie powiedziało jednak ostatniego słowa i 35 minucie wyrównał z rzutu wolnego Domingos. Nie zraziło to Gospodarzy, którzy ponownie objęli prowadzenie po bilardowym uderzeniu L. Zaczyka. Vicenti & Immobiliare Cracovia wycofało bramkarza, ale nie udało się zaskoczyć Płatka. Co więcej jedna z kontr zakończyła się debiutancką bramką Filipowskiego i DRUG-ony przełamały kontrę spychając rywala na ostatnie miejsce w tabeli. Czy to oznacza medal?
Drink Team – Czyste Buty 6:4 (3:1)
(Skoczek 3, P. Cholewicki 2, Rajek – Sz. Kluza 3, K. Łęcki)
Żółte kartki: D. Łęcki i Turlej (Czyste Buty)
Czerwona kartka: K. Łęcki (Czyste Buty, 33. Minuta – za faul)
Drink Team: Szala – Rajek, Lis, Flak, Skoczek, Włodarz, K. Cholewicki, P. Cholewicki, Krężel, Paciora
Czyste Buty: Jastrząbek – Gruszecki, K. Łęcki, D. Łęcki, Turlej, Zawiliński, Sz. Kluza
Wydaje się, że mecz wicelidera z czerwoną latarnią będzie nudny, ale Dywizja A jest naprawdę wyrównana, a po drugie Czyste Buty mają długą tradycję wyłapywania łomotu, gdy są murowanymi faworytami. Początki byłe miłe – w 7 minucie wynik otworzył K. Łęcki. Później powinni podwyższyć, ale znakomicie bronił Szala. Zemściło się to w 12 minucie gdy wyrównał P. Cholewicki. Gdy Skoczek dwa razy zerwał się z łańcucha, a Rajek zaliczył cudowne okienko to zrobiło się 4:1. Gdy za kierownicę chwycił Sz. Kluza to w 31 minucie zrobiło się 5:3. Niestety dwie minuty później sprawę załatwił K. Łęcki, który wyleciał z boiska. W końcówce obie drużyny strzeliły po bramce i Drink Team odbił się od dna tabeli.
Piątka kolejki: Marek Mroczek (Sparta-Banzai) – Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny), Kamil Klęk (Sparta-Banzai), Michał Zaczyk (DRUG-ony), Przemysław Skoczek (Drink Team)
Zawodnik kolejki: Kamil Klęk (Sparta-Banzai) – gdy nie Jego prawa noga to mielibyśmy drugie 0:0 w historii ligi.