Bramkarze w formie!

Ale się działo w 2 kolejce Dywizji A! Przede wszystkim bramkarze wznieśli się na niebotyczny poziom, co bardzo utrudniło zadanie graczom ofensywnym. Każdy mecz obfitował w emocje i zwroty akcji, ale to co się stało w meczu Rodziinychrestauracji.pl – Drink Team zadowoli każdego fana jazdy po bandzie. Dzięki dwóm remisom już po drugiej kolejce mamy samodzielnego lidera – ekipę Sparta-Banzai.

 

Czyste Buty – MK Team 3:6 (1:4)

(K. Łęcki, D. Łęcki, Zawiliński – Kępka 2, Karaś 2, Doniec, Marcin Jurczyk I)

Czyste Buty: Cerazy – D. Łęcki, K. Łęcki, Gady, Sz. Kluza, M. Kluza, Zawiliński, Turlej

MK Team: Guliński – Doniec, Kępka, Michta, Marcin Jurczyk I, Hołota, Karaś

Ostatnie pojedynki tych dwóch drużyn to dzikie kanonady, których lepsi okazywali się gracze Czystych Butów. W tym meczu tez obie drużyny postawiły na ultraofensywę, ale bez maniany w obronie. W MK Teamie po raz pierwszy od 498 dni nie wystąpił Szubartowski, więc za kierownicę chwycił Kępka, który otworzył wynik w 12 sekundzie i podwyższył w 3 minucie. Czyste Buty wróciły do gry po uderzeniu K. Łęckiego, ale ton grze nadal nawała drużyna beniaminka. Po trafieniach Karasia i Dońca zrobiło się 1:4, ale Czyste Buty z furią atakowały. Na Ich nieszczęście znakomicie bronił Guliński, który jednak nie miał nic do powiedzenia przy strzale drugiego z braci Łęckich w 24 minucie. Dwie minuty później po wymianie ciosów było 3:5. Wydawało się, że Czyste Buty muszą wyrównać, ale naprawdę skilsy pokazywał Guliński. W 37 minucie zwycięstwo MK Teamu przypieczętował Marcin Jurczyk I naprawdę ładnym strzałem, a jeszcze w ostatniej minucie Doniec z przedłużonego rzutu karnego trafił w słupek.

 

Drink Team – Rodzinnerestauracje.pl 2:2 (0:1)

(P.Cholewicki, Paciora – Otrębski, Banaś)

Drink Team: Szala – Rajek, Włodarz, P. Cholewicki, K. Cholewicki, Paciora, Żaba

Rodzinnerestauracje.pl: M. Knapik – W. Kopacz, Piwowarczyk, Otrębski, Linczowski, Kowalski, Kubacki, Grymek, Banaś

W zeszłym sezonie Rodzinnerestauracje.pl wcisnęły Drinkom aż 17 sztuk (choć w drugim meczu nie było łatwo) i gdy Otrębski otworzył wynik w 2 minucie wydawało się, że Mistrzowie nawiążą do zeszłosezonowego łomotu. Drinki nie spanikowały i nawet miały kilka szans na remis, ale wyśmienicie bronił M. Knapik. Nie gorszy był Szala – 19 minucie obronił rzut karny egzekwowany przez Otrębskiego. W 22 minucie P. Cholewicki trafił w słupek, ale chwile później Paciora już się nie pomylił po wielbłądzie rywala i był remis. Mistrz nie miał miażdżącej przewagi, ale w 37 minucie gola strzelił Banaś i wydawało się, że heroiczna postawa Drinków gówno da. Ale to co się później odjaniepawliło naprawdę mogło wprawić w osłupienie. Drinki dwukrotnie trafiają w słupek, ale w końcu w ostatniej minucie wyrównał P. Cholewicki. Rodzinnerestauracje.pl zaatakowały, a rywal faulował i Linczowski egzekwował przedłużony rzut karny. Jego strzał Szala złapał w zęby i zainicjował kontrę, którą faulem przerwał Kubacki i przedłużony rzut karny wykonywał K. Cholewicki, ale… przestrzelił. W ostatniej sekundzie jeszcze słupek Żaba trafił w słupek i mecz zakończył się remisem, po którym obie ekipy czują niedosyt.

 

Sparta-Banzai – Vicenti & Immobiliare Cracovia 4:3 (3:0)

(Zając 2, Konrad, Gruchała – Domingos 3)

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Kułaga, Filo, Grabiec, Gruchała, Warszawa, Zając, Konrad, Ziętara

Vicenti & Immobiliare Cracovia: Szewczyk – Domingos, Goncalves, Michals, Nunes

Goście rozpoczęli w  czteroosobowym składzie i kroił się tęgi łomot, zwłaszcza, że w 4 minucie wynik otworzył Gruchała. W minucie skład uzupełnił Nunes, a Spanzai wrzuciło piąty bieg czego efektem były gole Konrad i Zająca. Vicenti & Immobiliare Cracovia znacznie okrzepło w drugiej połowie, a w 21 minucie celnym strzałem z rzutu wolnego popisał się  Domingos. W 28 minucie Kułaga chciał odjebać takie cudo w polu karnym, że Ricardinho by przyklasnął, ale w ostatniej chwili zatrzymał Go Nunes. Na 4:1 podwyższył po solowym rajdzie Zając i wydawało się, że jest pozamiatane. Innego zdania był Domingos. Najpierw w 37 minucie strzelił drugą bramkę, a dwie sekundy przed końcem strzelił bramkę kontaktową. Na więcej nie starczyło czasu i Goście mogą być naprawdę źli, ze nie mieli nikogo na zmianę.

 

Pawia-ny – DRUG-ony 2:2 (1:0)

(Ciuśniak 2 – Rogóż 2)

Pawia-ny: Dudzik – Błachut, Ciuśniak, Chrząszcz, Maślanka, Popielak, Paweł Ochel, Świder, Bujas

DRUG-ony: P. Knapik – Rogóż, Skiba, Ślusarczyk, L. Zaczyk, Kowęzowski, Swiderek

To już trzecie spotkanie Aptekarzy z Pawia-nami, ale pierwsze ligowe, bo poprzednio obie drużyny potykały się w Pucharze Ligi. Pawia-ny grały bez pauzującego za asa kier Prusaka, ale okazało się w składzie Gości zabrakło Płatka i zastąpił Go P. Knapik, co miało kolosalne znaczenie dla przebiegu meczu. Już od pierwszych akcji pokazywał, że najprawdopodobniej urodził się między słupkami, a stylu obrony rzutu karnego wykonywanego przez Ciuśniaka w 12 minucie nie powstydziłby się Higuita. Ale Ciuśniak dopiął swego i dwukrotnie wykorzystał dogrania Błachuta i w 23 minucie było 2:0. Goście nie zrezygnowali i w 31 minucie bramkę kontaktową strzelił Rogóż. Gdy wydawało się, ze Pawia-ny dowiozą wygraną to w 39 minucie znowu Rogóż wykorzystał dogranie L. Zaczyka i był remis. Na ostatnie 7 sekund Pawia-ny wycofały bramkarza i o mało się skończyło się to golem, ale ostatecznie mecz zakończył się wynikiem remisowym

 

W tym tygodniu szaleli przede wszystkim bramkarze i wskazanie tylko jednego do piątki byłoby nie fair. Piątka kolejki: Konrad Guliński (MK Team), Krzysztof Szala (Drink Team), Piotr Knapik (DRUG-ony) – Mateusz Kępka (MK Team), Dariusz Zając (Sparta-Banzai)

Zawodnik kolejki: Piotr Knapik (DRUG-ony) – pozostali wyróżnieni bramkarze bronią na co dzień, ale P. Knapik nie i dlatego to co zaprezentował w meczu przeciw Pawia-nom zasługuje na najwyższy szacunek.

Start a Conversation