Pawia-ny i MK Team w elicie!

Przedostatnia kolejka przypieczętowała awanse Pawia-nów i MK Teamu, którzy okazali się lepsi od Złotych Chłopaków i Hattricka (który nie przyszedł). W grupie spadkowej kolejne zwycięstwo odnieśli gracze Żarłaczy (choć nie podtrzymali passy przeciwko Pumas), a pokonana przez Nich eNHa odbiła to sobie na Venatores FC. W najbardziej dramatycznym meczu WKS Futsal Team stracił w ostatniej minucie dwubramkowe prowadzenie i zremisował z OIRP Kraków. Symboliczny spadek zaliczyli mimo wygranej Pumas Kraków, a utrzymanie zapewniła sobie eNHa.

 

Żarłacze – eNHa 5:3 (1:1)

(D. Janiszyn 3, Wróblewski, Połubiński – Wochnik, Górka, Wałaszek)

Żółta kartka: P. Gibas (eNHa)

Żarłacze: Dzięgiel – Połubiński, Hańderek, Antoszewski, Wieszeniewski, K. Janiszyn, D. Janiszyn, Wróblewski, Czajczyk

eNHa: P. Gibas – K. Gibas, Wochnik, Górka, Wałaszek, Górka, Ciuruś

Do zeszłej kolejki Żarłacze były jak wujek Zdzisek na weselu – każdy chciał sobie z Nimi strzelić. Ale w zeszłej kolejce na odsiecz ruszyła Janiszynowa kawaleria. To Żarłacze objęły prowadzenie gdy w 5 minucie kontrę wykończył Wróblewski. eNHa męczyła się, ale zdołała wyrównać po golu Wałaszka. Zębatki poszły za ciosem i po golach Górki i Wochnika było 1:3 w 26 minucie. eNHa nie dobiła rywala i zemściło się to. Bramkę kontaktową strzelił Połubiński w 33 minucie wykorzystując złe ustawienie rywala przy rzucie wolnym. W 35 minucie P. Gibas obronił rzut karny egzekwowany przez D. Janiszyna. Niefortunny strzelec zrehabilitował się kilkanaście sekund później doprowadzając do remisu. I to właśnie do D. Janiszyna należała końcówka, którego karny wyraźnie zdrzaźnił. Najpierw dał prowadzenie Żarłaczom, a w ostatniej minucie wykorzystał, że  rywale wycofali bramkarza. Żarłacze tym samym wygrywają po raz drugi z rzędu.

 

Pawia-ny – Złote Chłopaki 4:2 (1:0)

(Prusak 2, Popielak, Filak – Mierzejewski, Łyduch)

Pawia-ny: Prusak – Błachut, Paweł Ochel, Popielak, Chrząszcz, Maślanka, Bujas, Ciuśniak, Filak

Złote Chłopaki: Pieczonka – Kaniewski, Machaj, Gnutek, Mierzejewski, Łyduch, Ambroziak, Maj

Pawia-ny zdecydowały się na postawienia Prusaka na bramce i widać było, że Gospodarzom brakuje nieco argumentów z przodu. Mimo to w 16 minucie wicelider objął prowadzenie po golu  Filaka. Tuż po przerwie wyrównał Mierzejewski. W  26 minucie Ciuśniak trafił w słupek, poszła kontra i Złoci objęli prowadzenie po golu Łyducha. Cieszyli się Nim dwie minuty, bo do remisu doprowadził Popielak, który chwilę później zmarnował wyśmienitą szansę na drugą bramkę. W 30 minucie Prusak stwierdził dość tego dobrego, zszedł z krzyża bramki i odmienił oblicze Ziemi, meczu. Już dwie minuty później po firmowej akcji z Ciuśniakiem było 3:2. Gdyby Szwedzi tak nakurwiali w Jasną Górę jak Złoci w bramkę Bujasa to trylogia skończyłaby się na Ogniem i mieczem. Na Ich nieszczęście (Złotych Chłopaków, nie Szwedów) Bujas bronił jak transie, mimo, że od 36 minuty Pieczonka wszedł do pola. W ostatnich sekundach wygraną Pawian-ów przypieczętował Prusak strzałem przez całe boisko. Dziesiąta ligowa wygrana przypieczętowała awans Pawia-nów do Dywizji A.

 

MK Team – Hattrick 5:0, walkower

MK Team: Guliński – Karaś, Szubartowski, Michta, Goraj, Hołota, Marcin Jurczyk I

Hattrick nie stawił się na spotkanie. Tym samym MK Team przyklepał awans do Dywizji A po półrocznej banicji, dzięki fantastycznej postawie w rundzie finałowej, w której wygrał  wszystkie spotkania. Hattrick został ukarany ujemnym punktem.

 

Pumas Kraków – Żarłacze 5:3 (3:0)

(Stepaniak 3, Pyciak, Leśniak – K. Klęk, Wróblewski)

Pumas Kraków: Furmanek – Żurek, Leśniak, Pyciak, Piekarski, Konopka, Marczak, Bielski, Stepaniak

Żarłacze: Dzięgiel – Połubiński, Wieszeniewski, Antoszewski, Hańderek, Panek, Sobesto, czajczyj, Klęk, Wróblewski

Wydawało się, że po pokonaniu eNHy Pumasi padną kolejnym łupem Żarłaczy. Inne zdanie miał Stepaniak, który otworzył wynik w 4 minucie. Pumasi prowadzili grę, kreując dużo sytuacji, a owoce zebrali jeszcze przed przerwą, bo gole strzelili Stepaniak i Leśniak. Druga połowa to przewaga Żarłaczy. W 25 minucie świetnie z  wolnego strzelił K. Klęk, a Żarłacze miały kolejne sytuacje. Pumasi przetrwali jednak napór rywala, a w 30 minucie podwyższył Stepaniak. Goście szukali swoich szans i w 35 minucie trafił Antoszewski, a dwie minuty później trafił Wróblewski i było tylko 4:3. Żarłacze musieli się otworzyć, ale nie przyniosło to remisu lecz gol Pyciaka, który zaklepał trzy punkty dla Pomarańczowych.

 

eNHa – Venatores 9:1 (3:0)

(Pal 4, Ciuruś 2, Wałaszek, Wochnik, Górka – M. Kopacz)

eNHa: P. Gibas – Górka, Wochnik, K. Gibas, Kasperczyk, Pal, Wałaszek, Ciuruś, Petkun

Venatores FC: Zimowski – M. Kopacz, Michnowicz, Kodyra, Królikowski, Pyda, S. Mroczek

W pierwszej rundzie Venatores FC dotkliwie zlało eNHę i Gospodarze marzyli tylko o rewanżu. Po typowym mizianiu się na początku meczu eNHa przeszła do ofensywy. W 9 minucie Pal sprytnie przeciął strzał Wochnika i było 1:0. Venatores jeszcze się nie otrząsnęli i dostali dwa kolejne gongi od Pala i Walaszka. Gdy w 25 minucie podwyższył Wochnik zwycięzca meczu był już znany. eNHa broniła jak nigdy, ale nie zabrakło miejsca na trochę maniany zakończonej bramką M. Kopacza. Potem błysnął Ciuruś dokładając dwa trafienia i co ciekawe wszystkie swoje gole dla eNHy zdobył przeciw byłym klubowym kolegom. W końcówce Zębatki przycisnęły i z nawiązką zrewanżowały się za porażkę z pierwszej rundy i objęły prowadzenie w grupie spadkowej.

WKS Futsal Team – OIRP Kraków 3:3 (1:0)

(Mazur 2, Rajczyk – Nartowski, Wątrobiński, Budzik)

WKS Futsal Team: Myjak – Rajczyk, Mazur, Fijoł, Świerczyński, Habdas

OIRP Kraków: Mirek, Kiełbowicz, Budzik, Wątrobiński, Nartowski

Poprzednio obie drużyny mierzyły się jeszcze w lutym i gładkie zwycięstwo odniosło Wybrzeże Klatki Schodowej. Mimo, że Radcy Prawi grali bez bramkarza i bez zmiany to nie odstawali od rywala. Najlepszym tego dowodem był fakt, że Mazur otworzył wynik dopiero w 14 minucie. WKS miał kilka szans na podwyższenie, ale gracze OIRPu ofiarnie się bronili. Co więcej w 23 minucie ładnym wolejem popisał się Budzik i był remis. Dosłownie chwilę później WKS znów prowadził, gdy rzut karny na bramkę zamienił Rajczyk. W 32 minucie drugiego gola strzelił Mazur i wydawało się, że jest po meczu. OIRP nie mógł niczego zdziałać, aż nadeszła ostatnia minuta. Najpierw na 40 sekund przed końcem bramkę kontaktową strzelił Nartowski i  Radcy Prawni siedli na rywalu w oczekiwaniu na cud. I cud się zdarzył, bo na 12 sekund przed końcem meczu do remisu doprowadził Wątrobiński. Punkt wydarty w naprawdę epickim stylu, ale mimo to Radcy są w strefie spadkowej.

 

Piatka kolejki: Andrzej Prusak (Pawia-ny) – Dariusz Janiszyn (Zarlacze), Kamil Stepaniak (Pumas Kraków), Kamil Mazur (WKS Futsal Team), Michał Pal (eNHa)

 

Zawodnik kolejki: Andrzej Prusak (Pawia-ny) – człowiek orkiestra. Posędziował, pobronił, postrzelał. Jakby było trzeba to pewnie by zatańczył i zaśpiewał.

Start a Conversation