MK Team po 93 dniach wraca na fotel lidera

Co raz bliżej awansu jest MK Team, który przed rundą finałową był na czwartym miejscu, a po wygranej nad Pawia-nami aktualnie przewodzi ligowej stawce. Drugi mecz grupy mistrzowskiej nie odbył się, bowiem SM Ostrowscy dalej nie otrząsnęli się po przegranej z Dońcem i spółką i nie przybyli na mecz. Ciekawie było też w grupie spadkowej. W końcu pierwsze punkty skasowały Żarłacze, wygrały też przedostatni Pumasi. eNHa pokonała WKS Futsal Team, a w meczu OIRP Kraków – Venatores FC to Goście okazali się lepsi.

 

eNHa – WKS Futsal Team 8:3 (2:1)

(Wałaszek 3, Petkun 3, Krężołek, Wochnik – Rajczyk 2, Fijoł)

eNHa: P. Gibas, Młodawski – Ciuruś, Wochnik, K. Gibas, Petkun, Górka, Wałaszek, Krężołek

WKS Futsal Team: Myjak – Rajczyk, Świerczyński, K. Wójcik, Fijoł

Wybrzeże Klatki Schodowej grało bez zmienników i eNHa od razu zastosowała wysoki pressing,  ale długo nie przynosiło to efektu. Dopiero w 11 minucie rywala napoczął Wałaszek, a potem po serii słupków podwyższył Petkun strzałem w samo okno. W 18 minucie bramkę kontaktową, będącą pierwszą w historii bramką WKSu strzeloną eNHa zdobył Fijoł. Tuż po przerwie podwyższył Wałaszek, ale w 25 minucie Zieloni znów złapali kontakt po ładnym uderzeniu Rajczyka. Dopiero wówczas Zieloni podeszli wyżej i było to zdecydowanie za wcześnie. Trio Petkun-Wałaszek-Krężołek wykorzystało to perfekcyjnie i w 39 minucie było 8:2. WKS-owi pozostała na osłodę najładniejsza bramka meczu w wykonaniu Rajczyka w  ostatniej minucie i obie drużyny zrównały się punktami.

 

SM Ostrowscy – Złote Chłopaki 0:5 walkower

Złote Chłopaki: Kaniewski – Gnutek, Górski, Liberka, Ambroziak, Maj, Mierzejewski, Łyduch

SM Ostrowscy nie stawili się na spotkanie. Prawdziwego pecha mają Złote Chłopaki, bowiem na trzy sytuacje w Dywizji B, gdy jedna z drużyn nie stawiała się na meczu to trzykrotnie rywalem tej drużyny były Złote Chłopaki. Gospodarze zostają również ukarani ujemnym punktem, co sprawia, że zwycięzca rundy zasadniczej stracił szanse na awans.

 

MK Team – Pawia-ny 9:2 (4:1)

(Szubartowski 4, Karaś 3, Michta, Marcin Jurczyk I – Popielak, Bujas)

MK Team: Guliński – Doniec, Karaś, Szubartowski, Michta, Marcin Jurczyk I, Hołota

Pawia-ny: Chrząszcz – Prusak, Popielak, Paweł Ochel, Ogonek, Ciuśniak, Błachut, Filak, Bujas

Obie drużyny są na wznoszącej będąc na autostradzie do Dywizji A. Co więcej, było to starcie najlepszych strzelców i asystentów zaplecza elity. W meczu nie było kunktatorstwa. Początek należał do Pawia-nów, ale znakomicie spisywał się Guliński, a Prusak i Ciuśniak walili po poprzeczkach i słupkach. W 13 minucie wynik otworzył Popielak, ale niemal od razu wyrównał Szubartowski. Końcówka pierwszej połowy to koncert MK Teamu: Karaś trafia wolejem, Szubartowski strzela swoją 50. bramkę w rozgrywkach, a Marcin Jurczyk I sprytnie strzela pod ladę. MK Team nie spuścił z tonu w drugiej połowie strzelając kolejnego gola. W 30 minucie Pawia-ny wycofały bramkarza, ale nie najlepiej ustawiały się w ataku pozycyjnym, czego skutkiem było multum okazji do pustaka, z czego część wykorzystanych. Ostatecznie skończyło się na wyniku 9:2, a Karaś został pierwszym w historii graczem z 30 asystami w sezonie i samodzielnie najlepszym asystentem wszechczasów.

 

Żarłacze – Venatores FC 8:3 (5:3)

(D. Janiszyn 3, K. Janiszyn 2, Hańderek, Czajczyk, Antoszewski – Gogosz, Królikowski, Dzięgiel – samobójcza)

Żółta kartka: Wieszeniewski (Żarłacze)

Żarłacze: Dzięgiel – Połubiński, Wieszeniewski, Czajczyk, Sobesto, Hańderk, D. Janiszyn, K. Janiszyn, Antoszewski

Venatores FC: Zimowski – M. Kopacz, Pyda, Gogosz, S. Mroczek, D. Mroczek, Królikowski, Michnowicz, Kodyra

W pierwszej rundzie Venatores FC okrutnie przejechało się po Żarłaczach, ale rywala przybyli wzmocnieni braćmi Janiszynami, którzy od 10 lat nie przywdziewali koszulek Żarłaczy. I to właśnie Janiszynowie strzelili po golu i w 8 minucie było 2:0. Chwilę później Pyda strzelił w słupek, a piłka odbiła się od Dzięgiela i wpadła do siatki Venatores FC przyspieszyli i w 12 minucie objęli prowadzenie 2:3. Na dokładnie 25 sekund, bo wyrównał K. Janiszyn. Bardzo mądrze broniący się Żarłacze dali się wyszaleć rywalowi i jeszcze przed przed przerwą  strzelili dwa gole. Bardzo źle to podziałało na morale Venatores FC, z których zeszło powietrze w drugiej połowie. Co więcej Venatores FC zupełnie zignorowali fakt, że Janiszynów trzeba kryć, co miało bardzo przykre konsekwencje. Żarłacze kontrolowały mecz i dołożyły trzy trafienia rewanżując się rywalowi za porażkę w pierwszej rundzie i przerywając serie dwunastu porażek z rzędu.

 

OIRP Kraków – Pumas Kraków 3:5 (1:2)

(Nartowski 2, Wątrobiński – Stepaniak 3, Bielski, Konopka)

Żółta kartka: Leśniak (Pumas Kraków)

OIRP Kraków: Lolo – Mirek, Spalik, Walasek, Zwijacz, Kiełbowicz, Wątrobiński, Nartowski, Budzik

Pumas Kraków: Furmanek – Konopka, Bielski, Piekarski, Żurek, Leśniak, Stepaniak, Marczak

Obie drużyny stworzyły bardzo dobre widowisko w którym zupełnie nie było widać, że Radcy Prawni mają dwa razy więcej punktów. Po dłuższym okresie zachowawczej gry w 10 minucie wynik otworzył Nartowski, ale trzy minuty później wyrównał Bielski. Tuż przed przerwą prowadzenie Pumasom dał Konopka. Radcy Prawni zerwali się tuż po przerwie i do remisu doprowadził Nartowski. W 25 minucie filmową akcje przeprowadzili Pomarańczowi. Długi wyrzut zgasił na klatce Marczak i odegrał piłkę do Stepaniaka, który wolejem umieścił piłkę w okienku. Pumasi zyskali przewagę, ale wyśmienicie bronił Lolo. Do czasu, bo nie miał nic do powiedzenia przy dwóch uderzeniach Stepaniaka i w 35 minucie było 2:5. Radców Prawnych stać było jeszcze na gola Wątrobińskiego, ale na więcej nie starczyło czasu i Pumas Kraków po raz trzeci zgarnęli komplet punktów. Co więcej, na 2187 możliwych kombinacji rozstrzygnięć pozostałych siedmiu spotkań grupy spadkowej jest jedno, które pozwala Pumasom wyrwać się dolny połowy tabeli, więc Pumasi jeszcze są w grze o utrzymanie.

 

OIRP Kraków – Venatores FC 3:6 (0:4)

(Nartowski, Spalik, Mirek – Kodyra 3, Królikowski 2, D. Mroczek)

OIRP Kraków: Lolo – Zwijacz, Walasek, Budzik, Wątrobiński, Nartowicz, Spalik, Mirek, Kiełbowicz

Venatores FC: Zimowski – Królikowski, M. Kopacz, Pyda, D. Mroczek, Michnowicz, Kodyra

Dla obu drużyn było to drugie spotkanie tego dnia i obie drużyny przystępowały do niego nastrojach marnych jak chałupy w Rwandzie, bo obie przegrały spotkania z niżej notowanymi rywalami. Początkowo przeważali Radcy Prawni, ale wszystko się zmieniło, gdy w 10 minucie wynik otworzył Królikowski. Venatores FC dusili rywala jak cytrynę wymuszają błędy i w 19 minucie było 0:4. Dopiero w 31 minucie Nartowski otworzył konto bramkowe Gospodarzy. Kodyra i Królikowski kontynuowali ostrzał i w 34 minucie na tablicy było 1:6. Radcy Prawni do głosu doszli dopiero w końcówce strzelając dwa gole, które nie osłodziły Im jednak tego nieudanego wieczoru. Venatores FC pozostają liderami grupy spadkowej.

 

Piątka kolejki: Konrad Guliński (MK Team) – Arkadiusz Wałaszek (eNHa), Kamil Janiszyn (Żarłacze), Kamil Stepaniak (Pumas Kraków), Damian Kodyra (Venatores FC)

Zawodnik kolejki: Kamil Janiszyn (Żarłacze) – przywitał się z ligą jak Szpilka z Zimnochem.

Start a Conversation