Reprezentacja NALF wygrywa Memoriał Maksyma Szpuleckiego

Reprezentacja Nowohuckiej Amatorskiej Ligi Futsalu zwyciężyła w Memoriale Maksyma Szpuleckiego. Drużyna złożona z najwybitniejszych osobowości NALF, które miały zaszczyt grać z, i przeciwko Maksymowi, wygrała wszystkie spotkania, tracąc w sumie trzy bramki. Ponadto najlepszym bramkarzem zawodów został wybrany Marek Mroczek.

 

Faza grupowa:

Reprezentacja NALF – PrzeLuje 4:1 (0:0)

(Karaś 2, Gruszczyński, Raźny)

Reprezentacja NALF: M. Mroczek, Płatek – Warszycki, Sikora, Raźny, Grabiec, Walerowski, Gruszczyński, Karaś, Gruchała

Reprezentacja NALF nie kalkulowała i rzuciła się rywalowi do gardła od pierwszych minut meczu. W pierwszej połowie gra się jeszcze nie kleiła, ale w drugiej już tak. Przy stanie 2:0 rywal, który ostatecznie zajął trzecie miejsce zdobył bramkę kontaktową, ale trafienia Karasia i Gruszczyńskiego załatwiły sprawę Warto nadmienić w drużynie rywala wystąpił były gracz Smoków Wawel Team, Mateusz Górka, który z siedmioma bramkami został najlepszym strzelcem turnieju.

 

Reprezentacja NALF – WKS Futsal Team 3:1 (1:1)

(Grabiec, Raźny, Gruszczyński)

Reprezentacja NALF: M. Mroczek, Płatek – Warszycki, Sikora, Raźny, Grabiec, Walerowski, Gruszczyński, Karaś, Gruchała

Występujący w Naszej Lidze WKS w ostatniej chwili zastąpił Akacjovą, która wycofała się dzień przed turniejem. Podopieczni Rajczyka wiedzieli czego się spodziewać i zamurowali bramkę. Jedna z kontr przyniosła Im prowadzenie i należy dodać, że był to jedyny moment w Memoriale gdy Reprezentacja NALF przegrywała. Jeszcze przed przerwą wyrównał Grabiec, a sprawę wygranej w tym bratobójczym pojedynku rozstrzygnęli Raźny i Gruszczyński. Wybrzeże Klatki Schodowej zajęło ostatecznie szóste miejsce.

 

Reprezentacja NALF – Makakiki 7:0 (5:0)

(Karaś 3, Gruchała 2, Grabiec, Warszycki)

Reprezentacja NALF: M. Mroczek, Płatek – Warszycki, Sikora, Raźny, Grabiec, Walerowski, Gruszczyński, Karaś, Gruchała, Kluza

Drużyna przyjaciół Maksa, prowadzona przez aktualnego Mistrza NALF z Banzai, Wojtka Ropę, została w pełni zdominowana przez Naszą drużynę i przegrywała po pierwszej połowie aż 5:0. W drugiej tempo nieco siadło, choć dopiero wówczas na Memoriał dotarł Kluza, ale dołożyliśmy dwie bramki i odnieśliśmy najwyższą wygraną w turnieju. Ozdobą meczu była cudowna bramka Karasia, który wbiegł z piłką do bramki mijając aż trzech graczy na linii końcowej boiska.

 

Półfinał

Reprezentacja NALF – AWF Kraków 6:1 (2:0)

(Raźny 2, Gruszczyński, Gruchała, Karaś, Sikora)

Reprezentacja NALF: M. Mroczek, Płatek – Sikora, Raźny, Grabiec, Walerowski, Gruszczyński, Karaś, Gruchała, Kluza

W półfinale zmieniliśmy taktykę i nie atakowaliśmy aż tak wysoko. Prowadzenie objęliśmy po golu Raźnego, ale rywal miał kilka szans na remis. Grę odmieniła bramka Gruszczyńskiego strzelona z wolejem z zerowego kąta. AWF wycofał bramkarza i zamknął Nas na Naszej połowie. W 13 minucie bramkę turnieju zdobył Gruchała, który przelobował bramkarza rywali strzałem głową stojąc tyłem do bramki po bezpośrednim wyrzucie piłki od Płatka. Co prawda chwilę później Gruchała zaliczył samobójcze trafienie, ale bramki Raźnego, Karasia i Sikory przypieczętowały awans do finału.

 

Finał

Reprezentacja NALF – Old Wieczysta Boys 1:0 (0:0)

(Karaś)

Reprezentacja NALF: M. Mroczek, Płatek – Sikora, Raźny, Grabiec, Walerowski, Gruszczyński, Karaś, Gruchała, Warszawa

W finale, w najlepszym meczu turnieju mierzyliśmy się z byłymi zawodnikami Wieczystej Kraków, w której grał Maksym. Dodam, ze aż czterech graczy tej drużyny występowało (a jeden dalej występuje) w naszej lidze. Mowa tu o Bartłomieju Chorążym, aktualnych graczach Proszowianki czyli Piotrze Dębskim i Michale Petlicu (wybranym MVP turnieju) oraz Pawle Wątku reprezentującym w obecnych rozgrywkach MK Team. Mecz był dość wyrównany, choć udawało się nie dopuszczać rywali do strzałów. W odpowiedzi fatalnie przestrzelaliśmy w dogodnych sytuacjach i dopiero w 12 minucie gola strzelił Karaś. Zamiast szybko podwyższyć za dużo podawaliśmy w polu karnym, a strzał Gruchały wylądował na poprzeczce. Najgroźniejszy wśród rywali był Petlic. W najlepszej sytuacji Jego strzał blokował Gruchała, a w ostatniej sekundzie Jego uderzenie z rzutu wolnego zatrzymało się na murze i Reprezentacja NALF wygrała Memoriał Maksyma Szpuleckiego.

 

Strzelcy: 6 – Karaś, 5 – Raźny, 3 – Gruszczyński, Gruchała, 2 – Grabiec, 1 – Sikora, Warszycki

 

Nie jestem w stanie napisać piękniejszych słów niż te ułożone przez Marka Mroczka, ale w tym miejscu chciałbym wyrazić, w imieniu całej społeczności NALF, najwyższe uznanie i podziękowania za możliwość wzięcia udziału w tak wyjątkowym i tak profesjonalnie zorganizowanym wydarzeniu. Jesteśmy dumni i zaszczyceni, że mogliśmy oddać cześć Maksymowi w taki właśnie sposób.

Start a Conversation