W meczu niepokonanych, po ostrej kopaninie SM Ostrowscy okazało się lepsze od WKS Futsal Team. Kolejnego rywala opędzlowały również Pawia-ny, a kontakt z czołówką dalej ma Hattrick, który ograł Złotych Chłopaków. Pierwsze zwycięstwa w sezonie odniosły ekipy Pumasów i OIRP Kraków.
Studio Mebli Ostrowscy – WKS Futsal Team 5:2 (1:1)
(H. Wójcik 2, S. Ostrowski, N. Ostrowski, Świerczek – Rajczyk 2)
Żółte kartki: H. Wójcik, E. Ostrowski i N. Ostrowski (SM Ostrowski) oraz Rajczyk, Fijoł, Myjak, Świerczyński i Kuska (wszyscy WKS Futsal Team)
SM Ostrowscy: Kusion – H. Wójcik, Świerczek, E. Ostrowski, N. Ostrowski, S. Ostrowski
WKS Futsal Team: Myjak – Rajczyk, Fijoł, Dudek, Fijoł, Świerczyński, Dudek, Habdas, K. Wójcik, Pająk
Obie drużyny zaliczyły fenomenalny start w rozgrywkach wygrywając w sumie pięć spotkań. Szkoda tylko, że od początku obie ekipy skupiły się na wzajemnych uprzejmościach bardziej niż na futsalu. Wynik otworzył w 15 minucie Rajczyk, który świetnie uderzył z rzutu wolnego prawie z połowy. Tuż przed przerwą wyrównał jednak Świerczek. Gra w drugiej połowie była bardzo wyrównana i dopiero błąd defensywy WKSu w 27 minucie kosztował Ich bramkę. SM Ostrowscy przycisnęli i w 34 minucie zrobiło się już 4:1, ale WKS nie poddał się, choć Świerczek z przedłużonego rzutu karnego nie trafił w bramkę (szósta niewykorzystana prób Ostrowskich w rozgrywkach). W 38 minucie drugą bramkę dla Gości strzelił Rajczyk i WKS postanowił zaryzykować. Skończyło się to bramką N. Ostrowskiego i awanturą w końcówce. Jeszcze po gwizdku Rajczyk egzekwował przedłużony rzut karny, ale Jego strzał obronił Kusion. O atmosferze meczu najlepiej świadczy fakt, że żółtych kartek było więcej niż bramek (rekord ligi), a SM Ostrowscy mają szanse na dwa mistrzostwa. Mistrzostwo Ligi oraz mistrzostwo w robieniu sobie przyjaciół na boisku (zdanie podsłuchane obok boiska).
Hattrick – Złote Chłopaki 7:3 (3:1)
(Staszel 2, S. Nowak 2, Mikrut, Barański – Machaj, Bębenek, Górski)
Hattrick: Gajoch – Walerowski, Mikrut, Staszel, S. Nowak, Rybski, Barański, Gruszczyński
Złote Chłopaki: Pieczonka – Kaniewski, Machaj, Bębenek, Gnutek, Górski, Liberka, Łyduch, Kaczmarski, Mierzejewski
Obie drużyny po zeszłotygodniowych zwycięstwach ostrzyły sobie zęby na kolejne punkty i zagrały bardzo otwartą piłkę. Już od początku znakomicie układała się współpraca między S. Nowakiem i Staszelem i ten drugi otworzył wynik w 7 minucie. Wyrównał chwilę później Bębenek, ale Hattrick nabrał wiatru w żagle i w 22 minucie było 4:1. Złoci wrócili do gry po golu Machaja w 24 minucie, ale po dwóch golach S. Nowaka w 32 minucie było 6:2. Kolejną bramkę strzelił Barański i było pozamiatane. Jeszcze w końcówce gola strzelił Górski i Hattrick wygrał ze Złotymi Chłopakami dokładnie w takich samych rozmiarach w jakich Ich rywale wygrali z Nimi w poprzedniej edycji.
Żarłacze – Pawia-ny 5:11 (1:6)
(Czajczyk, Hańderek, Antoszewski, Matera, Sobesto – Prusak 4, Ciuśniak 3, Popielak 3, Błachut)
Żarłacze: Dzięgiel – Połubiński, Wieszeniewski, Czajczyk, Panek, Hańderek, Antoszewski, Szymański, Matera, Sobest
Pawia-ny: Dudzik – Prusak, Paweł Ochel, Ciuśniak, Chrząszcz, Filak, Błachut, Popielak, Bujas
W ciągu pierwszych dziesięciu minut wydawało się, że Żarłacze zapomniały, że grają mecz, a gdy w 14 minucie po raz drugi trafił Popielak to było już nawet 0:5. Żarłacze pierwszą bramkę strzelili dopiero w 18 minucie po uderzeniu Sobesty, ale gole Popielaka i Prusaka sprawiły, że było 1:7. Od tego momentu Pawia-ny wrzuciły na luz, ale gdy w 33 minucie zrobiło się 5:8 przestały się cackać. Dwie bramki Ciuśniaka i Prusaka załatwiły sprawę i Pawia-ny są liderami Dywizji B.
eNHa – OIRP Kraków 0:1 (0:0)
(Nartowski)
Żółta kartka: Ryt (OIRP Kraków)
eNHa: P. Gibas, Młodawski – Warszycki, Wochnik, Górka, Ciuruś, Chowaniec, Ludwig, Petkun, K. Gibas
OIRP Kraków: Lolo – Spalik, Śmiłek, Mirek, Budzik, Nartowski, Ryt
Obie drużyny pozostają bez zwycięstwa, ale nie oznaczało to, że rzuciły się do huraganowych ataków. W pierwszej połowie godne odnotowania są w zasadzie tylko dwie robinsonady P. Gibasa, choć to eNHa miała więcej z gry. Gospodarze w drugiej połowie trafiali w słupki po strzałach Warszyckiego oraz Chowańca, ale wydawało się, że bramka jest tylko kwestią czasu. OIRP przeczekał jednak rywala i w 35 minucie Ryt zagrał do Nartowskiego i było 0:1. Po chwili Goście mogli dobić eNHę, ale zabrakło opanowania w polu karnym. eNHa wycofała bramkarza i walczyła do ostatniej sekundy meczu, ale to OIRP Kraków cieszył się z pierwszego zwycięstwa w rozgrywkach.
Venatores FC – Pumas Kraków 3:5 (1:1)
(Centkowski, Gogosz, Michnowicz – Leśniak 2, Pyciak, Paciorek, Stepaniak)
Venatores FC: Centkowski – M. Kopacz, Królikowski, D. Mroczek, Zych, Pyda, Zimowski, Gogosz, Kodyra, Michnowicz
Pumas Kraków: Furmanek – Żurek, Leśniak, Pyciak, Paciorek, Konopka, Bielski, Stepaniak
Z reguły pojedynki między tymi zespołami były starciami na dnie ligowej tabeli, ale w tej edycji wygląda na to, że będzie inaczej. Pumasi objęli prowadzenie po golu Leśniaka w 10 minucie, ale zdecydowanie lepsze wrażenia sprawiali Gospodarze. W 14 minucie mocny strzał Michnowicza znalazł się w siatce i był remis. W 30 minucie Centkowski (!) ładnie uderzył z rzutu wolnego i Venatores prowadzili. Gdy minutę później na 3:1 podwyższył Gogosz wydawało się, że jest po meczu. Zupełnie zignorowali to Paciorek i Leśniak i w 35 minucie był remis. Dwie minuty później ładną akcje przeprowadził Stepaniak i to Pumasi prowadzili. Zdezorientowanych Venatores FC dobił jeszcze mocnym strzałem Pyciak i to Goście dopisali sobie trzy punkty.
Piątka kolejki: Paweł Lolo (OIRP Kraków) – Rafał Leśniak (Pumas Kraków), Andrzej Prusak (Pawia-ny), Hubert Wójcik (Studio Mebli Ostrowscy), Sebastian Nowak (Hattrick)
Zawodnik kolejki: Sebastian Nowak (Hattrick) – Jego gra z meczu na mecz poprawia się ekspotencjalnie