Drink Team i Microtec na autostradzie do awansu

Drink Team i Microtec pędzą ku Dywizji A. Obie drużyny wygrały swoje spotkania i nie zapewniły sobie jeszcze awansu tylko dlatego, że Pawia-ny również wygrały swój mecz. Żarłacze przerwały swoją passę zwycięstw i Ich szanse na pudło wyraźnie zmalały. W ostatnim spotkaniu w końcu Złote Chłopaki nie miały problemu ze skutecznością.

 

OIRP Kraków – Żarłacze 5:3 (1:1)

(Śmiłek 2, Kościółek, Mirek, Sacha – Matera 2, Szymański)

OIRP Kraków: Lolo – Kościółek, Śmiłek, Mirek, Spalik, Sacha

Żarłacze: Dzięgiel – Szymański, Paluch, Antoszewski, Hańderek, Wieszeniewski, Sobesto, Czajczyk, Matera

W pierwszej rudzie starcie między tymi zespołami zakończyło się remisem i teraz również sprawa zwycięstwa była na ostrzu noża. Żarłacze objęli prowadzenia w piątej minucie gdy świetną akcję Palucha wykończył Matera. OIRP zupełnie nie mógł sobie poradzić z Dzięgielem. Pomogło Im szczęście. W 20 minucie dogranie Kościółka otarło się o Wieszeniewskiego i był remis. W 26 minucie Prawnicy objęli prowadzenie, ale niemal od razu wyrównał Szymański. Wydawało się, że mecz zakończy się ponownie remisem, ale fajerwerki odpalono w samej końcówce. W 37 minucie trzecią bramkę dla OIRP Kraków zdobył Sacha i Żarłacze musiały zaryzykować. W efekcie dostali dwie sztuki, a druga bramka Matery niczego nie zmieniła i OIRP Kraków przerwał fantastyczną passę sześciu zwycięstw z rzędu Żarłaczy.

 

Venatores FC – Drink Team 2:10 (0:6)

(Ciuruś, Zych – K. Cholewicki 5, Włodarz 2, P. Cholewicki, Lis, Krężel)

Żółta kartka: Ciuruś (Venatores FC)

Venatores FC: Pakuła – Ciuruś, Zimowski, Zych, Dłużniak, Goraj, S. Mroczek, W. Kopacz, Wątroba

Drink Team: Szala – Rajek, K. Cholewicki, P. Cholewicki, Lis, Bień, Włodarz, Połednik, Żaba, Krężel

Mecz pierwszej z ostatnią drużyną ligowej tabeli był równie przewidywalny co scenariusz filmu, w którym wąsaty hydraulik odwiedza cycatą sąsiadkę. Lis otworzył wynik tak szybko, że nie udało się tego nawet nagrać. W 10 minucie było już 0:2 po golu P. Cholewickiego, a później szoł zaczął Jego brat, który strzelił cztery bramki z rzędu. W 23 minucie Zych ładnie oszukał Najlepszego Bramkarza Dywizji B, ale przewaga Drink Teamu była niepodważalną. Kwintesencją meczu była bramka Włodarza, który stał tyłem jak Ciuruś nabił Go w piętę… . Drużyny nie zamieniły się miejscami w tabeli po tym spotkaniu.

 

Copacabana – Microtec 3:12 (2:7)

(Popielak, Jamruszkiewicz, Byczewski – samobójcza – Byczewski 3, Nowakowicz 2, Mularczyk 2, Kraj 2, Kowaliński 2, Wandasz)

Copacabana: Dudzik – Ochel, Popielak, Bialik, Jamruszkiewicz

Microtec: Pawlik – Byczewski, Mularczyk, Kraj, Kowaliński, Czepirski, Wandasz, Nowakowicz, Musiał

Zawodnicy Microtecu mają dobrą pamięć i za żadne skarby nie chcieli dopuścić do powtórki z pierwszego spotkania przeciw Copacabanie. W 13 minucie było 0:3, ale Nowakowicz i Byczewski, którzy napędzali grę Gości nie spoczęli na laurach. Fioletowi zostali po prostu zajechani przez rywala i w 18 minucie było 0:7. Chwilową zadyszkę wicelidera wykorzystał Jamruszkiewicz i Popielak strzelając po golu, ale po przerwie Microtec srodze się zrewanżował dokładając jeszcze pięć goli (a właściwie to sześć, bo Byczewski pokonał również Pawlika). Microtec bardzo się przybliżył do Dywizji A, a biorąc pod uwagę, że w meczu o trzecie miejsce Pucharu Ligi Żółta Łódź Podwodna również pojechała rywala dwunastką to Mularczyk przy wigilijnej kolacji będzie mógł opowiadać o dwóch bramkach na każde danie.

 

Drink Team – WKS Futsal Team 5:2 (2:1)

(Rajek, K. Cholewicki, Włodarz, Żaba, Krężel – Mazur, Fijoł)

Drink Team: Szala – Rajek, K. Cholewicki, P. Cholewicki, Lis, Włodarz, Żaba, Krężel

WKS Futsal Team: Mazur, Rajczyk, Świerczyński, Dudek, Habdas, Fijoł

Dla Drinków było to drugie spotkanie tego dnia i weszli w nie na pełnej. Już w 3 minucie było 2:0 po golach K. Cholewickiego i Krężela, ale Lider złapał zadyszkę. Z minuty na minutę rozkręcał się Mazur i w końcu w 20 minucie strzelił bramkę kontaktową. Drink Team odzyskał stery tuż po przerwie, gdy podanie K. Cholewickiego na bramkę zamienił Włodarz. W 32 minucie gola zdobył Żaba i było 4:1. Dwie minuty później Szalę pokonał Fijoł, ale Drink Team nie miał zamiaru tracić punktów i Ich zwycięstwo przypieczętował Rajek.

 

WKS Futsal Team – Żarłacze 3:4 (1:3)

(Dudek, Możdżeń, Fijoł – Matera 3, Paluch)

WKS Futsal Team: Ślusarski – Rajczyk, Świerczyński, Dudek, Możdżeń, Kuska, Habdas, Fijoł

Żarłacze: Dzięgiel – Paluch, Hańderek, Szymański, Wieszeniewski, Antoszewski, Panek, Czajczyk, Matera, Sobesto

Obie ekipy stworzyły naprawdę świetne widowsko. Mecz rozpoczął się od pierwszej bramki Możdżenia w sezonie, ale za to jakiej – nieczęsto udaje się przelobować Dzięgiela. Chwilę później wyrównał Paluch. Żarłacze postanowiły grać taktyką laga na Materę i przyniosło to efekty. Matera dwukrotnie pokonał Ślusarskiego i było 1:3. W 23 minucie bramkę kontaktową ładnym uderzeniem z dystansu zdobył Fijoł, ale w 29 minucie swoją trzecią bramkę w tym meczu zdobył Matera. W 32 minucie WKS ponownie zbliżył się na jedną bramkę i zrobiło się meczycho. WKS miał dużą przewagę, po wycofaniu bramkarza nawet bardzo dużą, ale Żarłacze byli bardzo skupieni w obronie. Ostatecznie udało się utrzymać korzystny wynik do końca i Żarłacze dopisali sobie rzy punkty.

 

Złote Chłopaki – Pumas Kraków 7:5 (5:0)

(Gnutek 3, Bębenek 2, Fudali, Machaj – Piekarski 3, Konopka, Żurek)

Złote Chłopaki: Kaniewski – Fudali, Gnutek, Machaj, Bębenek, K. Nowak, Ciepiela, Pawlak, Górski

Pumas Kraków: Kapela – Żurek, Leśniak, Pyciak, Konopka, Paciorek, Piekarski

Mecz rozpoczął się od najszybszej w historii NALFu bramki Gnutka, który potrzebował tylko 4 sekund by umieścić piłkę w siatce. Po chwili piętą podwyższył Bębenek (drugą swoją bramkę też zdobył piętą!) i Złote Chłopaki postanowiły odstawiać manianę w obronie. Na Ich szczęście Kaniewski bardzo dobrze bronił, a kontry kończyły się kolejnymi golami. Kaniewski skapitulował dopiero w 23 minucie po uderzeniu Piekarskiego, ale po golach Gnutka i Fudalego było 7:1 w 27 minucie. Złote Chłopaki były chyba jednak myślami przy wigilijnym stole, bo w końcówce dały się stłamsić Pumasom. Pomarańczowi punktów co prawda nie zdobyli, ale strzelili cztery bramki, co na pewno poprawiło Im humory.

 

Hattrick – Pawia-ny 4:7 (1:3)

(Walerowski, Rybski, Makuła, Gruszczyński – Prusak 2, Ciuśniak 2, Błachut 2, Ogonek)

Żółte kartki: Klimaczyk i Walerowski (obaj Hattrick) oraz Bujas (Pawia-ny)

Hattrick: Klimczyk – Walerowski, Mikrut, Rybski, Makuła, S. Nowak, Gruszczyński

Pawia-ny: Ziółkowski – Prusak, Ogonek, Filak, Ciuśniak, Chrząszcz, Błachut, Bujas

Przynajmniej na papierze było to najciekawsze i najbardziej wyrównane spotkanie. Mecz otworzyło bardzo ładne uderzenie Makuły w 10 minucie, ale tylko trzech minut potrzebował Ciuśniak by wyrównać. Pawia-ny zaczęły dominować nad rywalem i do przerwy prowadziły 1:3. Hattrickiem wstrząsnęła 27 minuta, w której piękne strzały Ogonka i Błachuta znalazły drogę do siatki i było 1:5. Od tej pory gra toczyła się systemem akcja za akcję, gol za gol. Pawia-ny kontrolowały jednak sytuacje i nie dały wydrzeć sobie zwycięstwa. Ekipa Prusaka pozostała jedyną, która może jeszcze zagrozić liderującej dwójce.

 

Piątka kolejki: Paweł Lolo (OIRP Kraków) – Krzysztof Cholewicki (Drink Team), Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny), Paweł Matera (Żarłacze), Filip Byczewski (Microtec)

Zawodnik kolejki: Krzysztof Cholewicki (Drink Team) – jego wślizg jest powszechnie akceptowanym sposobem wymierzenia kary śmierci w 32 stanach USA.

Start a Conversation