Chachlowski ma patent na wyrównywanie

Druga kolejka Dywizji A stała na wysokim poziomie. Nie zabrakło zwrotów akcji i efektownych bramek. Najbardziej zadowolone są drużyny MK Teamu, który odrobił dwubramkową stratę do eNHy oraz Czystych Butów, które ograły Konkret. W trzecim spotkaniu GLOB-BUS Bidfood Kraków po fenomenalnym spotkaniu zremisował z Hattrickiem.

 

MK Team – eNHa 7:6 (4:2)

(Karaś 3, Nawrot, Szubartowski, Kępka, Doniec – Krężołek 3, Wałaszek 2, Gaca)

MK Team: Guliński – Doniec, Karaś, Nawrot, Szubartowski, Kępka, Michta, Głowa

eNHa: P. Gibas – Chalcarz, Górka, Pandy-Szekeres, J. Górski, Warszycki, Krężołek, Gaca, Wałaszek

Starzy znajomi wreszcie mogli się spotkać w Dywizji A i z tej okazji postanowili stworzyć arcyciekawe widowisko. Mecz rozpoczął się od świetnej akcji Krężołka, ale eNHa postanowiła zostać świętym Mikołajem i po dwóch fatalnych błędach zrobiło się 2:1. Wyrównał w 13 minucie potężnym uderzeniem Gaca, ale eNHa kontynuowała sambę we własnym polu karnym i gola zdobył Karaś. Jeszcze przed przerwą z chirurgiczną precyzją uderzył z linii bocznej Doniec i zrobiło się 4:2. eNHa, a właściwie Krężołek potrzebował sześciu minut drugiej połowy, by strzelić dwa gole i doprowadzić do wyrównania. Zarówno skuteczności, jak i urody trafień pozazdrościł Mu Wałaszek, który dwa razy huknął w długi róg i w 31 minuce było 4:6. MK Team ruszył z furią do ataku i w 33 minucie bramkę kontaktową zdobył Nawrot. Wówczas piłkę meczową miał Warszycki, ale dwukrotnie Jego uderzenia z metra Guliński bronił w takim stylu, ze Oblak biłby brawo. W 35 minucie MK Team egzekwował rzut wolny – Szubartowski zagrał do Karasia i był remis. Obie drużyny grały o pełną pulę, ale to MK Team miał Karasia, który w 37 minucie strzelił zwycięską bramkę piętą. eNHa naciskała rywala do końca, ale nie zdołała już wyszarpać punktu i jako jedyna drużyna Dywizji A ma zerowy dorobek.

 

Konkret – Czyste Buty 2:4 (1:1)

(Stanula, Domingos – Sz. Kluza, M. Kluza, K. Łęcki, Cebula)

Konkret: B. Szewczyk – Mączka, Stanula, Czarny, Rzepecki, Concia, Domingos, Stawiarski

Czyste Buty: D. Szewczyk – M. Kluza, Sz. Kluza, D. Łęcki, K. Łęcki, Cebula, Gruszecki, Sagan

Ze statystycznych ciekawostek to po raz pierwszy w historii NALF obaj grający przeciwko sobie bramkarze mieli tak samo na nazwisko. Czyste Buty wyciągnęły wnioski po porażce z Banzai MMA i wyeliminowały ze swojej gry chaos. Wynik otworzył Sz. Kluza, który już nie tylko z postury, ale również umiejętnościami co raz bardziej przypomina starszego brata. Do remis doprowadził Domingos, który wykorzystał chwilowe rozluźnienie w szykach obronnych Czystych Butów. Goście prowadzili grę w drugiej połowie i po bramkach M. Kluza oraz firmowym uderzeniu z dystansu K. Łęckiego zrobiło się 1:3. Konkret musiał zaatakować i w 33 minucie bramkę kontaktową strzelił Stanula. Konkret przejął inicjatywę, ale cały czas brakowało Mu ostatniego zagrania by wyrównać. W odpowiedzi Cebula pokonał B. Szewczyka i w 39 minucie przypieczętował wygraną swojej drużyny.

 

Hattrick – GLOB-BUS Bidfood Kraków 6:6 (4:2)

(Chachlowski 3, Makuła 2, Gruszczyński – Koźlak 2, Białka, Linczowski, Petho, Otrębski)

Żółta kartka: Rybski (Hattrick)

Hattrick: Walerowski, Gruszczyński, Mikrut, Rybski, Chachlowski, Makuła

GLOB-BUS Bidfood Kraków: M. Knapik – Półtorak, Janas, Petho, W. Kopacz, Otrębski, Linczowski, Piwowarczyk, Koźlak, Białka

Patrząc na to w jakim stylu Bid-food rozjechał przed tygodniem eNHę wydawało się, że Hattrick, który grał bez bramkarza będzie kolejną ofiarą Mistrza Nowej Huty. Krycie Linczowskiego na radar w 2 minucie potwierdziło te przypuszczenia, ale niespodziewanie Chachlowski wyrównał. Goście objęli ponownie prowadzenie po debiutanckiej bramce Petho, ale w 10 minucie Makuła dwa razy wykorzystał tragiczne błędy w defensywie i było 3:2. Dwie minuty później z bramki wyszedł Gruszczyński i huknął tak, że tynk się posypał, a do przerwy było 4:2. GLOB-BUS nacierał, ale nie był wstanie strzelić gola nawet gdy obijał plecy Walerowskiego. Dopiero w drugiej połowie wróciła skuteczność. Otrębski puścił szczura, Koźlak zrobił sobie slalom i był remis w 29 minucie. Dwie minuty później Koźlak wykorzystał dogranie Janasa i było 4:5, ale Chachlowski potrzebował tylko minuty by wyrównać potężnym kazimierzem. Gdy Białka dał kolejne prowadzenie Gościom to wydawało się, że Hattrick się nie podniesie, ale Chachlowski kolejny raz huknął z dystansu i obie drużyny podzieliły się punktami.

 

Piątka kolejki: Dariusz Szewczyk (Czyste Buty) – Dominik Karaś (MK Team), Krzysztof Krężołek (eNHa), Michał Chachlowski (Hattrick), Marcin Kluza (Czyste Buty)

Zawodnik kolejki: Michał Chachlowski (Hattrick) – od dziś znany jako drawmaker

Start a Conversation