Miesiąc: marzec 2019

Szoł Ślusarczyka

Bronienie Mistrzowskiego tytuły nie jest łatwe. Dwa sezony temu przekonało się o tym Banzai, a w poprzednim Rodzinneresturacjepl, które nawet były zagrożone spadkiem. W podobnej sytuacji znalazły się Pawia-ny, kóre uległy DRUG-onom i są na dnie ligowej tabeli. Prowadzą Czyste Buty, które ograły IGLOMEN&RodzinneRestauracje. W pozostałych spotkaniach wysokie wygrane odnosiły MK Team i Sparta-Banzai, a powrót do ligi po latach przerwy zaliczył Ernest Szyja. W meczu rundy wstępnej Pucharu Ligi Venatores FC po rzutach karnych okazali się lepsi od Żarłaczy.

 

Czyste Buty – IGLOMEN&RodzinneRestauracje 4:3 (2:2)

(K. Łęcki 3, M. Kluza – Ścieszka 2, Piotr Ochel)

Żółta kartka: D. Łęcki (Czyste Buty)

Czyste Buty: Dybała – D. Łęcki, K. Łęcki, Kosek, M. Kluza, D. Kluza, Sz. Kluza

IGLOMEN&RodzinneRestauracje: Palion – Stanula, W. Kopacz, Ścieszka, Piwowarczyk, Piotr Ochel, Radomski, Linczowski, Kowalski

Obie ekipy stworzyły naprawdę wyśmienite widowisko. Piotr Ochel strzelił gola dla Gości już w 5 minucie. Do remisu doprowadził niezawodny M. Kluza, ale w 11 minucie Ścieszka ładnie się urwał i było 1:2. Tuż przed przerwą to właśnie Ścieszka dowiedział się od M. Kluzy jak długie są Jego nogi, a gola strzelił K. Łęcki. Ścieszka zrehabilitował się w 30 minucie mijając ruletą dwóch Kluzów i IGLOMEN&RodzinneRestauracje prowadził po raz trzeci. Ale Czyste Buty również po raz trzeci wyrównały – firmowym uderzeniem lewą popisał się K. Łęcki. W ostatniej minucie Gospodarze przycisnęli IGLOMEN&RodzinneRestauracje i wymusili błąd po którym trzeciego hattricka w trzecim meczu tego sezonu zaliczył K. Łęcki. Czyse Buty w sumie prowadziły przez 40 sekund meczu i to wystarczyło by wygrać po raz trzeci.

 

MK Team – AZS Collegium Medicum UJ 9:3 (3:2)

(Szubartowski 3, Szyja 2, Kępka 2, Doniec, Karaś – Karpiński 2, Poremba)

Żółte kartki: Szyja i Wątek (MK Team) oraz Karpiński i Robak (AZS Collegium Medicum UJ)

MK Team: Jamka – Karaś, Doniec, Kępka, Szubartowski, Goraj, Szyja, Jurczyk, Mstowski, Wątek

AZS Collegium Medicum UJ: Centkowski, Ginter – Karpiński, Sobolewski, Bogusławski, Sierny, Poremba, Banaczyk, Robak, Kokoszka

Po wielu latach przerwy na boiska NALF wrócił Ernest Szyja, który stanowił o sile MKTeamu, gdy Doniec i społka trzykrotnie z rzędu wygrywali Ligę. Jednakże patrząc na początek sezonu MK Team raczej nie jawił się jako zdecydowany faworyt tego meczu. Zupełnie nie zdawał sobie z tego sprawy Szubartowski, który w 3 minucie już strzelił dwa gole. W 12 minucie oglądaliśmy trzy mocne uderzenia z dystansu: Karpińskiego, Szubartowskiego i Poremby i było 3:2. MK Team zdecydowanie przyspieszył w drugiej odsłonie i w 30 minucie było 6:2. Karpiński w 36 minucie strzelił swojego drugiego gola i było 6:3, ale Akademicy musieli zaatakować. To co jednak spotkało tydzień temu MK Team od IGLOMEN&RodzinneRestauracje sami zgotowali AZS Collegium Medicum UJ. Wydaje się, że Gospodarzy rozruszyło również wejście na boisko Gintera czyli Ich byłego bramkarza. Trzy bramki w końcówce załatwiły sprawę i MK Team wyprzedza w tabeli dzisiejszego rywala.

 

Sparta-Banzai – Złote Chłopaki 10:1 (3:0)

(Mateusz Raźny 3, Marcin Raźny 2, K. Klęk 2, Konrad 2, Gruchała – Machaj)

Żółta kartka: Marcin Raźny (Sparta-Banzai)

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Gruchała, Grabiec, Kazmarczyk, Warszawa, Zając, Konrad, Mateusz Raźny, Marcin Raźny, K. Klęk

Złote Chłopaki: Pieczonka – Kaniewski, Gnutek, Machaj, Górski, Liberka, Łyduch, Dzikowski

Sparta-Banzai, mimo, że grała z beniaminkiem to wystawiła wszystkie swoje najcięższe działa. W trzeciej minucie Mateusz Raźny otworzył wynik, ale Gospodarze nie mieli jakiejś kolosalnej przewagi. W 12 minucie podwyższył Marcin Raźny, który precyzyjnym strzałem w okienko zdobył bramkę kolejki. Kluczowa okazała się bramka na 3:0, ktorą strzelił Gruchała. Po niej Złote Chłopaki spuściły głowy i wydawało się, że marzą jedynie o zakończeniu tego meczu. Natomiast Raźni, K. Klęk i Konrad urządzili sobie prawdziwy benefis strzelecki. W 25 minucie było 6:0 i dopiero wówczas M. Mroczka pokonał Machaj. Spanzai dalej jednak hasało w najlepsze i tylko to, że Gospodarzy nie zadowalały najprostsze rozwiązania Złote Chłopaki mogą zawdzięczać, że straciły tylko 10 bramek.

 

DRUG-ony – Pawia-ny 6:5 (3:3)

(Ślusarczyk 5, Kurylak – Bujas 2, Ciuśniak, Błachut, Świder)

Żółta kartka: Bujas (Pawia-ny)

DRUG-ony: Płatek – Rogóż, K. Czaja, Kurylak, Ślusarczyk, K. Zaczyk, Świderek, L. Zaczyk

Pawia-ny: Dudzik – Ogonek, Bujas, Ciuśniak, Błachut, Popielak, Świder, Paweł Ochel

Mecz rozpoczął się od bramki Bujasa w trzeciej minucie, a potem swoje trzy minuty miał Ślusarczyk. Właśnie tyle zajęło Mu srzelelenie trzech goli i w 7 minucie było 3:1. W 11 minucie po arcygenialnym strzale Bujasa z dystansu Gości złapali kontakt i wiatr w żagle. Bramki Świdra i Ciuśniaka sprawiły, że w 23 minucie Pawia-ny w końcu objęły prowadzenie. Do remisu doprawdził Ślusarczyk, ale po golu Błachuta było 4:5 w 29 minucie. Więcej umiejętności w końcówce zaprezentowały DRUG-ony. Najpierw wyrównał niezawodny Ślusarczyk, a 36 minucie prowadzenie Gospodarzom dał Kurylak. Pawia-ny wycofały bramkarza, ale w znakomitych sytuacjach mylili się Ciuśniak i Świder, a DRUG-ony dwukrotnie nie trafiły w pustaka po przejęciu. Pawia-ny w tym sezonie jako jedyne jeszcze nie wygrały i w tej chwili są na sotatnim miejscu w tabeli.

 

Piątka kolejki: Bartosz Dybała (Czyste Buty) – Wojcjech Ślusarczyk (DRUG-ony), Mateusz Raźny (Sparta-Banzai), Konrad Łęcki (Czyste Buty), Maciej Szubartowski (MK Team)

Zawodnik kolejki: Wojcjech Ślusarczyk (DRUG-ony) – wysłał Pawia-nów w otchłań (tabeli).

 

Runda wstępna Pucharu Ligi

Żarłacze – Venatores FC 5:5 (2:3), karne 3:4

(Kopeć 2, Hańderek, Wróblewski, Antoszewski – Królikowski 2, Chowaniec, Michnowicz, Broński)

Karne: 1-0 Wróblewski, 1-1 Michnowicz, 2-1 Kopeć, 2-2 Królikowski, 3-2 Hańderek, 3-3 Chowaniec, 3-3 Antoszewski (pudło), 3-4 Witek

Żółta kartka: Witek (Venatores FC)

Czerwona kartka: S. Mroczek (Venatores FC, 39. Minuta – akcja ratunkowa)

Żarłacze: Dzięgiel – Połubiński, Hańderek, Panek, Wróblewski, Wieszeniewski, Sobesto, Kopeć, Antoszewski

Venatores FC: Zimowski – Michnowicz, S. Mroczek, D. Mroczek, M. Kopacz, Królikowski, Witek, Chowaniec, Broński

Drugie spotkanie rundy wstępnej Pucharu Ligi rozpoczęło się fatalnie dla Żarłaczy, którzy już po 7 sekundach przegrywali, gdy na rajd zdecydował się Królikowski. Gdy Broński z gry i Michnowicz z wolnego również pokonali Dzięgiela to sytuacja Gospodarzy była mocno nieciekawa. Tuż przed przerwą na dwa rajdy zdecydował się Kopeć i było tylko 2:3. W 25 minucie było 2:4 po golu Królikowskiego, ale odpowiedział na niego strzałem z wolnego Wróblewski. W 35 minucie  Venatores FC znów mieli dwie bramki przewagi po trafieniu Chowańca i wystarczyło jedynie dotrwać do końca. Chwilę później Antoszewski domknął podanie Sobesty, a w 39 minucie S. Mroczek zatrzymał ręką piłkę zmierzającą do siatki. Rzut karny na bramkę zamienił Hańderek i mieliśmy rzuty karne. W nich przestrzelił Antoszewski i Venatores FC awansowali do 1/8 finału i w nagrodę będą mogli zebrać wpierdol doświadczenie od Sparty-Banzai.

Skróty 2. serii spotkań i ogłoszenia duszpasterskie

Zapraszam do zapoznania się ze skrótami 2. serii spotkań

Złote Chłopaki – Czyste Buty

AZS Collegium Medicum UJ – DRUG-ony

IGLOMEN&RR – MK Team

Venatores FC – Team One

KP Dołęga – eNHa

Microtec – Żarłacze (w wyniku awarii karty pamięci skrót tylko pierwszej połowy)

Venatores FC – Hattrick

Pumas Kraków – 16 Batalion Powietrznodesantowy

Niestety mamy kolejną komplikacje z terminarzem. W dniach 7-9 maja na hali są organizowane wojewódzkie MP juniorów w piłce ręcznej i nie będzie możliwości złożenia trybun. Oznacza to, że połowa meczy środowych została przełożona na na 7 i 14 maja (sprawdźcie terminarz). Wiem, że to nikomu nie pasuje (mi również), ale nie jest to ode mnie zależne. Pary do przełożenia losowałem.

 

Strona odzyskała pełną funkcjonalność – wszystkie statystyki działają. Jakby coś było nie tak, proszę o mejla.

 

31 marca 2019 turniej z okazji 10 rocznicy powstania eNHy!

eNHa serdecznie zaprasza w dniu 31 marca 2019 r o godz. 9:00  do hali przy os. Handlowym 4, gdzie  odbędzie  się jubileuszowy turniej z okazji 10-lecia istnienia naszego klubu futsalowego.

Wszystkie drużyny chcące wziąć udział prosimy o zgłaszanie się za pośrednictwem FB ENHA KRAKOW lub na maila kapitana “Zębatek” Dawida Warszyckiego (dawid.warszycki@gmail.com). Potwierdzeniem udziału jest przelew wpisowego w wysokości 200 zł na konto nr 53 1050 1445 1000 0090 9034 9920

W turnieju weźmie udział od 6 do 12 drużyn w zależności od ilości chętnych.Zapisy trwają do 23 marca do godziny 23.00. Ze względu na ograniczoną ilość miejsc liczy się kolejność zgłoszeń. Najlepsze drużyny zostaną nagrodzone pamiątkowymi pucharami

Wszystkie szczegóły odnośnie turnieju pojawią się na stronie 24 marca, ale na pewno mecze będą trwać 20 minut. W przypadku uczestnictwa sześćiu ekip cały turniej zostanie rozegrany w formule każdy z każdym, a jeśli uczestników będzie więcej to po fazie grupowej zostanie rozegrana faza pucharowa.

Zgłoś drużynę i spierdol Nam urodziny!

Kolejny wysyp pogromów w Dywizji B

Z kolei w Dywizji B wiało nudą. Z sześciu spotkań aż pięć zakończyło się kilkubramkowym, bezdyskusyjnym zwycięstwem jednej z drużyn, a w dodatku mieliśmy aż trzy dwucyfrówki. Jedyny wyrównany mecz to pojedynek Venatores FC z Hattrickiem zakończony jednobramkową wiktorią tych drugich. Już teraz zarysowuje się podział Dywizji B na dwie podgrupy.

 

Venatores FC – Team One 2:8 (0:5)

(Chowaniec, Broński – Karpeta 3, Zabawski 3, Trzciński 2)

Żółta kartka: Pakuła (Venatores FC)

Venatores FC: Pakuła – Michnowicz, M. Kopacz, S. Mroczek, D. Mroczek, Zimowski, Witek, Broński, Chowaniec

Team One: Ferreira – Trzciński, Wyporski, Zabawski, Karpeta, Sobczyk, Wolan

Team One nie jest nuworyszem jeśli chodzi o rozgrywki futsalowe, choć w NALF dopiero debiutuje. I w debiucie przyszyło się Im zmierzyć z będącymi wizerunkową wizytówką ligi Venatores FC. Losowe dobrane stroje (tradycja trwająca nieprzerwanie jedenaście sezonów!) zdecydowanie nie wystraszyły Team One, który wszedł do ligi na pełnej, już w 8 minucie prowadząc 0:4. W 19 minucie Karpeta już miał hattricka na koncie, a dopiero w 24 minucie pierwszego gola dla Gospodarzy strzelił Broński. Team One zupełnie to nie ruszyło i już w 33 minucie było 1:7. Bramka Chowańca nieco tylko osłodziła porażkę a o tym na jakim luzie grali Goście niech świadczy bramka Zabawskiego, która ustaliła wynik meczu.

 

KP Dołęga – eNHa 1:8 (1:3)

(Zych – Wochnik 3, Ciuruś 2, N. Czaja 2, Ruszkiewicz)

KP Dołęga: Marcin Szafraniec – Zych, Mariusz Szafraniec, Janeczek, Mądrzyk, Mateusz Szafraniec, R. Wałaszek, Kawiorski, Wesołowski, Musiał, Zygiel, Lekki

eNHa: P. Gibas – Warszycki, Wochnik, Ruszkiewicz, K. Gibas, Ciuruś, A. Wałaszek, N. Czaja

Los nie rozpieścił KP Dołęgi, bowiem w drugiej serii spotkań przydzielił Im bardzo doświadczoną ekipę Zębatek. Na domiar złego już w 3 minucie wynik otworzył N. Czaja. W 12 minucie podwyższył pochodzący z Dołęgi Ciuruś, a po chwili kolejnego gola dołożył Wochnik. W 15 minucie KP Dołęga strzeliła gola, gdy rzut karny na bramkę zamienił Zych. Gospodarze poczuli szansę i oglądaliśmy 15 minut wyrównanej gry. Losy meczu rozstrzygnęły się między 29 a 33 minutą. eNHą wówczas strzeliła cztery gole i odebrała rywalowi chęć gry. Ostatnie słowo należało do bardzo skutecznego dziś Wochnika i KP Dołęga dalej płaci frycowe, a eNHa zalicza piątą ligową wygraną z rzędu

 

Żarłacze – Microtec 2:11 (0:6)

(Antoszewski, Sobesto – Kraj 5, J. Kowaliński 2, Mularczyk, Paluch, Czepirski, Nowakowicz)

Żarłacze: Dzięgiel – Sobesto, Matera, Hańderek, Antoszewski, Kopeć, Wieszeniewski, Panek, K. Janiszyn, D. Janiszyn

Microtec: Ofiarski – Musiał, Mularczyk, J. Kowaliński, Kraj, B. Kowaliński, Paluch, Czepirski, Wandasz, Nowakowicz

W poprzednim sezonie to porażka z Żarłaczami zapoczątkował serię przegranych, która sprawiła, że Microtec zakończył sezon znacznie poniżej aspiracji. Przebieg spotkania niech nikogo nie zmyli, bo Ofiarski co rusz pokazywał, że refleks to ma dwudziestolatka. W 9 minucie pierwszą bramkę strzelił Mularczyk i wszystko u Żarłaczy się posypało. Microtec, a zwłaszcza Kraj z J. Kowalińskim robili co chcieli i w 33 minucie było 0:9. Dopiero od tego momentu gra się wyrównała, a obie drużyny zaczęły strzelać gole na przemian. Microtec utrzymał jednak bardzo wysokie prowadzenie i po zaaplikowaniu drugi raz z rzędu dwucyfrówki jest w gronie pięciu zespołów z kompletem punktów.

 

Venatores FC – Hattrick 5:6 (3:4)

(Michnowicz 2, Kubal 2, Chowaniec – Gruszczyński 4, Makuła, Mikrut)

Venatores FC: Pakuła – Michnowicz, Kubal, Chowaniec, Broński, Witek, M. Kopacz, Zimowski, D. Mroczek

Hattrick: Gajoch – Barański, Mikrut, S. Nowak, Rybski, Liszka, Gruszczyński, Makuła

W poprzedniej edycji starcie obu ekip zakończyło się zwycięstwem Hattricka 8:7, ale Hattrick był bardzo blisko by to spotkanie przegrać i nie awansować do grupy mistrzowskiej. Hattrick prowadził już od 1 minuty po golu Mikruta, ale już minutę później po golach Kubala i Chowańca było 2:1 dla Venatores FC. W 8 minucie znów oglądaliśmy dwa gole – najpierw Gruszczyńskiego, a potem Kubala. Venatores FC spuścili z tonu, bowiem trzy kolejne bramki strzelili gracze Gości i w 27 minucie było 3:5. Wówczas prosto w widły przywalił Michnowicz, ale po chwili dość zaskakujący strzał (na pewno to był strzał?) oddał Gruszczyński i było 4:6. W 31 minucie mieliśmy kolejną bramkę kontaktową Michnowicza, który ładnie obrócił się z rywalem na plecach. Do końca meczu zostało jeszcze 9 minut, ale o dziwo żadna bramka już nie padła. Hattrick wygrał drugie spotkanie z rzędu, a Venatores FC przegrało po raz drugi, ale tym razem po walce.

 

TBR-Groteska – Drink Team 1:12 (0:5)

(Batko – Paciora 5, P. Cholewicki 3, Żaba 2, Włodarz, Rajek)

Żółta kartka: Barć (TBR-Groteska)

TBR-Groteska: Barć – Biedroń, Furmanek, Walicki, Kukla, Batko, Sowiński, Owsiany

Drink Team: Szala – Rajek, Paciora, P. Cholewicki, Włodarz, Lis, Ordonez, Żaba

TBR-Groteska nie wyciągnęło wniosku z losu jaki zgotowały Drinki Spadochroniarzom w poprzedniej kolejce i po chwilowym okresie spokojnej gry podeszli wysoko do rywala robiąc Mu niesamowitą przysługę. W 10 minucie było 0:2 po dwóch golach Paciory, a Goście dopiero nabierali wiatru w żagle. W 24 minucie było już 0:9 i zapowiadało się na rekordowy wynik. Na szczęście Gospodarze skupili się na obronie i rywal nie miał już tyle miejsca. Drinki dołożyły jeszcze trzy gole, ale Batce udało się strzelić honorową bramkę. TBR-Groteska na pierwszy wyrównany mecz musi jeszcze poczekać, a Drink Team drugi mecz z rzędu wygrywa w stosunku 12:1.

 

Pumas Kraków – ELTE GPS 0:10 (0:6)

(Bodziony 4, Mateja 3, Dobosz 2, Handziak)

Żółta kartka: Bodziony (ELTE GPS)

Pumas Kraków: Leśniak, Bielski, Stepaniak, Marczak, Żurek, Ilczuk, Wątroba, Konopka, Pyciak

ELTE GPS:Przybyłek – Dobosz, Handziak, Mizera, Mateja, Bodziony, Przywara

Wydawało się, że po naprawdę świetnym meczu przeciwko 16 Batalionowi Powietrznodesantowemu Pumasi są w stanie zagrozić ELTE GPS. Tym razem zagrali jednak bez nominalnego bramkarza, a na boisko powrócił Bodziony. W zasadzie po 6 minutach było po kawie. Bramki Bodzionego, Matei i Dobosza sprawiły, że było 0:3. Ta sama trójka ponownie dołożyła po bramce i na przerwę schodziliśmy już z wynikiem 0:6. Pumasi nie mogli sobie poradzić z defensywą ETLE GPS, ale nieco bardziej skupili się na obronie. ELTE GPS jednak zdołał dobić do dwucyfrówki i po raz pierwszy w historii zagrał na zero z tyłu, gdyż znakomite zawody rozegrał Przybyłek.

 

Piątka kolejki: Wojciech Przybyłek (ELTE GPS) – Rafał Wochnik (eNHa), Barłomiej Paciora (Drink Team), Patryk Zabawski (Team One), Krystian Gruszczyński (Hattrick)

Zawodnik kolejki: Bartłomiej Paciora (Drink Team) – cóż za metamorfoza! Zawodnik, który do tego sezonu strzelił trzy gole w tej kolejce sieknął pięć sztuk!