Miesiąc: styczeń 2019

Pierwszy Puchar Ligi dla Rodzinnychrestauracji.pl!

 

Po raz pierwszy w historii Puchar Ligi trafił do Rodzinnychrestauracji.pl, które w meczu bez historii pokonał Hattrick. Mecz o 3 miejsce mimo, że ze znacznie mniejszą liczbą goli był o wiele ciekawszy, a trzecie miejsce zajął AZS Collegium Medicum UJ.

 

Mecz o 3. Miejsce

Vicenti & Immobliare Cracovia – AZS Collegium Medicum UJ 1:3 (1:0)

(Ogar – Karpiński, Banaczyk, Sieprawski)

Żółta kartka: Piecuch (Vicenti & Immobliare Cracovia)

Vicenti & Immobliare Cracovia: Nunes – Piecuch, Michels, Domingos, Stanula, Rodrigues, Napora, Ogar

AZS Collegium Medicum UJ: Zawiślak, Ginter – Karpiński, Sobolewski, Bogusławski, Gajewski, Poremba, Banaczyk, Sieprawski

Vicenti & Immobliare Cracovia najprawdopodobniej pożegna się po tym sezonem z NALF (a na pewno z Dywizją A), ale chciało zrobić to wygrywając mecz o 3. Miejsce Pucharu Ligi. Naprzeciw Nich stanęli gracze AZS Collegium Medicum UJ, którzy 45 minut wcześniej w dramatycznych okolicznościach awansowali do Dywizji A i wygrali Dywizję B. Grę prowadzili Goście, ale piłka nie chciała wpaść do siatki Nie chciała, bo na bramce stał Nunes, który odstawiał takiego Wakabayashiego, że proszę siadać. Co więcej, w 15 minucie Angolczyk złapał w zęby strzał z wolnego i wyrzucił piłkę do Ogara, który pokonał Zawiślaka. Dwie minuty później obronił jeszcze strzał Sieprawskiego z przedłużonego rzutu karnego. Akademicy cały czas mieli przewagę, ale wyrównali dopiero w 28 minucie gdy Karpiński dobił strzał Sieprawskiego. Po golu Banaczyka w 30 minucie było już 1:2. W 36 minucie w końcu wstrzelił się Sieprawski, który precyzyjnie przywalił z wolnego. Vicenti & Immobliare Cracovia wycofało bramkarza, ale nie zdołali już zmienić wyniku i AZS Collegium Medicum UJ zdobył drugie trofeum tego dnia.

 

Finał:

Hattrick – Rodzinnerestauracje.pl 4:7 (1:4)

(Bałchan 2, S. Nowak, Barański – Ścieszka 3, Pohl, Radomski, Khulla, Otrębski)

Żółta kartka: Walerowski (Hattrick)

Hattrick: Gajoch, Klimczyk – Mikrut, Walerowski, Rybski, S. Nowak, Barański, Makuła, Bałchan

Rodzinnerestauracje.pl: W. Kopacz – Pohl, Radomski, Khulla, Otrębski, Piwowarczyk, Kowalski, Ścieszka

Ustępujący Mistrz postanowił poprawić sobie humor zdobywając w tym sezonie, niejako na pocieszenie, Puchar Ligi. Mecz nie miał żadnych zwrotów akcji a zadbał o to Ścieszka. Wpadał w obronę Hattricka jak gumiak do pieca i już w 17 minucie miał trzy bramki, a sztukę dołożył jeszcze Radomski i było 0:4. Rodzinnerestauracje.pl postanowiły już nie szaleć i po prostu trzymały rywala na dystans. Hattrickowi nie udało się zbliżyć do rywali bliżej niż na trzy bramki i drugi finał Pucharu Ligi w historii zakończył się porażką. Tym samym Rodzinnerestaurecje.pl zrównały się pod względem dorobku z Hattrickiem – obie ekipy dwukrotnie zostały Mistrzami Nowej Huty i raz zdobyły Puchar Ligi.

Skróty z 15. kolejki Dywizji B oraz finały Pucharu Ligi

Zapraszam do zapoznania się ze skrótami ostatnich spotkań w tej edycji

Hattrick – Rodzinnerestauracje.pl

AZS Collegium Medicum UJ – ELTE GPS

Venatores FC – Pumas Kraków

Zgodnie z regulaminem punkt 3.3.g w pierwszych meczach nowego sezonu nie wystąpią: Rafał Walerowski (Hattrick), za 3. żółtą kartkę w rozgrywkach, Mateusz Bodziony (ELTE GPS) za 3. żółtą kartkę w rogrywkach oraz Sebastian Kaniewski (Złote Chłopaki) za czerowną kartkę za faul w polu karnym.

AZS Collegium Medicum UJ i Złote Chłopaki awansowały do elity!

Ostatnia kolejka Dywizji B obfitowała w takie zwroty akcji i dramatyzm, że śmiało mogłaby zostać użyta jako materiał poglądowy na filmówce. Bohaterami tragicznymi zostali Bodziony z ELTE GPS oraz Kaniewski (Złote Chłopaki), którzy będąc kapitanami swoich ekip wylecieli w swoich meczach w 34 minucie spotkania. Różnica polegała na tym, że koledzy Kaniewskiego potrafili się ogarnąć, a Bodzionego nie. Ostatecznie Dywizję B wygrała ekipa AZS Collegium Medicum UJ, która zgarnęła ograła właśnie ELTE GPS. W dolnej połowie tabeli Pumasi ulegli Venatores FC, które ostatecznie zajęło 8 miejsce w lidze. ELTE GPS na otarcie łez zostają nagrody indywidualne, bowiem Bodziony, wyrównując rekord z poprzedniego sezonu został najlepszym strzelcem z 52 golami, a Jakubczak najlepszym asystentem z 19 asystami.

 

AZS Collegium Medicum UJ – ELTE GPS 2:1 (0:0)

(Sobolewski, Banaczyk – Jakubczak)

Żółte kartki: Banaczyk (AZS Collegium Medicum UJ) oraz Bodziony i Przybyłek (ELTE GPS)

Czerwona kartka: Bodziony (ELTE GPS, 34. Minuta – za drugą żółtą)

AZS Collegim Medicum UJ: Zawiślak, Ginter – Karpiński, Sobolewski, Bogusławski, Gajewski, Poremba, Banaczyk, Sieprawski

ELTE GPS: Przybyłek – Mizera, Handziak, Mateja, Bodziony, Piętowski, Jakubczak, Przywara

Obie drużyny skupiły się tak na obronie, że zablokowany strzał z połowy urastał do miana sytuacji bramkowej. W pierwszej połowie najlepszą okazję miał w 11 minucie Sieprawski, który z przedłużonego rzutu karnego strzelił tak, że życie osób na antresoli było poważnie zagrożone. Widząc jak obie drużyny są nieporadne, w 26 minucie Sobolewski zakręcił wąsa i przebiegł z piłką 30 metrów ładując ją siatki. Minutę później Handziak zdecydował się na strzałocentrę z własnego pola karnego, piłka trafiła w poprzeczkę, a dobił ją Jakubczak i był remis dający awans i mistrzostwo ELTE GPS. Kluczowa dla awansu okazała się 34 minuta – Bodziony nieprzepisowo zatrzymał Bogusławskiego i obejrzał drugą żółtą kartkę. ELTE GPS nie przetrzymało gry w osłabieniu i chwilę później gola strzelił Banaczyk. ELTE GPS próbował z całych sił, ale w najlepszej sytuacji strzał Piętowskiego obronił Zawiślak. AZS Collegium Medicum wygrał Dywizję B, a kwestii awansu chyba nikt jeszcze nie przegrał tak nieszczeliwie jak ELTE GPS. I na koniec ciekawostka: aż czterech graczy równocześnie zaliczyło awans do Dywizji A w barwach drugiej drużyny: Ginter (pierwszy w barwach MK Teamu, pierwszy gracz, który awansował dwie edycje z rzędu do elity), Sieprawski (Sparta Kraków), Gajewski (Krakowiak) oraz Sobolewski (Supermeny Kraków).

 

Hattrick – Złote Chłopaki 6:7 (2:4)

(Gruszczyński 3, Bałchan, S. Nowak, Barański – Liberka 5, Dziurdzia, Bębenek)

Żółta kartka: Gruszczyński (Hattrick)

Czerwona kartka: Kaniewski (Złote Chłopaki, 34 minuta – za faul)

Hattrick: Klimczyk, Barański- Mikrut, Barański, S. Nowak, Walerowski, Rybski, Makuła, Gruszczyński

Złote Chłopaki: Kaniewski – Łyduch, Gnutek, Bębenek, Mierzejewski, Dziurdzia, Stawiarz, Górski, Liberka.

Sprawa była prosta – wygrana Złotych dawała Im awans Dywizji B. Każdy pozostał wynik oznaczał kolejny sezon na drugim foncie i chyba najbardziej spektakularne w historii zjebanie kwestii awansu. Smaczku dodawał meczowi fakty iż Złote Chłopaki zapowiedziały na mordoksiążce, iż w przypadku porażki, że popełnią zbiorowe harakiri na boisku przy wykorzystaniu wcześniej przygotowanych butelek Perły Chmielowej, nie zgłoszą się do kolejnej edycji rozgrywek. Ale Goście nie chcieli nigdzie zostawać. Szalał Liberka i po Jego trzech bramkach w 10 minucie był 0:3. Wówczas gra niepotrzebnie zaczęła się zaostrzać, a żółtą kartkę otrzymał Gruszczyński i wykluczył się z uczestnictwa w finale Pucharu Ligi. Na Hattricka podziałało to bardzo mobilizująco, bo w 23 minucie było tylko 3:4. Znów jednak błysnął Liberka i w 33 minucie był 3:6 i wydawało się, ze jest po wszystkim. Jednakże najpierw strzelił gola S. Nowak, a później z boiska za faul na Rybskim wyleciał Kaniewski, a bramkę kontaktową strzelił Gruszczyński z rzutu karnego. Potem Hattrick przydusił jak rząd podatkami, ale Bałchan dwa razy trafił w obramowanie bramki. Na 40 sekund końca dopiął jednak swego wyrównując wynik meczu. Jednakże Złote Chłopaki zaatakowały wszystkimi siłami i na 13 sekund przed końcem Dziurdzia dał zwycięstwo Gościm Złote Chłopaki mogły rozpocząć świętowanie, pisząc jedną z najciekawszych historii awansu do elity.

 

OIRP Kraków – Żarłacze 0:5, walkower

Żarłacze: Dzięgiel – Sobesto, K. Janiszyn, D. Janiszyn, Hańderek, Kopeć, Panek, Połubiński, Jabłoński

OIRP po raz drugi z rzedu nie stawił się na meczu i rywal otrzymał walkower, który zepchnał Radców Prawnych na ostatnie miesce w tabeli, co jest tym smutniejsze, że OIRP po drugiej serii spotkań liderował.

 

Venatores FC – Pumas Kraków 7:6 (4:3)

(Babicz 4, Królikowski 2, D. Mroczek – Pluciński 2, Biel 2, Żurek, Ilczuk)

Venatores FC: Pakuła – Michnowicz, Królikowski, Wątrobą, S. Mroczek, D. Mroczek, Zimowskiego, M. Kopacz, Holizna, Babicz

Pumas Kraków: Furmanek – Żurek, Leśniak, Pyciak, Konopka, Ilczuk, Biel, Marczak, Pluciński

Dzięki walkowerowi w meczu OIRPu z Żarłaczami było to spotkanie o ósme miejsce w ligowej tabeli. Królikowski wszedł w mecz jak trip po kwasie i już w 4 minucie było 2:0. W 13 minucie po bramkach Ilczuka i Plucińskiego był już jednak remis. Po chwili scenariusz powtórzył się. 20 minuta i 4:2, 23 minuta i 4:4. Jeszcze w tej samej minucie Babicz skompletował hattricka, a w 25 minucie po bramce Plucińskiego mieliśmy kolejny remis. Pumas nie byli jednak w stanie wyjść na prowadzenie. W 30 minucie po golach D. Mroczka i Babicza był 7:5, ale wydawało się, że powtórzy się scenariusz z kolejnym remisem. W 35 minucie bramkę kontaktową strzelił Żurek i wydawało się, że remis jest tuż tuż. Venatores FC utrzymali jednak korzystny wynik i zajęli ósme miejsce. Trzeba to uczcić – najlepiej zakupem jednolitych koszulek.

Piątka kolejki: Michał Zawiślak (AZS Collegium Medicum UJ) – Michał Liberka (Złote Chłopaki), Zbigniew Łyduch (Złote Chłopaki), Patryk Babicz (Venatores FC), Tomasz Sobolewski (AZS Collegium Medicum UJ)

Zawodnik kolejki: Michał Liberka (Złote Chłopaki) – zagrał mecz na piątkę i wprowadził Złotych do Dywizji A.

Złoci coraz dalej od złota

Złote Chłopaki niespodziewanie spieprzyły już drugą piłkę meczową, co przy okazałym zwycięstwie AZS Collegium Medicum UJ nad Hattrickiem oznacza, że losy awansu będą się ważyć do ostatniej kolejki. W grupie spadkowej eNHa pokonała Żarłaczy i wygrała rywalizacje w dolnej połówce tabeli

 

Żarłacze – eNHa 3:5 (1:2)

(Sobesto, Matera, Ciuruś – samobójcza – Wałaszek 2, Czaja, Warszycki, K. Gibas)

Żarłacze: Dzięgiel – Połubiński, Antoszewski, D. Janiszyn, K. Janiszyn, Panek, Czajczyk, Kopeć, Matera, Sobesto

eNHa: P. Gibas – Warszycki, Wochnik, K. Gibas, Kasperczyk, Czaja, Ciuruś, Wałaszek

Ten sezon eNHa rozpoczęła od meczu z Żarłaczami i meczem z Żarłaczami przyszło go Jej zakończyć. Drugi mecz z rzędu otworzył K. Gibas finalizując podanie Wałaszka. W 6 minucie był już remis, gdy Sobesto wykorzystał błędne ustawienie w defensywie rywala. eNHa miała nieco więcej z gry i w 11 minucie udowodnił to Wałaszek. Po tym golu nastąpił dość długi okres bez bramek, ale to Zębatki miały więcej z gry, choć zmarnowane sytuacje mogły się zemścić. W 26 minucie podwyższył Wałaszek, a w 34 po precyzyjnych strzałach Warszyckiego i Czai było 1:5. Zębatki w końcówce rozluźniły się i Żarłacze zmniejszyli rozmiary porażki. eNHa podobnie jak w poprzedniej edycji zajęła szóste miejsce i wygrała grupę spadkową. Jedno miejsce niżej zajmą gracze Żarłaczy.

 

Hattrick – AZS Collegium Medicum UJ 3:12 (0:7)

(Makuła 2, Barański – Banaczyk 5, Migoń 3, Poremba 2, Gajewski, Bogusławski)

Hattrick: Gruszczyński – Barański, Walerowski, Rybski, Makuła, Mikrut

AZS Collegium Medicum UJ: Zawiślak, Ginter – Bogusławski, Gajewski, Banaczyk, Poremba, Migoń

Początek spotkania, to przewaga Hattricka, ale Gospodarze nie potrafili strzelić gola i szybko Akademicy się za to wzięli sami. Kanonada rozpoczęła się od dwóch trafień Poremby i było 0:2 w 9 minucie, ale AZS Collegium Medicum UJ dopiero się rozkręcał. Już minutę później strzelać zaczęli Migoń z Banaczykiem i w 26 minucie było nawet 0:8. Należy tu dodać, że akcje nie miały znamion przypadku, po prostu Hattrick stanowił dla rywala tylko tło. Na szczęście w po stracie ósmego gola Gospodarze obudzili się i po golach Makuły oraz Barańskiego zrobiło się 3:8. Akademicy nie mieli jednak zamiary dawać nikomu złudzeń i w ostatnich trzech minutach dołożyli jeszcze trzy gole efektownie wygrywając i awansując w końcu na miejsce premiowane awansem. Dla Hattricka stanowi to natomiast fatalny prognostyk przed finałem Pucharu Ligi – w dwóch ostatnich meczach stracił aż 21 goli.

 

Pumas Kraków – OIRP Kraków 5:0, walkower

Pumas Kraków: Furmanek – Żurek, Leśniak, Pyciak, Konopka, Stepaniak, Bielski, Ilczuk, Piekarski

Goście nie stawili się na meczu. Walkower i ujemny punkt dla Radców Prawnych sprawia, że w ostatniej kolejce Pumasi zawalczą jeszcze o ósme miejsce.

 

Microtec – Złote Chłopaki 6:2 (1:1)

(Kraj 4, Kowaliński, Czepirski – Mierzejewski, Kraj – samobójcza)

Żółte kartki: Kowaliński (Microtec) oraz Gnutek i Kaniewski (Złote Chopaki)

Microtec: Musiał – Mularczyk, Kowaliński, Walczyk, Wojciechowski, Czepirski

Złote Chłopaki: Pieczonka – Kaniewski, Gnutek, Machaj, Mierzejewski, Górski, Dzirduzia, Maj, Bębenek, Łyduch, Liberka

Złote Chłopaki stanęły przed drugą szansą by przyklepać awans do Dywizji A, a mecz z Microtecem miał dodatkowy podtekst w postaci Kaniewskiego (i Stawarza, który w tym meczu nie zagrał) będących byłą załogą Żółtej Łodzi Podwodnej. Mecz rozpoczęła bramka Mierzejewskiego i zdecydowanie lepsza gra Złotych. Skończył się ona w 15 minucie gdy do remisu celnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Kowaliński. Microtec rozpędził się, a Mularczyk i Kowaliński ładowali po słupkach. Drugą połowę rozpoczął słupek Gnutka i rzadki wyczyn Kraja, któy w przeciągu 30 sekund trafił do obu siatek i było 2:2. Sytuacja Gości skomplikowała się w 27 minucie gdy w okienko trafił Czepirski, a w 32 minucie podwyższył Kraj. Złote Chłopaki zaczęły grać z bramkarzem w polu, ale nie dość, że nie stworzyli żadnej klarownej sytuacji to jeszcze Kraj dołożył dwie sztuki. Złote Chłopaki za tydzień będą miał trzecią, ostatnią już piłkę meczową, a Microtec mimo, ze zakończył sezon poniżej oczekiwań to przynajmniej ostatnim meczem podniósł sobie morale.

 

Piątka kolejki: Paweł Gibas (eNHa) – Arkadiusz Wałaszek (eNHa), Arkadiusz Banaczyk (AZS Collegium Medicum UJ), Marcin Kraj (Microtec), Łukasz Poremba (AZS Collegium Medicum UJ)

Zawodnik kolejki: Marcin Kraj (Microtec) – czterema golami wysłał Złotych Chłopaków do czyśćca.

Wybieramy MVP i najlepszych bramkarzy!

Jak co edycje, zgodnie z regulaminem wybieramy MVP sezonu i najlepszego bramkarza. Każdy z kapitanów ma wskazać PIĘCIU graczy, którzy zasłużyli sobie na miano MVP ligi w której dany kapitan grał w kolejności od najbardziej wartościowego. Nie można głosować na graczy własnego klubu. Jeśli chodzi o bramkarzy to należy wskazać trzech z spośród piątki nominowanych w kolejności od najbardziej wartościowego. Można zagłosować na własnego bramkarza jeśli był nominowany. Nominowani (kolejność alfabetyczna):
 

Dywizja A:

Piotr Dudzik (Pawia-ny)

Konrad Guliński (MK Team)

Marek Mroczek (Sparta Kraków)
Tomasz Płatek (DRUG-ony)
Krzysztof Szala (Drink Team)

 

Dywizja B:
Maciej Dzięgiel (Żarłacze)
Michał Gajoch (Hattrick)
Paweł Gibas (eNHa)
Michał Pawlik (Microtec)
Adrian Pieczonka (Złote Chłopaki)
Na głosy czekam do czwartku, 24 tycznia 2019, do 20.00. Ogłoszenie wyników i wręczenie statuetek będzie miało miejsce w klubie Kombinator (os. Szkolne 25) 1 lutego 2019 o godzinie 20.00 podczas gali
Zawodnikom drużyn, których kapitanowie nie zagłosują nie zostaną zaliczone punkty, które dostaną od innych kapitanów.
 
Powiadomienia zostały wysłane również na mejla kapitanom drużyn.

Tytuł wędruje za Prusakiem – Pawia-ny Mistrzem!

Przez następnę pół roku dumne miano najlepszych futsalistów w Nowej Hucie oraz okolicach zwanych Krakowem (na których nie toczą się wszak żadne rozgrywki w najpiękniejszej dyscyplinie sportu) będą dzierżyć gracze Pawia-nów, którzy nie dali ponieść się emocjom i pokonali Spartę-Banzai, która zajęła drugie miejsce. Na najniższym stopniu podium drugi z beniaminków, czyli MK Team, który ograł specjalistów od spadków – Drink Team. Tym samym po raz pierwszy w historii obaj beniaminkowie stanęli na podium rozgrywek (a podobno Dywizja B jest taka słaba). MK Team zgarnia również nagrody indywidualne: najlepszym strzelcem Dywizji A po raz trzeci zostaje Maciej Szubartowski z rekordowym wynikiem 37 goli a najlepszym asystentem Dominik Karaś (również po raz trzeci w karierze), który 21 razy dogrywał piłkę kolegom i również pobił rekord sprzed ośmiu lat. Co ciekawe w poprzednim sezonie Szubartowski i Karaś takie same wyróżnienia otrzymali w Dywizji B.

 

Vicenti & Immobiliare Cracovia – Rodzinnerestauracje.pl 0:5 walkower

Rodzinnerestauracje.pl: P. Knapik, W. Kopacz – Pohl, Janas, Piwowarczyk, Radomski, Ścieszka

Gospodarze nie stawili się na spotkaniu.

 

Drink Team – MK Team 5:11 (2:3)

(P. Cholewicki 4, Żaba – Szubartowski 4, Doniec 3, Wątek, Marcin Jurczyk I, Karaś, Żaba – samobójcza)

Drink Team: Szala – Milota, P. Cholewicki, K. Cholewicki, Żaba

MK Team: Guliński – Doniec, Kępka, Wątek, Marcin Jurczyk I, Karaś, Szubartowski

MK Team potrzebował zwycięstwa w tym spotkaniu by znaleźć zapewnić sobie podium i zapałem wziął się do pracy by cel ten zrealizować. Po golach Marcina Jurczyka I i Szubartowskiego było 0:2, ale Goście za wcześnie się rozluźnili. Dwie bramki P. Cholewickiego i już w 18 minucie był remis. Drink Team wyraźnie opadał z sił i w przeciągu ośmiu minut stracił cztery bramki. Passę tą przerwał K. Cholewicki, ale do kanonady włączył się Doniec i nagle było 3:10. Drink Team stać było jeszcze na dwie bramki, ale ostatnie słowo należało do Szubartowskiego, który strzelił swoją 37 bramkę ligową w Dywizji A bijąc ośmioletni rekord ilości bramek w jednym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej (choć w momencie jego bicia, była tylko jedna klasa rozgrywkowa). MK Team kończy rozgrywki z brązowymi medalami i wyróżnieniami dla najlepszych strzelców i asystentów (Karaś z aż 21 asystami), a Drink Team również bije rekord (i to własny) spadając z Dywizji A po raz czwarty.

 

Pawia-ny – Sparta-Banzai 9:5 (2:1)

(Prusak 4, Ciuśniak 4, Błachut – K. Klęk 3, Konrad, Gruchała)

Żółta kartka: K. Klęk (Sparta-Banzai)

Pawia-ny: Dudzik – Prusak, Ogonek, Bujas, Popielak, Ochel, Świder, Błachut, Ciuśniak, Raczyński

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Kułaga, Grabiec, Gruchała, Warszawa, Zając, K. Klęk, Konrad, Ziętara, Grochalski

Stawką tego spotkaniu była niebotyczna, szło bowiem o tytuł mistrzowski. Problem (problem Sparta-Banzai) polegał na tym, że musieli pokonać rywala aż 7 bramkami, by cieszyć się z mistrzostwa. Gdy w  10 minucie gola strzelił K. Klęk, to Sparta-Banzai zauważyło światełko w tunelu. Okazało się, że był to jednak pociąg, w którym maszynistami byli Prusak i Ciuśniak. W 24 minucie było 4:1 i już było pewne, kto jest nowym Mistrzem Nowej Huty w futsalu. Spanzai walczyło jak tylko mogło i trzykrotnie dochodziło do rywala na jedną bramkę. W 36 minucie gola strzelił Gruchała i Sparta-Banzai musiało się rzucić do ataku by choć wygrać mecz, bo było 6:5. Jak pomyśleli tak zrobili, ale efekt był odwrotny od zamierzonego. Prusak z Ciuśniakem pokonali M. Mroczka jeszcze trzykrotnie i Pawia-ny zostały trzecim beniaminkem w historii ,który od razu po awansie zdobył tytuł Mistrza (po Tomburgrze i Supermenach Kraków).

 

DRUG-ony – Czyste Buty 10:3 (6:1)

(Rogóż 3, K. Zaczyk 3, M. Zaczyk 2, Ślusarczyk 2 – M. Kluza 3)

DRUG-ony: Płatek – Grzegorzek, Rogóż, Przesór, Ślusarczyk, K. Zaczyk, M. Zaczyk, L. Zaczyk

Czyste Buty: Cerazy – Gruszecki, Cebula, D. Łęcki, K. Łęcki, Ł. Łęcki, M. Kluza, D. Kluza, Sz. Kluza

Już przed meczem było wiadomym, że Aptekarze nie zajmą miejsca na podium, a Czyste Buty mogą jedynie awansować na piąte miejsce, ale Goście z furią rzucili się na rywala. Płatek przetrwał napór rywala, a Jego koledzy z pola mogliby w tym meczu posłużyć jako ilustracja słowa ,,skuteczność”. Zaczykowie wraz ze Ślusarczykiem sprawili, że w 16 minuice było 4:0. Wówczas gola strzelił M. Kluza, ale Rogóż gromko zawołał, że On też chce postrzelać i w 30 minucie było 9:1. Kwintesensją meczu była bramka na 10:1 K. Zaczyka, który mógł zabić, a trafił tylko w okienko. W końcówce roztargnienie Aptekarzy wykorzystał dwukrotnie M. Kluza, ale to Aptekarze kończą sezon z przytupem, choć bez medalu. Po raz pierwszy w swojej historii DRUG-ony (w dziewiątym sezonie występów) nie poprawiły swojego osiągnięcia z poprzedniego sezonu i drugi raz z rzędu uplasowały się tuż za podium. Z ciekawostek należy zauważyć, że w spotkaniu zagrało aż po trzech Kluzów, Zaczyków i Łęckich

 

Piątka kolejki: Tomasz Płatek (DRUG-ony) – Krzysztof Zaczyk (DRUG-ony), Dominik Doniec (MK Team), Andrzej Prusak (Pawia-ny), Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny)

Zawodnik kolejki: Andrzej Prusak (Pawia-ny) – jako drugi gracz w historii został Mistrzem Nowej Huty w barwach dwóch różnych drużyn.

Bez rozstrzygnięć w Dywizji B

Przepraszam za laga z relacjami. Zapomniałem klinkać publikuj i do tej pory były tylko ba fb

 

Cały czas ciekawie jest w Dywizji B. Po wygranych AZS Collegium Medicum UJ oraz ELTE GPS nadal nie wiadomo, kto awansuje do Dywizji A. W grupie spadkowej najwyższą pozycje zajmują gracze eNHy, którzy ograli Pumasów. W drugim spotkaniu Venatores FC ograli OIRP Kraków i nie są już ostatni w tabeli.

 

ELTE GPS – Hattrick 9:3 (3:1)

(Bodziony 7, Mateja, Handziak – Rybski, Bałchan, Barański)

Żółte kartki: Walerowski i Mikrut (Hattrick)

ELTE GPS: Przybyłek – Dobosz, Mizera, Handziak, Mateja, Bodziony, Jakubczak, Przywara

Hattrick: Klimczyk – Walerowski, Mikrut, Rybski, Bałchan, Barański

Hattrick zupełnie zapomniał, że z Bodzionego nie wolno spuszczać oka i już w 6 minucie przegrywał 0:1. Hattrick powinien wyrównać, ale strzały Barańskiego i Mikruta nie wylądowały w siatce. Zemściło się to w postaci kolejnej bramki Bodzionego. W 11 minucie bramkę kontaktową strzelił Bałchan, ale Goście zapomnieli, ze trzeba strzelić jeszcze przynajmniej jedną. Wówczas Bodziony skoczył rywalowi do gardła, czego efektem było 9:1 w 34 minucie. Później trafił Rybski, a w samej końcówce Barański, ale przewaga GPSów była niepodważalna. ELTE GPS zostało liderem tabeli, ale awansu nie jest jeszcze pewne.

 

Pumas Kraków – eNHa 1:7 (1:6)

(Stepaniak – Wałaszek 3, Wochnik, K. Gibas, Czaja, Ciuruś)

Żółta kartka: Biel (Pumas Kraków)

Pumas Kraków: Furmanek – Leśniak, Stepaniak, Piekarski, Pyciak, Ilczuk, Bielski, Biel

eNHa: P. Gibas – Wochnik, Warszycki, Ruszkiewicz, K. Gibas, Wałaszek, Czaja, Ciuruś

Już w 2 minucie K. Gibas oddał strzał z kilometra i ku zaskoczeniu wszystkich łącznie z kamerzystą, piłka wpadła do siatki. Zanim Pumasi skończyli się dziwić to Wałaszek załadował dwie sztuki i było 0:3. W 13 minucie odpowiedział Stepaniak, ale końcówka pierwszej połowy należała do eNHy. Furmanek jeszcze trzykrotnie wyciągał piłkę z siatki (w tym po uderzeniu Wochnika prosto w okienko z rzutu wolnego) i w zasadzie było pozamiatanie. Pumasi nie spuścili jednak głów i prowadzili bardzo składne ataki, lecz P. Gibas nie dał się już zaskoczyć. W odpowiedzi eNHa miała liczne kontry, ale Zębatki zbyt często chciały rozwiązywać sprawy indywidualnie i w drugiej połowie tylko Ciuruś zdobył bramkę.

 

AZS Collegium Medicum UJ – Microtec 5:3 (1:2)

(Banaczyk 2, Gajewski, Poremba, Mularczyk – samobójcza – Kraj, Kowaliński, Wandasz)

Żółta kartka: Banaczyk (AZS Collegium Medicum UJ)

AZS Collegium Medicum UJ: Zawiślak, Ginter – Golonka, Karpiński, Bogusławski, Gajewski, Poremba, Banaczyk

Microtec: M. Pawlik – Mularczyk, Musiał, Walczyk, Kraj, Kowaliński, Czepirski, Wojciechowski, Wandasz, Kociński

Microtec aktualnie przeżywa kryzys i zalicza serię czterech meczów bez wygranej i trzech porażek z rzędu, ale z kim innym się przełamać jak nie z AZS Collegium Medicum UJ, z którym w rundzie zasadniczej zremisowali 5:5 mimo przegrywania 0:5. Tym razem pierwsze trzy bramki strzelili gracze Microtecu przy czym Mularczyk pokonał własnego bramkarza i do przerwy było 1:2. W drugiej Akademicy przełamali się i w 23 minucie wyrównał Banaczyk. Mecz rozstrzygnął się między 27 a 31 minutą. Wówczas AZS Collegium Medicum pokonało M. Pawlika aż trzykrotnie. Microtecowi pozostała tylko bramka Kraja, ale nie zmieniło to faktu, że Microtec zalicza właśnie najdłuższą w historii występów w NALF serie meczów bez zwycięstwa. Akademicy nie składają natomiast broni w walce o awans od Dywizji A.

 

Venatores FC – OIRP Kraków 11:2 (6:1)

(Babicz 6, Holizna 2, Michnowicz, Kubal, M, Kopacz – Zwijacz, Kiełbowicz)

Venatores FC: Antonik – Michnowicz, Babicz, Kuba, Holizna, M. Kopacz, Zimowski

OIRP Kraków: Budzik – Zwijacz, Sacha, Kościółek, Kiełbowicz

Mimo, że Radcy Prawni na mecz przyszli bez zmiany i bramkarza to już w 6 minucie prowadzili po golu Kiełbowicza. Jeszcze w tej samej minucie wyrównał Holizna, który następnie zaliczył trzy asysty z rzędu. Z Jego podań dwukrotnie skorzystał Babcz, a raz M. Kopacz i było 4:1 w 14 minucie. To co później Babicz zrobił rywalowi przypominało efekt pomylenia petardy z papierosem. Zawodnik Venatores był bezlitosny strzelając kolejne bramki z częstotliwością godną podziwu. Niby w 31 minucie gola na 8:2 strzelił Kościółek, ale Gospodarze dorzucili jeszcze trzy trafienia i uciekają z ostatniego miejsca w tabeli.

 

Piątka kolejki: Paweł Gibas (eNHa) – Mateusz Bodziony (ELTE GPS), Arkadiusz Banaczyk (AZS Collegium Medicum UJ), Arkadiusz Wałaszek (eNHa), Patryk Babicz (Venatores FC)

Zawodnik kolejki: Mateusz Bodziony (ELTE GPS) – rekord w ilości bramek w jednym sezonie wyrównany

Setne ligowe zwycięstwo MK Teamu, Pawia-ny zepsuły piłkę meczową

Istniała taka możliwość, że wszystkie rozstrzygnięcia w Dywizji A zapadną już w przedostatniej kolejce, ale w emocje będą Nam towarzyszyć do końca. Przede wszystkim Pawia-ny wtopiły z Czystymi Butami i nie mogą się jeszcze cieszyć z mistrzostwa. Swoje mecze wygrały MK Team i DRUG-ony i w dalszym ciągu walczą o brąz. Wiemy również, że po raz drugi z rzędu z Dywizji A spadnie Drink Team

 

MK Team – Vicenti & Immobiliare Cracovia 10:5 (7:1)

(Marcin Jurczyk I 4, Szubartowski 3, Doniec, Karaś, Wątek – Napora 2, Ogar 2, Michals)

MK Team: Guliński – Karaś, Szubartowski, Doniec, Kępka, Marcin Jurczyk I, Goraj, Wątek

Vicenti & Immobiliare Cracovia: Szewczyk – Stanula, Concia, Napora, Piecuch, Ogar, Michals

Vicenti & Immobiliare Cracovia po spadku nie ma już takiej motywacji co było bardzo widać na początku spotkania, gdy Marcin Jurczyk I potrzebował czterech minut by mieć hattricka na koncie (w tym jedną bramkę po piętce prosto z kosmosu). Vicenti & Immobiliare Cracovia zupełnie zapomniało, że w poprzedniej rundzie zremisowało z MK Teamem i 14 minucie było 7:0, a drugim graczem z hattrickem był Szubartowski. Co więcej bramka na 7:0 autorstwa Szubartowskiego, była tysięcznym ligowym trafieniem MK Teamu. Goście widząc, że frontalny atak skończy jak spotkanie gołej dupy z pasem zaczekali na beniaminka i w 23 minucie było 7:2, a  10 minut później 8:3. MK Team przyspieszył w końcówce i jeszcze wcisnął dwie sztuki, ale w ostatniej minucie spieprzyli to pozwalając Ogarowi i Michalsowi dwukrotnie umieścić w piłke w siatce. MK Team mimo wszystko nie zapewnili sobie brązu – swój mecz wygrały również DRUG-ony. MK Team jako pierwsza drużyna w historii Ligi wygrała setny mecz ligowy.

 

Rodzinnerestauracjepl – DRUG-ony 2:7 (2:3)

(Ścieszka, Pohl – L. Zaczyk 3, M. Zaczyk 2, Ślusarczyk, Filipowski)

Rodzinnerestauracjepl: W. Kopacz – Piwowarczyk, Ścieszka, Kowalski, Radomski, Pohl

DRUG-ony: Płatek – Grzegorzek, Skiba, Filipowski,  Ślusarczyk, K. Zaczyk, Świderek, M. Zaczyk, L. Zaczyk

Mistrz Ligi po prostu musiał to spotkanie wygrać, jeśli choć marzył o podium w tym sezonie. Jednakże już w pierwszej minucie zadanie to postanowił utrudnić L. Zaczyk, otwierając wynik meczu. Do remisu doprowadził Ścieszka, ale drugi z klanu Zaczyków (Michał) dał ponownie prowadzenie Gościom. W 8 minucie wyrównał Pohl, ale to był to łabędzi śpiew Mistrza. W 26 minucie było 2:4 i Rodzinnerestauracjepl musiały się odsłonić. Efektem tego było kolejne trzy bramki Zaczyków i Mistrz na pewno nie zdobędzie medalu w tej edycji. Aptekarze natomiast stoczą w ostatniej kolejce korespondencyjny pojedynek o brąz z MK Teamem.

 

Sparta-Banzai – Drink Team 4:2 (2:2)

(K. Klęk 3, Grabiec – Rajek, Żaba)

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Grabiec, Kułaga, Gruchała, K. Klęk, Warszawa, Zając, Konrad

Drink Team: Szala – Rajek, Paciora, K. Cholewicki, P. Cholewicki, Włodarz, Lis, Żaba

W poprzednim spotkaniu tych drużyn Spanzai jeszcze na 6 minut przed końcem przegrywał 0:3, ale zdołał wygrać. Gdy w 2 minucie obcinkę M. Mroczka wykorzystał Rajek to wydawało się, że tym razem będzie podobnie. Podobieństwa skończyły się w 9 minucie gdy wyrównał K. Klęk. W 13 minucie jednakże Drink Team prowadził po raz drugi, gdy Żaba z poświęceniem zapakował piłkę do siatki. Sparta-Banzai wyrównała w 19 minucie, gdy dogranie Zająca wykorzystał Grabiec. Gospodarze po raz pierwszy objęli prowadzenie w 26 minucie gdy drugą bramkę strzelił Klęk. Spanzai rozsądnie nie rzuciło się dobijać rywala, lecz zaczekało aż Drinki same się otworzą. W efekcie w 37 minucie K. Klęk ustalił wynik meczu. Drink Team spadł z Dywizji A, a Sparta-Banzai wobec porażki Pawia-nów w ostatnim meczu ciągle walczy o tytuł (by wywalczyć go będą musieli pokonać Pawia-nów w ostatniej kolejce ośmioma bramkami).

 

Czyste Buty – Pawia-ny 5:3 (3:1)

(M. Kluza 4, K. Łęcki – Błachut, Popielak, Turlej – samobójcza)

Żółte kartki: Turlej (Czyste Buty) oraz Ochel (Pawia-ny)

Czyste Buty: Cerazy – Turlej, Ł. Łęcki, K. Łęcki, D. Łęcki, M. Kluza, Sz. Kluza, D. Kluza

Pawia-ny: Dudzik – Bujas, Ciuśnia, Błachut, Prusak, Ogonek, Popielak, Ochel, Świder

Pawia-ny w zasadzie były już gotowe do świętowania. Można powiedzieć, że impreza była gotowa, wiecie, muzyczka grała, stół zastawiony, a gorzała w lodówce. Ale tuż przed jej rozpoczęciem wpadł M. Kluza, włączył discopolo, stół wyrzucił przez okno, wódkę wypił, powiedział, ze impreza odwołana i wyszedł oknem. Cała sytuacja  trwała tylko dziewięć minut, bo tyle M. Kluzie zajęło strzelenie trzech goli. Jeszcze w 20 minucie K. Łęcki egzekwował przedłużony rzut karny, ale przestrzelił, a w odpowiedzi trafił Popielak. Gdy w 26 minucie Turlej załadował swojaka, to wydawało się, że jeszcze Pawia-ny powalczą, ale gole M. Kluzy i K. Łęckiego pokazały jak bardzo te nadzieje były płonne. Lider w końcówce wycofał bramkarza, ale bramka Błachuta niczego nie zmieniła i za tydzień zobaczymy pojedynek o Mistrzostwo Nowej Huty – Sparta-Banzai – Pawia-ny.

 

Piątka kolejki: Paweł Cerazy (Czyste Buty) – Kamil Klęk (Sparta-Banzai), Marcin Jurczyk I (MK Team), Marcin Kluza (Czyste Buty), Leszek Zaczyk (DRUG-ony)

Zawodnik kolejki: Marcin Kluza (Czyste Buty) – Pawia-ny miały już przyszykowaną imprezę, a M. Kluza przyszedł i zrobił to.