Miesiąc: wrzesień 2018

Bezlitośni debiutanci

Debiutanci w Dywizji B są w tej edycji wyjątkowo bezwzględni, pokonując w 2 kolejce Microtec i Hattricka, którzy niewątpliwie są faworytami do awansu. Świetne początki rozgrywek notują też drużyny Radców Prawnych i Żarłaczy, które wygrały swoje drugie spotkania.

W pierwszym meczu rundy wstępnej Pucharu Ligi AZS Collegium Medicum UJ wyelimował Pumas Kraków.

 

Żarłacze  – Pumas Kraków 5:2 (4:0)

(K. Janiszyn 3, A. Sobesto, Wieszeniewski – Żurek, Żurowski)

Żarłacze: Dzięgiel – A. Sobesto, Panek, Hańderek, Antoszewski, K. Janiszyn, Wieszeniewski, Jabłoński

Pumas Kraków: Furmanek – Żurek, Pyciak, Konopka, Marczak, Januszewski, Bielski, Ilczuk, Żurowski

Przyczyn porażki Pumasów należy upatrywać w pierwszej połowie, gdy postawa K. Janiszyna zaskoczyła Ich jak stąd do Kansas. Najpierw wykorzystał podanie Hańderka z rzutu wolnego, potem błąd rywala i było 2:0 w 12 minucie. Do końca pierwszej połowy as Żarłaczy miał już hattricka i asystę, a Jego drużyna prowadziła 4:0. Pumasi ogarnęli się w drugiej połowie. Z kilku dobrych szans wykorzystali jedynie jedną (Żurek). W 28 minucie marzenia o zdobyczy punktowej zabrał Im A. Sobesto. Ambitnie walczących Gości stać było jedynie na debiutanckie trafienie Żurowskiego i zaliczają drugą porażkę z rzędu. Dla Żarłaczy to z kolei druga wygrana z rzędu.

 

OIRP Kraków – Venatores FC 8:1 (3:1)

(Stańczyk 2, Nartowski 2, Kiełbowicz, Jarosz, Wątrobiński, Zwijacz – Kubal)

OIRP Kraków: Walasek – Kiełbowicz, Spalik, Budzik, Jarosz, Stańczyk, Wątrobiński, Nartowski, Zwijacz

Venatroes FC: Antonik – Szwajca, Michnowicz, Zimowski, S. Mroczek, D. Mroczek, W. Kopacz, Kubal

Mecz rozpoczął się w zasadzie dopiero, gdy wynik otworzył Zwijacz w 7 minucie.  Do wyrównania doprowadził zaskakującym strzałem z dystansu Kubal. Venatores FC przespali końcówkę pierwszej połowy, gdy gole strzelili Nartowski i Stańczyk. Goście dzielnie starali się dogonić rywala, ale w najlepszej okazji D. Mroczek trafił w słupek. Zemściło się w 31 minucie, gdy rywalowi piłkę najpierw zabrał, a potem umieścił w siatce Jarosz. Ta bramka zabiła mecz, bo morale Venatores spadło jak radziecki mig. Skończyło się jeszcze czterema bramkami Radców Prawnych, którzy z fantastycznym bilansem bramkowym przewodzą w tabeli Dywizji B.

 

ELTE GPS – Microtec 7:6 (3:4)

(Bodziony 4, Przywara, Dobosz, Jakubczak – Walczyk 3, Kowalinski, Czepirski, Mizera – samobojcza)

Żółta kartka: Bodziony (ELTE GPS)

ELTE GPS: Przybyłek – Bodziony, Mizera, Przywara, Ciaputa, Dobosz, Jakubczak

Microtec: M. Pawlik – Mukarczyk, Kraj, Kowalinski, Paluch, Czepirski, Wojciechowski, Nowakowicz, Musiał, Walczyk

Obie drużyny przystępowały do meczu w znakomitych nastrojach, bowiem w swoich pierwszych meczach inkasowały po trzy punkty. Stworzyli znakomite widowisko w którym sytuacja zmieniała się kolory kameleona ze schizofrenią. Mecz rozpoczął się lepiej dla spadkowicza z Dywizji A – już w pierwszej minucie niezdecydowanie ELTE GPS wykorzystał Walczyk. Nie minęło 120 sekund i do sieci trafili Bodziony z Doboszem i to Gospodarze prowadzili. I ponownie szybko sytuacja zmieniła się – Kowaliński wykorzystał złe ustawienie muru przy rzucie wolnym, a Mizera nieszczęśliwie zamknął dogranie Palucha i było 2:3. Obie drużyny wymieniało ciosy niczym bokserzy i w 22 minucie było 4:4. Wówczas po sztuce wcisnęli Walczyk i Czepirski i ELTE GPS leżało na deskach. Ale nie pozwolili nawet zacząć się liczyć. W 30 minucie rzut karny na bramkę kontaktową zamienił Bodziony, a dwie minuty później zdobył bramkę aspirującą do miana bramki sezonu –  z 25 metrów przywalił w same widły i był remis. Remis nie urządzał Microtecu, który siadł na rywalu, ale strata piłką w ostatniej minucie zakończyła się zwycięską bramką Przywary i niespodzianką. Jeśli ELTE GPS będą grali dalej na tym poziomie to żadna Ich wygrana w Dywizji B nie będzie już niespodzianką.

 

AZS Collegium Medicum UJ – Hattrick 4:3 (2:1)

(Sobolewski 2, Sieprawski, Walerowski – samobójcza – Barański, Mikrut, Rybski)

AZS Collegium Medicum UJ: Zawiślak, Ginter – Golonka, Sobolewski, Bogusławski, Gajewski, Lech, Sieprawski

Hattrick: Gajoch – Walerowski, Barański, Mikrut, Fischer, Rybski, Gruszczyński

Akademicy niby debiutują w rozgrywkach, ale już dzień wcześniej w Pucharze Ligi pokazali swoją siłę. Dziś dodatkowo wystąpili wzmocnieni Sobolewskim, który w barwach Supermenów Kraków sięgał nawet po mistrzowski tytuł. Początek był znacznie lepszy dla Hattricka, ale Goście trafiali dwukrotnie w słupek. Dopiero w 9 minucie Barański sfinalizował klasyczną kontrę i było 0:1. W 13 minucie dwie bramki strzelił jednak Sobolewski i to AZS prowadził. Mecz toczył się akcja za akcję w naprawdę niezłym tempie. Kolejną bramkę oglądaliśmy 30 minucie, gdy swojaka strzelił Walerowski, ale błyskawicznie zrewanżował się Rybski. Na pięć minut przed końcem czwartego gola dla swojej drużyny strzelił Sieprawski. I to Sieprawski powinien załatwić sprawę, ale zmarnował dwa przedłużone rzuty karne (jeden obroniony przez Gajocha, drugi przestrzelony) i zafundował kolegom nerwową końcówkę, bo gola strzelił Mikrut. Kolejne bramki jednak nie padły i AZS CMUJ rozpoczyna zmagania ligowe od wygranej.

 

Piątka kolejki: Michał Gajoch (Hatrick) – Tomasz Sobolewski (AZS Collegium Medicum UJ), Mateusz Bodziony (ELTE GPS), Kamil Janiszyn (Żarłacze), Jakub Kiełbowicz (OIRP Kraków)

Zawodnik kolejki: Mateusz Bodziony (ELTE GPS) – Jak utrzyma taką skuteczność to zeszłosezonowy rekord ilość bramek w jednej edycji jest zagrożony

 

Runda wstępna Pucharu Ligi:

Pumas Kraków – AZS Collegium Medicum UJ 5:9 (0:5)

(Konopka 2, Żurowski 2, Furmanek – Sieprawski 4, Bogusławski 2, Lech 2, Golonka)

Pumas Kraków: Januszewski – Żurek, Pyciak, Konopka, Marczak, Furmanek, Bielski, Ilczuk, Żurowski

AZS Collegium Medicum UJ: Zawiślak, Ginter – Golonka, Bogusławski, Gajewski, Migoń, Lech, Sieprawski

Ktoś powie, że Pumasi grają z totalnym debiutantem, którego powinni łyknąć niczym Legia Warszawa FC Dudelange, ale w drużynie Gości występuje wielu doświadczonych graczy, by wymienić tylko Sieprawskiego, Gajewskiego, Bogusławskigo czy Gintera. Już w 2 minucie wynik otworzył Golonka. Pumasi szybko chcieli wyrównać, ale albo brakowało precyzji lub dobrze bronił Ginter. W 10 minucie Sieprawski podwyższył na 0:2, ale Pumas jeszcze nie pękali. Kryzys nadszedł między 16. a 26. Minutą, gdy Januszewski wyciągał piłkę z siatki pięciokrotnie. Gra Pumasów zaczęła się kleić dopiero gdy zagranie Żurowskiego przeciął Futmanek. Od tego momentu gra się wyrównała, a umiejętnościami błysnął Żurowski, który miał udział przy każdej bramce swojej drużyny. Nie skradł jednak szoł ani Sieprawskiemu (4 bramki i 3 asysty) ani Gajewskiemu (5 asyst). Pumasi mimo, że wygrali drugą połowę to żegnają się z Pucharem Ligi jako pierwsza drużyna, a AZS Collegium Medicum UJ w 1/8 finału zmierzy się z DRUG-onami.

Bramkarze w formie!

Ale się działo w 2 kolejce Dywizji A! Przede wszystkim bramkarze wznieśli się na niebotyczny poziom, co bardzo utrudniło zadanie graczom ofensywnym. Każdy mecz obfitował w emocje i zwroty akcji, ale to co się stało w meczu Rodziinychrestauracji.pl – Drink Team zadowoli każdego fana jazdy po bandzie. Dzięki dwóm remisom już po drugiej kolejce mamy samodzielnego lidera – ekipę Sparta-Banzai.

 

Czyste Buty – MK Team 3:6 (1:4)

(K. Łęcki, D. Łęcki, Zawiliński – Kępka 2, Karaś 2, Doniec, Marcin Jurczyk I)

Czyste Buty: Cerazy – D. Łęcki, K. Łęcki, Gady, Sz. Kluza, M. Kluza, Zawiliński, Turlej

MK Team: Guliński – Doniec, Kępka, Michta, Marcin Jurczyk I, Hołota, Karaś

Ostatnie pojedynki tych dwóch drużyn to dzikie kanonady, których lepsi okazywali się gracze Czystych Butów. W tym meczu tez obie drużyny postawiły na ultraofensywę, ale bez maniany w obronie. W MK Teamie po raz pierwszy od 498 dni nie wystąpił Szubartowski, więc za kierownicę chwycił Kępka, który otworzył wynik w 12 sekundzie i podwyższył w 3 minucie. Czyste Buty wróciły do gry po uderzeniu K. Łęckiego, ale ton grze nadal nawała drużyna beniaminka. Po trafieniach Karasia i Dońca zrobiło się 1:4, ale Czyste Buty z furią atakowały. Na Ich nieszczęście znakomicie bronił Guliński, który jednak nie miał nic do powiedzenia przy strzale drugiego z braci Łęckich w 24 minucie. Dwie minuty później po wymianie ciosów było 3:5. Wydawało się, że Czyste Buty muszą wyrównać, ale naprawdę skilsy pokazywał Guliński. W 37 minucie zwycięstwo MK Teamu przypieczętował Marcin Jurczyk I naprawdę ładnym strzałem, a jeszcze w ostatniej minucie Doniec z przedłużonego rzutu karnego trafił w słupek.

 

Drink Team – Rodzinnerestauracje.pl 2:2 (0:1)

(P.Cholewicki, Paciora – Otrębski, Banaś)

Drink Team: Szala – Rajek, Włodarz, P. Cholewicki, K. Cholewicki, Paciora, Żaba

Rodzinnerestauracje.pl: M. Knapik – W. Kopacz, Piwowarczyk, Otrębski, Linczowski, Kowalski, Kubacki, Grymek, Banaś

W zeszłym sezonie Rodzinnerestauracje.pl wcisnęły Drinkom aż 17 sztuk (choć w drugim meczu nie było łatwo) i gdy Otrębski otworzył wynik w 2 minucie wydawało się, że Mistrzowie nawiążą do zeszłosezonowego łomotu. Drinki nie spanikowały i nawet miały kilka szans na remis, ale wyśmienicie bronił M. Knapik. Nie gorszy był Szala – 19 minucie obronił rzut karny egzekwowany przez Otrębskiego. W 22 minucie P. Cholewicki trafił w słupek, ale chwile później Paciora już się nie pomylił po wielbłądzie rywala i był remis. Mistrz nie miał miażdżącej przewagi, ale w 37 minucie gola strzelił Banaś i wydawało się, że heroiczna postawa Drinków gówno da. Ale to co się później odjaniepawliło naprawdę mogło wprawić w osłupienie. Drinki dwukrotnie trafiają w słupek, ale w końcu w ostatniej minucie wyrównał P. Cholewicki. Rodzinnerestauracje.pl zaatakowały, a rywal faulował i Linczowski egzekwował przedłużony rzut karny. Jego strzał Szala złapał w zęby i zainicjował kontrę, którą faulem przerwał Kubacki i przedłużony rzut karny wykonywał K. Cholewicki, ale… przestrzelił. W ostatniej sekundzie jeszcze słupek Żaba trafił w słupek i mecz zakończył się remisem, po którym obie ekipy czują niedosyt.

 

Sparta-Banzai – Vicenti & Immobiliare Cracovia 4:3 (3:0)

(Zając 2, Konrad, Gruchała – Domingos 3)

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Kułaga, Filo, Grabiec, Gruchała, Warszawa, Zając, Konrad, Ziętara

Vicenti & Immobiliare Cracovia: Szewczyk – Domingos, Goncalves, Michals, Nunes

Goście rozpoczęli w  czteroosobowym składzie i kroił się tęgi łomot, zwłaszcza, że w 4 minucie wynik otworzył Gruchała. W minucie skład uzupełnił Nunes, a Spanzai wrzuciło piąty bieg czego efektem były gole Konrad i Zająca. Vicenti & Immobiliare Cracovia znacznie okrzepło w drugiej połowie, a w 21 minucie celnym strzałem z rzutu wolnego popisał się  Domingos. W 28 minucie Kułaga chciał odjebać takie cudo w polu karnym, że Ricardinho by przyklasnął, ale w ostatniej chwili zatrzymał Go Nunes. Na 4:1 podwyższył po solowym rajdzie Zając i wydawało się, że jest pozamiatane. Innego zdania był Domingos. Najpierw w 37 minucie strzelił drugą bramkę, a dwie sekundy przed końcem strzelił bramkę kontaktową. Na więcej nie starczyło czasu i Goście mogą być naprawdę źli, ze nie mieli nikogo na zmianę.

 

Pawia-ny – DRUG-ony 2:2 (1:0)

(Ciuśniak 2 – Rogóż 2)

Pawia-ny: Dudzik – Błachut, Ciuśniak, Chrząszcz, Maślanka, Popielak, Paweł Ochel, Świder, Bujas

DRUG-ony: P. Knapik – Rogóż, Skiba, Ślusarczyk, L. Zaczyk, Kowęzowski, Swiderek

To już trzecie spotkanie Aptekarzy z Pawia-nami, ale pierwsze ligowe, bo poprzednio obie drużyny potykały się w Pucharze Ligi. Pawia-ny grały bez pauzującego za asa kier Prusaka, ale okazało się w składzie Gości zabrakło Płatka i zastąpił Go P. Knapik, co miało kolosalne znaczenie dla przebiegu meczu. Już od pierwszych akcji pokazywał, że najprawdopodobniej urodził się między słupkami, a stylu obrony rzutu karnego wykonywanego przez Ciuśniaka w 12 minucie nie powstydziłby się Higuita. Ale Ciuśniak dopiął swego i dwukrotnie wykorzystał dogrania Błachuta i w 23 minucie było 2:0. Goście nie zrezygnowali i w 31 minucie bramkę kontaktową strzelił Rogóż. Gdy wydawało się, ze Pawia-ny dowiozą wygraną to w 39 minucie znowu Rogóż wykorzystał dogranie L. Zaczyka i był remis. Na ostatnie 7 sekund Pawia-ny wycofały bramkarza i o mało się skończyło się to golem, ale ostatecznie mecz zakończył się wynikiem remisowym

 

W tym tygodniu szaleli przede wszystkim bramkarze i wskazanie tylko jednego do piątki byłoby nie fair. Piątka kolejki: Konrad Guliński (MK Team), Krzysztof Szala (Drink Team), Piotr Knapik (DRUG-ony) – Mateusz Kępka (MK Team), Dariusz Zając (Sparta-Banzai)

Zawodnik kolejki: Piotr Knapik (DRUG-ony) – pozostali wyróżnieni bramkarze bronią na co dzień, ale P. Knapik nie i dlatego to co zaprezentował w meczu przeciw Pawia-nom zasługuje na najwyższy szacunek.

Znakomity debiut ELTE GPS

Wyśmienicie swój debiut w NALF będą wspominać gracze ELTE GPS, którzy pokonali Venatores FC i są liderami tabeli. W pojedynku kandydatów do awansu Microtec okazał się lepszy od Hattricka. eNHa dała sobie wydrzeć punkty Żarłaczom, mimo, że trzy razy wychodziła na prowadzenie, a OIRP Kraków uporał się z Pumasami.

 

eNHa – Żarłacze 4:5 (2:1)

(Czaja 2, Wałaszek 2 – Antoszewski 2, Hańderek, A. Sobesto, Jabłoński)

Żółte kartki: Rajczyk (eNHa) oraz Połubiński (Żarłacze)

eNHa: P. Gibas, Młodawski – Wochnik, Rajczyk, Górka, Ciuruś, Wałaszek, K. Gibas, Czaja

Żarłacze: Dzięgiel – Panek, Antoszewski, Hańderek, Sobesto, Połubiński, Jabłoński, Czajczyk

Kolejny sezon na nowohuckim parkiecie Żarłacze rozpoczęły od starcia z eNHą i na pewno Weterani Futsalu nie byli faworytami. eNHa od początku siadła na rywala wysokim presingiem, ale również od samego początku była diablo nieskuteczna i od samego początku faulowała rywala zaliczając czwarty faul w szóstej minucie. W 10 minucie przedłużony rzut karny przestrzelił Antoszewski, a dopiero w 12 minucie wynik otworzył powracający do NALF Czaja. Sobesto potrzebował dwóch minut by wyrównać, ale jeszcze przed przerwą eNHa znów prowadziła 2:1. Gospodarze mimo dużej przewagi nie potrafili podwyższyć więc dostali gonga od Antoszewskiego w 30 minucie. Ostatnie 10 minut naprawdę obfitowały pod względem dramaturgii. Najpierw gola strzelił Wałaszek, ale chwilę później wielbłąd w polu karnym wykorzystał Jabłoński i było 3:3. Żarłacze w 36 minucie wyszli na prowadzenie, ale cieszyli się z Niego 20 sekund, bo wyrównał Czaja. Na 30 sekund przed końcem eNHa sprokurowała przedłużony rzut karny, który zamienił na gola i trzy punkty Hańderek. Jak to mawiał Paulo Coelho: Jak się nie umie dobić rywala to się dostaje od niego po łbie.

 

Pumas Kraków – OIRP Kraków 3:7 (0:4)

(Żurek, Marczak, Ilczuk – Wątrobiński 2, Nartowski 2, Jarosz, Walasek, Kiełbowicz)

Pumas Kraków: Furmanek – Żurek, Leśniak, Konopka, Marczak, Ilczuk, Bielski, Stepaniak, Piekarski, Pyciak

OIRP Kraków: Walasek – Mirek, Kiełbowicz, Jarosz, Stańczyk, Wątrobiński, Kobędza, Nartowski

Planem Pumasów była najwyraźniej gra z kontry, ale plan poszedł się paść już w 3 minucie po golu Wątrobińskiego. Radcy Prawni nie mieli jakiejś miażdżącej przewagi, ale w 16 minucie było 0:3, a jeszcze przed przerwą przedłużony rzut karny na gola zamienił Jarosz. Nie wiadomo jakie słowa padły w przerwie na ławce Pumasów, ale od razu rzucili się rywalom do gardła i w dwie minuty zrobiło się 2:4. Radcy Prawni odpowiedzieli równie szybko i w 24 minucie było 2:6 i po meczu. Chwilę później trafił Żurek i Goście nie mogli się w pełni rozluźnić, ale trzymali rywala na dystans. W ostatniej sekundzie wynik ustalił grający cały mecz na bramce Walasek wykorzystując rzut karny.

 

ELTE GPS – Venatores FC 8:3 (1:1)

(Bodziony 4, Dobosz 2, Jakubiak 2 – Królikowski 2, Michnowicz)

ELTE GPS: Przybyłek – Bodziony, Dobosz, Przywara, Mateja, Jakubiak

Venatores FC: Pakuła, Antonik – Królikowski, M. Kopacz, Wątroba, Michnowicz, D. Mroczek, Kubal

Pewnie rzeczy się nie zmieniają: na dyskotece nie wyrwiesz laski na multiplę, do sandałów najlepiej pasują skarpety, a Venatores FC mimo, że grają w lidze 11 edycję to muszą wyglądać jakby stroje kompletowali krojąc przypadkowych przechodniów przed halą. W związku z tym debiutujący rywal podszedł do przeciwnika z szacunkiem, ale nie przeszkodziło mu to otworzyć wyniku w 5 minucie po golu Bodzionego. Wyrównał 10 minut później, po ładnej indywidualnej akcji Michnowicz i remis utrzymał się do końca pierwszej połowy. Drugą połowę rozpoczęło trafienie Dobosza, na które odpowiedział Królikowski i w 24 minucie było 2:2. Wówczas Bodziony stwierdził, że koniec z grą wstępną i czas na konkrety ładując rywalowi trzy gole z rzędu, doprowadzając do stanu 5:2 w 34 minucie. Końcówka to już typowa futsalowa wolna amerykanka. Trzy bramki ELTE GPS i jedna bramka Venatores FC i debiutant jest liderem po pierwszej kolejce.

 

Hattrick – Microtec 5:7 (1:2)

(Fischer 2, Barański 2, Rybski – Paluch 3, Kowaliński, Mularczyk, Kraj, Wandasz)

Hattrick: Gajoch – Walerowski, G. Sobesto, Fischer, Rybski, Mikrut, Gruszczynski, Barański

Microtec: Pawlik – Wojciechowski, Kowaliński, Mularczyk, Kraj, Paluch, Wandasz, Czepirski, Musiał, Kurek

Starcie brązowego medalisty poprzedniej edycji oraz spadkowicza z Dywizji A było najlepszym starciem tej kolejki. Rozpoczęło się od trafienia Kowalińskiego w 4 minucie, a Hattrick wyrównał po golu Barańskiego z rzutu wolnego w 10 minucie. Microtec tradycyjnie starał się grać z kontry i w 30 minucie było 1:4, ale Fischer i Rybski sprawili, że Hattrick złapał kontakt w 32 minucie. Po golach Palucha i Barańskiego w 35 minucie było 4:5 i po chwili znów mieliśmy szybką wymianę ciosów i 5:6 w 38 minucie. Hattrick musiał zaryzykować, ale skończyło się to trzecią bramką Palucha i trzema punktami Microtecu, który jasno pokazuje, że nie ma zamiaru spędzić w Dywizji B zbyt dużo czasu.

 

Piątka kolejki: Wojciech Przybyłek (ELTE GPS) – Jakub Kiełbowicz (OIRP Kraków), Rafał Hańderek (Żarłacze), Mateusz Bodziony (ELTE GPS), Piotr Paluch (Microtec)

Zawodnik kolejki: Mateusz Bodziony (ELTE GPS) – media zachwycały się czterema golami Piątka w debiucie we Włoszech, ale to pikuś przy czteropaku w debiucie w NALF

Słodko-gorzki początek przygody Pawia-nów w Dywizji A

W końcu, po trzech miesiącach posuchy zainaugurowaliśmy rozgrywki Nowohuckiej Amatorskiej Lig Futsalu. W pierwszej kolejce aż osiem goli rywalom aplikowali gracze Sparty-Banzai oraz Czystych Butów. Nieco mniej przekonujące zwycięstwo odnieśli Mistrzowie z Rodzinnychrestauracji.pl, a stosunkowo najcięższą drogę po trzy punkty miały debiutujące w Dywizji A Pawia-ny.

 

Pawia-ny – Drink Team 5:3 (4:1)

(Ciuśniak 2, Świder, Bujas, Filak – Żaba 2, Włodarz)

Czerwona kartka: Prusak (Pawia-ny, 35.minuta – akcja ratunkowa)

Pawia-ny: Prusak – Błachut, Chrząszcz, Ciuśniak, Piotr Ochel, Popielak, Ogonek, Świder, Bujas, Filak

Drink Team: Szala – Rajek, K. Cholewicki, P. Cholewicki, Włodarz, Lis, Żaba

W swoim trzecim sezonie na arenach NALF Pawia-ny zagrały swój pierwszy mecz w elicie, ale nie oszukujmy się – Prusak i spółka na tym poziomie ligowym powinni się czuć równie komfortowo co ananas na hawajskiej. Pawia-ny objęły prowadzenie po tym jak w 7 minucie przy słupku huknął debiutant Świder, a zaraz poprawił w swoim stylu Ciuśniak. Po golu Bujasa zrobiło się już nawet 3:0 w 17 minucie, ale przed przerwą trafił Włodarz, który dopiero wówczas pokonał wyśmienicie broniącego (mimo, że z konieczności) Prusaka. Tak wyśmienicie, że piątka kolejki była tuż tuż, ale w 35 minucie, przy stanie 4:1, niepotrzebnie faulował Rajka i zakończył spotkanie. Goście mieli przedłużony rzut karny, ale strzał K. Cholewickiego obronił Bujas. Mimo to dodało to Gościom skrzydeł. Na dwie bramki Żaby odpowiedział Filak i Pawia-ny rozpoczynają swoją przygodę z Dywizją A od wygranej.

 

DRUG-ony – Sparta-Banzai 1:8 (0:4)

(L. Zaczyk – Kułaga 3,Ziętara 2, D. Zając, Gruchała, Filo)

Żółta kartka: Rogóż (Drink Team)

DRUG-ony: Płatek – Rogóż, Filipowski, Skiba, Grzegorzek, L. Zaczyk, Przesór, Kowęzowski

Sparta-Banzai: M. Mroczek – Ziętara, Warszawa, Grabiec, Zając, Kułaga, Gruchała, Filo, Konrad

Był to debiut nowego tworu Sparta-Banzai, który powstał w wyniku fuzji wiadomych zespołów i z buta wszedł do gry. Drużyna ochrzczona przez resztę Ligi jako Spanzai nie dała żadnych szans mający aspiracje na podium Aptekarzom. Na początku szalał Kułaga, który dwukrotnie pokonał Płatka, a potem pozazdrościł Mu Ziętara, który też ukąsił dwa razy, a pierwsza bramka weszła tak, że proszę siadać. Spanzai kontynuowało rozwałkę i w 35 minucie było 0:8. W końcówce honorowego gola zdobył L. Zaczyk i DRUG-ony mogły zakończyć spotkanie z podniesionym czołem. Trzeba zauważyć tutaj jeszcze dwie sprawy: DRUG-ony, czy walczyły o utrzymanie, czy o podium, to w Dywizji A zawsze zaczynały od srogiego wpierdolu, a w drużynie rywali obie czwórki spisały się tak samo dobrze – zarówno czwórki starej Sparty i Banzai strzeliły po cztery gole.

 

MK Team – Rodzinnerestauracje.pl 3:7 (2:4)

(Karaś, Szubartowski, Kępka – Linczowski 3, Pohl 2, Grymek, Doniec – samobójcza)

Żółta kartka: Linczowski (Rodzinnerestauracje,pl)

MK Team: Guliński – Doniec, Karaś, Szubartowski, Kępka, Marcin Jurczyk I, Goraj, Hołota, Michta

Rodzinnerestauracje.pl: W. Kopacz – Kubacki, Grymek, Linczowski, Pohl, Linczowski, Banaś

MK Team wrócił po przymusowej, półrocznej banicji do Dywizji A i od razu musiał się zmierzyć z aktualnym mistrzem Nowej Huty. Co więcej było to spotkanie dwóch Królów Strzelców: Szubartowskiego i Linczowskiego. Rozpoczęło się fantastycznie dla Gospodarzy – Kępka wykorzystał, że ma 4 metry wzrostu i głową pokonał W. Kopacza. Wyrównał Linczowski, ale Szubartowski nie czekał długo z ripostą i było 2:1. Goście bardzo przyspieszyli i mieli przewagę, jak i szczęście czego efektem było 2:4 do przerwy. Tuż po niej rywala zdominował MK Team, ale Szubartowski postanowił, że złamie słupki, albo umrze próbując. Po dwóch bramkach Pohla było jasne kto wygra ten mecz. W końcówce obie drużyny strzeliły po golu (hattrick Linczowskiego) i w kolejnym meczu obyło się bez niespodzianki.

 

Vicenti & Immobiliare Cracovia – Czyste Buty 2:8 (1:5)

(Domingos, Nunes – K. Łęcki 2, Sz. Kluza 2, M. Kluza 2, Gady, Turlej)

Żółta kartka: Fall (Vicenti & Immobiliare Cracovia)

Vicenti & Immobiliare Cracovia: Bath – Lenguasco, Czarny, Domingos, Stanula, Fall, Piecuch, Nunes

Czyste Buty: Cerazy – D. Łęcki, K. Łęcki, Sz. Kluza, M. Kluza, Gady, Turlej, Zawiliński

Tak międzynarodowo w NALFie nigdy jeszcze nie było. Owszem, zdarzyło się już, że obcokrajowców na parkiecie było więcej niż Polaków, ale w kadrze Gospodarzy są gracze aż siedmiu narodowości. Należy też dodać, że i w Czystych Butach zagrał stranieri – urodzony w Brazylii Gady. Sam mecz nie miał historii. Czyste Buty bezlitośnie wykorzystali brak zgrania rywala i było 0:3 w 12 minucie. Wówczas pierwszą bramkę w historii NALF strzelił czarnoskóry zawodnik – Cerazego pokonał Angolczyk Nunes. Będący Synem Albionu (drugi w historii NALF) Bath robił co mógł, ale Czyste Buty raz po raz dokładały do pieca i w 23 minucie było 1:6 (jedną z bramek świetnym farfoclem zdobył Turlej). Minutę później gola strzelił urodzony między Tagiem i Duero Domingos, ale Czyste Buty szybko dobiły rywala i zainkasowały trzy punkty. Niemniej, nie ma co lekceważyć Vicenti & Immobiliare Cracovia, odrobina zgrania i będzie można tylko pomarzyć o strzeleniu Im ośmiu goli. Był to pierwszy mecz w historii w którym gole zdobywali obywatele aż czterech różnych państw.

 

Piątka kolejki: Marek Mroczek (Sparta-Banzai) – Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny), Wojciech Kułaga (Sparta-Banzai), Konrad Linczowski (Rodzinnerestauracje.pl), Marcin Kluza (Czyste Buty)

Zawodnik kolejki: Wojciech Kułaga (Sparta-Banzai) – z meczu na mecz gra co raz lepiej, a jakość Jego gry wzrasta w postępie geometrycznym.

 

W zakładce typer znajdziecie klasyfikacje typerów. Ciągle można dołączyć do zabawy!

Terminarze gotowe, a Puchar Ligi rozlosowany

Terminarze ligowe są już gotowe! Zapraszam do zapoznania się i widzimy się w środę na hali. Równocześnie śpieszę się poinformować, że został rozlosowany Puchar Ligi. W rundzie wstępnej  AZS Collegium Medicum UJ zmierzy się z Pumas Kraków, a ELTE GPS z Żarłaczami. By zobaczyć kto z kim zagra w 1. rundzie musicie zaglądnąć do terminarza, ale najciekawiej zapowiada się pojedynek MK Teamu z Rodzinnymirestauracjami.pl

Jeśli ktoś nie wierzy w uczciwość losowania to na prośbę jego przebieg wrzucę na jewtuba.

Ponadto doszło do fuzji drużyn Sparty Kraków i Banzai, które będą występować pod szyldem Sparta/Banzai, a drużyna nie będzie spadkobiercą żadnej z ekip.

18 drużyn powalczy o futsalowy prymat!

Zapisy do siedemnastej edycji Nowohuckiej Amatorskiej Ligi Futsalu można śmiało określić mianem z dużej chmury mały deszcz. Mimo pierdyliarda zapytań z których część była grubo przed rozpoczęciem zapisów w lidze powitamy jedynie dwie nowe drużyny. Pierwszą z Nich będzie AZS CMUJ, której kapitanem będzie Grzegorz Ginter. Co ciekawe dla zawodnika, który w poprzedniej edycji wywalczył awans do Dywizji A w barwach MK Teamu będzie to piąty zespół w NALF (po MK Teamie, Los Banditos, Żarłaczach i Szachistach), ale po raz pierwszy będzie On kapitanem. Drugim debiutantem będzie absolutny debiutant czyli ELTE GPS kierowana przez Mateusza Bodzionego.

Wypadły Nam trzy drużyny. Szczególnie będziemy tęsknić za Banzai, które jest najbardziej utytułowaną drużyną w historii Ligi (pięciokrotny Mistrz i dwukrotny wicemistrz Ligi!). Niestety Wicemistrzowie poprzedniej edycji nie podnieśli się po fatalnej kontuzji swojego kapitana Przemka Sikory i nie zdołali zebrać składu. Drugą drużyną której będzie Nam bardzo brakować jest WKS Futsal Team, który po czterech sezonach w NALF postanowiło przemianować się na Wiejskiej Kiełbasy Smak i spróbować swoich sił w MMA jednej orlikowych lig.  Do rozgrywek nie przystąpi również Studio Mebli Ostrowscy. Wycofanie się z rozgrywek Banzai pozwoliło Drink Teamowi utrzymać się w Dywizji A i podopieczni Adama Żaby muszą jeszcze poczekać by mieć okazję awansować do Dywizji A po raz czwarty. Ponadto brązowi medaliści poprzedniej edycji czyli Konkret zmienia nazwę na  Vicenti & Immobiliare Cracovia.

Terminarz rozgrywek zostanie podany na stronie bardzo późnym wieczorem (zapewne koło północy) w piątek.

System rozgrywek Dywizji B

Ze względu na to, by zagwarantować każdej ekipie 14 spotkań ligowych system rozgrywek będzie nieźle popierdolony więc proszę czytać uważnie. Najpierw zagramy rundę każdy z każdym, która zapewni każdej drużynie po 9 spotkań ligowych. Następnie zostanie rozegrana ostatnia kolejka rundy zasadniczej w której zmierzą się drużyny wg klucza: 1. miejsce – 10. miejsce, 2,. – 9., 3. – 8., 4. – 7., 5. – 6. Pięć najlepszych zespołów rundy zasadniczej zagra w grupie mistrzowskiej, a pozostałe w grupie spadkowej, co w pozwoli rozgrać każdej ekipie po 14 spotkań. Punkty po rundzie zasadniczej nie są ani dzielone, ani pierwiastkowane, ani nie jest liczona ich pochodna – w całości przechodzą do fazy finałowej. Dwa najlepsze zespoły awansują do Dywizji A. System każdy z każdym będzie trwać do 27-28 listopada włącznie, dodatkowa koleka 4-5 grudnia (terminarz na nią będzie podany 30 listopada), a od następnęgo tygodnia jedziemy z fazą finałową (terminarz na nią będzie 7 grudnia).

Puchar Ligi

W Pucharze Ligi będziemy mieli rundę wstępną. Zagrają w niej debiutanci (ELTE GPS i AZS CMUJ) oraz Pumas Kraków i Żarłacze, które były najsłabsze w poprzednich rozgrywkach ligowych.  Pary rundy wstępnej zostaną wylosowane bez żadnych rozstawień jeszcze w tym tygodniu, a mecze zostaną rozegrane równocześnie z 2. i 3. kolejką ligową.  Zwycięzcy zagrają w 1/8 finału (mecze 16-17 października). W losowaniu tej fazy rozgrywek będą rozstawione tylko cztery najlepsze drużyny poprzedniego sezonu (nie licząc Banzai), czyli: Rodzinnerestauracje.pl, Vicenti & Immobiliare Cracovia, DRUG-ony i Sparta Kraków, które mogą się ze sobą spotkać najwcześniej na etapie połfinału. Mecze ćweirćfinałowe i półfinałowe będą rozgrywane równolegle z meczami ligowymi i dlatego po poznaniu par tych faz mogą nastąpić niewielkie korekty w terminarzu.

Inne:

Przypominam o wpłatach i o listach zgłoszeniowych (moga zostać dostarczone do rozpoczęcia pierwszego meczu)

Przypominam również, że zawieszenia z poprzedniej edycji przechodzą na bieżącą edycję.

Zachęcam również do napisania na adres typernalf@gmail.com, by poznać reguły zabawy w której będziemy przewidywać wyniki spotkań Dywizji A.

Na pierwszej kolejce będą robione zdjecia drużynowe, więc przyjdżcie w jak najliczniejszym składzie.