Miesiąc: maj 2018

Pierwsza runda dla SM Ostrowscy!

Działo się w ostatniej serii spotkań rundy zasadniczej. W najciekawszym meczu SM Ostrowscy ograli Pawia-nów i to Oni liderują po pierwszej rundzie. W grupie mistrzowskiej, która będzie liczyć pięć zespołów zagrają również Złote Chłopaki, które ograły WKS Futsal Team. W pozostałych meczach MK Team rozgromił Pumasów, a ponadto zwycięstwa odniosły ekipy eNHy i Hattricka, który zajmuje trzecie miejsce w tabeli.

 

WKS Futsal Team – Złote Chłopaki 4:6 (2:3)

(Stokłosa 2, Fijoł, K. Wójcik – Gnutek 3, Machaj, Bębenek, Liberka)

Żółta kartka: Kaniewski (Złote Chłopaki)

WKS Futsal Team: Myjak – Dudek, Fijoł, Świerczyński, Możdżeń, Stokłosa, Kuska, K. Wójcik

Złote Chłopaki: Pieczonka – Kaniewski, Gnutek, Machaj, Ambroziak, Łyduch, Bębenek, Kaczmarski, Liberka, Maj, Górski

Stawka meczu była niebagatelna, bo była nią grupa mistrzowska. W zdecydowanie gorszej sytuacji byli gracze Wybrzeża Klatki Schodowej, którzy grali bez swojego kapitana pauzującego za czerwoną kartkę i już w 4 minucie przygrywali 0:2. Potem ze znakomitej strony zaprezentował się debiutujący w NALF Stokłosa, który w 13 minucie miał dwie bramki na koncie i był remis. Bramki Gnutka i Bębenka pozwoliły odskoczyć Złotym Chłopakom na dwa gole w 27 minucie, ale po chwili bramkę kontaktową strzelił pełniący rolę kapitana Fijoł. Złote Chłopaki nie zamierzały się bawić i kolejnym dwoma golami rozstrzygnęły kwestie wygranej w tym meczu, która pozwoliła zrealizować Im przedsezonowy cel jakim był awans do grupy mistrzowskiej. W grupie mistrzowskiej Złote Chłopaki mają co prawda niewielkie szanse na awans, ale na pewno będą chcieli się zrewanżować za porażki pozostałym drużynom.

 

SM Ostrowscy – Pawia-ny 7:5 (2:3)

(N. Ostrowski 4, O. Wójcik 2, H. Wójcik – Popielak 2, Ciuśniak 2, Prusak)

Żółte kartki: O. Wójcik i N. Ostrowski (SM Ostrowscy) oraz Ciuśniak (Pawia-ny)

Czerwona kartka: Dudzik (Pawia-ny, 10. Minuta – za niesportowe zachowanie)

SM Ostrowscy: S. Ostrowski – Świerczek, O. Wójcik, N. Ostrowski, H. Wójcik, E. Ostrowski

Pawia-ny: Dudzik – Popielak, Prusak, Ciuśniak, Ogonek, Maślanka, Paweł Ochel, Bujas, Błachut

To był mecz kolejki, którego stawką było pole position przed drugą runda gier. Zaczęło się fantastycznie dla SM Ostrowskich, którzy objęli prowadzenie po golu H. Wójcika w 2 minucie. Chwilę później kontrę gospodarzy sfinalizował N. Ostrowski i było 2:0. Kluczowe wydarzenie w meczu miało miejsce w 10 minucie – Ciuśniak sfaulował H. Wójcika, co wywołało awanturę zakończoną dwiema żółtymi kartkami oraz czerwoną dla Dudzika. O dziwo podziałało to mobilizująco na Pawia-nów, którzy przetrwali grę w osłabieniu i zdołali przed przerwą trzy razy pokonać S. Ostrowskiego. W drugiej zabrało już nieco animuszu. Napędzani przez N. Ostrowskiego SM Ostrowscy wyszli w 33 minucie na 6:3. Gra z lotnym bramkarzem pozwoliła Pawia-nom odrobić jednego gola, a to mecz jak i rundę zasadniczą wygrała drużyna Studia Mebli Ostrowscy. Wynik taki stawia grupę pościgową w naprawdę ciężkiej sytuacji.

eNHa – Żarłacze 6:4 (3:2)

(Wałaszek 4, Ludwig, Wochnik – Matera 2, Czajczyk, Wróblewski)

eNHa: P. Gibas – Kasperczyk, K. Gibas, Wochnik, Ciuruś, Wałaszek, Ludwig

Żarłacze: Panek – Wieszeniewski, Połubiński, Sobesto, Antoszewski, Matera, Czajczyk, Jabłoński, Wróblewski

Mimo, że spotkanie rozgrywały drużyny z nizin tabeli to w starciach eNHy z Żarłaczy nigdy nie brakuje zaciętości. Już w 45 sekundzie wynik meczu otworzył Wałaszek, ale chwilę później Matera zawinął się w polu karnym i był remis. W 4 minucie eNHa prowadziła już 2:1i zyskała dużą przewagę, której nie potrafiła przełożyć na bramki. Zemściło się to i tuż przed przerwą wyrównał Matera. Wyraźnie uśpiło to Żarłaczy, bo niemal równo z syreną trzecią bramkę dla eNHy atomowym strzałem zdobył Wochnik. eNHa podwyższyła w 26 minucie, ale indywidualna akcja Czajczyka dała Żarłaczom bramkę kontaktową. Gości zaatakowali, ale nadziali się na dwie kontry eNHy i było 6:3. W końcówce gola strzelił Wróblewski, ale nie zmieniło to  faktu, że Żarłacze kończą pierwszą rundę z samymi porażkami.

 

Hattrick – Venatores FC 4:2 (1:1)

(Walerowski 2, Mikrut, Gruszczyński – Kodyra 2)

Żółte kartki: S. Mroczek i Królikowski (Venatores FC)

Hattrick: Gajoch – Walerowski, Barański, Mikrut, Gruszczyński, Rybski

Venatores FC: Zimowski – M. Kopacz, Kodyra, D. Mroczek, S. Mroczek, Michnowicz, Pyda, Marcin Jurczyk II, Wątroba, Królikowski

W poprzednim sezonie Hattrick srodze lał Venatores FC, ale to było całe lata świetlne temu. Mecz był bardzo dynamiczny i zacięty, a obie drużyny imponowały składnymi akcjami. Brakowało tylko skuteczności. Zmieniło się to w 11 minucie gdy Kodyra załadował od poprzeczki. Hattrick mógł wyrównać, ale w jednej akcji był w stanie zablokować swoje dwa strzały nieuchronnie zmierzajace  do siatki. Wyrównanie padło w 17 minucie po golu Gruszczyńskiego, a tuż po przerwie ładnym strzałem z dystansu popisał się Walerowski i było 2:1. Niegorzej uderzył siedem minut później Mikrut, który uderzył zewnętrzną częścią stopy. Venatores szarpali jak mogli i w 30 minucie bramkę kontaktową strzelił Kodyra. Goście nie rezygnowali z walki o wygraną, ale Hattrick bardzo dobrze się bronił. Emocje zakończyły się w 38 minucie gdy po raz drugi trafił Walerowski i Hattrick zakończył rundę zasadniczą na najniższym stopniu podium.

 

MK Team – Pumas Kraków 17:1 (8:0)

(Szubartowski 8, Doniec 4, Kępka 2, Hołota, Goraj, Karaś – Piekarski)

MK Team: Guliński – Karaś, Doniec, Szubartowski, Kępka, Hołota, Goraj

Pumas Kraków: Żurek, Konopka, Piekarski, Marczak, Leśniak, Pyciak

Mecz bez historii. MK Team wykorzystał fakt iż Pumasi grali bez bramkarza i z jednym na zmianę tłamsząc rywala. W zasadzie mecz ten należy opisać przez pryzmat gry jednego tylko zawodnika. Mowa tu o Szubartowskim, który strzelał jak zły, bijąc kolejne rekordy. Dzięki temu występowi awansował na pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców wszechczasów, zaliczył szósty mecz z minimum siedmioma bramkami, 49 hattrick w karierze i już na pewno będzie pierwszym zawodnikiem, który w jednej edycji strzelił ponad 40 goli. W historii całej ligi ledwie 11 drużyn strzeliło więcej goli niż sam Szubartowski. Sekundowali Mu Doniec, który trafił do sieci aż czterokrotnie i Karaś, który skupił się na dogrywaniu i pobił rekord ligi w ilości asyst (osiem!) w jednym meczu. MK Team na pewno jest w szampańskich humorach po takim meczu, co jest o tyle ważne, że chcąc wrócić do elity w rundzie finałowej nie ma marginesu błędu.

 

Piątka kolejki: Michał Gajoch (Hattrick) – Maciej Szubartowski (MK Team), Norbert Ostrowski (SM Ostrowscy), Arkadiusz Wałaszek (eNHa), Dawid Machaj (Złote Chłopaki)

Zawodnik kolejki: Norbert Ostrowski (SM Ostrowscy) – najlepszy zawodnik meczu na szczycie. Wykazał się nie tylko skutecznością, ale i boiskowym cwaniactwem.

DRUG-ony i Złote Chłopaki meldują się półfinale Pucharu Ligi

Już tylko sześć drużyn pozostało w rozgrywkach Pucharu Ligi. Najpierw w ramach ostatniego meczu 1/8 finału Sparta Kraków była lepsza od WKS Futsal Team, a potem awans do półfinału wywalczyły ekipy Złotych Chłopaków i DRUG-onów.

 

WKS Futsal Team – Sparta Kraków 0:5 (0:3)

(Filo 2, T. Grabski, Ł. Grabski, Gruchała)

WKS Futsal Team: Myjak – Dudek, Rajczyk, Fijoł, Świerczyński, Możdżeń, Stokłosa, Kuska, K. Wójcik

Sparta Kraków: M. Mroczek – Kułaga, Gruchała, Grabiec, Filo, T. Grabski, Ł. Grabski

WKS Futsal Team drugą edycje z rzędu w 1/8 finału gra z obrońcą tytułu. Gospodarze świadomie spowalniali tempo licząc na kontry, ale w 10 minucie ten plan poszedł paść, bo gole strzelili T. Grabski i Filo. Zieloni jeszcze nie ochłonęli, a w 14 minucie mecz zabił Filo. Później ani jedna, ani druga ekipa nie szarżowała, choć przeważali Spartanie. W drugiej połowie  po golu dołożyli Ł. Grabski i Gruchała i Spartanie jako ostatnia drużyna melduje się w ćwierćfinale, gdzie zagra z Pawia-nami.

 

Złote Chłopaki – eNHa 7:4 (3:1)

(Pieczonka, Ambroziak, Gnutek, Kaczmarski, Machaj, Bębenek, Liberka – Krężołek 2, Wałaszek 2)

Żółte kartki: Ambroziak (Złote Chłopaki) oraz Ciuruś, Petkun i Wochnik (eNHa)

Złote Chłopaki: Pieczonka – Gnutek, Machaj, Ambroziak, Łyduch, Bębenek, Kaczmarski, Liberka, Maj, Górski

eNHa: P. Gibas, Młodawski – Ciuruś, Wałaszek, Ludwig, Chowaniec, Petkun, Wochnik, Krężołek, Górka

Już przed meczem wiedzieliśmy, że w półfinale będzie przynajmniej jedna drużyna z Dywizji B i że będzie nią zwycięzca tego spotkania. Mecz lepiej rozpoczął się dla eNHy, która objęła prowadzenie po golu Krężołka w 2 minucie. Goście mieli kilka szans na podwyższenie, ale znakomicie spisywał się Pieczonka. W 8 minucie wyrównał Gnutek, a po chwili prowadzenie Złotym dał Liberka. W 15 minucie fantastycznie uderzył Ambroziak, a przed przerwą do przedłużonego rzutu karnego podszedł Gnutek, lecz strzelił kilometr nad bramką. Na drugą połowę eNHa wyszła nabuzowana i w efekcie w cztery minuty nabiła trzy faule i dwie żółte kartki. W 27 minucie przedłużony rzut karny na bramkę zamienił Kaczmarski i co eNHa zbliżyła się na mniejszy dystans bramkowy do rywala, to prokurowała kolejny przedłużony karny, które były egzekwowane przez rywali niezwykle skutecznie. Ostatecznie Złote Chłopaki nawet powiększyły przewagę nad rywalem i zasłużenie awansowały do półfinału.

 

Czyste Buty – DRUG-ony 1:5 (0:2)

(K. Łęcki – Ślusarczyk, L. Zaczyk, Rogóż, Skiba, Kmiecik)

Żółte kartki: K. Łęcki (Czyste Buty) oraz Skiba (DRUG-ony)

Czyste Buty: Cerazy – Zawiliński, Turlej, Cebula, K. Łęcki, D. Łęcki, M. Kluza

DRUG-ony: Płatek – P. Knapik, Rogóż, Skiba, Przesór, Ślusarczyk, Świderek, M. Zaczyk, L. Zaczyk, Kmiecik

Obie drużyny przystępowały do meczu w dość kiepskich nastrojach, bo 45 minut wcześniej przegrały mecze ligowe. Aptekarze chyba jednak doszli szybciej do siebie, bo w 9 minucie wynik otworzył Rogóż. Gdy w 15 minucie Czyste Buty wyraźnie zaspały w obronie to zrobiło się 0:2 po golu Skiby. DRUG-ony poszły za ciosem i tuż po przerwie podwyższył Ślusarczyk. Wywołało to prawdziwą furię (również sportową) u Czystych Butów, co przełożyło się bramkę K. Łęckiego. Później kotłowało się co chwila pod obiema bramkami, a tą próbę sił zakończył L. Zaczyk w 36 minucie. Tuż przed gwizdkiem rywala dobił Kmiecik z przedłużonego rzutu karnego i DRUG-ony po raz pierwszy wystąpią w półfinale Pucharu Ligi.

Faworyci wyłapują oklep

Chyba nawet syberyjski szaman napojony wywarem z bieluniu nie przewidziałby tego, co działo się w tej kolejce. Trzy ostatnie zespoły w tabeli zgodnie wygrywały swoje spotkania (a dla Microtecu było to premierowa wiktoria) i wydaje się, że końcówka na obu biegunach tabeli będzie pełna emocji. Największymi wygranymi tej serii jest Banzai, które łatwo ograło DRUG-onów i do liderującej dwójki traci jedynie trzy punkty.

 

Sparta Kraków – Rodzinnerestauracje.pl 5:3 (2:1)

(Kułaga 2, Gruchała 2, Grabiec – Piwowarczyk 2, Pohl)

Żółta kartka: Gruchała (Sparta Kraków)

Sparta Kraków: M. Mroczek – Kułaga, Filo, Szczepański, Grabiec, Gruchała

Rodzinnerestauracje.pl: M. Knapik – Linczowski, M. Kopacz, Kowalski, Piwowarczyk, Otrębski, Pohl, Piotr Ochel

Sparta Kraków nie była faworytem tego spotkania, ale już nie raz pokazywała, że potrafi wygrać taki mecz. Zwłaszcza, że w tym meczu postanowił poszaleć Kułaga. Wykorzystał dwie z trzech sytuacji i w 13 minucie było 2:0. Po chwili Filo trafił w słupek, a przed przerwą bramkę kontaktową strzelił Piwowarczyk. Sparta po przetrwaniu naporu Gości strzeliła trzecią bramkę autorstwa Gruchały, ale równie szybko trafił Pohl. Co więcej Piwowarczyk huknął w poprzeczkę i wydawało się, że remis wisi w powietrzu. Sparta przełamała rywala w końcówce, po golach Gruchały i Grabca. Rodzinnerestauracje.pl odpowiedziały golem Piwowarczyka i zaliczyły drugą porażkę w lidze. Sparta Kraków utrzymała dzięki temu przewagę nad strefą spadkową, a Rodzinnerestauracje.pl mimo, że dalej współliderują to czują coraz bardziej oddech Banzai na karku.

 

Czyste Buty – Microtec 4:7 (3:4)

(M. Kluza 2, K. Łęcki 2 – Stawiarz 3, Musiał, Wandasz, Kociński, Kraj)

Czerwona kartka: Grochalski (Czyste Buty, 29. minuta – za niesportowe zachowanie)

Czyste Buty: Cerazy – Cebula, Grochalski, K. Łęcki, D. Łęcki, M. Kluza

Microtec: Ofiarski, Pawlik – Mularczyk, Kraj, Paluch, Kociński, Wandasz, Stawiarz, Musiał,

Czepirski

Czyste Buty w zeszłej kolejce ograły lidera i wydawało się, że wciągną Microtec jak Maradona koks, włączając się do walki o podium. Początek należał jednak do Microtecu, który objął prowadzenie po golu Wandasza w 3 minucie. Czyste Buty fenomenalnie przycisnęły i K. Łęcki z M. Kluzą doprowadziły do stanu 3:1. Microtec poraził rywala siłą spokoju. W 11 minucie Kociński strzelił bramkę kontaktową, a chwilę później pięknie z dystansu  uderzył Kraj i był remis. Potem uruchomił się Stawiarz, który dwukrotnie pokonał Cerazego. W 29 minucie z emocjami nie poradził sobie Grochalski i zaliczył zjazd do bazy. Wykorzystał to Stawiarz, który podwyższył przepiękną podcinką zewnętrzniakiem. W samej końcówce obie drużyny strzeliły po golu, ale Czyste Buty mogą sobie pluć w brodę. Microtec zaliczył pierwsze zwycięstwo w Dywizji A i mimo, ze nadal traci 8 punktów do wyjścia ze strefy spadkowej, to Mularczyk i spółka na pewno mają lepsze humory. Warto też dodać, że to trzecia edycja z rzędu, gdy Czyste Buty będąc murowanym faworytem przegrywają z niemal zdegradowaną drużyną piastującą ostatnią pozycje w tabeli.

 

DRUG-ony – Banzai 3:9 (1:6)

(M. Zaczyk 2, Przesór – K. Klęk 4, Sikora 3, D. Zając, Warszawa)

DRUG-ony: Płatek – P. Knapik, Rogóż, Skiba, Krygowski, Przesór, Ślusarczyk, Świderek, M. Zaczyk, L. Zaczyk

Banzai: Oszczypała – Warszawa, Ziętara, Sikora, Bętkowski, D. Zając, K. Klęk

Jedyny mecz bez historii w tej serii spotkań. DRUG-ony zupełnie zapomniały, że ograły Banzai w pierwszej rundzie aż 7:2 i zagrali tak bojaźliwie, że Mistrzowi Ligi nie pozostało nic innego jak wchodzić z piłką do bramki. Dość powiedzieć, że w 11 minucie było już 0:4. Niby później bramkę strzelił. M. Zaczyk, ale to Banzai strzelało kolejne gole. W drugiej połowie starcie nieco się wyrównało, ale Banzai było w dalszym ciągu stroną dominującą. Ostatecznie pokonało rywala sześcioma golami rewanżując się za porażkę z pierwszej, a największe brawa należą się Sikorze i K. Klękowi, którzy w sumie pokonali Płatka aż siedmiokrotnie. Po tej wygranej Banzai traci do lidera jedynie trzy punkty.

 

Konkret – Drink Team 3:5 (2:2)

(Czarny 3 – K. Cholewicki 2, P. Cholewicki 2, Żaba)

Konkret: Szewczyk – Czarny, Mączka, Stanula, Domingos, Zelek, Rzepecki

Drink Team: Szala – Rajek, Włodarz, K. Cholewicki, P. Cholewicki, Lis, Żaba

Konkret miał niesamowitą okazję, by odskoczył Rodzinnymrestauracjom.pl, które przegrały swój mecz. Swój mecz grał z Drink Teamem, który ma najgorszą defensywę w lidze i co więcej przegrał osiem spotkań z rzędu. Co mogło pójść źle, zwłaszcza, że w 4. minucie do siatki trafił Czarny? W 7 minucie fatalny błąd popełnił Szewczyk i Żaba wyrównał. W 16 minucie drugą bramkę strzelił Czarny, ale i tym razem Drinki doprowadziły do remisu. W drugiej połowie bracia Cholewiccy pokazali trochę magii i nietuzinkowego zgrania i w 28 minucie było 2:4. Konkret złapała kontakt po kolejnym trafieniu Czarnego i Gospodarze przystąpili do frontalnych ataków. W końcówce wycofali bramkarza, ale strata zakończyła się bramką K. Cholewickiego i drugim kompletem punktów Drink Teamu w rozgrywkach.

 

Piątka kolejki: Michał Pawlik (Microtec) – Krzysztof Cholewicki (Drink Team), Kamil Klęk (Banzai), Rafał Gruchała (Sparta Kraków), Jakub Stawiarz (Microtec)

Zawodnik kolejki: Jakub Stawiarz (Microtec) – nie dość, że przyklepał pierwszą wygraną Microtecu w lidze, to jeszcze zrobił to w takim stylu, że Ricardinho biłby brawo.

Pierwsza strata punktów przez Pawia-ny

W Dywizji B mieliśmy aż trzy starcia, które decydowały o tym kto na pewno straci szanse na grę w grupie mistrzowskiej. Wygrały w nich ekipy Złotych Chłopaków (walkowerem), WKS Futsal Team i Venatores FC, które ciągle są w grze o awans do grupy mistrzowskiej. Ponadto mieliśmy hitowy pojedynek MK Teamu z Pawia-nami w którym lider stracił pierwsze punkty w rozgywkach. W ostatnim starciu poirytowane ostatnimi stratami punktowymi SM Ostrowscy pokonali Żarłaczy.

 

Złote Chłopaki – OIRP Kraków 5:0, walkower

Złote Chłopaki: Pieczonka – Kaniewski, Gnutek, Machaj, Bębenek, K. Nowak, Górski, Mierzejewski, Liberka, Ambroziak, Kaczmarski, Łyduch, Maj

Goście nie stawili się na meczu, co niestety zabrało Nam część emocji związanych z tą kolejką Dywizji B. Ogromnego pecha mają Złote Chłopaki, bo to drugie spotkanie w tej edycji gdzie zainkasowali komplet punktów bez potrzeby udowadniania swojej wyższości na parkiecie. Tym samym OIRP Kraków na pewno zagra w grupie spadkowej, a o tym w której połowie tabeli znajdą się Złote Chłopaki zadecyduje przyszłotygodniowy pojedynek z WKS Futsal Team.

 

Pumas Kraków – WKS Futsal Team 2:3 (1:3)

(Żurek, Konopka – Rajczyk, Habdas, Fijoł)

Czerwona kartka: Rajczyk (WKS Futsal Team, 39 minuta – akcja ratunkowa)

Pumas Kraków: Furmanek – Leśniak, Marczak, Piekarski, Konopka, Żurek, Pyciak, Bielski, Stepaniak

WKS Futsal Team: Myjak – Rajczyk, Świerczyński, K. Wójcik, Fijoł, Możdżeń, Habdas

Drugie starcie z cyklu o być albo nie być w grupie mistrzowskiej. Strzelanie rozpoczęło się od pięknej indywidualnej akcji Habdasa w 7 minucie. Wyrównanie padło minutę później po golu Żurka, który przytomnie znalazł sobie pozycję strzelecką  przy rzucie rożnym. Skoro jesteśmy przy znajdowaniu sobie pozycji strzeleckich to cieżko przebić wyczyn Rajczyka z 12 minuty, gdy przestawił trzech Pumasów i WKS znów prowadził. Cztery minuty później podwyższył Fijoł. Obie drużyny nie  stwarzały wielu sytuacji, ale gdy to robiły to Myjak nie wiadomo w jaki sposób bronił uderzenie Marczaka, a Rajczyk nie trafiał w bramkę w sytuacji sam na sam. Właśnie Rajczyk w 39 minucie zatrzymał ręką piłkę lecącą do siatki po strzale Piekarskiego i kontaktową bramkę zdobył z rzutu karnego Konopka. Na więcej nie starczyło czasu i WKS dalej walczy o grupę mistrzowską, a Pumasi już na pewno będą rywalizować w dolnej połowie tabeli.

 

Venatores FC – eNHa 11:4 (5:1)

(Królikowski 3, M. Kopacz 2, Kodyra 2, Michnowicz, Wątroba, Pyda, D. Mroczek – Ludwig 2, Ciuruś, Górka)

Venatores FC: Zimowski – Michnowicz, Marcin Jurczyk II, D. Mroczek, Królikowski, M. Kopacz, Kodyra, Pyda, Wątroba

eNHa: P. Gibas, Młodawski – Warszycki, Ludwig, Górka, Petkun, Ciuruś, Chowaniec

Trzecie starcie w Dywizji B z cyklu przegrywający gra w grupie spadkowej miał dodatkowy smaczek. Mimo, że obie ekipy są zdecydowanie na koleżeńskiej stopie to przed sezonem Ciuruś i Michnowicz zamienili się drużynami i co najmniej ta dwójka  miała coś do udowodnienia. Emocji w meczu nie było. W 4 minucie było 3:0 po dwóch trafieniach Królikowskiego i właśnie Michnowicza, który nie okazał litości swojej poprzedniej drużynie. W 15 minucie było już pięć do jaja i wówczas eNHa zaczęła coś grać, ale Venatores utrzymywali bezpieczny dystans. W 30 minucie swoją pierwszą bramkę dla eNHa strzelił Ciuruś, a smakować musiała wybornie, bo zdobył ją grając przeciw byłym kolegom. eNHa zdecydowała się na ostatni zryw w ostatnich pięciu minutach przy stanie 9:4, ale skończyło się to jedynie bramkami Kodyry i M. Kopacza, co przedłuża szanse Venatores FC na grupę mistrzowską. Było to pierwsze w historii zwycięstwo Venatores FC nad eNHa. Warto jeszcze dodać, że drużynie Gospodarzy zadebiutował Marcin Jurczyk II i po raz trzeci w historii ligi mamy dwóch graczy o tych samych imionach i nazwiskach.

 

Pawia-ny – MK Team 4:4 (2:1)

(Ciuśniak 2, Błachut, Prusak – Szubartowski 2, Marcin Jurczyk I, Kępka)

Żółta kartka: Popielak (Pawia-ny) oraz Marcin Jurczyk I (MK Team)

Pawia-ny: Dudzik – Prusak, Ciuśniak, Paweł Ochel, Popielak, Chrząszcz, Maślanka, Bujas, Błachut, Filak

MK Team: Guliński – Szubartowski, Karaś, Doniec, Kępka, Marcin Jurczyk I

Hit kolejki naprawdę się podobał. Był to pojedynek dwóch super duetów: Karaś-Szubartowski (43 gole i 24 asysty) oraz Ciuśniak-Prusak (37 goli i 23 asysty). Już w pierwszej minucie Kępka, mimo asysty trzech rywali zdołał uderzyć i było 0:1. Chwilę później w słupek trafił Karaś, ale potem oglądaliśmy błysk geniuszu Ciuśniaka. Najpierw doprowadził do remisu po pięknej indywidualnej akcji, a chwilę później sfinalizował precyzyjne podanie Błachuta potężnym wolejem i było 2:1. Dobrze broniący Guliński nie pozwolił na więcej, ale zaliczył asystę przy bramce Błachuta w 21 minucie. MK Team złapał kontakt gdy w 26 minucie Szubartowski wykorzystał dogranie Marcina Jurczyka I, ale Pawia-ny odskoczyły ponownie minutę później, gdy w swoim stylu na pełnej w pole karne wszedł Prusak. To co działo się w końcówce mogłoby obdzielić kilka meczów. Najpierw Filak wali w słupek, a w 37 minucie Marcin Jurczyk I przeprowadza indywidualną akcje i jest 4:3. Chwilę później ratuje swoją drużynę taktycznym faulem, a Ciuśniak w sytuacyjnej okazji nie trafia w piłką stojąc 50 cm przed bramką. W ostatnich sekundach piłka spada pod nogi Szubartowskiego, który przebiega całe boisko doprowadza do podziału punktów.

 

Żarłacze – SM Ostrowscy 1:6 (1:3)

(Czajczyk – N. Ostrowski 3, H. Wójcik 3)

Żarłacze: Dzięgiel – Antoszewski, Czajczyk, Sobesto, Jabłoński, Panek, Wieszeniewski

SM Ostrowscy: S. Ostrowski – N. Ostrowski, E. Ostrowski, Świerczek, H. Wójcik, O. Wójcik

Żarłacze świadome tego jak może się skończyć zbyt ofensywny futsal bardzo mądrze się broniły. Nie przeszkodziło to N. Ostrowskiemu otworzyć wyniku w 5 minucie. Spokojna i rozważna gra gospodarzy przyniosła Im wyrównanie w 15 minucie po trafieniu Czajczyka. Wicelider tabeli podkręcił jednak tempo i po golach N. Ostrowskiego i H. Wójcika objął dwubramkowe prowadzenie jeszcze  przed przerwą. H. Wójcik kontynuował strzelanie po przerwie i w 27 minucie miał hattrick na koncie. Tego wyczynu pozazdrościł Mu N. Ostrowski, który swoją trzecią bramkę strzelił w 32 minucie. Ostrowscy kontrolowali sytuacje do końca meczu i po dwóch spotkaniach wrócili na zwycięski szlak.

 

Piątka kolejki: Konrad Guliński (MK Team) – Norbert Ostrowski (SM Ostrowscy), Dawid Habdas (WKS Futsal Team), Piotr Królikowski (Venatores FC), Krzysztof Ciuśniak (Pawia-ny)

Zawodnik kolejki: Piotr Królikowski (Venatores FC) – całe Venatores FC zagrało wyśmienicie, ale bez Niego na pewno zwycięstwo nad eNHa nie byłoby tak łatwe.

Rodzinnerestauracje.pl za burtą Pucharu Ligi!

Kolejne trzy mecze 1/8 finału Pucharu Ligi przyniosły supersensację jaką było niewątpliwie ogranie Rodzinnychrestauracji.pl przez eNHę. MK Team nie zrewanżował się za porażkę w poprzedniej edycji Pucharu Ligi Microtecowi, a Konkret zakończył przygodę Hattricka. Co ciekawe wszystkie ekipy, które w tych spotkaniach awansowały do ćwierćfinału dostały do dupie w meczach ligowych.

 

eNHa – Rodzinnerestauracje.pl 3:3 (1:2) karne 2:0

(Wałaszek 3 – Piotr Ochel 2, Białka)

karne: 0-0 Piotr Ochel (P. Gibas obronił), 1-0 Wałaszek, 1-0 Pohl (P. Gibas obronił), 2-0 Krężołek

eNHa: Młodawski, P. Gibas – Warszycki, Wochnik, Górka, Ciuruś, Ludwig, Wałaszek, Krężołek

Rodzinnerestauracje.pl: M. Knapik – W. Kopacz, Pohl, Piotr Ochel, Khulla, Piwowarczyk, Białka, Otrębski

Mecz wydawał się absolutną formalnością niczym zakąszenie ogórasem po pięćdziesiątce czystej dla Rodzinnychrestauracji.pl. Zwłaszcza, że w poprzednich dwóch meczach Rodzinnerestauracje.pl zaaplikowały rywalowi ćwierćsetki (!) goli. Niemniej eNHa skupiła się na grze obronnej, a w 4 minucie objęła prowadzenie, gdy Wałaszek wykończył kontrę Zębatek. Wyrównanie padło trzy minuty później, gy Piotr Ochel ładnie obrócił się z rywalem w polu karnym i załadował pod ladę. Gdy w 14 minucie Białka wykończył strzałem głową koronkową akcje Gości to wydawało się, że jest po meczu, ale eNHa  pokazała, że ma jaja. Drugą połowę otworzyły trzy znakomite sytuacje eNHy, w których brakowało jedynie precyzji. W odpowiedzi Khulla po świetnym rajdzie ładował na pustaka, ale Ludwig wybił piłkę z linii bramkowej wślizgiem. Rodzinnerestauracje.pl w 34 minucie podwyższyły na 1:3 po drugim trafieniu Piotra Ochela i trzymając się przyjętych paraleli eNHę czekało zadanie ciężkie jak przepicie niedźwiedzia. Syberyjskiego. W 37 minucie bramkę kontaktową strzelił Wałaszek, a Goście zaryzykowali. Na 19 sekund przed końcem ponownie Wałaszek w roli głównej – Jego strzał w długi róg doprowadził do rzutów karnych. Tutaj błysnał P. Gibas, który obronił strzały Piotra Ochela i Pohla i sensacja stała się faktem.

 

Microtec – MK Team 8:5 (3:2)

(Stawiarz 4, Wilczyński 3, Wandasz – Szubartowski 3, Karaś 2)

Żółte kartki: Doniec i Goraj (MK Team)

Microtec: Pawlik – Kraj, Wandasz, Paluch, Wilczyński, Stawiarz

MK Team: Ginter – Doniec, Karaś, Kępka, Szubartowski, Goraj, Wątek, Hołota, Jurczyk

Mecz był rewanżem za spotkanie o trzecie miejsce w poprzedniej edycji Pucharu Ligi. Wówczas grający bez zmiany Microtec skroił kurtę faworyzowanemu rywalowi. Dziś sytuacja była po części podobna. Microtec miał tylko jednego gracza na ławce, MK Team dwie czwórki, lecz tym razem to Microtec był drużyną z Dywizji A, a MK Team z drugiego frontu. MK Team jak zawsze postawił na skomasowany atak i już w 7 minucie było 0:2 po golach Szubartowskiego i Karasia. Jednakże Stawiarz i Wandasz potrzebowali raptem 40 sekund by wyrównać. Microtec objął prowadzenie tuż przed przerwą, gdy ponownie trafił Stawiarz, a tuż po przerwie podwyższył Wilczyński. W 23 minucie Szubartowski strzelił kontaktową bramkę, która chyba zaszkodziła MK Teamowi. Spadkowicz z Dywizji A postawił na atak bez ładu i składu i po seryjnych kontrach, wykańczanych przez Wilczyńskiego i Stawiarza w 36 minucie było już nawet 8:3. Na otarcie łez zostały bramki Karasia i Szubartowskiego, ale MK Team żegna się z Pucharem już po pierwszym meczu.

 

Konkret – Hattrick 9:2 (3:1)

(Ogar 3, Pawlik 2, Rzepecki 2, Czarny, Domingos – Rybski, S. Nowak)

Konkret: Szewczyk – Czarny, Mączka, Pawlik, Ogar, Rzepecki, Stanula, Zelek, Domingos, Concia

Hattrick: Gajoch – Walerowski, Rybski, Barański, S. Nowak, Gruszczyński

Mimo, że obie drużyny słyną z ofensywnej gry to długo nic nie chciało wpaść. Dopiero w 15 minucie Ogar dwukrotnie pokonał Gajocha, ale błyskawicznie kontaktowego gola strzelił S. Nowak. Błyskawicznie odpowiedział Pawlik, ale w 26 minucie trafił Rybski i mecz znów był na styku. Hattrick za bardzo odkrył się i skończyło się to fatalnie. Gajoch w ostatnich dziesięciu minutach musiał wyciągać piłkę z siatki aż sześciokrotnie i Konkret zameldował się w ćwierćfinale.

Zadeptany Konkret

Dopiero w dziewiątym kolejnym meczu ligowym swojego pogromcę znalazł Konkret. Porażka z Czystymi Butami była tym boleśniejsza, że kosztowała Konkret utratę pozycji lidera Dywizji A. Na trzecim miejscu ciągle jest Banzai, które pokonało Spartę Kraków w dość interesujących okolicznościach. Drużyny ze strefy spadkowej, będące równocześnie beniaminkami Dywizji A nie mogą wydobyć się marazmu – zarówno Drink Team jak i Microtec dostali w czapkę 4:6 odpowiednio od Aptekarzy i Kucharzy.

 

Microtec – Rodzinnerestauracje.pl 4:6 (2:2)

(Wandasz 2, Kraj, Czepirski – Piwowarczyk 4, Piotr Ochel, Ścieszka)

Żółte kartki: Paluch (Microtec) oraz Piwowarczyk (Rodzinnerestauracje.pl)

Microtec: Ofiarski – Kraj, Wandasz, Czepirski, Musiał, Kowaliński, Paluch

Rodzinnerestauracje.pl: M. Knapik – W. Kopacz, Kowal, Białka, Ścieszka, Khulla, Pohl, Pior Ochel, Piwowarczyk, Otrębski

Nie oszukujmy się – Rodzinnerestauracje.pl to nie jest najlepszy rywal na przełamane, zwłaszcza jeśli jest tuż po pechowym odpadnięciu z Pucharu Ligi. Początek zgodny z przewidywaniami – szybka bramka Piwowarczyka. Microtec nie czekał jednak na kolejne ciosy tylko sam zaczął je wyprowadzać. Wyrównał Kraj, Paluch walnął w oba słupki, a prowadzenie dał beniaminkowi. Wandasz. Jeszcze przed przerwą wyrównał Piwowarczyk, a po przerwie dołożył kolejne trafienie. Sekundował Mu Ścieszka i w 26 minucie było 2:4. Wandasz zdobył bramkę kontaktową, ale to tylko poirytowało rywala, który dołożył dwa trafienia wobec jednej bramki Microtecu. W związku z porażką Konkretu ta właśnie wygrana pozwoliła wrócić Rodzinnymrestauracjom.pl na pozycję lidera Dywizji A.

 

Sparta Kraków – Banzai 2:4 (1:1)

(Gruchała, Kaczmarczyk – K. Klęk, Sikora, Warszawa, D. Zając)

Żółte kartki: Filo i M. Mroczek (Sparta Kraków) oraz D. Zając i Warszawa (Banzai)

Czerwona kartka: Kaczmarczyk (Sparta Kraków, 30. minuta – za niesportowe zachowanie)

Sparta Kraków: M. Mroczek – Kułaga, Gruchała, Grabiec, Kaczmarczyk, Filo, Szczepański, Ł. Grabski

Banzai: Oszczypała – Warszawa, Bętkowski, Sikora, K. Klęk, Ziętara, D. Zając

Jedną z tradycji NALFu jest, że spotkania między Banzai a Spartą Kraków stoją na bardzo wysokim poziomie, a emocje są nie tylko sportowe i opadają jeszcze wiele dni po meczu. Nie inaczej było tym razem. Obie drużyny zaprezentował wyśmienity futsal bazujący zarówno na wybieganiu jak i na fizycznym nękaniu przeciwnika. Wynik otworzył Kaczmarczyk w 4 minucie, a wyrównał dwie minuty później Warszawa zaliczając pierwsze trafienie w tej edycji. W 24 minucie Banzai wyszło na prowadzenie po golu D. Zająca, a przepięknym strzałem, który odbił się od obu słupków wyrównał MVP Dywizji A czyli Gruchała. Akcja, która zadecydowała o losach tego spotkania miała miejsce w 30 minucie. Szarżujący Kaczmarczyk został zatrzymany przed polem karnym, a kontra Banzai zakończyła się bramką K. Klęka. Nie mogący się pogodzić z decyzją sędziego Kaczmarczyk swoją dezaprobatę wyraził równie nietuzinkowo, co niesportowo i obejrzał czerwoną kartkę. Sparta nie przetrzymała gry w osłabieniu, bo chwilę później podwyższył Sikora i Banzai nie pozwala odskoczyć prowadzącej dwójce.

 

Czyste Buty – Konkret 6:5 (5:1)

(Turlej 3, K. Łęcki, Zawiliński, Grochalski – Ogar 2, Zelek 2, Stanula)

Czyste Buty: Cerazy – M. Kluza, D. Łęcki, K. Łęcki, Zawiliński, Turlej, Cebula, Grochalski

Konkret: Szewczyk – Czarny, Mączka, Pawlik, Ogar, Rzepecki, Stanula, Zelek, Domingos, Concia

Liderujący Konkret przystępował do meczu tuż po gładkim zwycięstwie nad Hattrickiem w Pucharze Ligi i siłą rozpędu objął prowadzenie w 4 minucie po golu Ogara. Później oglądaliśmy koncert Czystych Butów, w których pierwsze skrzypce grał Turlej i po pierwszej połowie było 5:1. Nie wiadomo co Mączka powiedział swoim graczom w przerwie, ale tuż po niej biegali jak małe samochodziki. W efekcie w 30 minucie zrobiło się tylko 5:4. Wówczas bramkę kolejki zdobył K. Łęcki fantastycznie trafiając w same widły. Konkret znów doprowadził do stykowego wyniku po golu Stanuli, ale pomimo wycofania bramkarza w końcówce nie był w stanie wyrównać i tym samym Czyste Buty przerwały serie ośmiu zwycięstw Konkretu z rzędu.

 

Drink Team – DRUG-ony 4:6 (2:4)

(P. Cholewicki 4 – L. Zaczyk 2, Świderek 2, P. Knapik, M. Zaczyk)

Żółte kartki: Rogóż i M. Zaczyk (DRUG-ony)

Drink Team: Rajek – K. Cholewicki, P. Cholewicki, Włodarz, Paciora, Lis, Krężel, Żaba

DRUG-ony: Płatek – P. Knapik, Rogóż, Skiba, Przesór, Świderek, M. Zaczyk, L. Zaczyk

To było już trzecie spotkanie tych drużyn w bieżącej edycji, a dwa poprzednie kończyły się wygranymi Aptekarzy. Wynik otworzył P. Cholewicki w 5 minucie, ale w ciągu kolejnych siedmiu dwukrotnie Rajka pokonał L. Zaczyk, a potem gola dołożył Świderek. W 18 minucie po raz drugi trafił P. Cholewicki, ale DRUG-ony dopiero wówczas wrzuciły piąty bieg. W 31 minucie było 2:6 i było po zawodach. P. Cholewicki i Żaba szarpali jak mogli, ale stać Ich było tylko na dwa gole i Aptekarze zaliczają piąte zwycięstwo w tej edycji.

 

Piątka kolejki: Marek Mroczek (Sparta Kraków) – Maciej Piwowarczyk (Rodzinnerestauracje.pl), Tymoteusz Turlej (Czyste Buty), Rafał Bętkowski (Banzai), Paweł Cholewicki (Drink Team)

Zawodnik kolejki: Tymoteusz Turlej (Czyste Buty) – gdyby zabrakło Go na boisku to Konkret miałby już dziewięć wygranych z rzędu.

Skróty 10. serii spotkań oraz sankcje dyscyplinarne

Zapraszam do zapoznania się ze skrótami 10. serii spotkań oraz sankcjami dyscyplinarnymi

Dywizja A

Microtec – Rodzinnerestauracje.pl

Czyste Buty – Konkret

Dywizja B

Pumas Kraków – WKS Futsal Team

Pawia-ny – MK Team

Puchar Ligi

eNHa – Rodzinnerestauracje.pl

Microtec – MK Team

Konkret – Hattrick

Zawieszenia: Tomasz Rajczyk (WKS Futsal Team) będzie pauzował w jednym meczu (ligowy ze Złotymi Chłopakami) za czerwoną kartkę za akcję ratunkową,  Adam Kaczmarczyk (Sparta Kraków) za czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie odpocznie w dwóch spotkaniach (pucharowy z WKS Futsal Team i ligowy z Rodzinnymirestauracjami.pl), a Marcin Jurczyk (MK Team) jeden mecz za trzecią żółtą kartkę.