Miesiąc: marzec 2018

Nowe szaty króla

MK Team, Pawia-ny oraz Studio Mebli Ostrowscy wygrali swoje drugie spotkania i przewodzą w tabeli. Venatores FC z zaskoczenia rozprawiło się z Żarłaczami, a eNHa podzieliła się punktami z Pumas Kraków.

 

SM Ostrowscy – Złote Chłopaki 3:1 (3:1)

(H. Wójcik 2, E. Ostrowski – Mierzejewski)

Żółte kartki: N. Ostrowski, E. Ostrowski i S. Ostrowski (wszyscy SM Ostrowscy) oraz Kaniewski i Barbacki (obaj Złote Chłopaki)

Czerwona kartka: Kaczmarski (Złote Chłopaki, 16. minuta – akcja ratunkowa)

SM Ostrowscy: Kusion – Świerczek, N. Ostrowski, E. Ostrowski, S. Ostrowski, H. Wójcik

Złote Chłopaki: Pieczonka – Kaniewski, Gnutek, Bębenek, K. Nowak, Machaj, Mierzejewski, Maj, Kaczmarski, Łyduch, Barbacki

Obie drużyny podeszły meczu chyba nawet zbyt ambitnie, bo kości trzeszczały od samego początku. W 2 minucie wynik otworzył E. Ostrowski, ale wydawało się, że Złote Chłopaki zajadą rywala. W 12 minucie SM Ostrowscy po raz pierwszy egzekwowali przedłużony rzut karny, ale strzał N. Ostrowskiego obronił Pieczonka. W 16 minucie Kaczmarski zatrzymał ręką piłkę zmierzającą do siatki i zakończył swój udział w tym spotkaniu, a na 2:0 podwyższył H. Wójcik. Błyskawicznie odpowiedział Mierzejewski, ale Ostrowscy mieli jeszcze dwa przedłużone rzuty karne, ale zarówno H. Wójcik i E. Ostrowski nie potrafili trafić w bramkę. Tuż przed przerwą cudowną bramkę zdobył H. Wójcik i jak się okazało ustalił wynik meczu. W drugiej połowie obie drużyny znacznie bardziej skupiły się na wzajemnym kopaniu i wymianie uprzejmości czego efektem było aż pięć żółtych kartek. H. Wójcik i Bębenek walnęli w słupek, a Kusion i S. Ostrowski przestrzelili przedłużone rzuty karne, ale trzy punkty wędrują na konto debiutanta. Nie zmienia to faktu, że obie drużyny muszą popracować nad kulturą gry, a SM Ostrowscy wziąć korepetycje z przedłużonych rzutów karnych, bo spieprzyli aż pięć takich prób.

 

Venatores FC – Żarłacze 6:1 (5:0)

(Królikowski 2, S. Mroczek 2, Michnowicz, Panek – samobójcza – Hańderek)

Venatores FC: Cetnarowski – D. Mroczek, S. Mroczek, Wątroba, Królikowski, Zych, Wojtasiński, Grzybowski, Michnowicz, Kodyra

Żarłacze: Dzięgiel – Antoszewski, Hańderek, Czajczyk, Połubiński, Wieszeniewski, Wróblewski, Szymański, Panek

Venatores solidnie przebudowali skład w przerwie między edycjami, ale zdaje się, że Żarłacze zupełnie zignorowali fakt, że rywal miał całą masę nowych twarzy. W związku z tym po trzech minutach było 3:0 po dwóch golach S. Mroczka i samobóju Panka. Potem nie było wcale lepiej – w 5 minucie Królikowski trafił po raz czwarty, a w 10 minucie Michnowicz huknął tak, że proszę siadać. To dopiero otrzeźwiło Żarłaczy, które dostrzegły, że nie grają z kelnerami. Gra się wyrównała, a gracze obu ekip dwukrotnie trafiało w słupki. W 35 minucie zjawiskowego gola zdobył Królikowski. Po prostu przebiegł w linii prostej przez całe boisko, nie wykonując żądnego zwodu i załadował szóstą bramkę. W samej końcówce honorową bramkę strzelił Hańderek, a Venatores FC już w pierwszym meczu zdobyło tyle punktów co w całej poprzedniej edycji.

 

eNHa – Pumas Kraków 3:3 (1:1)

(Wochnik, Chowaniec, Petkun – Żurek, Marczak, Bielski)

eNHa: P. Gibas, Młodawski – Kasperczyk, Wochnik, Warszycki, Chowaniec, K. Gibas, Górka, Wałaszek, Petkun

Pumas Kraków: Kapela – Żurek, Pyciak, Marczak, Konopka, Paciorek, Furmanek, Stepaniak, Bielski

Pumasi odrobili lekcję z poprzedniego tygodnia i na meczu stawili się z bramkarzem oraz dwoma czwórkami w polu. Smaczkowi temu meczowi dodawał fakt, że Pomarańczowe koszulki aktualnie przywdziewa dwóch byłych zawodników eNHy (Kapela i Furmanek), a dwóch kolejnych było przymierzanych do eNHy (Stepaniak i Bielski). W początkowym okresie meczu nie działo się zbyt wiele, dopiero w 7 minucie Chowaniec wykorzystał niezdecydowanie rywala i było 1:0. W 12 minucie eNHa straciła Wałaszka, który doznał kontuzji. Sześć minut później Stepaniak z Bielskim (o ironio!) rozklepali rywala i był remis. eNHa objęła prowadzenie, gdy podanie Warszyckiego sfinalizował Wochnik, a radość z prowadzenia trwała 7 minut. W 31 minucie wyrównał mocnym strzałem Marczak. Błyskawiczną bramką odpowiedział Petkun, ale w 34 minucie Pumasi po raz trzeci doprowadzają do remisu po strzale Żurka. W końcówce obie drużyny mają świetne sytuacje. Kapela broni strzał Górki, a Marczak przegrywa z Górką. W ostatniej minucie eNHa spróbowała wycofać bramkarza, ale mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.

 

MK Team – OIRP Kraków 10:2 (4:1)

(Szubartowski 6, Karaś 3, Batko – Kiełbowicz, Spalik)

MK Team: Ginter – Doniec, Karaś, Szubartowski, Batko, Jurczyk, Goraj

OIRP Kraków: Lolo – Śmiłek, Kiełbowicz, Ryt, Spalik, Wątrobiński, Łanoszka, Budzik, Nartowski, Mirek, Sacha

Goście rozpoczęli mecz mocno rozkojarzeni (być może nowymi koszulkami MK Teamu) i po dwóch bliźniaczych akcjach w 2 minucie było 2:0 po golach Szubartowskiego i Karasia. Szybko odpowiedział Spalik, ale w 6 minucie  trafił znów Szubartowski. Przewaga MK Teamu była zauważalna, ale nie można powiedzieć by stłamsili rywala, niemniej w 22 minucie było 5:1. OIRP Kraków zaliczył fatalny okres między 32 a 35 minutą tracąc wówczas pięć bramek. Na dwie minuty przed końcem rozmiary porażki zmniejszył Kiełbowicz. Zwycięstwo MK Teamu nie podlega dyskusji, ale po takiej grze OIRP na pewno nie zasłużył, by przegrać aż ośmioma bramkami. Bohaterem spotkania był Szubartowski, który po dwóch ligowych kolejkach ma już dziesięć bramek na koncie.

 

Hattrick – Pawia-ny 3:4 (2:3)

(Rybski 2, Gruszczyński – Prusak 2, Bujas, Ciuśniak)

Żółte kartki: Gajoch, Walerowski i Barański (Hattrick) oraz Błachut (Pawia-ny)

Hattrick: Gajoch – Walerowski, S. Nowak, Rybski, Barański, Staszel, Gruszczyński

Pawia-ny: Chrząszcz – Prusak, Bujas, Ciuśniak, Paweł Ochel, Popielak, Błachut, Smoleń, Maślanka, Filak

To było dopiero trzecie w historii spotkanie tych drużyn, ale już teraz z pewnością można stwierdzić, że obie ekipy raczej nie zaprojektują wspólnego szalika z herbami. W pojedynku najlepszych asystentów poprzedniej edycji lepiej zaczął Ciuśniak i było 0:1 w 5 minucie. Dziesięć minut później bardzo precyzyjnie z przedłużonego karnego strzelił Prusak, ale błyskawicznie odpowiedział Gruszczyński. Pawia-ny znów prowadziły dwoma golami gdy Gajocha pokonał Bujas, ale Hattrick złapał kontakt po golu Rybskiego. Jeszcze przed przerwą mógł podwyższyć Prusak, ale Jego strzał z przedłużonego rzutu karnego ładnie obronił Gajoch. Gospodarze doprowadzili do upragnionego remisu w 28 minucie po golu Rybskiego. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Prusak dwie minuty później, który popisał się przepięknym wolejem z niemal zerowego konta po wyrzucie piłki od bramkarza. Później nikt nie śmiał przebić wyczynu Króla Strzelców Dywizji B i ostatecznie Pawia-ny wydarły rywalom z gardła trzy punkty.

Piątka kolejki: Adrian Pieczonka (Złote Chłopaki) – Piotr Królikowski (Venatores FC), Rafał Wochnik (eNHa), Maciej Szubartowski (MK Team), Andrzej Prusak (Pawia-ny)

Zawodnik kolejki: Andrzej Prusak (Pawia-ny) – właśnie takiego meczu brakowało Pawia-nom w poprzedniej edycji by awansować do Dywizji A.

Rodzinnerestauracje.pl rozkładają Banzai na łopatki w trzy minuty

W najciekawszym meczu drugiej kolejki Rodzinnerestauracje.pl pokonały Banzai i przewodzą ligowej tabeli. Tuż za Nimi są gracze Konkretu, którzy w ciągu dwóch dni wygrali dwa spotkania – z DRUG-onami i Microtecem. Pozostałe dwa spotkania to niespodzianki: DRUG-ony ograły Czyste Buty, a Drink Team Spartę Kraków.

 

DRUG-ony – Konkret 2:8 (1:2)

(Ślusarczyk 2 – Gruszka 2, Pawlik 2, Czarny 2, Guban, Ogar)

Żółte kartki: Napora i Gruszka (obaj Konkret)

DRUG-ony: Płatek – Buksa, Rogóż, Skiba, Herduś, Ślusarczyk, Pancerz

Konkret: B. Szewczyk – Mączka, Stanula, Napora, Czarny, Zelek, Guban, Gruszka, Pawlik, Ogar, Domingos

DRUG-ony popełniły w tym meczu kilka błędów. Po pierwsze miały tylko dwóch rezerwowych, po drugie próbowały grać otwarty futsal, po trzecie skutecznie obniżały sobie nawzajem morale. Jeszcze na początku pomagał słupek, ale w 10 minucie było 0:2. W 14 minucie bramkę kontaktową strzelił Ślusarczyk i wydawało się, że Aptekarze wrócą do gry. Nie wrócili. W 26 minucie było 1:5 i po zawodach. Potem bramkę strzelił Ślusarczyk, ale tak otwarta gra pachniała dwócyfrówką. Ostatecznie skończyło się na dubletach Czarnego, Pawlika i Gruszki i gładkim zwycięstwie Mączki i spółki.

 

Czyste Buty – DRUG-ony 2:3 (1:1)

(Sz. Kluza, Gruszecki – M. Zaczyk, L. Zaczyk, Rogóż)

Żółta kartka: Sagan (Czyste Buty)

Czyste Buty: Cerazy – D. Łęcki, K. Łęcki, Gruszecki, Cebula, Sz. Kluza, M. Kluza

DRUG-ony: Płatek – Rogóż, Skiba, Krygowski, Przesór, Ślusarczyk, Świderek, L. Zaczyk, M. Zaczyk

DRUG-ony nauczone doświadczeniem z poprzedniego meczu skupiły się głównie na destrukcji i opłaciło się to. Po jednym z przejęć M. Zaczyk przebiegł przez całe boisko i wpakował piłkę do siatki w 11 minucie. Czyste Buty błyskawicznie wyrównały za sprawą Gruszeckiego i gracze Czystych Butów mogli zrobić podwójną kołyskę, gdyż niedawno ojcami zostali Cebula (po raz drugi) oraz D. Łęcki. Gdy w 21 minucie Sz. Kluza ładnym strzałem wykończył podanie od brata zrobiło się 2:1, ale tym razem to Aptekarze popisali się szybką ripostą wyrównując po golu Rogóża. W 31 minucie kiepskie krycie przy rzucie rożnym wykorzystał L. Zaczyk i zaczęło pachnieć niespodzianką. DRUG-ony wyśmienicie się broniły i dowiozły wynik do końca wygrywając po raz pierwszy w historii nad drużyną Czystych Butów.

 

Drink Team – Sparta Kraków 4:3 (1:0)

(P. Cholewicki 2, Żaba, M. Mroczek – samobójcza – Sieprawski 2, Ł. Grabski)

Drink Team: Szala – Rajek, Krężęl, Włodarz, P. Cholewicki, Żaba

Sparta Kraków: M. Mroczek – Gruchała, Grabiec, Kaczmarczyk, Filo, Sieprawski, T. Grabski, Ł. Grabski

To się nazywa odrobienie lekcji! Po zeszłotygodniowym mancie od Rodzinnychrestauracji.pl, wydawało się, że przyjście w sześciu na mecz przeciwko Sparcie to murowany wpierdol. Drinki postawiły autobus w bramce, a kontry głównie grali na uwolnienie. Sparta nie potrafiła się przebić, a na domiar złego w 15 minucie pechowo piłkę do własnej siatki skierował M. Mroczek (tu przydałby się VAR, goalline i wróżba syberyjskiego szamana). Kolejną kontrę Drink Team wyprowadził w 28 minucie i było 2:0 po golu Żaby. Paradoksalne bramka pobudziła Spartę. W dwie minuty wyrównał Sieprawski, a w 36 minucie debiut w NALF bramką uczcił Ł. Grabski. Sparta niepotrzebnie chciała dobić rywala, bo 30 sekund później wyrównał P. Cholewicki. Sparta zaryzykowała i na minutę przed końcem straciła kolejnego gola. Nie wystarczyło czasu by odrobić straty i niespodzianka stała się faktem.

 

Banzai – Rodzinnerestauracje.pl 3:4 (1:1)

(Marcin Raźny, Bętkowski, Sikora – Pohl, Białka, Linczowski, Piotr Ochel)

Żółte kartki: Ziętara i Bętkowski (Banzai) oraz Pohl (Rodzinnerestauracje.pl)

Banzai: Oszczypała – Marcin Raźny, Mateusz Raźny, D. Zając, Bętkowski, Sikora, Warszawa, Ziętara

Rodzinnerestauracje.pl: Palion – Pohl, Piwowarczyk, Kowal, Białka, Linczowski, M. Knapik, Piotr Ochel

Już w drugiej kolejce mieliśmy starcie Mistrza z Wicemistrzem Nowej Huty. Co więcej Rodzinnerestauracje.pl są Wicemistrzem głównie dlatego, że nie potrafił w spotkaniach z Banzai chociaż punktu. Początek był niemrawy, a wynik otworzył Sikora dopiero w 14 minucie. Tuż przed przerwą na rajd zdecydował się Palion, a Jego strzał na raty dobił Białka i był remis. To co się zdarzyło w ciągu pierwszych trzech minut drugiej połowy wstrząsnęła Banzai. W 23 minucie było już 1:4. Banzai zaczęło grać bez bramkarza, ale długo nic się działo. Dopiero w 38 minucie bramkę zdobył Marcin Raźny, a w 40 minucie gola strzelił Bętkowski. Na więcej nie starczyło czasu i Rodzinnerestauracje.pl rewanżują się rywalowi za porażki z poprzedniej edycji.

 

Microtec – Konkret 1:7 (0:2)

(Nowakowicz – Piekarczyk 2, Gruszka 2, Stanula, Czarny, Pawlik)

Microtec: Ofiarski – Mularczyk, Wandasz, Walczyk, Musiał, Kraj, Nowakowicz, Czepirski, Paluch, Stawiarz

Konkret: Szewczyk – Stanula, Napora, Czarny, Guban, Ogar, Piekarczyk, Gruszka, Pawlik, Domingos, Mączka

Starcie Microtecu z Konkretem rozpoczęło się nie najlepiej dla beniaminka, bowiem już w 3 minucie gola zdobył Piekarczyk. Długo gra była wyrównana, a grunt pod nogami Gospodarzy zaczął się palić gdy na 0:2 podwyższył w 16 minucie Stanula. Tuż po przerwie gola kontaktowego strzelił Nowakowicz, ale Microtec chyba za bardzo i za szybko się otworzył. W 32 minucie było 1:5 i zaczęło się oczekiwanie na końcowy gwizdek. Jeszcze w samej końcówce po bramce dołożyli Gruszka i Piekarczyk i Konkret kasuje sześć punktów w dwa dni.

 

Piątka kolejki: Sergiusz Palion (Rodzinnerestauracje.pl) – Adam Żaba (Drink Team), Wojciech Gruszka (Konkret), Michał Zaczyk (DRUG-ony), Piotr Ochel (Rodzinnerestauracje.pl)

Zawodnik kolejki: Adam Żaba (Drink Team) – kierowca autobusu, który zatrzymał Spartę Kraków.