Miesiąc: kwiecień 2017

Rogóż na siódemkę!

Sparta Kraków i DRUG-ony stają się co raz bardzie przewidywalne. Obie drużyny zgodnie wygrały swoje mecze choć Spartanie mogli to zrobić w bardziej zdecydowany sposób. Niskie rozmiary Ich zwycięstwa wykorzystały DRUG-ony, które dzięki rozmiarom zwycięstwa nad Venatores FC objęły prowadzenie w tabeli. Cieszą się też Żarłacze, które odniosły pierwszą wygraną w rozgrywkach oraz Pumasi, którzy pokonali Wybrzeże Klatki Schodowej.

 

TBR – Groteska – Żarłacze 1:4 (1:0)

(Piątek – Sobesto 2, Antoszewski, Czajczyk)

TBR – Gorteska: Rogula – Sochacki, Piątek, Popławski, Walicki, Furmanek

Żarłacze: Dzięgiel – Klęk, W. Panek, Sobesto, Antoszewski, Szymański, Wszelaki, Czajczyk

To spotkanie w 5. kolejce Dywizji B rozpoczęło się bardzo niemrawo. Drużyny jakby próbowały rozgryźć siebie nawzajem, nikt nie chciał zaryzykować i zdecydowanie zaatakować. Po kilku minutach Żarłacze wydawały się przeważać jednak prowadzenie objęła Groteska po celnym uderzeniu Piątka. Żarłacze bardzo wzięli sobie to do serca i zaczęli jeszcze bardziej przeważać już w drugiej połowie. Doprowadzili do wyrównania za sprawą Antoszewskiego w 24 minucie. Chwilę później Walicki w znakomitej sytuacji trafił w słupek, w odpowiedzi Sobesto dał prowadzenie Gościom. Od tej pory gra była kontrolowana przez nich i mogliśmy oglądać tylko kilka zdecydowanych ataków Groteski. Żarłacze odniosły tym samym pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach.

 

WKS Futsal Team – Pumas Kraków 2:4 (0:3)

(Gęborek, Rajczyk – Leśniak, Konopka, Dadouch, Lenart)

Żółta kartka: Lenart (Pumas Kraków)

WKS Futsal Team: Myjak – Wójcik, Świerczyński, Habdas, Gęborek, Możdżeń, Fijoł, Rajczyk, Kot

Pumas Kraków: Brzostkiewicz – Leśniak, Pyciak, Konopka, Żurek , Dadouch, Lenart, Marczak, Salwin

Tutaj mogliśmy się spodziewać zaciętego spotkania jednak tak nie było bo od początku przeważali Pumasi. Dopieli swego  w 8 minucie – wynik otworzył Dadouch. Już minutę później Lenart stwierdził że nie może być gorszy i podwyższył wynik na 2:0 dla Pumasów. Kolejne 2 minuty później dołączył do nich Leśniak i tym sposobem Pumasi po pierwszej połowie schodzili z bardzo pewnym 3:0. Druga połowa wydawała się być przez nich kontrolowana, jednak zmęczenie dawało się we znaki a i WKS zaczął tworzyć ładne konstruktywne akcje co w końcu przyniosło efekt w postaci bramki kontaktowej. Gęborka. WKS przejął inicjatywę, ale to Konopka zdobył gola i na 7 minut przed końcem prowadzili 4:1. WKS mimo usilnych starań stać było tylko na ślicznego gola Rajczyka i będzie musiał się jeszcze napocić by wystąpić w grupie mistrzowskiej.

 

Sparta Kraków – Drink Team 3:1 (1:0)

(Sieprawski 2, Gruchała – K. Cholewicki)

Żółta kartka: Sieprawski (Sparta Kraków)

Sparta Kraków: M. Mroczek – Gruchała, Kawula, Sieprawski, Kaczmarczyk, Grabiec

Drink Team: Szala – K. Cholewicki, P. Cholewicki, Włodarz, Rajek, Połednik, Bień, Lis, Żaba

 

To spotkanie pomiędzy Spartą Kraków a Drink Team było niezwykle zacięte, zwłaszcza na samym początku. Długo musieliśmy czekać na otwarcie wyniku – obie drużyny narzuciły sobie bardzo szybkie tempo, ale nikt nie mógł pokonać bramkarza rywali. Pierwsza bramka padła dopiero w 15 minucie a jej autorem był Gruchała. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy Sparta wydawała się delikatnie przeważać. W drugiej połowie co raz bardziej można było zauważyć rosnącą przewagę Sparty, która w końcu przypieczętowała to golami. W 27 minucie i 29 minucie dwukrotnie trafiał Sieprawski. 2 minuty później bramkę kontaktową strzelił dla Drink Team’u K. Cholewicki dopiero w 31 minucie. Co ciekawe ta bramka przerwała fenomenalną passę M. Mroczka, który pozostawał niepokonany przez 122 minuty!. Sparta odniosła kolejne zwycięstwo, ale zbyt niskie by utrzymać się na pozycji lidera.

 

Venatores FC – DRUG-ony 2:12 (1:4)

(Markuszewski, Ciuruś – Rogóź 7, Góra 2, Czaja, Ślusarczyk, Kobos)

Venatores FC: Pakuła – M. Kopacz, Ciuruś, Włuka, Markuszewski, Gorak, Zimowski, Luengo, S. Mroczek, D. Mroczek

DRUG-ony: Płatek – P. Knapik, Rogóż, Sikba, P. Zając, Czaja, Kubas, Góra, Ślusarczyk, Kobos

Mecz miał jednego bohatera, a numer jego cztery. Rogóż rozpoczął kanonadę od hattricka, którego skompletował już w 14 minucie. Przepięknym strzałem z dużego palca odpowiedział Markuszewski, ale DRUG-ony kontynuowały swój popis. W 29 minucie, po bramce Czai zdobytej glową, było już nawet 1:9. Wówczas gola zdobył Ciuruś, ale Rogóż nie powiedział ostatniego słowa i kontynuował rozwałkę. Ostatecznie Aptekarze zaliczyli drugą dwucyfrówkę w edycji i dzięki bramce strzelonej przez Górę udało się Im objąć prowadzenie w tabeli.

 

Piątka kolejki: Dawid Brzostkiewicz (Pumas Kraków) – Tomasz Konopka (Pumas Kraków), Artur Sobesto (Żarłacze), Rafał Rogóż (DRUG-ony), Jakub Sieprawski (DRUG-ony)

Zawodnik kolejki: Rafał Rogóż (DRUG-ony) – pierwszy w historii DRUG-on z siedmioma golami w meczu ligowym.

Nie ma już niepokonanych w Dywizji A!

Początek rundy rewanżowej mocno zaskoczył – kroczące pewnie po mistrzostwo Banzai MMA skomplikowalo sobie życie przegrywając z Czystymi Butami. Skorzystał z tego Bidfood, który ograł eNHę. Za porażkę w pierwszej rundzie zrewanżował się Konretowi MK Team, który wskoczył na czwartą pozycję.

 

Banzai MMA – Czyste Buty 3:6 (0:2)

(Warszawa, Bętkowski, Konrad – D. Nowak 3, K. Łęcki, D. Łęcki, D. Szewczyk)

Banzai MMA: Jamka – Konrad, Marszycki, Sikora, Bętkowski, Mateusz Raźny, Marcin Raźny, Ziętara, Oszczypała, Prusak, Warszawa

Czyste Buty: D. Szewczyk – Cebula, D. Łęcki, K. Łęcki, Sagan, Kluza, Gruszecki, D. Nowak

 

To spotkanie od samego początku zapowiadało się bardzo interesująco. Tak też było, bowiem szybką i agresywną grę prowadziły obie drużyny już od pierwszego gwizdka. Na początku Banzai nacierało i szukało szansy na bramkę jednak nie mogli skonstruować na tyle dobrej akcji by zaskoczyć czujną obronę Czystych Butów. Ich niemoc uwidoczniła się jeszcze bardziej gdy stracili 2 bramki w ciągu dwóch minut i tym samym po pierwszej połowie Czyste Buty prowadziły 2:0. Już minutę po rozpoczęciu drugiej połowy D. Nowak podwyższył wynik na 3:0. Minutę później Banzai wróciło do gry i strzeliło bramkę kontaktową autorstwa Konrada. Bramka ta doczekała się odpowiedzi rywali w postaci dwóch kolejnych bramek D. Nowaka. Gra z wycofanym bramkarzem przyniosła Banzai MMA dwie bramki w końcówce, ale zostali skarceni przez D. Szewczyka i to Goście mają trzy punkty więcej. Tym samym historia powoli zatacza koło, bo w poprzedniej edycji Banzai MMA przegrało również z Czystymi Butami.

 

 

MK Team – Konkret 3:2 (1:1)

(Szubartowski 2, Kępka – Stanula, Domingos)

Żółta kartka: Dybała (Konkret)

Mk Team: Guliński – Michta, Kępka, Szubartowski, Nawrot, Karaś, Doniec

Konkret: Dybała – Zelek, Mączka, Stanula, Rzepecki, Fernandes, Concia, Domingos

 

To było kolejne spotkanie tego dnia które można opisać słowami: zacięte, szybkie i agresywne. Nie oglądaliśmy za dużo finezji za to dużo zażartej walki pomiędzy rywalami. W 7 minucie gola dla Konkretu zdobył Stanula. 6 minut później wyrównał Szubartowski. Konkret zyskiwał przewagę w środku pola i 4 minuty po rozpoczęciu drugiej połowy udało im się ponownie wyjść na prowadzenie. W 30 minucie wyrównał jednak Szubartowski. Od tej pory Konkret na dobre przejął inicjatywę i sporo atakował, jednak stać ich było tylko na obijanie słupków i poprzeczki bramki rywali. Niewykorzystane okazje musiały się zemścić i tak się stało – zwycięskiego gola w 35 minucie strzelił Szubartowski i Konkret tego dnia uległ MK Team’owi 3:2.

 

eNHa – GLOB-BUS Bidfood Kraków 3:8 (2:5)

(Kostur 2, Chalcarz – Linczowski 2, Piwowarczyk 2, Flank 2, W. Kopacz, Otrębski)

eNHa: P. Gibas – Górka, Ludwig, Kostur, Chalcarz

GLOB-BUS Bidfood Kraków: M. Knapik – Linczowski, Piwowarczyk, Flank, W. Kopacz, Otrębski

eNHa przychodząc bez zmiany nie miała wielkich szans na korzystny rezultat, zwłaszcza, że mecz rozpoczął się od gola Linczowskiego. Potem to eNHa miała przewagę co udokumentowała golami Chalcarza i Kostura. Bidfood otrząsnął się dość szybko, bo tylko minuty potrzebował by ponownie prowadzić 2:3. Goście do przerwy strzelili jeszcze dwa gole, ale na początku drugiej połowy Kostur trafił po raz drugi. eNHa wyraźnie opadła z sił i Bidfood skarcił ją jeszcze trzema golami. Zwycięstwo jest tym cenniejsze, bo w obliczu porażki Banzai MMA tracą do lidera dwa punkty.

 

Piątka kolejka: Konrad Guliński (MK Team) – Maciej Szubartowski (MK Team), Dariusz Nowak (Czyste Buty), Konrad Linczowski (GLOB-BUS Bidfood Kraków), Maciej Piwowarczyk (GLOB-BUS Bidfood Kraków)

Zawodnik kolejki: Dariusz Nowak (Czyste Buty) – rozłożył na łopatki Banzai MMA

Banzai MMA wygrywa pierwszą rundę w Dywizji A!

Zakończyła się pierwsza runda rozgrywek w Dywizji A i Banzai MMA ma już pięć punktów przewagi nad Bidfoodem, którego pokonała w bezpośrednim pojedynku. Trzecie miejsce zajmują Czyste Buty, które upokorzyły Hattricka, który rozgaszcza się na dnie ligowej tabeli. Brązowi medaliści tracą do bezpiecznej pozycji już pięć punktów po tym jak eNHa po widowiskowym spotkaniu ograła Konkret.

 

GLOB-BUS Bidvest Kraków – Banzai MMA 1:3 (1:1)

(Piwowaczyk – Marcin Raźny, Mateusz Raźny, Marszycki)

GLOB-BUS Bidvest Kraków: M. Knapik – W. Kopacz, Linczowski, Piwowarczyk, Otrębski, Koźlak

Banzai MMA: Jamka – Oszczypała, Marcin Raźny, Mateusz Raźny, Sikora, Marszycki, Warszawa

Starcie lidera z wiceliderem, starcie Mistrza Nowej Huty z wicemistrzem, nie można było wymarzyć sobie lepszego meczu na zakończenie rundy. Banzai MMA już od początku miało więcej z gry, ale bardzo dobrze bronił M. Knapik. W 10 minucie Piwowarczyk przepchał Marszyckiego (!) i płaskim strzałem pokonał Jamkę. W odpowiedzi, w 18 minucie Mateusz Raźny urwał lewą stroną i doprowadził do remisu. Druga połowa rozpoczęła się od słupka Piwowarczyka, ale Bidfood był spychany do co raz głębszej defensywy. Marcin Raźny przytomnym strzałem w 25 minucie daj prowadzenie Gościom, a sześć minut później podwyższył Marszycki. Mimo, że więcej bramek nie padło to Banzai MMA miało mecz pod kontrolą, a wybitnie ułatwiła zbyt indywidualna i przewidywalna gra Bidfoodu. Banzai MMA kończy rundę z kompletem punktów, będąc równocześnie na autostradzie do mistrzostwa, a Bidfood ma materiał do przemyśleń.

 

Konkret – eNHa 3:4 (2:1)

(Zelek 2, Mączka – J. Górski 2, Krężołek, Chalcarz)

Żółta kartka: Nowakowicz (eNHa)

Konkret: B. Szewczyk – Mączka, Chadaj, Stanula, Zelek, Rzepecki, Czarny, Dybała

eNHa: P. Gibas – Warszycki, Górka, Pandy-Szekeres, Wałaszek, Ludwig, J. Górski, Chalcarz, Nowakowicz, Krężołek

Beniaminkowie stworzyli doprawdy wyśmienite widowisko, które obfitowało w sytuacje podbramkowe. Konkret już w 3 minucie został zaskoczony przez Krężołka, a eNHa miała kolejne sytuacje bramkowe. Miał je również Konkret, ale brakowało zarówno precyzji i szczęścia by pokonać P. Gibasa. Odmieniło się pod koniec pierwszej połowy gdy dwukrotnie trafił Zelek. W drugiej eNHa prowadziła grę, ale lepsze sytuacje miał Konkret, który seryjnie marnował kontry. W 25 minucie najlepszy na boisku J. Górski zaliczył przechwyt nr 500 w meczu i bez pytania huknął w okienko. Odpowiedział Mączka, które strzał zrykoszetował i było 3:2. eNHa postawiła wszystko na jedną kartę i opłaciło się – w 38. Minucie wyrównał Chalcarz, a trzy punkty Gościom dał J. Górski na minutę przed końcem wykorzystując podanie Górki.

 

Hattrick – Czyste Buty 2:16 (0:9)

(Chachlowski 2, Walerowski – samobójcza – K. Łęcki 5, M. Kluza 5, Cebula 3, Sz. Kluza, D. Łęcki)

Hattrick: Gajoch – Chachlowski, Walerowski, Mikrut, Gruszczyński

Czyste Buty: D. Szewczyk – K. Łęcki, D. Łęcki, M. Kluza, Sz. Kluza, Cebula

Wynik niezupełnie oddaje to co działo się na boisku. To nie Hattrick był taki słaby – po prostu zatrzymanie M. Kluzy i K. Łęckiego wymagałoby zaangażowania SWATu. Już po 9 minutach było 0:7 i doprawdy ciężko było dopatrywać się błędów Hattricka – Czyste Buty strzelały gole z taką łatwością z jaką Natalia Przybysz wykonuje aborcje. Do przerwy było 0:9, a do kanonady włączył się Cebula. Druga połowa rozpoczęła się od gola Chachlowskiego, który miał jeszcze kilka dobrych sytuacji, ale na stanowisku był D. Szewczyk. Pod drugą bramką natomiast bez zmian – M. Kluza, K. Łęcki, okazjonalnie któryś z kolegów i piłka w siatce. Przy stanie 1:14 cudownym lobem popisał Chachlowski, ale Hattrick zaliczył najwyższą porażkę w historii i kończy rundę na ostatniej pozycji w tabeli.

 

Piątka kolejki: Paweł Gibas (eNHa) – Marcin Raźny (Banzai MMA), Marcin Kluza (Czyste Buty), Jakub Górski (eNHa), Konrad Łęcki (Czyste Buty)

Zawodnik kolejki: Jakub Górski (eNHa) – łatwiej jest wejść z rowerem, zakupami i plecakiem do 501 i skasować bilet niż odebrać Mu piłkę.

Cztery drużyny już się zameldowały w ćwierćfinale!

Po drugiej serii spotkań znamy już czterech ćwierćfinalistów, a są nimi: GLOB-BUS Bidfood Kraków, MK Team, Czyste Buty i Banzai MMA. O pozostałe cztery miejsca walczy jeszcze siedem drużyn. Dalej nie znalazła się ekipa z Dywizji B, która byłaby w stanie pokonać drużynę z elity, choć w tej kolejce mieliśmy tylko trzy takie pojedynki.

 

Grupa A

Z walki o awans odpadła tylko drużyna Groteski, która uległa WKS Futsal Team. W drugim spotkaniu, po fantastycznej walce Konkret podzielił się punktami z Hattrickiem.

 

WKS Futsal Team – TBR-Groteska 9:2 (3:0)

(Gęborek 2, Habdas 2, Rajczyk, Świerczyński, K. Wójcik, D. Dudek, Walicki – samobójcza – Kurczanik, Gilewski)

WKS Futsal Team: Myjak – Rajczyk, Habdas, Fijoł, Świerczyński, K. Wójcik, D. Dudek, Gęborek

TBR-Groteska: Rogula – Piekarski, Popławski, Walicki, Kurczanik, Furmanek, Gilewski

Obie drużyny przed tygodniem rywalizowały w pojedynku ligowym i trzeba przyznać, że TBR-Groteska pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. WKS nie chciał powtórki tego horroru i od razu docisnął rywala – już w 2 minucie gola zdobył Gęborek. Gospodarze konsekwentnie zdobywali teren i w 30 minucie było 4:0. Wówczas pierwszą bramkę dla Aktorów zdobył Kurczanik i Goście się otworzyli. Okazało się to błędem, gdyż kontrataki Wybrzeża Klatki Schodowej były wypieszczone zarówno, gdy były to akcje zespołowe czy fantastyczna akcja Rajczyka. W 36 minucie było 9:1, a w ostatniej minucie drugą bramkę dla Gości zdobył debiutujący Gilewski.

 

Konkret – Hattrick 4:4 (1:1)

(Fernandes 2, Domingos, Stanula – Walerowski, Mikrut,  Rybski, Bałchan)

Konkret: Dybała – Domingos, Mączka, Fernandes, Stanula, Czarny, Concia, Rzepecki, Melero Garcia

Hattrick: Gajoch – Walerowski, Mikrut, Rybski, Barański, Makuła, Gruszczyński, Bałchan

Świetne widowisko stworzyły obie drużyny, gdzie rolę uciekających pełnił Konkret (który czterokrotnie prowadził!), a goniących Hattrick (cztery razy wyrównywał!). Rozpoczęło się od bramki Fernandesa w 11 minucie, na którą odpowiedział strzałem ze szpica Rybski (nie jest Panowie łatwo jak dwóch graczy w jednej drużynie ma ten sam numer). Konkret prowadził po raz drugi w 28 minucie gdy stoickim spokojem wykazał się Stanula. Wyrównał Walerowski, który korzystając z tego, że rywale słodko pospali się w polu karnym przelobował Dybałę. Minutę później znów trafił Fernandes, ale tym razem odpowiedział Mikrut. Czwarte prowadzenie Konkretowi dał Domingos w 36 minucie i już się wydawało, że dowiozą je do końca, ale na 40 sekund przed końcem nie niepokojony przez nikogo Bałchan przebiegł 20 metrów i doprowadził do remisu.

 

Grupa B

Z grupy B awans na pewno wywalczy GLOB-BUS Bidfood Kraków, który przeprowadził egzekucję na Venatores FC. W drugim spotkaniu DRUG-ony pokonały Greek Trade i wydaje się, że są bliżej fazy pucharowej.

 

GLOB-BUS Bidfood Kraków – Venatores FC 21:2 (8:0)

(Koźlak 9, Linczowski 8, Piwowarczyk, M. Knapik, Flank, Zych – samobójcza – Zimowski, M. Kopacz)

Żółta kartka: Ciuruś (Venatores FC)

Czerwona kartka: Zych (Venatores FC, 38. minuta – akcja ratunkowa)

GLOB-BUS Bidfood Kraków: M. Knapik – Linczowski, Flank, Piwowarczyk, W. Kopacz, Koźlak

Venatores: Pakuła – Ciuruś, Zimowski, M. Kopacz, Zych

Mecz nie zapowiadał się jako wyrównane starcie i już pierwsze minuty pokazały, że to będzie strzelanie do jednej bramki. Linczowski z Koźlakiem urządzili sobie prawdziwą strzelecką fiestę aplikując rywalowi w sumie aż 17(!) trafień. Dla Mistrza Nowej Huty trafiali nawet obaj bramkarze (choć Flank akurat cały mecz grał w polu). Pomarańczowych stać było tylko na honorowe bramki Zimowskiego i M. Kopacza. Największym pechowcem meczu został Zych, który nie dość, że strzelił samobója to jeszcze został wyrzucony z boiska za akcje ratunkową. Bidfood nie okazał litości i zdekompletowanemu rywalowi strzelił jeszcze cztery gole.

 

DRUG-ony – Greek Trade 5:1 (3:0)

(Maślejak 2, Rogóż, Skiba, Ślusarczyk – Mariusz Zgoda)

DRUG-ony: Płatek – P. Knapik, Rogóż, Skiba, Maślejak, Ślusarczyk

Greek Trade: Michał Zgoda – Mariusz Zgoda, Curyło, Ciosek, Mazur, Topka, Michałowski, Kuc, Błaszczyk

DRUG-ony błyskawicznie zdominowały rywala i w 7 minucie po golach Maślejaka i Ślusarczyka było 2:0. Aptekarze nie zwalniali tempa – ciągły napór przynosił kolejne bramki i w 29 minucie było 5:0. Okazji do podwyższenia nie brakowało, ale DRUG-onom zacięły się celowniki. Do głosu zaczął wówczas dochodzić Greek Trade, ale tylko Mariusz Zgoda był w stanie pokonać Płatka i Gości by awansować będą musieli pokonać GLOB-BUS Bidfood Kraków.

 

Grupa C

Zwycięstwo w grupie C zapewnił sobie MK Team, który odprawił eNHę, która powalczy o drugą lokatę. Jej rywalem będzie Drink Team, który nie dał szans Pumasom.

 

Drink Team – Pumas Kraków 12:3 (5:1)

(Żaba 6, Mucha 5, Włodarz – Lenart 3)

Drink Team: Szala – Drożdżewski, Lis, Mucha, Włodarz, Połednik, Żaba

Pumas Kraków: Leśniak, Pyciak, Żurek, Lenart

Pumasi przystąpili do meczu w czwórkę i bez bramkarza (choć to ostatnie to nie nowość). Drinki natomiast zagrały bez braci Cholewickich, ale godnie zastąpili Ich Żaba i Mucha. Pumasi grali bardzo ostrożnie, ale już w 5. minucie napoczął Ich Żaba. Lenart błyskawicznie odpowiedział pięknym strzałem z dystansu, ale Drinki miały bardzo dużą przewagę. Po raz drugi objęły prowadzenie po pięknym lobie Muchy w 9 minucie i mecz w zasadzie zamienił się w pojedynek strzelecki między Muchą i Żabą, przerywany co jakiś czas przez Lenarta. Pierwszy hattricka skompletował Żaba w 20 minucie, a w 23 wyczyn skopiował Mucha. Drinki miały niepodważalną przewagę, ale trzeba przyznać, że mimo wszystko Pumasi bardzo rozsądnie się bronili. Ostatecznie skończyło się na dziewięciu bramkach przewagi, które dają Drinkom realne szanse w walce o ćwierćfinał.

 

MK Team – eNHa 9:3 (5:2)

(Szubartowski 4, Karaś 2, Kępka 2, Głowa – J. Górrski 2, Krężołek)

MK Team: Szczepaniak – Doniec, Karaś, Szubartowski, Głowa, Kępka, Michta

eNHa: P. Gibas – Warszycki, Pandy-Szekeres, J. Górski, Chalcarz, Nowakowicz, Krężołek

Co z tego, że dla MK Teamu było to drugie spotkanie dnia – Niebiescy w ciągu sześciu minut załadowali trzy gongi rywalom ustawiając mecz. Goście otrząsnęli się i w 15 minucie do siatki trafił J. Górski, ale błyskawicznie Szubartowski odpowiedział dwoma golami. J. Górski jeszcze przed przerwą trafił po raz drugi, ale bramki Głowy i Kępki w 24 minucie przesądziły, kto wygra ten mecz. W 35 minucie trzecią bramkę dla eNHy zdobył Krężołek, ale ponownie Niebiescy odpowiedzieli ze zdwojoną mocą. Gracze eNHy dosłownie jeździli na dupach, ale MK Team był po prostu mocniejszy i zasłużenie wygrał, choć wydaje się, że nieco za wysoko.

 

Grupa D

W grupie D już wszystko jest jasne – w ćwierćfinale zagrają Czyste Buty i Banzai MMA, które odniosły swoje drugie zwycięstwa. Należy jednak przyznać, że w obu meczach zarówno Żarłacze, jak i Sparta wysoko zawiesiły rywalom poprzeczkę.

 

Żarłacze – Czyste Buty 3:6 (1:3)

(Matera 3 – K. Łęcki 3, Cebula 2, M. Kluza)

Żarłacze: Dzięgiel – Antoszewski, Szymański, Panek, Matera

Czyste Buty: D. Szewczyk – K. Łęcki, Sz. Kluza, M. Kluza, D. Łęcki, Sagan, Gruszecki, Cebula

Już od pierwszych minut K. Łęcki dryblował jak zły i w 8 minucie miał dwie bramki na koncie. Matera zdobył wówczas bramkę kontaktową, ale nie zmieniło to przebiegu gry. Po bramkach Cebuli i M. Kluzy zrobiło się 1:4 w 24 minucie. Chwilę później K. Łęcki pięknie trafił w okno, a chwilę później dograł piłkę Cebuli i było 1:6. Żarłacze, a zwłaszcza Matera nie złożyły broni, i zdołały jeszcze strzelić rywalom dwie bramki, ale nie zmieniło to faktu, że Czyste Buty zagrają w fazie pucharowej, a dla Żarłaczy stawką trzeciego meczu będzie honor.

 

Banzai MMA – Sparta  Kraków 2:0 (1:0)

(Mateusz Raźny, Marcin Raźny)

Żółta kartka: Bąk (Sparta Kraków)

Banzai MMA: Jamka – Sikora, Konrad, Marcin Raźny, Mateusz Raźny, Prusak, Warszawa, Oszczypała, Bętkowski

Sparta Kraków: M. Mroczek – Kułaga, Gruchała, Grabiec, Kaczmarczyk, Filo, Kawula, Bąk

Ten mecz był w największym skrócie pojedynkiem między Jamką, a M. Mroczkiem. Obie drużyny grały raczej ostrożnie w obronie, ale gdy już przechodziły do ofensywy to bramkarze wykazywali się prawdziwym kunsztem, szczególnie lubując się w bronieniu strzałów z metra. Pierwszą bramkę zdobył Mateusz Raźny w 15 minucie. Drugą zdobył Jego brat, który zaskoczył wszystkim tym, że nie przywalił ile fabryka dała, ale plasowanym uderzeniem zmieścił piłkę przy słupku. Tym samym Banzai MMA przyklepało sobie awans do ćwierćfinału wyrzucając z jednocześnie rozgrywek Spartę Kraków.

Skróty i sankcje dyscyplinarne

Zapraszam do zapoznania się ze skrótami 6. kolejki Dywizji A oraz 2. kolejki fazy grupowej Pucharu Ligi

Czyste Buty – GLOB-BUS Bidfood Kraków

WKS Futsal Team – TBR-Groteska

Konkret – Hattrick

GLOB-BUS Bidfood Kraków – Venatores FC

DRUG-ony – Greek Trade

Żarłacze – Czyste Buty

Banzai MMA – Sparta Kraków

W następnej serii spotkań będą pauzować:

Janusz Rybski (Hattrick) – 3. żółta kartka w rozgrywkach

Carlos Domingos (Konkret) – 3. żółta kartka w rozgrywkach

Grzegorz Zych (Venatores FC) – czerwona kartka za akcje ratunkową

 

Banzai MMA i Bidfood uciekają reszcie stawki

Banzai MMA i Bidfood uciekają reszcie stawki – po wygranych z Konkretem i Czystymi Butami mają odpowiednio 6 i 4 punkty przewagi nad trzecim miejscem. Dalej zwycięstwa nie może odnieść Hattrick – tym razem musiał uznać wyższość MK Teamu.

 

MK Team – Hattrick 5:4 (3:1)

(Kępka 2, Karaś, Nawrot, Szubartowski – Makuła 2, Gruszczyński, Mikrut)

Żółta kartka: Rybski (Hattrick)

MK Team: Guliński – Doniec, Karaś, Nawrot, Szubartowski, Głowa, Michta, Kępka

Hattrick: Gajoch – Walerowski, Mikrut, Rybski, Barański, Makuła, Gruszczyński, Bałchan

Hattrick przystąpił do meczu z marszu, po kosztownym pojedynku z Konkretem w Pucharze Ligi, ale początek był bardzo wyrównany. Dopiero w 7 minucie Kępka potężnie uderzył z dystansu i było 1:0. MK Team poszedł za ciosem i  w 17 minucie było już 3:0. Równo z syreną Gruszczyński wykorzystał rzut karny, ale w 24 minucie Kępka podwyższył na 4:1. Hattrick nie poddał się i po dwóch bramkach Makuły w 33 minucie było tylko 4:3. Jeszcze w tej samej minucie gola wślizgiem zdobył Szubartowski i było 5:3. Hattrick ponownie złapał wiatr w żagle i po strzale Mikruta w 39 minucie Goście złapali kontakt. Na więcej zabrakło czasu i brązowy medalista poprzedniej edycji dalej okupuje ostatnią pozycję w tabeli.

 

Konkret – Banzai MMA 1:3 (1:0)

(Domingos – Marcin Raźny, Marszycki, Bętkowski)

Żółta kartka: Domingos (Konkret)

Konkret: Dybała – Czarny, Fernandes, Mączka, Domingos, Stanula, Concia, Melero Garcia, Rzepecki, Zelek

Banzai MMA: Jamka – Oszczypała, Warszawa, Sikora, Mateusz Raźny, Marcin Raźny, Prusak, Konrad, Marszycki, Bętkowski

Dla obu drużyn było to drugie spotkanie tego dnia i trzeba dodać, że spotkania pucharowe nie były spacerkami. Konkret przystąpił do tego spotkania po 45 minutach przerwy, a Banzai MMA z marszu i widać było, że podopieczni Mączki są nieco świeżsi. Udowodnili to już 6 minucie, gdy Domingos sfinalizował dogranie Stanuli. Obie drużyny miały szanse na bramki, ale znakomicie spisywali się Dybała i Jamka. Banzai MMA złapało drugi oddech, ale nie mogło nic zdziałać aż do 27 minuty gdy wyrównał Marszycki, a trzy minuty później z dystansu kropnął Marcin Raźny i było 1:2. Ostatnie minuty Konkret zagrał z bramkarzem w polu, ale generowało to więcej zagrożenia pod Ich bramką niż w polu karnym Jamki. Potwierdzone to zostało w ostatnich sekundach, gdy zwycięstwo Banzai MMA przypieczętował wtoczeniem piłki do pustaka Bętkowski.

 

Czyste Buty – GLOB-BUS Bidfood Kraków 4:7 (1:5)

(K. Łęcki 2, Cebula, M. Kluza – Koźlak 2, Petho 2, Janas 2, Linczowski)

Żółte kartki: D. Łęcki (Czyste Buty) oraz Janas (GLOB-BUS Bidfood Kraków)

Czerwona kartka: D. Łęcki (Czyste buty, 34. minuta – za drugą żółtą)

Czyste Buty: D. Szewczyk – Cebula, M. Kluza, Sz. Kluza, D. Łęcki, K. Łęcki, Gruszecki, Sagan

GLOB-BUS Bidfood Kraków: Flank, M. Knapik – Linczowski, W. Kopacz, Koźlak, Petho, Janas, Piwowarczyk

Drużyna Mistrzów Nowej Huty postanowił rozstrzygnąć ten mecz jak najszybciej i już w 2 minucie Koźlak zdobył bramkę kolejki. Jego koledzy poszli za ciosem i w 10 minucie było 0:4. Dopiero wówczas Czyste Buty zaskoczyły. Bramki Cebuli, M. Kluzy i K. Łęckiego przedzieliła bramka Linczowskiego i w 30 minucie było tylko 3:5. Rozpędzające się Czyste Buty zostały zatrzymane przez samych siebie, bo w 34 minucie za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał D. Łęcki, a Bidfood natychmiast wykorzystał grę w przewadze, a potem błyskawicznie podwyższył na 3:7. Czystym Butom na otarcie łez została jedynie piękna bramka K. Łęckiego.

 

Piątka kolejki: Tadeusz Jamka (Banzai MMA) – Marcin Raźny (Banzai MMA), Mateusz Kępka (MK Team), Krzysztof Petho (GLOB-BUS Bidfood Kraków), Radosław Makuła (Hattrick)

Zawodnik kolejki:  Krzysztof Petho (GLOB-BUS Bidfood Kraków) – Jego umiejętności rosną w postępie geometrycznym

Skróty oraz rozkład jazdy na przyszły tydzień

Zacznijmy od skrótów:

Pumas Kraków – DRUG-ony

Venatores FC – Sparta Kraków

TBR-Groteska – WKS Futsal Team

Konkret – GLOB-BUS Bidfood Kraków

Drink Team – Żarłacze

11 kwietnia 2017 (wtorek)

20.00 Żarłacze – Czyste Buty (mecz pucharowy)

20.45 GLOB-BUS Bidfood Kraków – Venatores FC (mecz pucharowy)

21.30 WKS Futsal Team – TBR-Groteska (mecz pucharowy)

12 kwietnia 2017 (środa)

20.00 Drink Team – Pumas Kraków (mecz pucharowy, boisko A)

20.00 Konkret – Hattrick (mecz pucharowy, boisko B)

20.45 MK Team – Hattrick (mecz ligowy, boisko A)

20.45 Banzai MMA – Sparta Kraków (mecz pucharowy, boisko B)

21.30 Konkret – Banzai MMA (mecz ligowy, boisko A)

21.30 Czyste Buty – GLOB-BUS Bidfood Kraków (mecz ligowy, boisko B)

22.15 MK Team – eNHa (mecz pucharowy, boisko A)

22.15 DRUG-ony – Greek Trade  (mecz pucharowy, boisko B)

13:0 po raz drugi z rzędu!

DRUG-ony i Sparta Kraków nie zwalniają tempa i aplikują swoim rywalom w sumie aż 25 bramek. Goniący Ich Drink Team odprawił Żarłaczy, a w ostatnim meczu TBR-Groteska mimo heroicznej postawy uległa WKS Futsal Team.

 

Venatores FC – Sparta Kraków 0:13 (0:3)

(Kawula 4, Sieprawski 3, Bąk 3, Filo, Kaczmarczyk, Grabiec)

Venatores FC: Zimowski – Markuszewski, Ciuruś, Goraj, Luengo, M. Kopacz, Włuka, D. Mroczek, S. Mroczek

Sparta Kraków: M. Mroczek – Kułaga, Gruchała, Grabiec, Kaczmarczyk, Filo, Kawula, Bąk, Sieprawski

Czekałem na ten mecz trzy lata by ponownie zarzucić suchym żartem dotyczącym ilości Mroczków na boisku. Jednakże bardziej spektakularny okazał się fakt, że Sparta po raz drugi z rzędu wygrała spotkanie 13:0! W szczegóły spotkania nie będę wchodził by nie pastwić się nad Pomarańczowymi, którzy robili co mogli. W pierwszej połowie jeszcze jakoś się trzymali i tylko dzięki Kawuli było 0:3. Druga to już kosmiczna przewaga Sparty, która imponowała składnymi akcjami i nietuzinkowym wykończeniem akcji jak gdy np. Grabiec zdobył gola lobem głową. W tym meczu Sieprawski pokazał, że idzie nie tylko na króla strzelców, ale i asyst, bo miał ich aż sześć. Warto też dodać, ze aż trzech Spartan zaliczyło hattricki, a bilans bramkowy Żółto-Czarnych może przyprawić o palpitacje serca następnych rywali.

 

Pumas Kraków – DRUG-ony 6:12 (5:4)

(Żurek 2, Lenart 2, Marczak 2 – Rogóż 6, Maślejak 3, Skiba 2, Ślusarczyk)

Pumas Kraków: Brzostkiewicz – Dadouch, Żurek, Leśniak, Pyciak, Marczak, Lenart

DRUG-ony: Płatek – Knapik, Rogóż, Skiba, P. Zając, Maślejak, Ślusarczyk

Niby Maślejak otworzył wynik meczu już w pierwszych sekundach, ale potem Aptekarze wyglądali jak po solidnej dawce chloropromazyny. Żurek, Lenart i Leśniak robili co chcieli i w 11 minucie było 5:1. O dziwo taka terapia szokowa podziała mobilizująco ba gości. Jeszcze przed przerwą dwukrotnie trafił Rogóż i raz Skiba i było tylko 5:4. W 23 minucie wyrównał wyśmienity tego dnia  Rogóż, a DRUG-ony objęły prowadzenie po golu Skiby w 28 minucie. Potem przewaga Gości tylko rosła. W 37 minucie było 5:10, a ostatecznie stanęło na 6:12. DRUG-ony dalej nie straciły punktu w bieżącej edycji, a Pumasi w dwóch ostatnich meczach stracili 25 sztuk, choć nieco Ich usprawiedliwia fakt, ze grali ze zdecydowanie dwiema najmocniejszymi ekipami w lidze.

 

Drink Team – Żarłacze 7:3 (5:1)

(K. Cholewicki 3, Włodarz 2, P. Cholewicki, Lis – Matera 3)

Żółte kartki: Żaba (Drink Team) oraz Matera (Żarłacze)

Drink Team: Szala – Rajek, Drożdżewski, Włodarz, K. Cholewicki, P. Cholewicki, Bień, Lis, Dudziak, Żaba

Żarłacze: Dzięgiel – Antoszewski, Czajczyk, Panek, Matera, Sobesto, Wieszeniewski

Żarłacze przystąpiły do meczu bardzo mocno rozkojarzone. Już w pierwszej minucie gola Im zaaplikował Włodarz, a potem mniej lub bardziej wymuszone błędy doprowadziły do stanu 5:0. Warto to dodać, że bramka P. Cholewickiego na 3:0 mogłaby być ozdobą nie jednej hali.  Jeszcze przed przerwą gola strzelił Matera, który również w 24 minucie pokonał Szalę. Żarłacze próbowały dogonić rywala, ale indywidualne błędy sprawiły, że w 35 minucie było 7:2, a K. Cholewicki miał hattrick na koncie. Wśród Żarłaczy z występu mógł jedynie być zadowolony Matera. Postrach parkietów KLF w 38 minucie również skompletował hattricka, ale to Drinki dopisały sobie punkty.

 

TBR-Groteska – WKS Futsal Team 4:5 (3:1)

(Sochacki, Walicki, Piekarski, D. Dudek – samobójcza – Kot 2, Fijoł 2, Rajczyk)

Żółte kartki: Furmanek (TBR-Groteska) oraz Rajczyk (WKS Futsal Team)

TBR-Groteska: Rogula – Sochacki, Popławski, Walicki, Piekarski, Furmanek, Krzciuk

WKS Futsal Team: Myjak – D. Dudek, Habdas, Rajczyk, Gęborek, Kot, Fijoł, Świerczyński

Groteska naprawdę rozgrywała fenomenalne zawody i w 7 minucie objęła prowadzenie po golu Walickiego. Gospodarze poszli za ciosem i po trafieniach Sochackiego i Piekarskiego było nawet 3:0 w 16 minucie. WKS szybko wziął się do roboty i jeszcze przed przerwą dość fartowną bramkę zdobył Kot. Później były dwa gole Fijoła i remis w 26 minucie. W 29 minucie D. Dudek tak nieszczęśliwie nabiegł na piłkę, że Groteska znów prowadziła. Tak na oko około 60 sekund, bo tylko potrzebował na wyrównanie Kot. Obie drużyny nie zamierzały się zadowolić remisem, ale fortuna była po stronie Wybrzeża Klatki Schodowej. W 38 minucie Rajczyk przymierzył w same widły i to Goście dopisali sobie trzy punkty.

 

Piątka kolejki: Marek Mroczek (Sparta Kraków) – Rafał Rogóż (DRUG-ony), Jakub Sieprawski (Sparta Kraków), Krzysztof Cholewicki (Drink Team), Tomasz Rajczyk (WKS Futsal Team)

 

Zawodnik kolejki: Rafał Rogóż (DRUG-ony) – zaaplikował Pumasom sześć porcji pacyfikianu futsalu.