W najciekawszym meczu inauguracyjnej kolejki Dywizji A NALF Sparta Kraków pokonała Krakowiaka mimo, że przegrywała już czterema bramkami., a Wojciech Bukowicki wkroczył do klubu dwustu trafień w NALF. Pozostałe spotkania nie były aż tak bardzo emocjonujące. Zarówno Hattrick, MK Team i Kromont nie miały większych problemów z zainkasowaniem trzech punktów.
Kromont – SA Dziki 6:2 (3:1)
(Marszycki 2, Pszczoła 2, Mateusz Raźny, Oszczypała – Balawender 2)
Kromont: Jamka – Oszczypała, Bylica, Sikora, Maśko, Marcin Raźny I, Mateusz Raźny, Marszycki, Pszczoła
SA – Dziki: Sadecki – Świech, Petlic, Balawender, Wątek, Mroczka, Ropa, Szpulecki
Spotkanie drużyny Kromontu z SA–Dzikami od początku zapowiadało się bardzo interesująco. Mimo, że goście są beniaminkami w Dywizji A, to mogą sporo namieszać. Nie potwierdzili tego w pierwszych dziesięciu minutach, gdy dali się zaskoczyć Mateuszowi Raźnemu i Pszczole. W 10 minucie udało się SA-Dzikom strzelić bramkę kontaktową ale w ostatniej minucie pierwszej połowy bramkę do szatni strzelił Marszycki. W drugiej połowie Kromont dominował i prowadził 5:1 w 35 minucie po strzałach Marszyckiego i Pszczoły. Rozmiary porażki zmniejszył Balawender, który w 38 minucie zdobył swoją drugą bramkę, ale ostatnie słowo należało do Oszczypały.
Pumas Kraków – MK Team 1:9 (1:4)
(Dadouch – Szubartowski 4, Michta 2, Kępka 2, Goraj)
Pumas Kraków: Żurek, Leśniak, Konopka, Staniszewski, Dadouch, Pająk
MK Team: Żmuda, Ginter – Doniec, Karaś, Głowa, Goraj, Złydaszek, Michta, Szubartowski, Bobek, Kępka
Spotkanie Pumasów z drużyną MK Team było meczem zdecydowanie jednostronnym, choć Pumasi zostali tuż przed sezonem potężnie osłabieni. Mecz otworzył dwiema bramkami Szubartowski, ale szybko odpowiedział Dadouch u jeszcze w piątek minucie wynik był otwarty. Od tej pory MK Team wyraźnie przyspieszył i zdominował grę strzelając bramkę za bramką. Do przerwy prowadzili 4:1 a po przerwie strzelili jeszcze 5 bramek i mieli wiele dogodnych sytuacji (między innymi strzał głową Dońca w 27 minucie. Świetny występ zaliczył Szubartowski, który strzelił 4 bramki a gdyby nie marnował świetnych okazji jakie mu się trafiały w tym meczu to jego dorobek byłby co najmniej podwojony. Bardzo dobre debiuty zaliczyli również Michta i Kępka, którzy strzelili po dwa gole. MK Team rozpoczął od zdecydowanego zwycięstwa, a Pumasi muszą uporządkować grę obronną.
Sparta Kraków – Krakowiak 8:6 (1:2)
(Bukowicki 2, Gruchała 2, Kaczmarczyk 2, Kawula, Bąk – Kociński 2, Walczyk 2, Kita, D. Zajac)
Żółta kartka: Bukowicki (Sparta Kraków)
Sparta Kraków: M. Mroczek – Bukowicki, Gruchała, Kawula, Bąk, Filo, Grabiec, Kaczmarczyk, Szczepański
Krakowiak: Dziura – D. Zając, Gicala, Porębski, Kociński, Walczyk, Kita
Mecz rozpoczął się od trafienia Kocińskiego w 4 minucie, ale później oglądaliśmy bardzo wyrównane spotkanie. Do remisu doprowadził Kawula w 18 minucie, lecz później Krakowiak zaczął odjeżdżać Sparcie. Dwie bramki Walczyka oraz po jednej Kity i Kocińskiego sprawiły, że Krakowiak w 27 minucie prowadził 1:5. Goście nie są przyzwyczajeni do takiego prowadzenie, gdyż w poprzedniej edycji Krakowiak raczej takie straty odrabiał. Bukowicki i Gruchała ostro wzięli się do roboty i w 30 minucie było już tylko 4:5. Druga z bramek Bukowickiego była Jego 200. ligowym trafieniem w NALF. Wydawało się, że po bramce D. Zająca w 32 minucie Krakowiak wróci na właściwie tory, ale Sparta wyraźnie nabrała wiatru w żagle. Bramkę kontaktową zdobył Kaczmarczyk w 34 minucie, a chwilę później było po sześć po mocnym uderzeniu Bąka. Krakowiak jeszcze nie ochłonął, a dostał kolejną bramkę od Gruchały. Zwycięstwo Sparty przypieczętował celnym uderzeniem z rzutu wolnego Kaczmarczyk
Hattrick – Czyste Buty 9:3 (5:2)
(Ziętara 4, Sobczyk 3, Rybski 2 – K. Łęcki 2, Kosek)
Hattrick: Gajoch – Gruszczyńśki, Walerowski, Rybski, Ziętara, Sobczyk
Czyste Buty: P. Gibas – Kosek, D. Łęcki, Sz. Kluza, M. Kluza, K. Łęcki, Figwer, Cebula, Gruszecki
Czyste Buty, które wypączkowały z Pumasów i Supermenów myślały, że w Dywizji A również wygrywa się mecze taktyką podaj K. Łęckiemu i niech się dzieje co chce. Jeszcze w 5 minucie przyniosło to efekt w postaci bramki Koska, ale Hattrick szybko przejrzał rywali i strzelił dwa gole – w 9 minucie było 2:1. Chwilę później wyrównał K. Łęcki, ale Hattrick grał po pierwsze drużynowo, a po drugie fenomenalnie spisywali się Ziętara i debiutujący Sobczyk. Każda kolejna akcja była bardziej widowiskowa i w 38 minucie było nawet 9:2. Czystym Butom należy oddać, że nie odpuściły do końca i udało Im się strzelić trzecią bramkę, ale nie zmieniło to faktu, że Hattrick przekonywująco wygrał. Czyste Buty zaliczyły falstart, ale jeśli zaczną grać drużynowo to ze zdobywaniem punktów nie powinno być problemu.
Piątka kolejki: Tadeusz Jamka (Kromont) – Paweł Sobczyk (Hattrick), Rafał Gruchała (Sparta Kraków), Wojciech Pszczoła (Kromont), Maciej Szubartowski (MK Team)
Zawodnik kolejki: Paweł Sobczyk (Hattrick) – prawdziwe wejście smoka do NALF – trzy bramki i trzy asysty w debiucie.