Miesiąc: grudzień 2015

Szpulecki ratuje remis

W niepełnej ósmej kolejce Dywizji B najciekawszym spotkaniem był starcie ASÓW Zawiszy z SA-Dzikami, która zakończył się niespodziewanym remisem. W pozostałych spotkaniach Bidvest Kraków zdemolował Żarłaczy, a eNHa równie niespodziewanie co zasłużenie uległa Universum.

SA – Dziki – ASY Zawiszy 4:4 (2:3)

(Szpulecki 2, Świech, Petlic – Burnetko, A. Nowak, Moskal, Batko)

Żółte kartki: Sadecki (SA-Dziki) oraz Burnetko, Piwowar, Moskal i Batko (ASY Zawiszy)

Czerwona kartka: Batko (ASY Zawiszy, 29 minuta – za dwie żółte)

SA-Dziki: Ssdecki – Petlic, Stępak, Świech, Szpulecki, Wątek

Asy Zawiszy: D. Figwer, Pietryka – Burnetko, Piwowar, Mikołaj Figwer, Ambrochowicz, A. Nowak, Moskal, Batko, T. Gawęda, G. Gawęda

 

Spotkanie SA-Dzików z ASAMI charakteryzowało szybkie tempo oraz wiele ciekawych akcji od samego początku. W 4 minucie Batko wślizgiem otworzył wynik i zapewnił ASOM prowadzenie. W 11 minucie jego bramka doczekała się odpowiedzi ze strony Szpuleckiego, który pozazdrościł Batce sposobu zdobycia gola i był remis. 15 minuta to dwa szybkie ciosy wymierzone sobie na przemian przez obie drużyny: najpierw trafił Moskal, a potem Świech i było 2:2. Przed końcem pierwszej połowy trafił jeszcze A. Nowak przy biernej postawie obrony SA-Dzików i ASY wchodziły na drugą połowę z jednobramkową zaliczką. Druga część spotkania to naprawdę zacięte widowisko. W 27 minucie Asom udało się podwyższyć wynik na 4:2 ale dwie minuty później z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Batko. Najwyraźniej dodało to skrzydeł SA-Dzikom, którzy mimo to nie wykorzystali gry w przewadze. Najpierw bramkę kontaktową zdobył Petlic, a w 38 minucie wyrównał Szpulecki. Jeszcze w końcówce Petlic trafił w słupek, a Moskal prosto w Sadeckiego i spotkanie zakończyło remisem, który przed meczem zapewne satysfakcjonowałby ASY, ale po spotkaniu na pewno czują niedosyt.

 

Żarłacze – Bidvest Kraków 1:13 (0:6)

(Antoszewski – Piwowarczyk 4, Janas 4, Otrębski 3, W. Kopacz 2)

Żarłacze: Szymański – P. Wałaszek, Hańderek, Wieszeniewski, W. Panek, Antoszewski, Świątek, Połubiński

Bidvest Kraków: P. Knapik – Piwowarczyk, Otrębski, Janas, W. Kopacz, Papież, Sołtysik

Patrząc na potencjały obu drużyn widać było, że szanse na zwycięstwo Żarłaczy są takie same jak to, że Kalisz przegra z anoreksją. Bidvest od razu narzucił szybkie tempo i wyprowadzał atak za atakiem. Pierwszą bramkę już w 1 minucie strzelił Piwowarczyk. Dalej trafiali Otrębski i W. Kopacz. W 16 minucie dobrym strzałem popisał się Janas a w 20 minucie goście dołożyli dwa kolejne trafienia. Druga połowa to ogromna przewaga i skuteczność  graczy Bidvestu oraz niemoc Żarłaczy, którzy robili co mogli by się bronić i strzelić chociaż honorową bramkę. Wydawało się że już im się to nie uda ale w 38 minucie bramkę strzelił Antoszewski i tym samym uratował honor swojej drużyny. Nie zrobiło to jednak większego wrażenia na Bidveście, bowiem w tym momencie miał już trzynaście trafień na koncie. Co ciekawe ponad połowę trafień zapisali sobie byli zawodnicy Żarłaczy czyli Piwowarczyk i Otrębski, którzy nieszczególnie fetowali bramki.

 

eNHa – Universum Kraków 1:6 (0:3)

(Marszałek – L. Zaczyk 2, Cichański 2, M. Zaczyk, Koper)

Żółte kartki: Krężołek (eNHa) oraz L. Zaczyk, Koper i M. Zaczyk (Universum Kraków)

eNHa: Amarowicz – Warszycki, Bąk, Ludwig, Chalcarz, Krężołek, Marszałek

Universum Kraków: Szala – Kuś, Cichański, M. Zaczyk, Koper, L. Zaczyk, Grzegorzek

Universum solidnie odrobiło zadanie domowe i wreszcie solidnie ustawiło defensywę. eNHa waliła głową w mur nie mogąc się przebić przez zasieki postawionej przez L. Zaczyka. Universum objęło prowadzenie po kontrze i błędzie eNHy, który wykorzystał Koper. W pierwszej połowie eNHa jeszcze dwukrotnie ostawiała cyrk w swoim polu karnym i dwukrotnie została za to skarcona. W drugiej połowie gospodarze wzięli się do roboty, ale defensywie Universum nie można było niczego zarzucić. Dopiero w 33 minucie do siatki trafił Marszałek, ale podpalona eNHa dostała jeszcze trzy ciosy i musiała przełknąć gorycz porażki.

 

Piątka kolejki zostanie wybrana po dokończeniu kolejki 2 lutego 2016

 

Skróty spotkań 7. kolejki Dywizji A i B oraz sankcje dyscyplinarne

Zapraszam do zapoznania się ze skrótami meczów 7. kolejki Dywizji A i B

Venatores FC – ASY  Zawiszy

Pumas Kraków – Bidvest Kraków

Universum Kraków – Żarłacze

SA-Dziki – Drug-ony

Sparta Kraków – Krakowiak Financity

Drink Team – Supermeny Kraków

Sankcje dyscyplinarne: Konrad Śmietana (Drug-ony) – pauza w 1 meczu za 3. żółtą kartkę w rozgrywkach

Enigma za nie przystąpienie do meczu 7, kolejki Dywizji B przeciwko eNHa została ukarana punktem ujemnym.

 

Uwaga: Jutro nastąopi aktualizacja terminarza

Łęcki odwraca losy meczu na szczycie

Już chyba nic nie odbierze awansu Pumasom. W 7. kolejce pokonali kolejnego pretendenta po fascynującym meczu i doprawdy ciężko uwierzyć by mogli jeszcze stracić punkty. Pozostałe zespoły z czołówki zainkasowały po 3 punkty: SA-Dziki z łatwością pokonały Drug-onów, a ASY nie bez problemów pokonały Venatores FC. Żarłacze nie wykorzystały szansy na pierwsze punkty i gładko uległy odradzającemu się Universum. W ostatnim spotkaniu eNHa wygrała walkowerem z Enigmą.

 

 

Venatores FC – ASY Zawiszy 3:6 (1:2)

(Heras Gil, Luengo, Okrzos – D. Figwer 2, T. Gawęda, Ambrochowicz, Batko, A. Nowak)

Żółta kartka: Ambrochowicz (Asy Zawiszy)

Venatores FC: Zimowski – K. Wróblewski, Heras Gil, Luengo, Okrzos, Kolegowicz, Rusnarczyk, Aslani, D. Mroczek, M. Kopacz, Włuka

Asy Zawiszy: Kapela- T. Gawęda, D. Figwer, Ambrochowicz, Batko, Piwowar, A. Nowak, Mikołaj Figwer

 

Pierwsze minuty były bardzo wyrównane i mogliśmy oglądać świetną grę z obu stron.  Mecz otworzył ładny gol Batki w 5 minucie. W 12 minucie odpowiedział Luengo, ale w 18 minucie T. Gawęda dał ASOM prowadzenie po pierwszej połowie. W drugiej połowie jego drużyna znacznie się rozpędziła, mimo, że w 23 minucie był jeszcze remis po trafieniu Herasa Gila, a chwile później fatalnie spudłował Asani. Dwa gole D. Figwera dały Asom bezpieczne prowadzenie ale drużyna Venatores bardzo ambitnie walczyła i złapała kontakt w 36 minucie po trafieniu Okrzosa. Końcówka to już przewaga ASÓW udokumentowana bramkami Ambrochowicza i A. Nowaka.

 

Pumas Kraków – Bidvest Kraków 3:2 (0:1)

(Łęcki 2, Leśniak – Janas 2)

Żółte kartki: Papież i Moląg (Bidvest Kraków)

Pumas Kraków: Brzostkiewicz – Żurek, Gruszecki, Leśniak, Pyciak, Konopka, Łęcki, Sowa, M. Kluza, Cebula

Bidvest Kraków: M. Knapik, Flank – W. Kopacz, Sołtysik, Papież, Moląg, Janas, Otrębski, Piwowarczyk, Białka

 

Fenomenalne spotkanie stoczyły ekipy, które jeszcze w Dywizji B nie straciły punktów. Od samego początku dało się wyczuć rangę tego meczu. Oba zespoły weszły w niego bardzo dobrze grając bardzo szybko i nie wpuszczając rywala we własne pole karne. Pierwsza połowa była ze wskazaniem na Bidvest, który udokumentował swoją przewagę trafieniem Janasa. Druga połowa była dużo bardziej emocjonująca. W 27 minucie wynik dla swojej drużyny podwyższył ponownie Janas. Chwilę później piłkę meczową miał na nodze Otrębski, ale fatalnie chybił. W 31 minucie Pumasi w końcu odpowiedzieli golem autorstwa Łęckiego, który w charakterystyczny dla siebie sposób uderzył z dystansu. Tego sygnału brakowało gospodarzom, którzy zyskiwali co raz większą pewność siebie czego dowodem był słupek w 33 minucie a w 34 gol wyrównujący, ponownie autorstwa Łęckiego. Decydujący jak się okazało cios zadał chwilę później zaskakującym strzałem z dystansu Leśniak. Pumasi rozsądnie skupili się na obronie i dowieźli korzystny rezultat do końca.

 

Universum Kraków – Żarłacze 10:1 (4:0)

(L. Zaczyk 5, Koper 3, Grzegorzek, W. Panek – samobójcza – kompletnie nieczytelne nazwisko)

 

Universum Kraków: Szala – Madej, Koper, L. Zaczyk, M. Zaczyk, Grzegorzek, Kuś

Żarłacze: Dzięgiel – Szymański, Świątek, W. Panek, Hańderek, Wieszeniewski, kompletnie nieczytelne nazwisko, Połubiński, P. Wałaszek

 

Żarłacze stanęły przed kolejną okazją do zdobycia pierwszych punktów w lidze gdyż podejmowali nie spisujące się rewelacyjnie Universum. Do około 10 minuty spotkanie było dosyć wyrównane ale szybko się okazało że będzie to mecz całkowicie jednostronny. W 10 minucie pierwszą bramkę dla Universum strzelił L. Zaczek. 4 minuty później padł gol samobójczy autorstwa W. Panka. Pozwoliło to rozpędzić się Universum Kraków, które dziś imponowało nie tylko skutecznością, ale i zgraniem. Nie można odmówić ambicji Żarłaczom, ale tego dnia nie mogli zrobić nic przeciwko Universum, zwłaszcza, że kompletnie nie radzili sobie z L. Zaczykiem. Szczególnej urody było trafienie na 8:1 – cudowny lob na bezradnym Dzięgielem.

 

eNHa – Enigma 5:0, walkower

 

eNHa: Amarowicz – Marszałek, Ludwig, Chalcarz, Ruszkiewicz, Bąk, Krężołek, A. Wałaszek

 

Goście nie stawili się na meczu.

 

SA-Dziki – Drug-ony 15:2 (8:1)

(Musiał 4, Petlic 4, Szpulecki 3, Świech 2, Balawender, Wątek – Wolbiś, P. Zając)

 

Żółte kartki: Świech i Stępak (SA-Dziki) oraz P. Knapik i Śmietana (Drug-ony)

Czerwona kartka: Śmietana (Drug-ony, 39. Minuta – za drugą żółtą)

SA-Dziki: Szpulecki, Petlic, Wątek, Świech, Balawender, Stępak, Musiał

Drug-ony: Płatek – P. Zając, Wolbiś, Śmietana, P. Knapik, Staniek

 

SA-Dziki mimo, że bez bramkarza podeszli do meczu na zdecydowanie za dużym luzie. Słusznie skarcił Ich pięknym uderzeniem z rzutu wolnego Wolbiś w 4 minucie. Dopiero wówczas przyszła chwila refleksji. Wyrównał Petlic, który skutecznie egzekwował rzut karny w 7 minucie, a prowadzenie gospodarzom dał Balawender chwilę później. Z minuty na minutę gospodarze rozpędzali się, a mimo, że Płatek robił co mógł to już w pierwszej połowie wyciągał piłkę z siatki osiem razy. Najbardziej błysnął Musiał, który skompletował hattricka w trzy minuty. Druga połowa nie przyniosła zmiany w obrazie gry. Musiał, Petlic i Szpulecki bezlitośnie wbijali gola za golem, a należy pamiętać, że Petlic nie wykorzystał karnego (tego normalnego). Licznik stanął ostatecznie na piętnastu trafieniach. W końcówce za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Śmietana, a Drug-onom na otarcie łez została bramka P. Zająca.

 

Piątka kolejki: Dawid Brzostkiewicz (Pumas Kraków) – Konrad Łęcki (Pumas Kraków), Maksym Szpulecki (SA-Dziki), Tomasz Gawęda (ASY Zawiszy), Leszek Zaczyk (Universum Kraków)

 

Zawodnik kolejki: Konrad Łęcki (Pumas Kraków) – jak strzela z dystansu to nawet Chuck Norris się uchyla

 

Ścisk w czołówce!

W hitowym spotkaniu 7. Kolejki Dywizji A Kromont wysoko pokonał Aspirantów i wobec zwycięstw Supermenów i Sparty Kraków mamy w grupie mistrzowskiej arcyciekawą sytuacje – wszystkie cztery zespoły mają po 15 punktów. Do ustalenia zwycięzcy fazy zasadniczej potrzebna była mała tabela i dodatkowa mała tabela by ustalić kolejność na miejscach 2. – 4. Zapowiada to niesamowitą końcówkę sezonu. W ostatnim meczu cenne punktu zdobył Hattrick, który może być niemal pewien utrzymania.

 

Sparta Kraków – Krakowiak Financity 2:3 (1:2)

(Bukowicki 2 – D. Zając, Banaś, Gajewski)

Żółte kartki: Krzywda i Gajewski (obaj Krakowiak Financity)

Sparta Kraków: M. Mroczek – Gruchała, Kawula, Filo, Mierzyński, Grabiec

Krakowiak Financity: Dziura – D. Zając, Banaś, Krzywda, Kociński, Porębski, Gajewski, Janus

Obie drużyny postanowiły nie żałować nóg i płuc i od pierwszej minuty oglądaliśmy bardzo szybkie tempo. Przełożyło się ono na bramkę Banasia już w pierwszej minucie. Sparta próbowała przedrzeć się pod bramkę rywali charakterystyczną dla siebie klepą i już 6 minucie doprowadził do remisu Bukowicki strzałem w same widły. Jeszcze przed przerwą prowadzenie Krakowiakowi dał P. Zając mocnym strzałem z dystansu. Sparta zaczęła grać szybszą piłkę, ale nie mogła znaleźć sposobu na Dziurę, a w 29 minucie na 3:1 dla gości podwyższył powracający po kontuzji Gajewski. Błyskawicznie odpowiedział Bukowicki, który mógł niemal od razu doprowadzić do remisu, ale fatalnie chybił. Później akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą, choć znacznie więcej do roboty miał M. Mroczek. W samej końcówce błysnął broniąc przedłużone rzuty karne egzekwowane przez Krzywdę, Gajewskiego i Porębskiego. Ostatecznie do końca spotkania nie oglądaliśmy już trafień i to Krakowiak cieszył się z kolejnego kompletu punktów.

 

Drink Team – Supermeny Kraków 6:12 (2:4)

(M. Nowak 3, P. Cholewicki, K. Cholewicki, Drożdżewski – Szubartowski 5, Pyzio 3, Ziobro 2, Kosek, Fietko)

Żółta kartka: Sałęga (Supermeny Kraków)

Drink Team: Rajek – M. Nowak, K. Cholewicki, P. Cholewicki, Żaba, Drożdżewski

Supermeny Kraków: P. Gibas, Bułka – Fietko, Rubak, Kosek, Sobolewski, Ziobro, Pyzio, Szubartowski, Sałęga

 

Supermeny Kraków miały dużą szanse by wygrać rundę zasadniczą i od razy wzięły się za demontaż rywala. Już w 3 minucie było 0:2 po bramkach Ziobry i Szubartowskiego, ale goście postanowili, że już przyszedł czas na zlekceważenie rywala. W efekcie M. Nowak i Drożdżewski w 3 minuty doprowadzili do remisu, a K. Cholewicki zmarnował świetną sytuację by Drinki objęły prowadzenie. Wówczas żarty się skończyły, a Supermeny prowadzone przez Szubartowskiego i Pyzia raz za razem trafiali do siatki Drink Teamu. W 34 minucie było 3:11, a ozdobą spotkania było drugie trafienie Ziobry po solowej akcji. Końcówka to typowa wolna amerykanka, która pozwoliła M. Nowakowi skompletować hattrick, ale wygrana Supermenów była bezdyskusyjna.

 

MK Team – Hattrick 5:7 (3:1)

(Socha 2, Doniec, Głowa, Gajdur – samobójcza – Groński 2, Ziętara 2, Gruszczyński 2, Makuła)

Żółta kartka: Doniec (MK Team)

MK Team: Satoła – Gębski, Daszek, Wertepny, Socha, Głowa, Goraj, Karas, Doniec

Hattrick: Gajoch – Groński, Ziętara, Gajdur, Walerowski, Bałchan, Rybski, Makuła, Gruszczyński

 

Mimo, że minęły już czasy gdy spotkanie MK Team i Hattricka było bojem o mistrza to mecz nie zawiódł. Obie drużyny zaczęły w bardzo szybkim tempie. Mogliśmy oglądać dobre akcje po obu stronach boiska. W 5 minucie Ziętara otworzył wynik a w 15 minucie wyrównał Socha. MK Team zaczął zyskiwać przewagę i efektem tego było dwubramkowe prowadzenie po pierwszej połowie, które dawało realne nadzieje na utrzymanie. MK Team przespał początek drugiej odsłony – Makuła i Groński doprowadzili do remisu w 25 minucie. W 29 minucie MK Team znów prowadził, ale cieszył się z prowadzenie tylko kilkanaście sekund. Gra zaostrzyła się, a po bramce Ziętary było 4:5. MK Team wyrównał po samobójczym trafieniu Gajdura w 31 minucie. Następne 9 minut obdzieliło by dramaturgią niejedną kolejkę ligową, choć główne skrzypce grała rażąca nieskuteczność. Mecz zakończyłby się remisem, ale Hattrick miał jokera w talii jakim się okazał się Groński. Zawodnik w ostatniej minucie zaliczył gola i bramkę i niemal zapewnił swojej drużynie utrzymanie. MK Team z kolei jest co raz bliżej gry w Dywizji B..

 

Szkoła Aspirantów PSP – Kromont 1:7 (0:1)

(Marszycki – samobójcza – Majcherczyk 3, Oszczypała 2, Konrad, Bienias,)

Szkoła Aspirantów PSP: Łoś – Hanus, Pisarek, Opiłka, Rumik, Omański, Płóciennik, Mróz

Kromont: Jamka – Oszczypała, Konrad, Bienias, Sikora, Maśko, Marcin Raźny, Mateusz Raźny, Marszycki, Majcherczyk

 

Pojedynek aktualnego Mistrza i Wicemistrza Nowej Huty w Futsalu był szlagierem ostatniej kolejki rundy zasadniczej Dywizji A. W pierwszej połowie gra była wyrównana i zacięta, a w 6 minucie pierwszą bramkę dla Kromontu strzelił Bienias i była to jedyna bramka jaką mogliśmy oglądać w pierwszych 20 minutach. Oprócz tego widzieliśmy dużo zaciętej gry w środku pola i prób przedostania się pod pole karne rywala, które były z reguły skutecznie blokowane. Druga połowa to już pełna dominacja Kromontu który narzucił swój styl gry i dominował strzelając dużo bramek. Jeszcze w 22 minucie Marcin Raźny fatalnie spudłował w sytuacji sam na sam, a w 24 minucie Bienias trafił w słupek, ale później Aspiranci nie mieli zbyt wiele do powiedzenia W 26 minucie dwa ładne gole zdobył Majcherczyk. W 30 minucie Kromont strzelił sobie samobójczą bramkę, ale oprócz tego to gospodarze walili prosto w idealnie ustawiającego się Jamkę. W 31 minucie Majcherczyk skompletował hattricka, a później na boisko wpadł rozjuszony Oszczypała i dołożył dwa kolejne trafienia. Wynik tuż przed końcem ustalił Konrad. Mimo, że przed tym meczem Aspiranci byli liderami to ta porażka, a właściwie jej rozmiary zepchnęły Ich za podium.

 

Piątka kolejki: Marek Mroczek (Sparta Kraków) – Maciej Szubartowski (Supermeny Kraków), Mateusz Majcherczyk (Kromont), Mateusz Groński (Hattrick), Dariusz Zając (Krakowiak Financity)

 

Zawodnik kolejki: Mateusz Majcherczyk (Kromont) – sprawił, że Aspiranci nie wyjechali na mecz.

Skróty spotkań 3. kolejki Pucharu Ligi i sankcje dycyplinarne

Zapraszam do zapoznania się ze skrótami spotkań 3. kolejki Pucharu Ligi

Bidvest Kraków – Drink Team

Żarłacze – ASY Zawiszy

Sparta Kraków – Drug-ony

Torpedy 2010 Kobierzyn – eNHa

SA-Dziki – Kromont

Supermeny Kraków – Enigma

MK Team – Universum Kraków

Sankcje dyscyplinarne:

Karol Czaja (Drug-ony) – pauza w 1 meczu za czerwoną kartkę za faul taktyczny

Tomasz Krzysztof (Enigma) – pauza w 1 meczu za trzecią żółtą kartkę w rozgrywkach

Faza grupowa zakończona!

Zakończyliśmy fazę grupową Pucharu Ligi. W tej edycji grono zespołów z Dywizji A zostało przetrzebione znacznie bardziej, bo ćwierćfinale nie zobaczymy aż trzech drużyn z najwyższej klasy rozgrywkowej: Drink Team, Hattricka i MK Teamu. Spośród drużyn drugiego frontu, które wywalczyły awans są natomiast: Bidvest Kraków, SA-Dziki i eNHa.

 

Grupa A

Tryumf w grupie A gracze Krakowiaka zapewnili sobie deklasując graczy Venatores FC. Swojej szansy na awans z drugiego miejsca nie wykorzystał MK Team, który nie wygrał z Universum Kraków

 

Krakowiak Financity – Venatores FC 17:1 (8:0)

(Kociński 5, D. Zając 4, Kobiałka 3, Gajewski 2, Porębski 2, Janus – Ciuruś)

Krakowiak Financity: Dziuba – Krzywda, D. Zając, Gajewski, Porębski, Kobiałka, Kociński, Janus

Venatores FC: K. Wróblewski – Zimowski, Okrzos, Kolegowicz, Asani, Luengo, Ciuruś, M. Kopacz, D. Mroczek, Rusnarczyk, Di Giusto

Na początku nic nie zapowiadało takiego pogromu, choć Krakowiak co prawda lepiej wszedł w mecz i już w 3 minucie dobrym strzałem popisał się D. Zając. Po 10 minutach było już 4:0 i Venatores FC zaczeli pogrążać się w swojej bezsilności. Przeprowadzali mało składnych akcji i w zasadzie rzadko byli w posiadaniu piłki w przeciwieństwie do rozpędzonego rywala. Do bramki K. Wróblewskiego piłka wpadła raz za razem i gospodarze zrobili sobie przerwę dopiero przy stanie 15:0, gdy znudzonego Dziurę pokonał Ciuruś. Krakowiak w końcówce dorzucił jeszcze dwie bramki i z niecierpliwością czeka ćwierćfinału. Warto nadmienić, że królem polowania został Kociński, który trafiał do siatki pięć razy.

 

MK Team – Universum Kraków 8:8 (3:2)

(Głowa 3, Socha 3, Wertepny, Gębski – L. Zaczyk 5, D. Mucha 3)

Żółta kartka: Koper (Universum Kraków)

MK Team: D. Karaś, Głowa, Socha, Wertepny, Gębski

Universum Kraków: Szala – Kuś, M. Zaczyk, D. Mucha, Koper, L. Zaczyk

Mecz rozpoczął się od szybkiego prowadzenia drużyny MK Team za sprawa strzału zza pola karnego Sochy. Później była wyrównana walka w środku pola i żadna drużyna nie mogła strzelić gola. Dopiero MK Team podwyższył na 2:0 w 15 minucie, ponownie za sprawą Sochy. W ciągu minuty D. Mucha doprowadził do remisu, ale jeszcze przed przerwą trafił Głowa. W 24 minucie wyrównał D. Mucha, ale po kolejnych bramkach Głowy MK Team odskoczył na 5:3. Jeszcze w 30 minucie było 6:4, ale w szał seryjnego strzelania bramek wpadł L. Zaczyk. Za Jego sprawą pierwszy bramkowy remis (6:6) oglądaliśmy w 33 minucie. Wydawało się, że bramka Sochy w 37 przechyli szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy, ale L. Zaczyk odmienił sytuację w 39 minucie i było 7:8. MK Team uratował remis ostatniej minucie po trafieniu Wertepnego.

Grupa B

 

W grupie B niewiadomą było tylko to czy Kromont czy SA-Dziki wyjdą z drugiego miejsca, bo ciężko było się spodziewać miażdżącego zwycięstwa którejś z ekip. W meczu o trzecie miejsce zwycięstwo odnieśli Pumasi.

UKS Bagry Kraków – Pumas Kraków 4:10 (1:3)

(Kordeczka 2, Gałązka, Staniszewski – Kluza 4, Grudzień 2, Sowa 2, Leśniak 2)

UKS Bagry Kraków: Pałka – Cendry, P. Mucha, Staniszewski, Janik, Kordeczka, Gołyński, Gałązka

Pumas Kraków: Szewczyk – Łęcki, Grudzień, M. Kluza, Sowa, Pyciak, Leśniak, Żurek

 

Pumas Kraków byli niewątpliwie faworytem tego spotkania ale Bagry ambitnie go rozpoczęły i przeprowadzały składne akcje. Jedna z nich skończyła się golem w 9 minucie autorstwa Staniszewskiego. W ten właśnie sposób Bagry otworzyły ten mecz jednak po tej bramce Pumasi w końcu zaczęli grać solidniej i zyskiwali przewagę zarówno na boisku jak i na tablicy z wynikiem. W 17 minucie doprowadzili do wyrównania po uderzeniu M. Kluzy a przed końcem pierwszej połowy prowadzili już 3:1. W drugiej połowie boisko już należało do Pomarańczowych. W 26 minucie było 1:6 i dopiero wówczas Bagry nieco przejęły inicjatywę. Bramki Kordeczki i Gałązki zostały jednak przedzielone trafieniami M. Kluzy i Grudnia i było 4:8 w 38 minucie. Goście postanowili pożegnać się z Pucharem Ligi z przytupem, bo w końcówce jeszcze podkręcili tempo i ostatecznie dobili do dwucyfrówki.

 

SA-Dziki – Kromont 5:9 (1:3)

(Balawender 3, Petlic 2 – Majcherczyk 2, Pszczoła 2, Oszczypała, Sikora, Marcin Raźny, Marszycki, Bienias)

Żółte kartki: Petlic (SA-Dziki) oraz Oszczypała (Kromont)

SA-Dziki: Sadecki – Świech, Petlic, Wątek, Balawender, Stępak, Mroczka

Kromont: Jamka – Oszczypała, Konrad, Pszczoła, Sikora, Marcin Raźny, Mateusz Raźny, Marszycki, Majcherczyk, Bienias

Pierwsze 15 minut to wyrównana gra z lekką przewagą Kromontu, który objął prowadzenie w 10 minucie po golu Marcina Raźnego. Później Kromont przycisnął i w krótkim czasie Majcherczyk dwa razy pokonał Sadeckiego. Pierwszą połowę zakończyło trafienie Balawendera. Uważna gra Mistrza Nowej Huty zaowocowała kolejnymi bramkami i w 31 minucie było 1:5. Wówczas obie drużyny pozwoliły sobie na nieco więcej strzelając w zasadzie na zmianę. Pozwoliło to co prawda podrasować indywidualne statystyki Petlicowi i Balawenderowi, ale zwycięstwo Kromontu, jak i awans obu ekip do ćwierćfinału pozostał niezagrożony.

 

Grupa C

W grupie C bez niespodzianek. Sparta Kraków wygrała zarówno grupę i jak ostatnie spotkanie. Supermeny Kraków gładko pokonały Enigmę, a niewysoka porażka ze Spartą Kraków w 1. kolejce pozwoliła Im gładko awansować z drugiego miejsca.

 

Sparta Kraków – Drug-ony 9:5 (3:1)

(Bukowicki 4, Gruchała 2, Filo 2, Kawula – Kubas 4, Śmietana)

Żółta kartka: Wolbiś (Drug-ony)

Czerwona kartka: Karol Czaja (Drug-ony, 18. Minuta – faul taktyczny)

Sparta Kraków : Grabiec – Bukowicki, Gruchała, Mierzyński, Kawula, Filo

Drug-ony: Płatek – P. Knapik, Wolbiś, Śmietana, P. Zając, D. Panek, Karol Czaja, Kubas

 

Sparta Kraków już przed meczem była niemal pewna awansu i to Drug-ony przystąpiły do tego meczu bardzo zdeterminowani. Już w 1 minucie objęli prowadzenie po składnej akcji i golu Śmietany. Gra była bardzo wyrównana ale w końcu Sparta zaczęła grać swoje i w 13 minucie po golu Filo doprowadziła do wyrównania. Następnie w 15 i 16 minucie dwa szybkie i ładne gole zdobył Gruchała. W 18 minucie za faul taktyczny ukarany został Karol Czaja z Drug-onów i wydawało się że bez swojego asa gości czeka sromotna porażka. W 25 minucie wynik dla Sparty podwyższył Bukowicki, ale wśród gości ciężar gry wziął na swoje barki Kubas i w 30 minucie. Nie spodobało się to Bukowickiemu, który dwukrotnie pokonał Płatka i w 33 minucie było 6:3. Końcówka to dość chaotyczna wymiana ciosów z obu stron, w której z bardzo dobrej strony pokazał się głównie Kubas. Sparta Kraków wygrała grupę i czeka na rywala w ćwierćfinale, a Drug-ony żegnają się z rozgrywkami z podniesionymi głowami.

 

Supermeny Kraków – Enigma 7:2 (3:2)

(Kosek 2, Sobolewski 2, Szubartowski 2, Pyzio – Krzysztof, Curyło)

Żółta kartka: Krzysztof (Enigma)

Supermeny Kraków: Bułka, P. Gibas – Rubak, Kosek, Sobolewski, Ziobro, Pyzio, Szubartowski

Enigma: Kamil Czaja, Skorupa, Krzysztof, Skuciński, Curyło, Hałtas, Gumółka

 

Enigma nie ułatwiała zadania rywalowi i objęła prowadzenie po trafieniu Krzysztofa w 8 minucie. Szybko wyrównał Pyzio, ale goście ponownie trafili do siatki. Tym razem za sprawą Curyły. Gdy wydawało się, że Enigma dowiezie prowadzenie do końca pierwszej połowy Sobolewski strzelił dwie bramki i zrobiła się 3:2. Druga połowa rozpoczęła się od trafienia Koska i toczyła się pod dyktando gospodarzy, choć należy oddać gościom, że dzielnie się bronili. W końcówce zabrakło Im jednak sił by zatrzymać Szubartowskiego i Koska i Supermeny Kraków cieszyły się z trzech punktów, które pozwoliły Im awansować do ćwierćfinału z drugiego miejsca w grupie.

 

Grupa D

W zasadzie tylko cud mógł sprawić by z grupy D awansował więcej niż jeden zespół. Aspiranci zakończyli rozgrywki grupowe trzecim zwycięstwem, a ASY odniosły swą pierwszą pucharową wygraną i zajęły drugie miejsce w grupie, ale z trzema punktami nie zawojowały tabeli drużyn z 2. miejsc.

 

Żarłacze – ASY Zawiszy 2:4 (0:1)

(Hańderek, P. Wałaszek – Batko 3, Ambrochowicz)

Żarłacze: Dzięgiel – Szymański, W. Panek, Hańderek, Antoszewski, P. Wałaszek

ASY Zawiszy: Kapela, Pietryka – A. Nowak, Mikołaj Figwer, Piwowar, T. Gawęda, Moskal, D. Figwer, Batko, Burnetko, Ambrochowicz

Przed meczem większe szanse na awans miały Żarłacze, ale to ASY lepiej rozpoczęły mecz. Dowodem tego jest gol w 7 minucie po ładnym uderzeniu Batko. Od tej pory ASY wyprowadzały składne akcje a Żarłacze próbowały kontrować. W pierwszej połowie jednak już nie oglądaliśmy więcej bramek. Na początku drugiej połowy w 23 minucie pięknym uderzeniem popisał się P. Wałaszek, wyrównując stan meczu. Chwilę później ASY prowadziły po trafeniu Ambrochowicza, ale Hańderek nie czekał z ripostą nawet kilkunastu sekund i było 2:2. Gra była dynamiczna i wyrównana ale znów zaczęły przeważać ASY, czego dowodem były obijane słupki bramki rywala w 29 i 30 minucie. W 32 minucie zamienili tą przewagę na bramkę Batki a pod koniec przypieczętowali zwycięstwo kolejnym trafieniem tego zawodnika.

 

Hattrick – Szkoła Aspirantów PSP 3:6 (1:2)

(Walerowski, Makuła, Gruszczyński, – Łoś 5, Jasiński)

Żółta kartka: Ziętara (Hattrick)

Hattrick: Gajoch – Ziętara, Groński, Walerowski, Makuła, Gruszczyński

Szkoła Aspirantów PSP: Rumik – Horawa, Łoś, Jasiński, Opiłka, Mróz, Płóciennik

 

Aspiranci tradycyjnie nie czekali na rywala i postanowili go zdominować od samego początku. Udowodnili to już w 2 minucie gdy Łoś po raz pierwszy pokazał jaki z Niego drapieżnik. Ten właśnie gracz podwyższył w 7 minucie, ale błyskawicznie odpowiedział Gruszczyński. Gra bardzo się wyrównała i do końca pierwszej połowie nie oglądaliśmy już więcej bramek. W drugiej Aspiranci znów przejęli inicjatywę i doprowadzili do stanu 5:1 na swoją korzyść w 32 minucie. Hattrick robił co mógł by zmiejszyć dystans do rywala ale zbliżył się do niego tylko na dwie bramki w 38 minucie po golach Makuły i Walerowskiego, ale w końcówce zwycięstwo gościom zapewnił niezmordowany Łoś.

 

Grupa E

 

Grupę E wygrał Bidvest Kraków, który w pokonanym polu zostawił Drink Team. W drugim spotkaniu eNHa wysoko pokonała Torpedy 2010 Kobierzyn dzięki czemu również zameldowała się w ćwierćfinale.

 

Bidvest Kraków – Drink Team 5:2 (2:0)

(Pohl 2, Otrębski 2, Janas – Burczyk 2)

Żółte kartki: Białka i Piwowarczyk (Bidvest Kraków) oraz Rajek (Drink Team)

Bidvest Kraków: M. Knapik – Białka, Moląg, Janas, Papież, W. Kopacz, Otrębski, Piwowarczyk, Sołtysik, Pohl

Drink Team: Pastucha – Drożdżewski, R. Mucha, K. Cholewicki, P. Cholewicki, Burczyk, M. Nowak, Peroń, Żaba, Rajek

Skomplikowana sytuacja w grupie sprawiła, że Bidvest nie mógł zlekceważyć rywala zwłacza, że Drink Team występuje wśród elity nowohuckiego futsalu. Początek spotkania to nieśmiałe próby przeniesienia się pod pole karne rywala w wykonaniu obu drużyn. Gra była dosyć wyrównana z lekkim wskazaniem na Drink Team, ale zmieniło się to w 13 minucie kiedy Pohl pokonał Pastuchę. Od tej pory Bidvest zaczął przeważać i już 4 minuty później w podobny sposób po dobrym rozegraniu ze stałego fragmentu gry zdobyli drugą bramkę, tym razem autorstwa Otrębskiego. Pierwsza połowa szybko się skończyła a druga zaczęła od mocnego uderzenia. Burczyk zaskoczył bramkarza Bidvestu strzałem z połowy boiska praktycznie natychmiast po gwizdku wieszczącym rozpoczęcie drugiej połowy. Gracze Bidvestu byli mocno zdezorientowani, ale szybko uspokoił Ich Otrębski, który podwyższył na 3:1. 7 minut później Drink Team złapał ponownie kontakt po kolejnym uderzeniu Burczyka. Ostatnie minuty należały już do Bidvestu, który nie dał złudzeń rywali i po bramkach Janasa i Pohla wyrzucił ekipę Żaby z Pucharu Ligi.

 

eNHa – Torpedy 2010 Kobierzyn 13:6 (8:2)

(Pal 3, A. Wałaszek 3, Krężołek 3, Ludwig, Chalcarz, Górka, B. Kowalski – samobójcza – B. Kowalski 2, Komasiak 2, Grotyński, Kozień)

eNHa: Amarowicz – Pal, Ludwig, A.Wałaszek, K. Gibas, Marszałek, Krężołek, Chalcarz, Górka

Torpedy 2010 Kobierzyn: Galas – B. Kowalski, Komasiak, Grotyński, Kozień

 

Już przed spotkaniem eNHa wiedziała, że musi wygrać to starcie jak najwyżej by awansować do ćwierćfinału Jednak nie zaczęło się dobrze bo w 8 minucie stracili bramkę – ładnym strzałem pod porzeczkę z rzutu wolnego popisał się B. Kowalski. Ten sam piłkarz wpakował piłkę tym razem do swojej bramki jeszcze w tej samej minucie. Od tej pory eNHa przyspieszyła i grała naprawdę solidnie. 7 strzelonych z rzędu bramek w tym aż 3 w jednej (osiemnastej) minucie oraz dobra postawa bramkarza to telegraficzny skrót pierwszej połowy. eNHa tradycyjnie przy swoim wysokim prowadzeniu stwierdziła, że czas odrobinę fuszerki. W efekcie w 31 minucie było 8:4. Później nastąpił okres wyrównanej gry zakończony wynikiem 10:6 w 35 minucie. Dopiero w końcówce eNHa znów podwinęła rękawy i dołożyła trzy gole autorstwa Pala, Krężołka i A. Wałaszka (wszyscy ci gracze skompletowali hattricki) ustalając wynik na 13:6.

Skróty spotkań 6. kolejki Dywizji A i B, harmonogram 3. kolejki PL oraz sankcje dyscyplinarne

Zapraszam do zapoznania się ze skrótami spotkań 6. kolejki Dywizji A i B:

ASY Zawiszy – Drug-ony

Bidvest Kraków – Enigma

UKS Bagry Kraków – eNHa

Venatores FC – Żarłacze

Drink Team – Hattrick

Krakowiak Financity – MK Team

Szkoła Aspirantów PSP – Supermeny Kraków

Poniżej harmonogram spotkań ostatniej kolejki fazy grupowej Pucharu Ligi
8 grudnia (wtorek)
20.00 Bidvest Kraków – Drink Team
20.45 Żarłacze – ASY Zawiszy
21.30 Sparta Kraków – Drug-ony
22.15 eNHa – Torpedy 2010 Kobierzyn
9 grudna (środa)
Boisko A (po lewej)
20.00 Supermeny Kraków – Enigma
20.45 SA-dziki – Kromont
21.30 MK Team – Universum Kraków
Boisko B
20.00 Hattrick – Szkoła Aspirantów PSP
20.45 UKS Bagry Kraków – Pumas Kraków
21.30 Krakowiak Financity – Venatores FC
W ostatniej kolejce obrodziło w czerwone kartki i dlatego pauzy czekają:

Krzysztofa Bartosa (Krakowiak Finanacity) – 2 mecze pauzy (3. kolejka Pucharu Ligi i 7. kolejka Dywizji A)

Tomasza Złydaszka (MK Team) – 1 mecz pauzy (3. kolejka Pucharu Ligi)

Dawida Paprotę (UKS Bagry Kraków) – 2 mecze pauzy (3. kolejka Pucharu Ligi i 8. kolejka Dywizji B, bo w 7. UKS Bagry Kraków pauzują)

Alvaro Herasa Gila (Venatores FC) – 1 mecz pauzy (3. kolejka Pucharu Ligi)

Adama Wojewodę (UKS Bagry Kraków) – 1 mecz pauzy (3. kolejka Pucharu Ligi)

Pumas Kraków lepsze w meczu na szczycie.

Najważniejszym wydarzeniem Dywizji B była wygrana Pumas Kraków nad SA-Dzikami, która znacznie Ich przybliżyła do promocji. Tempa nie zwalnia również Bidvest Kraków, który odprawił tym razem Enigmę. Zwycięstwa odniosły również ekipy eNHy i Venatores FC, a ASY Zawiszy i Drug-ony podzieliły się punktami.

 

ASY Zawiszy – Drug-ony 4:4 (2:1)

(Batko 2, Moskal, Mikołaj Figwer – Karol Czaja 3, Wolbiś)

Żółta kartka: Ambrochowicz (ASY Zawiszy) oraz Karol Czaja (Drug-ony)

ASY Zawiszy: Pietryka, Kapela – D. Figwer, Mikołaj Figwer, Piwowar, T. Gawęda, A. Nowak, Moskal, Batko, Burnetko, Ambrochowicz

Drug-ony: Płatek, Wyka – Staniek, P. Knapik, Skiba, Wolbiś, P. Zając, Karol Czaja, Śmietana

 

Drug-ony fatalnie rozpoczęły pierwszą połowę – słabe zaangażowanie w grę obronną sprawiło, że w 7 minucie było 2:0 po golach Batki i Moskala. Wydawało się, że będzie to kolejna porażka gości, ale na strzał z dystansu zdecydował się Wolbiś i zrobiło się 2:1. Uskrzydliło to gości, którzy jednak seryjnie marnowali wyśmienite okazje dając Kapeli okazję do wykazania się. Tą bessę zakończył dopiero Karol Czaja w 23 minucie i było 2:2. To dopiero sprawiło, że ASY zyskały spokój w ataku i po golach Batki i Mikołaja Figwera ponownie objęli dwubramkowe prowadzenie. Końcówka należała jednak do gości, którzy dwukrotnie za sprawą Karola Czai trafili do siatki, choć wydaje się, że nieco lepiej mógł się zachować w tych sytuacjach Kapela. Ostatecznie spotkanie zakończyło się pierwszym w historii podziałem punktów przez ASY.

 

Bidvest Kraków – Enigma 5:1 (2:0)

(Janas 2, Pohl, Białka, Piwowarczyk – Gumółka)

Żółta kartka: Kamil Czaja (Enigma)

Bidvest Kraków: M. Knapik – Pohl, Moląg, W. Kopacz, Papież, Sołtysik, Białka, Janas, Otrębski, Piwowarczyk

Enigma: Kisiel – Skuciński, Kamil Czaja, Gumółka, Krzysztof

 

Spotkanie mogło aspirować do miana wydarzenia kolejki, ale w Enigmie odezwały się stare bolączki i goście stawili się na meczu bez zmiany. Stawiając czoła dziesięciu graczom Bidvestu pytanie nie brzmiało kto wygra tylko kiedy gospodarze sobie je zaklepią. Goście dość długo skutecznie się bronili i Janas wynik otworzył dopiero w 12 minucie, a tuż przed przerwą podwyższył Piwowarczyk. Bidvest niczym wytrawny bokser dał się wyszaleć gościom w drugiej połowie i dobił rywali trzema golami w końcówce. Enigmie na pocieszenie zostało ładne trafienie Gumółki.

 

UKS Bagry Kraków – eNHa 3:9 (1:4)

(Parota, Gałązka, Palka – Krężołek 4, A. Wałaszek 3, Pal 2)

Czerwone kartki: Wojewoda (UKS Bagry Kraków, 25. minuta – za faul taktyczny) i Paprota (UKS Bagry Kraków, 33. Minuta – za niesportowe zachowanie)

UKS Bagry Kraków: Palka – Janik, Paprota, Cendry, P. Mucha, Gałązka, Gołyński, Wojewoda, Krzywdziak

eNHa: Amarowicz – Warszycki, Górka, A. Wałaszek, Ludwig, Pal, K. Gibas, Krężołek, Marszałek

 

Bagry rozpoczęły mecz od agresywnego presingu, ale jego wymiernym efektem były kontry A. Wałaszka i Krężołka po których było 0:3 w 7 minucie. Paprota otwarł konto bramkowe swojej drużyny w 10 minucie, ale chwilę później swoją drugą bramkę zdobył Krężołek. Bagry starały się prowadzić grę, ale nieskuteczność po bramką Amarowicz generowała kontry i w 22 minuci A. Wałaszek wygrał wyścig po hattricka. W 25 minucie za faul taktyczny wyleciał Wojewoda, a rzut wolny błyskawicznie wykorzystał Krężołek, a po chwili podwyższył Pal. Ładne bramki zdobyli Gałązka i Palka, ale eNHa grała w zbyt zespołowo by dać się pokonać. Porażka jest tym bardziej bolesna dla Bagier, że stracili również Paprotę, który obejrzał czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie.

 

Venatores FC – Żarłacze 4:2 (1:2)

(Luengo 3, Ciuruś – Klęk, Hańderek)

Żółta kartka: P. Wałaszek (ŻarłaczeO

Czerwona kartka: Heras Gil (Venatores FC, 22. Minuta – faul taktyczny)

Venatores FC: Zimowski – Rusnarczyk, Heras Gil, Luengo, Asani, Ciuruś, D. Mroczek, M. Kopacz

Żarłacze: Szymański – P. Wałaszek, Klęk, Antoszewski, Świątek, Hańderek

 

Żarłacze mimo, że miały tylko jednego rezerwowego zaczęły z wysokiego c, co potwierdziła bramka Hańderka w 6 minucie. Goście grali co najmniej dobrze i wydawało się, że kolejne bramki to kwestia czasu, ale w 16 minuce fatalną stratę gości wykorzystał Ciuruś i był remis. W odpowiedzi Klęk huknał z rzutu wolnego i to goście prowadzili. Kluczowa dla całego meczu była 22. Minuta. Najpierw Luengo doprowadził do remisu po genialnym dograniu Herasa Gila, a potem ten drugi zawodnik zatrzymał ręką piłkę zmierzającą do siatki i dostał czerwoną kartkę. Zimowski obronił rzut karny egzekwowany przez Hańderka co wyraźnie podcięło skrzydła (płetwy?) Żarłaczom. Mimo to Venatores FC długo nie mogli znaleźć sposobu na Szymańskiego, który notabene bardziej przydałby się dziś w polu. Dopiero w 33 minucie na indywidualną akcje zdecydował się Luengo i zrobiło się 3:2. Żarłacze musieli się odsłonić, ale po prostu zostali zabiegani i w końcówce Luengo zaliczył hattrick.

 

Pumas Kraków – SA-Dziki 8:6 (3:3)

(Łecki 4, M. Kluza 2, Sz. Kluza, Cebula – Petlic 2, Szpulecki 2, Stępak, Musiał)

Żółte kartki: Łęcki i M. Kluza (Pumas Kraków) oraz Petlic (SA-Dziki)

Pumas Kraków: Brzostkiewicz – Leśniak, Pyciak, Żurek, Konopka, Łecki, Cebula, M. Kluza, Sz. Kluza, Gruszecki, Grudzień

SA-Dziki: Sadecki – Petlic, Świech, Szpulecki, Balawender, Stępak, Mroczka, Pacholec, Wątek, Musiał

 

Spotkanie było niewątpliwym hitem kolejki, a może i całych rozgrywek Dywizji B. W meczu dwóch drużyn z kompletem punktów, ktoś musiał przerwać zwycięską serię. Mecz rozpoczął się od trafienia Petlica w 1 minucie i Pumas potrzebowali aż 10 minut by wyrównać za sprawą M. Kluzy. Wówczas ponownie trafił Petlic, dla którego było to setne ligowe trafienie w karierze. SA-Dziki szybko poszły za ciosem wychodząc na prowadzenie 3:1 po bramce Musiała. W 16 minucie w same widły z dystansu trafił Cebula, a dwie minuty później skutecznie rzut karny egzekwował M. Kluza i ponownie był remis. SA-Dziki po raz ostatni na prowadzenie wyszli w 23 minucie po trafieniu Szpuleckiego, ale błyskawicznie wyrównał drugi z duetu Kluzów. Od 26 do 34 minuty oglądaliśmy koncert Łęckiego. Zdobył On w tym czasie aż cztery trafienia (w tym jedno po łamiącym ręce uderzeniu z wolnego) i było 8:4. Goście z furią rzucili się na rywala, ale czasu starczyło jedynie na dwie bramki i to Pumasi zainkasowali trzy punkty, dzięki czemu ciężko sobie wyobrazić, by nie awansowali do Dywizji A. Co ciekawe dokładnie w takich samych rozmiarach SA-Dziki pokonały Pumasów w spotkaniu Pucharu Ligi.

 

Piątka kolejki: Szymon Zimowski (Venatores FC) – Konrad Łęcki (Pumas Kraków), Arkadiusz Wałaszek (eNHa), Karol Janas (Bidvest Kraków), Karol Czaja (Drug-ony)

 

Zawodnik kolejki: Konrad Łęcki (Pumas Kraków) – w 8 minut do Dywizji A